2015-08-30 Górnik Zabrze - Cracovia 1:1

Ekstraklasa , 7 kolejka
Zabrze, niedziela, 30 sierpnia 2015, 15:30

Górnik Zabrze - Cracovia
1	:	1

(1:1)

Trener:
Jacek Zieliński

Skład:
Kasprzik
Słodowy
Danach
Szeweluchin
Kosznik
Gergel
Sobolewski
Grendel (73' Skrzypczak)
Kwiek (56' Janota)
Madej
Korzym (83' Sadzawicki)

Sędzia: Paweł Raczkowski z Warszawy
Widzów: 5 520

Bramki
Danach (45')	0:1 1:1	Zjawiński (42')
Żółte kartki
Sobolewski		Rymaniak Wójcicki Budziński

Skład:
Pilarz
Deleu
Sterenović
Rymaniak
Wójcicki
Rakels (72' Wdowiak)
Dąbrowski
Čovilo
Budziński
Kapustka (80' Szewczyk)
Zjawiński (46' Jendrišek)

	Mecze tego dnia:
	2015-08-30 Górnik Zabrze - Cracovia 1:1 2015-08-30 Łysica Bodzentyn - Cracovia II 1:0

Zapowiedź meczu

"Cetnarski nie zagra z Górnikiem" -

dziennikpolski24.pl

Cetnarski nie zagra z Górnikiem

Przed meczem z Górnikiem Zabrze trener Cracovii Jacek Zieliński ma kłopoty kadrowe.

Na skutek kontuzji w tym meczu nie zagrają Mateusz Cetnarski i Hubert Wołąkiewicz. Lepiej wygląda sytuacja z Jakubem Wójcickim, który ma szansę na grę. Cała trójka doznała urazów w meczu z Jagiellonią Białystok.

- Nie wygląda to dobrze, będę musiał pauzować – mówi Mateusz Cetnarski, który przeszedł badania lekarskie – Czeka mnie jeszcze USG, ale wiadomo, że mam naderwany mięsień czworogłowy uda. Będę musiał trochę pauzować.

Zapowiada się na kilkutygodniową przerwę. Na korzyść zawodnika działa to, że po meczu w Zabrzu jest przerwa na potrzeby reprezentacji. Wołąkiewicz ma problem z więzadłem kolana. Ten uraz też wyklucza go z najbliższego meczu.

- Każdy uraz jest problemem – mówi Zieliński. - Wypadło nam trzech podstawowych zawodników. Trzeba pomyśleć nad jedenastką na Górnika. Jakiś pomysł na to mam, do niedzieli jest jeszcze trochę czasu, może się coś jeszcze wydarzyć. Zastąpienie Cetnarskiego nie będzie łatwe, ale ostatnio wszedł już do gry Miroslav Covilo i zaprezentował się nieźle. Podobnie jak zmiennik Wójcickiego – Deleu.

Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 25 sierpnia 2015 [1]

Opis meczu

"Cracovia nie przegrywa na wyjazdach" -

dziennikpolski24.pl

Cracovia nie przegrywa na wyjazdach

Po serii siedmiu zwycięskich meczów wyjazdowych przyszedł czas na remis Cracovii w Zabrzu 1:1.

Na skutek kontuzji musiała zostać przemeblowana obrona Cracovii. Miejsce Huberta Wołąkiewicza i Piotra Polczaka zajęli Deleu oraz Bartosz Rymaniak. Nie mógł zagrać też Mateusz Cetnarski więc występ od pierwszej minuty zaliczył Miroslav Covilo.

