1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wisła Kraków

Trener:
Josef Kuchynka
pilka_ico
I liga , 9 kolejka
Kraków, niedziela, 6 czerwca 1948, 18:00

Wisła Kraków - Cracovia

0
:
2

(0:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Karel Průha
Skład:
Jurowicz
Kubik
Andrzej Łyko
Flanek
Dawidowicz
M. Filek
Giergiel
Gracz
Kohut
Mamoń
Cisowski

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Edward Sperling z Łodzi
Widzów: ok. 20 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 20000.

bramki Bramki
0:1
0:2
Parpan (16')
S. Różankowski (68')
Skład:
Hymczak
W. Gędłek

Parpan
Glimas
E. Jabłoński
M. Jabłoński
Szeliga
S. Różankowski
E. Różankowski
Radoń
Bobula

Ustawienie:
3-2-5

Mecz poprzedniego dnia:

1948-06-05 Zwierzyniecki Kraków - Cracovia II 3:2



Podczas meczu
Podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Przegląd Sportowy

Cracovia w doskonałej formie zwycięża bezapelacyjnie Wisłę 2:0

KRAKÓW, 6.6. (Tel. wł.). Cracovia - Wisła 2:0 (1:0). Bramki dla Cracovii zdobyli Parpan z wolnego w 18 min. i Różankowski II główką w 23 min. po pauzie. Sędzia Szperling z Łodzi, widzów 18 000.

Cracovia: Hymczak, Gędłek, Glimas, Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, Szeliga, Różankowski II, Różankowski I, Radoń, Bobula.

Wisła: Jurowicz, Kubik, Flanek, Dawidowicz, Łyko, Filek I, Giergiel, Gracz, Kohut, Mamoń, Cisowski.

Mimo niepogody wielkie derby Krakowa zgromadziły 18.000 widzów.

Faworytem spotkania była Wisła, której powrót do formy sygnalizowały ostatnie zwycięstwa nad ŁKS-em i Garbarnią. Atut własnego boiska i własnej publiczności dawał również duże szanse Wiśle.

Cracovia sprawiła jednak wielką niespodziankę, zagrała bodaj najlepszy mecz w tym sezonie, o klasę lepiej, aniżeli przeciw AKS-owi i uzyskała piękne i cenne zwycięstwo nad swoją zawsze groźną rywalką. Cracovia wystąpiła do tego meczu z silną wolą zwycięstwa. Cała drużyna zdobyła się na największy wysiłek, pokazała grę nie tylko piękną, zwłaszcza do przerwy, ale i niezwykle skuteczną, toteż w tych warunkach odniesione zwycięstwo uważać należy w całej pełni zasłużone.

Bohaterem meczu był as atutowy Parpan. On to w pierwszej linii swoją doskonałą, niezwykle ofiarną i mądrą grą przyczynił się do wielkiego triumfu.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 46 z 7 czerwca 1948 [1]


Przegląd Sportowy

AKS ofiarą rozsierdzonej Cracovii

Ślązacy przegrywają w Krakowie 1:5!


Cracovia - AKS 5:1 (3:0). Bramki dla Cracovii zdobyli: Różankowski II - 2, Różankowski I - 2, Bobula 1, dla AKS-u - Cholewa. Sędzia Terlecki z Gdańska. Widzów: 10.000.

AKS: Mrugała, Durniok, Piec, Wieczorek, Andrzejewski, Gajdzik, Kulik, Muskała, Cholewa, Pytel, Barański.

Cracovia: Hymczak, Gędłek, Glimas, Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, Bobula (Różankowski I), Różankowski II, Szewczyk, Poświat, Różankowski I (Bobula).

Tak wielkiego sukcesu nawet zwolennicy biało-czerwonych nie spodziewali się. Parpan usłuchał dobrych rad kpt. okręgowego Zastawniaka i ze stopera powrócił na stanowisko prawdziwego środkowego pomocnika. Zyskała na tym cała drużyna biało-czerwonych a przede wszystkim atak, który dostawał piłki i mógł prowadzić skuteczną ofensywę.

