2007-11-02 Cracovia - Podhale Nowy Targ 5:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
21 kolejka, III runda, Ekstraliga
Kraków, piątek, 2 listopada 2007, 18:00

Cracovia - Podhale Nowy Targ

5
:
2

(2:1; 3:0; 0:1)

Widzów: 1 400


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski

Csorich
Černý
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Marcińczak
Landowski
M.Piotrowski
Pasiut
Witowski

Wajda
Noworyta
Hlouch
Badžo
Spirin

Kuc
Cieślak
S.Kowalówka
Drzewiecki
Dubel
Bramki
Słaboń (11')

Hlouch (15')
Hlouch (23')
Witowski (27')
Dubel (27')
1:0
1:1
2:1
3:1
4:1
5:1
5:2

Malasiński (13')




Podlipni (50')

Kary
12 min. 67 min.
Skład:
Rajski

Sroka
Wilczek
Różański
Zapała
Kacirz

Pospiszil
Dutka
Batkiewicz
Voznik
Baranyk

Łabuz, Galant
Bakrlik
Biela
Malasiński

B.Piotrowski
Kret
Podlipni
Sulka
Łyszczarczyk

Prasa

Petardy Hloucha - Dziennik Polski 3.11.2007

Po najlepszym meczu w sezonie "Pasy" wypunktowały "Szarotki"

To był chyba najlepszy mecz Cracovii w tym sezonie. "Szarotki" przegrały w Krakowie 2-5. - Przy lepszej dyspozycji krakowian mecz mógł zakończyć się nawet wynikiem dwucyfrowym - mówił obecny na meczu Stefan Csorich, jeden z najbardziej znanych polskich hokeistów i trenerów.

Od pierwszych minut obserwowaliśmy szybkie tempo, ale obie obrony grały uważnie. W 11 min L. Laszkiewicz świetnie podał krążek do Słabonia, ten ograł Rajskiego i było 1-0. Dwie minuty później goście wykorzystali grę w przewadze i Malasiński z dobitki wyrównał na 1-1. Potem zaczęły się sypać kary dla nowotarżan, w 15 min, kiedy na ławce kar siedzieli Kret i Pospisil, "petarda" Czecha Hloucha trafiła do siatki. Za chwile krakowianie znowu grali z podwójną przewagą przez 63 sekundy, ale nie potrafili zakończyć akcji celnym strzałem. W 19 min Radziszewski uratował swój zespół przed utratą gola, broniąc strzał z bliska Zapały.

W 23 min znowu Hlouch zdecydował się na atomowe uderzenie z 10 metrów w krótki róg i Rajski skapitulował. Znowu posypały się kary na "Szarotki", które przez 106 sekund broniły się w trojkę. Broniły się szczęśliwie, bowiem krążek po strzałach Czernego i Kuc trafiał w słupek, a Drzewiecki nie trafił w krążek z jednego metra.

Rozstrzygająca dla losów meczu była 27 minuta, kiedy to w odstępie 15 sekund gospodarze zdobyli dwa gole. Najpierw po pięknej kontrze Witowski podwyższył na 4-1, a za moment Drzewiecki podał zza bramki do pozyskanego przed tym sezonem z KTH Krynica Dubela, który zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Cracovii. Po tym golu z bramki chciał zjechać Rajski, ale trener Tadeusz Kalata (prowadził zespół po ustąpieniu Wiktora Pysza) nakazał mu wrócić na lodowisko. Zdecydował się tylko na wzięcie 30-sekundowego czasu, aby uspokoić skołatane nerwy swoich zawodników.

W 33 min Bakrlik za niebezpieczny atak na głowę Czernego otrzymał 5 minut i obligatoryjną karę meczu. Doszły kolejne kary dla nowotarżan, którzy potem przez pełne 4 minuty bronili się w trojkę. I nie dali sobie strzelić gola, ba byli bliscy jego zdobycia, obrońcom Cracovii urwał się Zapała, ale przegrał pojedynek sam na sam z Radziszewskim.

W trzeciej tercji przez pierwsze 10 minut dominowała Cracovia, miała kilka wyśmienitych okazji, ale Rajski bronił dobrze i ze szczęściem. W 50 min Zbigniew Podlipni z dobitki zdobył drugiego gola dla Podhala i goście byli teraz częściej w ataku. Ale Radziszewski bronił tego dnia bez zarzutu.

5-2 dla Cracovii to najniższy wymiar kary dla Podhala. Gospodarze byli szybsi, grali lepiej kombinacyjnie, co jedynie można im zarzucić to zmarnowanie sporej liczby sytuacji bramkowych, pewnie bronił Radziszewski. "Szarotki" zawiodły, grały wolno, sporo były zbędnych kar w tym celowali zawodnicy czescy. - Żal mi Podhala, coś niedobrego dzieje się w tym zespole - mówił Stefan Csorich. Jedyny gracz, do którego nie można wnosić większych pretensji to bramkarz Rajski.

Przez dwie tercje mecz oglądali piłkarze Cracovii. Czy był to rodzaj terapii psychologicznej trenera Majewskiego?

Andrzej Stanowski

Źródło: Dziennik Polski