Górnik mocno zaatakował, strzelał dwukrotnie niecelnie Aleksander Kwiek, który w ogóle miał nie pojawić się na boisku od 1 minuty. Kontuzji doznał jednak na rozgrzewce Mariusz Magiera i Kwiek go zastąpił. W 11 min, nie wiedzieć czemu, obrońcy Cracovii rozstąpili się i Roman Gergel miał otwartą drogę do bramki. Zdecydował się na strzał sprzed pola karnego. Na szczęście dla krakowian – niecelny. Piłkarze „Pasów” starali się zmieniać pozycje, być ruchliwi z przodu, ale trudno im było przedrzeć się w pobliże bramki. W 11 min Deniss Rakels atakował bramkę, ale nie doszedł do piłki. Po chwili Damian Dąbrowski zdecydował się na uderzenie z 28 m piłka odbiła się od Grzegorza Kasprzika, ale nikt nie pospieszył z dobitką.

W 19 min krakowianie przeprowadzili ciekawą akcję, podanie Deleu nie doszło jednak do Dariusza Zjawińskiego, który próbował dojść do strzału głową. Kilka minut później skrzydłowy Cracovii wprawdzie główkował po podaniu Marcina Budzińskiego z rzutu wolnego, ale był spychany i nie mógł precyzyjnie przymierzyć. W 31 „Pasy” wyszły z kontrą – Budziński podprowadził piłkę pod pole karne rywali, odegrał na prawą stronę do Rakelsa, który strzelił tuż nad poprzeczką. W 34 min zadrżało serce Krzysztofa Pilarza, po piłka po akcji Macieja Korzyma i strzale Gergela znalazła się w jego siatce. Był jednak spalony.

W 42 min goście dopięli swego. Po podaniu Kapustki do Zjawińskiego, ten ostatni strzałem przy słupku z 16 m zdobył bramkę. Gospodarze szybko wyrównali, w 1 min doliczonego czasu gry po rzucie wolnym Erika Grendela strzałem głową popisał się Adam Danch. W ten sposób dobiegła końca seria Cracovii, siedmiu meczów wyjazdowych bez straconej bramki.

W przerwie zszedł z boiska strzelec bramki dla „Pasów”, a zastąpił go Erik Jendrisek. Gospodarze liczyli przede wszystkim na stałe fragmenty gry i po rzutach wolnych oraz rożnych groziło największe niebezpieczeństwo Pilarzowi.

Krakowianie też nie pozostawali dłużni. W 52 min Deleu dośrodkowywał z prawego skrzydła do Bartosza Kapustki, który popisał się piękną główką, ale Kasprzik stanął na wysokości zadania i wybił piłkę na rzut rożny. W 58 min z rzutu wolnego centrował Budziński, na długi słupek, gdzie stał Rymaniak który główkował nad bramką.

Mateusz Wdowiak, który w tym sezonie nie miał jeszcze okazji, by się zaprezentować w ekstraklasie, doczekał się wreszcie na występ. Zmienił Rakelsa, który opadł z sił. Po jego wejściu na boisko gra przyjezdnych ożywiła się. Wdowiak nie doszedł do piłki w 79 min, a kilkanaście sekund później Covilo strzelił minimalnie niecelnie. Szansę pokazania się dostał też Krzysztof Szewczyk – pierwszy raz w tych rozgrywkach. W 82 min goście mieli szansę na kontrę – Sreten Sretenović przebiegł pół boiska ale nie przerzucił piłki na drugie skrzydło i został powstrzymany. Niewiele brakowało a Dąbrowski zapewniłby „Pasom” gola, piłka jednak odbiła się rykoszetem na róg. Po nim główkował Rymaniak – w ręce bramkarza. W 85 min z daleka strzelał Łukasz Madej – nad poprzeczką. Gospodarze zaatakowali w końcówce ale Dominik Sadzawicki i Michał Janota też strzelali niecelnie. W doliczonym czasie gry Deleu dograł do Jendriska, a ten główkował niecelnie. Zakotłowało się też na polu karnym Cracovii, ale miejscowi nie oddali strzału.

Górnik Zabrze – Cracovia 1:1 (1:1)

Bramki: 0:1 Zjawiński 42, 1:1 Danch 45+1. Sędziowali: Paweł Raczkowski oraz Marcin Lisowski i Michał Pierściński (wszyscy Warszawa).