Trio obronne Cracovii nie dopuszczało do strzału napastników AKS-u rozbijając wszelkie ich zakusy. Bramkarz Hymczak mało miał z tego powodu zatrudnienia. Parpanowi, u którego szwankowały może za bardzo podania, sekundowali bracia Jabłońscy, którym zarzucić można jedynie zbyt ostrą grę. Atak miał najlepszych zawodników w Bobuli, Szewczyku i Różankowskim II. Strzelali dużo, niepokoili ustawicznie bramkarza AKS-u a obronie przysparzali wiele ciężkich chwil.

AKS wystąpił bez Jandudy i Spodzieji. Brak tych właśnie graczy odbił się dotkliwie i w obronie i w ataku. Obrona była najsłabszą częścią drużyny śląskiej, atak niewiele jej ustępował. Najlepiej (ale i najostrzej zarazem) zagrała linia pomocy, ale ona sama nie mogła wpłynąć na zmianę wyniku, skoro w ataku nie kleiło się zupełnie a obrona popełniała kardynalne błędy. AKS dobry w polu optycznie może lepszy od Cracovii nie mógł w żaden sposób przełamać linii defensywnych Cracovii. Cholewa źle się czuł jako kierownik ataku. Reklamowany Muskała nie wyróżniał się ponad przeciętność, również Barański na skrzydle nic szczególnego nie pokazał. AKS nadał mordercze tempo zawodom, przetrzymał je do pauzy, ale po przerwie opadł na siłach. Utracone bramki musiały zrobić swoje wrażenie.

Osobny ustęp należy poświęcić sędziemu zawodów p. Terleckiemu z Gdańska. Ciężki ten mecz ze względu na atmosferę, jaka towarzyszy po wojnie każdorazowym spotkaniom AKS z drużynami krakowskimi, przerósł jego siły. Pan Terlecki dopuściwszy do ostrej gry, wypuścił zupełnie cugle z rąk pozwolił wzajemnie "kosić" się. W sumie zawody zmieniły się w brutalną kopaninę.

Cracovia szybko zgasiła zapał ślązaków, zdobywając już w 4 min. pierwszą bramkę przez Bobulę. W 36 i 43 min. Różankowski II strzela dwukrotnie do pustej bramki AKS-u po niefortunnym wybiegu bramkarza Majora, który zastąpił Mrugałę.

Po przerwie w 7 min. Różankowski I zdobywa 4 bramkę. Następnie Cracovia przejmuje inicjatywę. W 33 min. Różankowski I wykorzystuje podanie Szewczyka i strzela 5 bramkę. Ostatnie minuty toczą się wśród bardzo podnieconej atmosfery zarówno na boisku, jak i na widowni. W 41 min. Cholewa zdobywa wreszcie honorową bramkę, strzelając do pustej bramki, z której wybiegła niepotrzebnie zastępujący Hymczaka - Rybicki.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 44 z 31 maja 1948 [2]



Piłkarz

Opis meczu w tygodniku Piłkarz cz.1
Opis meczu w tygodniku Piłkarz cz.2
W ciężkim boju wywalczyła Cracovia dwa cenne punkty, odrywając się w tabeli ligowej zdecydowane od swego najgroźniejszego, lokalnego rywala.

