1999-09-04 Cracovia - Błękitni Kielce 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
''data kolejki''
''data kolejki''
<CENTER>'''6 kolejka 4-5 IX 99'''<BR>
{{Mecz
'''Cracovia – Błękitni Kielce 1-0'''</CENTER><BR>
|                          gospodarz = Cracovia
Bramki: Księżyc (72)<BR>
|                              gosc = Błękitni Kielce
Widzów 1600<BR>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
Sędziował <BR>
|                gosc_owczesna_nazwa =
'''Cracovia''': Paluch, Powroźnik, Walankiewicz, Siemieniec, Kowalik (69 Wacek), Księżyc, Janik, Ziółkowski, Baster, Hrapkowicz (24 Zegarek), Zięba <BR>
|                            kolejka = 6
'''Błękitni''': Styczyński, Cieciura, Wołoszyn, Cieślikowski, Tobola (75 Pawłowski), Łoszek, Janaszek, Trela, Saliou, Kiełb (75 Kukuła), Rogala<BR><BR>
|                              etap =
===Opis Tempo:===
|                              sezon = 1999/00
|                          rozgrywki = III liga grupa IV
|                              dzien = 4
|                            miesiac = 9
|                                rok = 1999
|                            godzina =
|                            miejsce = Kraków
|                  bramki_gospodarz = 1
|                        bramki_gosc = 0
|        bramki_do_przerwy_gospodarz = 0
|            bramki_do_przerwy_gosc = 0
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia =
|                            widzow = 1 600
|                strzelcy_gospodarz = Księżyc (72')
|                            wyniki = 1:0
|                      strzelcy_gosc =
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz =
|                    sklad_gospodarz = Paluch<BR> Powroźnik<BR> Walankiewicz<BR> Siemieniec<BR> Kowalik (69' Wacek)<BR> Księżyc<BR> Janik<BR> Ziółkowski<BR> Baster<BR> Hrapkowicz (24' Zegarek)<BR> Zięba
|                    ustawienie_gosc =
|                        sklad_gosc = Styczyński<BR> Cieciura<BR> Wołoszyn<BR> Cieślikowski<BR> Tobola (75' Pawłowski)<BR> Łoszek<BR> Janaszek<BR> Trela<BR> Saliou<BR> Kiełb (75' Kukuła)<BR> Rogala
}}
 
===Opis meczu===
Raczej powszechnie oczekiwano bezproblemowego zwycięstwa miejscowych, a tymczasem mieli oni bardzo trudną przeprawę. Rzecz w tym, iż goście upatrywali swej szansy w defensywie i to defensywie – rzec można – totalnej. Na ogół Błękitni bronili się całą drużyną, a takie zagęszczenie na przedpolu bramki rywali najwyraźniej „Pasom” nie odpowiadało. Poza tym kielczanie grali dość szczęśliwie, gdyż kilkakrotnie na ich polu karnym było bardzo, bardzo gorąco, a piłka jakby nie chciała wpaść do siatki...W 12 minucie Wojciech Styczyński obronił „główkę” Roberta Ziółkowskiego, w 25 zablokowany został ostry strzał Zdzisława Janika, a w 30 tenże pomocnik Cracovii bardzo mocno strzelił z rzutu wolnego, ale kielecki bramkarz popisał się znakomitą interwencją. Notabene był najefektowniejszy moment meczu, bezsprzecznie godzien filmowej kamery. Z wydarzeń pierwszej połowy odnotować należy jeszcze kontuzję Marcina Hrapkowicza w 24 minucie.<BR>
Raczej powszechnie oczekiwano bezproblemowego zwycięstwa miejscowych, a tymczasem mieli oni bardzo trudną przeprawę. Rzecz w tym, iż goście upatrywali swej szansy w defensywie i to defensywie – rzec można – totalnej. Na ogół Błękitni bronili się całą drużyną, a takie zagęszczenie na przedpolu bramki rywali najwyraźniej „Pasom” nie odpowiadało. Poza tym kielczanie grali dość szczęśliwie, gdyż kilkakrotnie na ich polu karnym było bardzo, bardzo gorąco, a piłka jakby nie chciała wpaść do siatki...W 12 minucie Wojciech Styczyński obronił „główkę” Roberta Ziółkowskiego, w 25 zablokowany został ostry strzał Zdzisława Janika, a w 30 tenże pomocnik Cracovii bardzo mocno strzelił z rzutu wolnego, ale kielecki bramkarz popisał się znakomitą interwencją. Notabene był najefektowniejszy moment meczu, bezsprzecznie godzien filmowej kamery. Z wydarzeń pierwszej połowy odnotować należy jeszcze kontuzję Marcina Hrapkowicza w 24 minucie.<BR>
Po zmianie stron – w miarę upływu czasu – „Pasy” poczynały sobie coraz bardziej nerwowo, tym bardziej, ze przyjezdni wykorzystywali każdą okazję, by zarobić kilka czy kilkanaście sekund. W 72 minucie boiskowej sprawiedliwości stało się wszakże zadość, a było to po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Andrzeja Ziębę. Centra była dobrze mierzona, strzał głową Tomasza Księżyca celny, ale udział w tym golu miał także Leszek Walankiewicz, który w odpowiednim momencie wbiegł na pole karne Błękitnich, absorbując bodaj dwóch defensorów. W 83 minucie piłka raz jeszcze wpadła do kieleckiej bramki, tym razem strzelał Marek Baster, ale arbiter gola nie uznał(spalony). <BR>
Po zmianie stron – w miarę upływu czasu – „Pasy” poczynały sobie coraz bardziej nerwowo, tym bardziej, ze przyjezdni wykorzystywali każdą okazję, by zarobić kilka czy kilkanaście sekund. W 72 minucie boiskowej sprawiedliwości stało się wszakże zadość, a było to po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Andrzeja Ziębę. Centra była dobrze mierzona, strzał głową Tomasza Księżyca celny, ale udział w tym golu miał także Leszek Walankiewicz, który w odpowiednim momencie wbiegł na pole karne Błękitnich, absorbując bodaj dwóch defensorów. W 83 minucie piłka raz jeszcze wpadła do kieleckiej bramki, tym razem strzelał Marek Baster, ale arbiter gola nie uznał(spalony). <BR>
Fakt, Cracovia w sobotę męczyła się okrutnie ale nikt nie mógł negować, że stanowiła zespół znacznie lepszy i wygrała w pełni zasłużenie. Przyznał to po meczu trener przyjezdnych, Marek Majka, chociaż nie skrywał żalu, iż tak niewiele czasu dzieliło jego podopiecznych od utrzymania remisu. A byłby to – dopowiedzmy – remis w meczu, w którym krakowianie egzekwowali ponad dwadzieścia rzutów rożnych, okresami zamykali kielczan niczym w hokejowym zamku, a ci w ciągu 90 minut nie oddali ani jednego celnego, naprawdę groźnego strzału na bramkę Łukasza Palucha...
Fakt, Cracovia w sobotę męczyła się okrutnie ale nikt nie mógł negować, że stanowiła zespół znacznie lepszy i wygrała w pełni zasłużenie. Przyznał to po meczu trener przyjezdnych, Marek Majka, chociaż nie skrywał żalu, iż tak niewiele czasu dzieliło jego podopiecznych od utrzymania remisu. A byłby to – dopowiedzmy – remis w meczu, w którym krakowianie egzekwowali ponad dwadzieścia rzutów rożnych, okresami zamykali kielczan niczym w hokejowym zamku, a ci w ciągu 90 minut nie oddali ani jednego celnego, naprawdę groźnego strzału na bramkę Łukasza Palucha...


Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: 1999/00 III liga grupa IV]]
[[Kategoria: Błękitni Kielce]]
[[Kategoria: Błękitni Kielce]]

Wersja z 14:58, 19 lut 2008

data kolejki


Herb_Cracovia


pilka_ico
III liga grupa IV , 6 kolejka
Kraków, sobota, 4 września 1999

Cracovia - Błękitni Kielce

1
:
0

(0:0)



Herb_Błękitni Kielce


Skład:
Paluch
Powroźnik
Walankiewicz
Siemieniec
Kowalik (69' Wacek)
Księżyc
Janik
Ziółkowski
Baster
Hrapkowicz (24' Zegarek)
Zięba


Widzów: 1 600

bramki Bramki
Księżyc (72') 1:0
Skład:
Styczyński
Cieciura
Wołoszyn
Cieślikowski
Tobola (75' Pawłowski)
Łoszek
Janaszek
Trela
Saliou
Kiełb (75' Kukuła)
Rogala



Opis meczu

Raczej powszechnie oczekiwano bezproblemowego zwycięstwa miejscowych, a tymczasem mieli oni bardzo trudną przeprawę. Rzecz w tym, iż goście upatrywali swej szansy w defensywie i to defensywie – rzec można – totalnej. Na ogół Błękitni bronili się całą drużyną, a takie zagęszczenie na przedpolu bramki rywali najwyraźniej „Pasom” nie odpowiadało. Poza tym kielczanie grali dość szczęśliwie, gdyż kilkakrotnie na ich polu karnym było bardzo, bardzo gorąco, a piłka jakby nie chciała wpaść do siatki...W 12 minucie Wojciech Styczyński obronił „główkę” Roberta Ziółkowskiego, w 25 zablokowany został ostry strzał Zdzisława Janika, a w 30 tenże pomocnik Cracovii bardzo mocno strzelił z rzutu wolnego, ale kielecki bramkarz popisał się znakomitą interwencją. Notabene był najefektowniejszy moment meczu, bezsprzecznie godzien filmowej kamery. Z wydarzeń pierwszej połowy odnotować należy jeszcze kontuzję Marcina Hrapkowicza w 24 minucie.
Po zmianie stron – w miarę upływu czasu – „Pasy” poczynały sobie coraz bardziej nerwowo, tym bardziej, ze przyjezdni wykorzystywali każdą okazję, by zarobić kilka czy kilkanaście sekund. W 72 minucie boiskowej sprawiedliwości stało się wszakże zadość, a było to po rzucie rożnym, egzekwowanym przez Andrzeja Ziębę. Centra była dobrze mierzona, strzał głową Tomasza Księżyca celny, ale udział w tym golu miał także Leszek Walankiewicz, który w odpowiednim momencie wbiegł na pole karne Błękitnich, absorbując bodaj dwóch defensorów. W 83 minucie piłka raz jeszcze wpadła do kieleckiej bramki, tym razem strzelał Marek Baster, ale arbiter gola nie uznał(spalony).
Fakt, Cracovia w sobotę męczyła się okrutnie ale nikt nie mógł negować, że stanowiła zespół znacznie lepszy i wygrała w pełni zasłużenie. Przyznał to po meczu trener przyjezdnych, Marek Majka, chociaż nie skrywał żalu, iż tak niewiele czasu dzieliło jego podopiecznych od utrzymania remisu. A byłby to – dopowiedzmy – remis w meczu, w którym krakowianie egzekwowali ponad dwadzieścia rzutów rożnych, okresami zamykali kielczan niczym w hokejowym zamku, a ci w ciągu 90 minut nie oddali ani jednego celnego, naprawdę groźnego strzału na bramkę Łukasza Palucha...

Źródło: Tempo