Żółte kartki: Sobolewski (74, faul) - Rymaniak (37 , faul), Wójcicki (45, faul), Budziński (67, niesportowe zachowanie). Widzów: 4900.

Górnik: Kasprzik – Słodowy, Danch, Szeweluchin, Kosznik – Gergel, Sobolewski, Kwiek (56 Janota), Grendel (74 Skrzypczak), Madej – Korzym (83 Sadzawicki).

Cracovia: Pilarz – Deleu, Sretenović, Rymaniak, Wójcicki – Zjawiński (46 Jendrisek), Dąbrowski, Budziński, Covilo, Kapustka (80 Szewczyk) – Rakels (72 Wdowiak).

Jacek Żukowski
Źródło: dziennikpolski24.pl 30 sierpnia 2015 [2]

"Remis Cracovii w Zabrzu" -

Sportowe Tempo

Remis Cracovii w Zabrzu

0-1 Dariusz Zjawiński 42

1-1 Adam Danch 45+1 (głową)

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa). Żółte kartki: Sobolewski - Rymaniak, Wójcicki, Budziński. Widzów 5520.

GÓRNIK: Kasprzik - Słodowy, Danch, Szeweluchin, Kosznik - Sobolewski, Grendel (73 Skrzypczak) - Gergel, Kwiek (56 Janota), Madej - Korzym (83 Sadzawicki).

CRACOVIA: Pilarz - Deleu, Sretenovic, Rymaniak, Wójcicki - Dąbrowski, Covilo - Rakels (72 Wdowiak), Budziński, Kapustka (80 Szewczyk) - Zjawiński (46 Jendrisek).

W toczonym w upale meczu pierwszy kwadrans należał do gospodarzy, a drugi do gości, ale ani jedni, ani drudzy nie wypracowali sytuacji bramkowych. Tak naprawdę zaczęło się dziać w trzecim kwadransie I połowy.

W 31. minucie krakowianie wyszli z kontrą, a finalizujący ją Rakels uderzył z kilkunastu metrów nad poprzeczką. Dwie minuty później piłka znalazła się w bramce Cracovii. Korzym dostał długie podanie, po czym zagrał do Gergela, który strzelił do siatki. Gol nie został uznany, gdyż piłkarz Górnika był na spalonym.

Pasy objęły prowadzenie w 42. minucie. Kapustka zagrał do Zjawińskiego, a ten przymierzył z 17 m precyzyjnie w lewy dolny róg.

Zabrzanie wyrównali w doliczonym czasie pierwszej części gry. Z wolnego z prawej strony Grendel idealnie zacentrował do Dancha, który wygrał powietrzny pojedynek z Deleu i głową z 5 m pokonał Pilarza.

W 52. minucie Cracovia powinna ponownie objąć prowadzenie. Deleu dośrodkował z prawego skrzydła, a nieobstawiony na 8. metrze Kapustka uderzył futbolówkę głową. Sytuacja była z gatunku stuprocentowych, ale Kasprzik uratował gospodarzy od utraty bramki.

W 79. minucie Pasy miały drugą świetną okazję, znów po centrze Deleu. Tym razem z 8 m spudłował Covilo...

W końcówce oba zespoły wydawały się zadowolone z remisu, lecz niewiele brakowało, by wygrali zabrzanie. W 90+3. minucie na dobrej pozycji znalazł się Madej, ale zdążył go zablokować Rymaniak...

ST

Źródło: Sportowe Tempo 30 sierpnia 2015 [3]

"Trudna sztuka odbijania się od dna" -

Przegląd Sportowy

Trudna sztuka odbijania się od dna

GÓRNIK Z. - CRACOVIA 1:1 Zabrza nie już nie przegrywają, ale zanim zaczną zwyciężać, jeszcze minie trochę czasu.