Natomiast do punktacji w pucharze im. red. Mariana Tolińskiego brakło Cracovii i bramki i na rok bież. puchar powędrował do gablotki Towarzystwa Sportowego „Wisła“.
Cracovia: Hymczak — Glimas. Gędłek — Jabłoński II, Parpan. Jabłoński I — Bobula Radoń, Różankowski i Różankowski II, Szeliga.
Wisła: Jurowicz — Flanek. Kubik — Filek, Łyko. Dawidowicz, — Cisowskl, Mamoń, Kohut, Gracz, Giergiel.
CRACOVIA
Wspaniale pod względom taktycznym rozwiązały to spotkanie linie defensywne Cracovii Dokładne krycie sprawiło, że asy atutowe Wisły — Gracz i Kohut — nie mieli w tym dniu nic do powiedzenia.
Hymczak bronił pewnie, wychodząc często na przedpole, gdzie interweniował także z powodzeniem. Obrona — Glimas—Gędłek pracowała prawnie przez cały mecz, nie dopuszczając przeciwnika do strzału. Linia pomocy biało-czerwonych przypomniała swą gra najlepsze dni w przeszłość, była żelbetonowym trzonem drożyny i trudno by było oddać pierwszeństwo, któremukolwiek z trzech muszkieterów, prześcigających się wzajem¬nie w ambicji i ofiarności.
W ataku momentami szwankowała łączność ale podkreślić trzeba żywiołowy ciąg na bramkę Bobuli i braci Różankowskich. Po dłuższej przerwie dobrze wypadł rutynowany i opanowany Szeliga, a Radoń harował w ciągłej gonitwie miedzy dwoma polami karnymi.
WISŁA
Wisła była pełnowartościowym przeciwnikiem, a punkty oddała dopiero po zajadłej i ambitnej walce.
Jurowicz ponosi odpowiedzialność przy pierwszej bramce, ale obronił¬ kilka niebezpiecznych strzałów.
Flanek w obronie miał jeden z najlepszych dni w bieżącym sezonie i wygrywał większość pojedynków.
W pomocy Filek i Dawidowicz bez zarzutu. Od Łyki trudno wymagać, by w pełni zastąpił Legutkę.
Atak „Wiślaków” miał okresy pięknej gry. ale wobec bezbłędnej gry defensywy Cracovii nie mógł nic zdziałać.
Na mokrym, śliskim terenie 22 za¬wodników zdało bardzo dobrze egzamin z piłkarskich umiejętności. Mecz, szczególnie do przerwy, stal na bardzo dobrym poziomie i dwudziestotysięczna rzesza widzów na brak emocji narzekać nie mogła.
PRZEBIEG GRY:
Po raz trzeci w tegorocznych mistrzostwach stadion wypełniony mrowiem ludzkim zamarł w milczeniu, czcząc pamięć śp. red. Mariana Tolińskiego, po czym długo oczekiwana walka rywali krakowskich rozpoczęła się w pełnym tempie.
Po kilku minutach próby sił po raz pierwszy interweniuje Jurowicz, wybierając piłkę spod nóg Różankowskiego I. Po chwili Parpan wyjaśnia mentlik pod bramka biało-czerwonych i znowu zażarta walka przenosi się na środek boiska.
W 13 min po rogu bitym przez Bobulę poprzeczka po raz pierwszy przychodzi w sukurs Jurewiczowi, a już za chwilę strzał Bobuli przechodzi obok słupka.
W 19 min. Parpan bije wspaniale rzut wolny z odległości 25 m..
OŚLIZGŁĄ PIŁKĘ WYPUSZCZA JUROWICZ Z RĄK
wśród niesłychanego aplauzu na widowni Cracovia prowadzi 1:0.
Wisła nie daje za wygrana i walczy zacięcie o poprawienie wyniku. Zmienne ataki załamują się jednak na liniach obronnych, a dwukrotnie interweniują z powodzeniem bramkarze.
Po przerwie przez 15 min. cierpły serca kibicom biało-czerwonych. Wisła przeprowadza bowiem szereg groźnych ataków, a wyrównanie wisi na włosku.
W 1 minucie broni Hymczak strzał Mamonia, a już za chwilę wybiera piłkę spod nóg Giergiela. Minuty płyną, nacisk Wisły powoli słabnie i z kolei Cracovia przychodzi do ataku.
W 15 minucie Gędłek bije rzut wolny i po raz drugi poprzeczka ra¬tuje Wisie od utraty bramki. Popraw¬ka Rózankowskiego II (głową) prze¬chodzi nad poprzeczką. Po przeciwnej stronie Hymczak znów jest szybszy od Giergiela I sprząta mu piłkę sprzed nosa.
W 18 min. Jurowicz z trudem wybija celną główkę Radonia na róg, który mija bez rezultatu.
Druga bramka dla Cracovii pada w 27 minucie Bobula pięknie bije rzut z rogu, a Różankowski II
POSYŁA GŁOWĄ PIŁKĘ DO SIATKI.
Zwycięstwo Cracovii nie ulega już wątpliwości. Wprawdzie Wisła walczy dalej, ale tempo meczu wyczerpało już na tyle siły jej napastników, że atakom czerwonych brak już potrzebnej siły przebojowej.
Jeszcze w 35 min. dochodzi do ciężkiej sytuacji pod bramką biało- czerwonych. ale szybki Gędłek wyjaśnia powstały mentlik, posyłając piłkę w pole.
Końcowe minuty należą znów do Cracovii i Radoń ma doskonalą oka¬zje do poprawienia wyniku, ale strzał jeno przechodzi obok słupka. Także pięknie bity „wolny" Parpana mija cel, zaledwie o centymetry.
Mecz prowadził wzorowo p. Sperling z Łodzi. Wyłapywał on wszystkie , najdrobniejsze nawet faule, nie dopuszczając w ten sposób, — nawet na moment. — do ostrej gry.

