1987-04-18 Cracovia - Zelmer Rzeszów 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
17 kolejka 18-19 IV 1987
Cracovia - Zelmer Rzeszów 2-0
Linia 1: | Linia 1: | ||
17 kolejka 18-19 IV | <center>'''17 kolejka 18-19 IV 1987'''<br> | ||
'''Cracovia - Zelmer Rzeszów 2-0'''<br> | '''Cracovia - Zelmer Rzeszów 2-0'''</center><br> | ||
Bramki: Krawczyk (50), Cisowski (54)<br> | Bramki: Krawczyk (50), Cisowski (54)<br> | ||
Cracovia: Holocher, Włodarczyk, Mikoś (39 Wójtowicz), Baliga, Krawczyk ,Graba (81 Skalski), Orzeł, Kasperek, Cisowski, Bargieł, Jelonek<br><br> | Sędziował <BR> | ||
Opis meczu Tempo: | Widzów <BR><BR> | ||
O zwycięstwie krakowian zadecydowała dobra gra przez pierwsze 20 minut po przerwie. Szybki, zdecydowane akcje kończące się strzałami w ich wykonaniu mogły się podobać. Zwłaszcza Krawczyk starał się by bramkarz rywali nie był bezrobotny. Rzeszowianie dopiero gdy groziła im trzybramkowa porażka ruszyli śmielej do ataku. Dwukrotnie groźnie strzelał Czyrek, jednak Holocher nie dał się zaskoczyć. | '''Cracovia:''' Holocher, Włodarczyk, Mikoś (39 Wójtowicz), Baliga, Krawczyk ,Graba (81 Skalski), Orzeł, Kasperek, Cisowski, Bargieł, Jelonek<br><br> | ||
===Opis meczu Tempo:=== | |||
O zwycięstwie krakowian zadecydowała dobra gra przez pierwsze 20 minut po przerwie. Szybki, zdecydowane akcje kończące się strzałami w ich wykonaniu mogły się podobać. Zwłaszcza Krawczyk starał się by bramkarz rywali nie był bezrobotny. Rzeszowianie dopiero gdy groziła im trzybramkowa porażka ruszyli śmielej do ataku. Dwukrotnie groźnie strzelał Czyrek, jednak Holocher nie dał się zaskoczyć.<BR> | |||
[[Kategoria: Mecze|Zelmer Rzeszów, 1987.04.18]] |
Wersja z 17:03, 23 lis 2006
Cracovia - Zelmer Rzeszów 2-0
Bramki: Krawczyk (50), Cisowski (54)
Sędziował
Widzów
Cracovia: Holocher, Włodarczyk, Mikoś (39 Wójtowicz), Baliga, Krawczyk ,Graba (81 Skalski), Orzeł, Kasperek, Cisowski, Bargieł, Jelonek
Opis meczu Tempo:
O zwycięstwie krakowian zadecydowała dobra gra przez pierwsze 20 minut po przerwie. Szybki, zdecydowane akcje kończące się strzałami w ich wykonaniu mogły się podobać. Zwłaszcza Krawczyk starał się by bramkarz rywali nie był bezrobotny. Rzeszowianie dopiero gdy groziła im trzybramkowa porażka ruszyli śmielej do ataku. Dwukrotnie groźnie strzelał Czyrek, jednak Holocher nie dał się zaskoczyć.