Być może największą siłą trenera Leszka Ojrzyńskiego wcale nie jest umiejętność motywowania piłkarzy, ale wymuszenia na klubowych władzach rzeczy, których jego poprzednicy nie mogli się doprosić. W Bielsku-Białej były to premie meczowe dla zespołu oraz boisko na własność, w Zabrzu transfery. Trener Robert Warzycha prosił i prosił o nowych piłkarzy, ale zanim się ich doczekał, został zwolniony. Ojrzyński na dzień dobry dostał nowego bramkarza Radosława Janukiewicza, prawego obrońcę Pawła Widanowa, pomocników Aleksandra Kwieka i Michała Janotę oraz napastnika Macieja Korzyma. Ojrzyński nie czeka długo z wprowadzaniem ich do składu, bo też nie ma na co czekać. Górnik cały czas - szoruje dno tabeli.

Pasy zwalniają

Przeciwko Cracovii po raz pierwszy w podstawowym składzie zagrali Korzym i Kwiek. Drugi z nich z konieczności. Od pierwszej minuty miał wystąpić Mariusz Magiera, ale lewy obrońca doznał kontuzji podczas przedmeczowej rozgrzewki. Ojrzyński musiał więc trochę namieszać w składzie i znalazł miejsce dla Kwieka. Wstawienie kilku nowych zawodników nie poskutkowało jednak tak, jak w kwietniu stało się w Cracovii. Jackowi Zielińskiemu wystarczyło trochę pomieszać w składzie, postawić na pomijanych przez poprzednika, by Pasy zaczęły osiągać rezultaty, o jakie nikt ich nie posądzał. Dość powiedzieć, że dopiero pierwszy raz po kwietniowej zmianie trenera Cracovia w Zabrzu straciła bramkę na wyjeździe. Wcześniej wygrała do zera aż siedem razy z rzędu, ale na stałe fragmenty gry Górnika nie znalazła recepty.

Z meczu na mecz coraz mocniej widać, że Cracovia zwalnia. Przy Roosevelta goście starali się prowadzić grę, ale robili to w bardzo niemrawym tempie. Gospodarzy wściekle pobudzał do walki szalejący przy linii Ojrzyński. Jednak to Pasy jako pierwsze zdobyły bramkę. Krakowianom udało się rozprowadzić piłkę od własnego bramkarza, a akcję precyzyjnym strzałem zakończył Dariusz Zjawiński, jeden z wygranych zmiany trenera przy Kałuży. Asystę przy tym golu miał powołany do reprezentacji Polski Bartosz Kapustka. Utalentowany piłkarz mógł jeszcze efektowniej uczcić debiutanckie wezwanie do kadry, jednak w drugiej połowie jego strzał świetnie zatrzymał Grzegorz Kasprzik, broniący jeszcze pod nieobecność Janukiewicza. Ten już zresztą zadebiutował w Górniku, ale w rezerwach. Nie puścił gola w meczu trzeciej ligi z Szombierkami Bytom i wkrótce pewnie zaatakuje pozycję między słupkami ekstraklasowego zespołu.

Górnik sprawiał wrażenie, jakby najbardziej na premierowej wygranej w tym sezonie zależało Ojrzyńskiemu. Jego pokrzykiwania nie pomogły jednak w sforsowaniu obrony Cracovii.

Cudotwórca nie jest potrzebny

Problemy, jakie były trener Podbeskidzia Bielsko-Biała i Korony Kielce zastał w Zabrzu są zdecydowanie głębsze niż te, z jakimi na wiosnę Zieliński spotkał się w Cracovii. Zabrzanie potrzebują nie cudotwórcy, ale kogoś, kto zagoni ich do ciężkiej pracy. Ojrzyński wydaje się właściwą osobą. Po kilku tygodniach jego rządów Górnik nie prezentuje się już tak fatalnie, jak na początku sezonu, ale to nadal za mało, by wygrywać.

MICHAŁ TRELA
Źródło: Przegląd Sportowy 31 sierpnia 2015