Widzów około 20 tysięcy.
Źródło: Piłkarz nr 14 z 8 czerwca 1948


"Tym razem lepsza Cracovia" -
Dziennik Polski

Tym razem lepsza Cracovia

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Nawet deszcz nie odstraszył zagorzałych zwolenników piłki nożnej od oglądania spotkania krakowskich rywali Cracovii i Wisły. Około 20.000 publiczności miało wiele e-mocji, bo mecz stał na dobrym poziomie, a sędzia Sperling, mimo zbytniej drobiazgowości potrafił utrzymać w dyscyplinie obie drużyny. Toteż chociaż walczono zacięcie i ostro, spotkanie zakończyło się spokojnie.

Cracovia okazała się na boisku znacznie lepszą, przede wszystkim dzięki troskliwemu obstawianiu graczy 1 dość dokładnym, jak na śliski teren i piłkę, podaniom. Linia obrony i cofnięta pomoc zdały świetnie egzamin a nieliczne groźne momenty ratował skutecznie wybiegami Hymczak. Parpan grając jako wysunięty środek pomocy wspierał atak ale i pracowicie cofał się tak, że Kohut stale obstawiany prawie nie istniał na boisku. Zwycięstwo Cracovii należy zawdzięczać przede wszystkim Parpanowi. W ataku Cracovii słabszym punktem był Radoń, dochodzący do piłki z brakiem wiary we własne siły, Różankowski I prócz wielu efektownych.

I zagrań miał również sporo kardynalnych „urwań“. Bobula na skrzydle był bardzo groźny, Szeliga zagrał nadspodziewanie ambitnie. Wisła z „odmłodzoną" pomocą, w której zagrali Łyko i Dawidowicz, z wyjątkiem kilkunastu minut po przerwie była raczej w defensywie, choć wypady jej przy większym szczęściu mogły się również zakończyć bramkami. Obrona pracowita, chociaż nie dość skutecznie obstawiała napastników Cracovii w sytuacjach podbramkowych.

