1993-10-10 Wawel Kraków - Cracovia 1:0: Różnice pomiędzy wersjami
m (Odbezpieczono "1993-10-09 Wawel Kraków - Cracovia 1:0") |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
''data kolejki'' | |||
{{Mecz | |||
| gospodarz = Wawel Kraków | |||
| gosc = Cracovia | |||
| gospodarz_owczesna_nazwa = | |||
' | | gosc_owczesna_nazwa = | ||
| kolejka = 12 | |||
<BR><BR> | | etap = | ||
===Opis meczu | | sezon = 1993/94 | ||
| rozgrywki = III liga grupa VIII | |||
| dzien = 9 | |||
| miesiac = 10 | |||
| rok = 1993 | |||
| godzina = | |||
| miejsce = | |||
| bramki_gospodarz = 1 | |||
| bramki_gosc = 0 | |||
| bramki_do_przerwy_gospodarz = 1 | |||
| bramki_do_przerwy_gosc = 0 | |||
| bramki_przed_dogrywka_gospodarz = | |||
| bramki_przed_dogrywka_gosc = | |||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | |||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | |||
| sedzia = R. Rębilas z Krakowa | |||
| widzow = 2 000 | |||
| strzelcy_gospodarz = Podlasek (18') | |||
| wyniki = 1:0 | |||
| strzelcy_gosc = | |||
| kartki_zolte_gospodarz = | |||
| kartki_czerwone_gospodarz = | |||
| kartki_zolte_gosc = | |||
| kartki_czerwone_gosc = | |||
| trener_gospodarz = | |||
| trener_gosc = | |||
| ustawienie_gospodarz = 3-4-3 | |||
| sklad_gospodarz = Kościelnik<BR> Wójcik<BR> Szary<BR> Szwajca<BR> Klich<BR> Kapciński (56' Wrotoń)<BR> Nylec<BR> Synoradzki<BR> Hrapkowicz (89'Światłowski)<BR> Podlasek (76' Malinowski)<BR> Gruchała | |||
| ustawienie_gosc = 3-4-3 | |||
| sklad_gosc = Kwedyczenko<BR> Mróz<BR> Wrześniak<BR> Brussman<BR> Gruszka<BR> Duda<BR> Hajduk (75' Ostapczuk)<BR> Apryjas (87' Krauz)<BR> Zegarek (67' Kępski)<BR> Hermaniuk<BR> Siemieniec | |||
}} | |||
===Opis meczu=== | |||
- Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.<BR> | - Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.<BR> | ||
I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy âPasówâ nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika â lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda âgłówkowałâ tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę. | I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy âPasówâ nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika â lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda âgłówkowałâ tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę. | ||
Źródło: ''Tempo'' | |||
[[Kategoria: 1993/94 III liga grupa VIII]] | [[Kategoria: 1993/94 III liga grupa VIII]] | ||
[[Kategoria: Wawel Kraków]] | [[Kategoria: Wawel Kraków]] |
Wersja z 23:44, 13 gru 2007
data kolejki
|
III liga grupa VIII , 12 kolejka sobota, 9 października 1993
(1:0)
|
|
Skład: Kościelnik Wójcik Szary Szwajca Klich Kapciński (56' Wrotoń) Nylec Synoradzki Hrapkowicz (89'Światłowski) Podlasek (76' Malinowski) Gruchała Ustawienie: 3-4-3 |
Sędzia: R. Rębilas z Krakowa
|
Skład: Kwedyczenko Mróz Wrześniak Brussman Gruszka Duda Hajduk (75' Ostapczuk) Apryjas (87' Krauz) Zegarek (67' Kępski) Hermaniuk Siemieniec Ustawienie: 3-4-3 |
Opis meczu
- Dokładnie i konsekwentne krycie każdy swego miało zneutralizować ofensywne poczynania Cracovii. Przed sezonem bardzo dużo czasu poświęcałem na przygotowanie motoryczne i dzisiaj efekty tego były widoczne. Drużyna doskonale wytrzymała trudy walki w ciężkich warunkach terenowych - powiedział po meczu trener Wawelu, Bogdan Ciućmański.
I rzeczywiście gospodarze przewyższali Cracovię szybkością i agresywnością w grze. Dokładnie pilnowani napastnicy âPasówâ nie potrafili w żaden sposób wypracować sobie okazji do oddania strzału. Poza tym II linia gości, osłabiona brakiem kontuzjowanych Zająca i Węgla, nie przedstawia odpowiedniej siły. Gdy dołoży się do tego niezbyt pewną grę obrońców i bramkarza, stanie się jasne, dlaczego liczni kibice Cracovii opuszczali stadion w kiepskich humorach. Część z nich może co prawda obarczyć winą za porażkę sędziego, który nie odgwizdał pozycji spalonej Wójcika â lecz jest to marne pocieszenie. W I połowie goście tylko raz zagrozili bramce Wawelu, kiedy to Duda âgłówkowałâ tuż obok słupka. Po przerwie natomiast, mimo zdecydowanej przewagi, tylko dynamiczny Siemieniec dwa razy spróbował strzałami z dystansu zaskoczyć Kościelnika. Do piłkarzy Wawelu można mieć zastrzeżenia, że w II części nie wykorzystali ani jednej okazji do przeprowadzenia składnego kontrataku. Doskonała gra obronna to trochę za mało, aby zasłużyć na najwyższą ocenę.
Źródło: Tempo