1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 53: | Linia 53: | ||
| Tytul_artykulu = | | Tytul_artykulu = | ||
| Autor = | | Autor = | ||
| Tresc = | | Tresc = Mistrz. kl. A. Boisko Crac. Widzów 2000. Crac. w tymsamym składzie, co przeciw Wiśle. Wawel bez Kożucha w pomocy, którego zastępował Seichter z ataku, przez co atak mocno został osłabiony. Gdy przeciw Wiśle Wawel w I. połowie się wyczerpał, grając wyśmienicie, to na tym meczu dopiero w II. połowie zaczął on grać i walczyć, opanowując pole całkowicie. Crac. z miejsca bierze tempo i nad stremowaną drużyną Wawelu uzyskuje zdecydowaną przewagę. Wawel gra przeciw słońcu i to przyprawiło go o utratę 2 bramek. Bramkarz z powodu słońca puścił obie piłki, które były do trzymania i nie powstały wcale z trudnych sytuacyj. Wszystkie inne b. trudne zawiłe sytuacje i piłki bronił i chwytał znakomicie. Mistrzem prowadzenia ataku okazał się tu dziś Kałuża. Skrzydła Sperling i Kubiński (ostatni znakomitemi, płaskiemi centrami) dzielnie mu sekundowały. Łącznicy słabsi. Całe tyły Crac. bardzo słabe, szczególnie Zastawniak, Fryc i Strycharz w II. połowie, Cikowski i Pychowski w I. połowie. Mistrzem sprytu okazał się Gintel, był on zawsze tam, gdzie rozum jego obliczał możliwość gola. Tak powstała 1-sza bramka. Piłkę, chwyconą już przez bramkarza Wawelu niepewnie z powodu świecącego w oczy słońca, wybija Gintel z ręki i pakuje w siatkę. Centrę Kubińskiego ślicznie skierowuje Gintel skośnie do bramki. Bramkarz Wawelu momentalnie robinzonadą chwyta ją na linji bramkowej. Był to najpiękniejszy moment meczu. Z centry Kubińskiego główkuje identycznie Ciszewski tuż ponad poprzeczką. Szereg pięknych strzałów Kałuży i Sperlinga pozostaje bez rezultatu. Dopiero niezwykle silny strzał Cikowskiego z rzutu wolnego z odległości 18-to metrowej ustala wynik do połowy. Piłka szła prosto nad głową bramkarza. Nie widział on jej z powodu słońca, z byt silnie i szybko szła ona i ugrzęzła w siatce, zanim ją spostrzegł. | ||
Tak, jak do pauzy Crac. opanowała pole i praca samego ataku białoczerwonych wystarczyła do zwycięstwa, a niezdarny i niepewny atak Wawelu nie umiał się zdobyć na odwagę strzału, tak w II. połowie obraz gry zupełnie się zmienił. Wawel opanował pole, był śmiały, odważny i rezolutny, Cracovia zaś stała się anemiczną i bezradną. Drużyny zamieniły swe role. Przed pauzą kombinacyjna Cracovia zmiażdżyła bojowy, ale zdezorjentowany Wawel (abstrahując od bramek, chodzi tylko o samą grę). Po przerwie bojowy Wawel zmiażdżył kombinacyjną, ale zdezorjentowaną Cracovię. Siła fizyczna graczy Wawelu, ich zdrowe płuca, znakomity start, ambicja, ofiarność, wytrwałość, zdecydowały o zmianie frontu i oblicza walki. Trochę więcej rozumu i techniki, trochę więcej decyzji i wiary w zwycięstwo, a w całym szeregu dogodnych i niebezpiecznych sytuacji podbramkowych mógłby był Wawel nawet wyrównać. Tembardziej, że należał się mu rzut karny za foul Fryca. Sędzia dał tylko rzut wolny z linji boczne pola karnego. Demonstracyjnie i bez słowa protestu wykonał Seichter wspaniałomyślny gest, bijąc piłkę na aut. Zjednało to publikę, bo było efektownem. Ale w mistrzostwie przy depresji naciskanej, choć zwycięskiej drużyny, mógł taki wolny rzut dać efekt skuteczniejszy, bo bramkę. Wawel nie liczył zdaje się na uratowanie straconych punktów, bo wybrał efektowną demonstrację. Pod sam koniec walki zmienne. Crac. znowu na froncie. Wawel w opałach. Napastnicy Crac. oddają szereg strzałów w słupki i poprzeczkę, lub tuż obok nich. Skontuzjonowany w zderzeniu z Kałużą bramkarz Wawelu broni nadal z poświęceniem i brawurą. Pecha ma Crac., bo tu mogło siedzieć kilka goli. | |||
Interesujący i do ostatniej chwili niepewny co do wyniku, zmienny co do przebiegu, mecz prowadził p. Rutkowski niepewnie i anemicznie. Wawel zeszedł z boiska pokonany, ale podziwiany. | |||
}} | }} | ||
Wersja z 22:34, 11 lis 2009
|
krakowska Klasa A , 5 kolejka stadion Cracovii, niedziela, 5 października 1924
(2:0)
|
|
Sędzia: Andrzej Rutkowski z Krakowa
|
Mecze tego dnia: | ||
1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tygodnik Sportowy