Już w 11 min. Parpan wybijając piłkę toczącą się do pustej bramki po wybiegu Hymczaka, zaznacza swą „opatrznościową rolę" a w 18 min. uzyskuje prowadzenie strzałem z wolnego. Jurowicz wypuszcza piłkę z rąk, która obijając się o słupek wpada do bramki. Do przerwy wynik utrzymuje się. Po pauzie 15 minut gry należy do Wisły, potem uwidocznia się znów przewaga Cracovii. Gędłek bijąc wolnego trafia w poprzeczkę, a Różankowski przerzuca główką. Dopiero w 22 min. Różankowski II piękną główką u-zyskuje drugą bramkę i jak się o-kazało ostatnią dnia. Okazję do zmiany wyniku ma jeszcze Kohut w 34 min. po wybiegu Hymczaka, jednak w ostatniej chwili Gędłek wybija piłkę spod nóg. Odwrotną sytuację samotnego rajdu na bramkę zaprzepaszcza Radoń, strzelając zbyt pospiesznie w aut i Cracovia zeszła z boiska jako zwycięzca w 91 spotkania „świętej wojny".

(Zim.)
Źródło: Dziennik Polski nr 154 z 8 czerwca 1948


Mecze sezonu 1948

Cracovia_herb 1948 Trening Noworoczny  Korona Kraków 1948-02-08 Cracovia - Korona Kraków 10:0  Wieczysta Kraków 1948-02-15 Cracovia - Wieczysta Kraków 8:0  Hejnał Kęty 1948-02-22 Hejnał Kęty - Cracovia 0:6  Dąbski Kraków 1948-02-29 Dąbski Kraków - Cracovia 0:9  KS Chełmek 1948-03-06 Cracovia - KS Chełmek 10:1  Warta Poznań 1948-03-14 Warta Poznań - Cracovia 0:2  Polonia Warszawa 1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5  Baník Ostrawa 1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1  Baník Ostrawa 1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1  Nusle Praga 1948-04-03 Cracovia - Nusle Praga 2:3  Ruch Chorzów 1948-04-11 Cracovia - Ruch Chorzów 0:4  Rymer Niedobczyce 1948-04-25 Rymer Niedobczyce - Cracovia 1:2  Widzew Łódź 1948-05-02 Widzew Łódź - Cracovia 1:2  Hajduk Split 1948-05-15 Hajduk Split - Cracovia 2:0  MŠK Žilina 1948-05-16 ŠK Žilina - Cracovia 3:1  Viktoria Pilzno 1948-05-17 Viktoria Pilzno - Cracovia 1:0  Garbarnia Kraków 1948-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 3:2  AKS Chorzów 1948-05-30 Cracovia - AKS Chorzów 5:1  Tarnovia Tarnów 1948-06-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:1  Wisła Kraków 1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2  ŁKS Łódź 1948-06-19 Cracovia - ŁKS Łódź 6:1  Polonia Bytom 1948-07-03 Cracovia - Polonia Bytom 2:1  Lech Poznań 1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1  Legia Warszawa 1948-07-11 Cracovia - Legia Warszawa 2:0  Rymer Niedobczyce 1948-08-01 Cracovia - Rymer Niedobczyce 4:0  Widzew Łódź 1948-08-08 Cracovia - Widzew Łódź 7:0  Lech Poznań 1948-08-15 ZZK Poznań - Cracovia 1:0  Warta Poznań 1948-08-28 Cracovia - Warta Poznań 2:2  Polonia Warszawa 1948-09-05 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1  Tarnovia Tarnów 1948-09-09 Cracovia - Tarnovia Tarnów 3:0  Polonia Bytom 1948-09-26 Polonia Bytom - Cracovia 2:3  Orzeł Ząbkowice 1948-10-02 Orzeł Ząbkowice - Cracovia 0:0  Burza Wrocław 1948-10-03 Burza Wrocław - Cracovia 2:6  ŁKS Łódź 1948-10-24 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0  Wisła Kraków 1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  Ruch Chorzów 1948-11-07 Ruch Chorzów - Cracovia 1:2  AKS Chorzów 1948-11-14 AKS Chorzów - Cracovia 1:0  Legia Warszawa 1948-11-21 Legia Warszawa - Cracovia 0:0  Garbarnia Kraków 1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0  Wisła Kraków 1948-12-05 Cracovia - Wisła Kraków 3:1