Tak, jak do pauzy Crac. opanowała pole i praca samego ataku białoczerwonych wystarczyła do zwycięstwa, a niezdarny i niepewny atak Wawelu nie umiał się zdobyć na odwagę strzału, tak w II. połowie obraz gry zupełnie się zmienił. Wawel opanował pole, był śmiały, odważny i rezolutny, Cracovia zaś stała się anemiczną i bezradną. Drużyny zamieniły swe role. Przed pauzą kombinacyjna Cracovia zmiażdżyła bojowy, ale zdezorjentowany Wawel (abstrahując od bramek, chodzi tylko o samą grę). Po przerwie bojowy Wawel zmiażdżył kombinacyjną, ale zdezorjentowaną Cracovię. Siła fizyczna graczy Wawelu, ich zdrowe płuca, znakomity start, ambicja, ofiarność, wytrwałość, zdecydowały o zmianie frontu i oblicza walki. Trochę więcej rozumu i techniki, trochę więcej decyzji i wiary w zwycięstwo, a w całym szeregu dogodnych i niebezpiecznych sytuacji podbramkowych mógłby był Wawel nawet wyrównać. Tembardziej, że należał się mu rzut karny za foul Fryca. Sędzia dał tylko rzut wolny z linji boczne pola karnego. Demonstracyjnie i bez słowa protestu wykonał Seichter wspaniałomyślny gest, bijąc piłkę na aut. Zjednało to publikę, bo było efektownem. Ale w mistrzostwie przy depresji naciskanej, choć zwycięskiej drużyny, mógł taki wolny rzut dać efekt skuteczniejszy, bo bramkę. Wawel nie liczył zdaje się na uratowanie straconych punktów, bo wybrał efektowną demonstrację. Pod sam koniec walki zmienne. Crac. znowu na froncie. Wawel w opałach. Napastnicy Crac. oddają szereg strzałów w słupki i poprzeczkę, lub tuż obok nich. Skontuzjonowany w zderzeniu z Kałużą bramkarz Wawelu broni nadal z poświęceniem i brawurą. Pecha ma Crac., bo tu mogło siedzieć kilka goli.
Interesujący i do ostatniej chwili niepewny co do wyniku, zmienny co do przebiegu, mecz prowadził p. Rutkowski niepewnie i anemicznie. Wawel zeszedł z boiska pokonany, ale podziwiany.Źródło: Tygodnik Sportowy nr 41 z 7 października 1924
Sport Ilustrowany
Z Cracovii wybijali się: Cikowski i Ciszewski, Gintel w ataku był słaby, powinien wrócić na swą dawną pozycję, w Wawelu najlepsi bracia Seichterzy.
Sędzia p. Rutkowski. Publiczności około 1500 osób.ka.
Źródło: Sport Ilustrowany nr 34 z 9 października 1924
1924-03-16 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-03-23 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 7:3 1924-03-25 Cracovia - Schöneberger Kickers Berlin 2:1 1924-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 4:1 1924-04-06 Cracovia - Warta Poznań 4:2 1924-04-12 Cracovia - Union Berlin 4:4 1924-04-13 Cracovia - Union Berlin 1:1 1924-04-20 Cracovia - Vasas Budapeszt 1:3 1924-04-21 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:0 1924-05-03 Cracovia - Eintracht Lipsk 0:0 1924-05-04 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:0 1924-05-11 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 1924-05-18 Cracovia - Jutrzenka Kraków 0:0 1924-05-24 Cracovia - III Kerület Budapeszt 1:1 1924-05-25 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5 1924-06-08 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:3 1924-06-09 Union Łódź - Cracovia 1:3 1924-06-15 Cracovia - Makkabi Brno 1:1 1924-06-21 Cracovia - Ferencváros Budapeszt 1:2 1924-06-22 Cracovia - Viktoria Žižkov 3:1 1924-06-29 Cracovia - Törekvés Budapeszt 2:3 1924-07-08 Cracovia - Rudolfshügel Wiedeń 0:1 1924-07-12 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-07-13 Cracovia - WAC Wiedeń 2:3 1924-08-03 Warta Poznań - Cracovia 4:1 1924-08-10 Cracovia - Nemzeti Budapeszt 3:0 1924-08-15 Cracovia - Sparta Praga 0:2 1924-08-17 Cracovia - Sparta Praga 0:0 1924-08-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 1:2 1924-08-31 BBSV Bielsko - Cracovia 2:2 1924-09-07 Cracovia - DFC Praga 0:4 1924-09-08 Cracovia - DFC Praga 2:3 1924-09-21 Cracovia - Wisła Kraków 2:0 1924-09-28 Cracovia - Olsza Kraków 5:1 1924-10-05 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1924-10-12 Wisła Kraków - Cracovia 4:2 1924-10-19 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:0 1924-10-26 Cracovia - BBSV Bielsko 1:3 1924-11-02 Cracovia - Meteor VIII Praga 0:1 1924-11-09 Wawel Kraków - Cracovia 0:4 1924-11-16 Olsza Kraków - Cracovia 0:5