2001-09-15 Polonia Przemyśl - Cracovia 0:2: Różnice pomiędzy wersjami
m (15-16 IX 2001 Polonia Przemy??l - Cracovia moved to 15-16 IX 2001 Polonia Przemyśl - Cracovia) |
|||
Linia 1: | Linia 1: | ||
9 kolejka 15-16 IX 01<BR> | <CENTER>'''9 kolejka 15-16 IX 01'''<BR> | ||
'''Polonia Przemyśl - Cracovia 0-2'''<BR> | '''Polonia Przemyśl - Cracovia 0-2'''</CENTER><BR> | ||
Bramki: Bania (35), Hermaniuk (70) <BR> | Bramki: Bania (35), Hermaniuk (70) <BR> | ||
Sędziował Jerzy Marciniak z Chełma. Żółte kartki: Jaroch, Strzałkowski oraz G. Baran. Czerwona - G. Baran.<BR> | Sędziował Jerzy Marciniak z Chełma. Żółte kartki: Jaroch, Strzałkowski oraz G. Baran. Czerwona - G. Baran.<BR> | ||
Linia 6: | Linia 6: | ||
'''Polonia:''' Piętka, Jabłoński, Kud, Strzałkowski, Jaroch, Załoga, A. Baran, Kosiba (36 Habaj), Pankiewicz, Sierżęga, Hajduk (75 Gierczak).<BR><BR> | '''Polonia:''' Piętka, Jabłoński, Kud, Strzałkowski, Jaroch, Załoga, A. Baran, Kosiba (36 Habaj), Pankiewicz, Sierżęga, Hajduk (75 Gierczak).<BR><BR> | ||
'''Cracovia:''' Paluch, Kowalik, Duda, Wacek, Bania (77 Kopyść), Ziółkowski, G. Baran, Bagnicki, Baster (82 Podsiadło), Zegarek, Hermaniuk (88 Krupa).<BR><BR> | '''Cracovia:''' Paluch, Kowalik, Duda, Wacek, Bania (77 Kopyść), Ziółkowski, G. Baran, Bagnicki, Baster (82 Podsiadło), Zegarek, Hermaniuk (88 Krupa).<BR><BR> | ||
Opis DP: | ===Opis meczu DP:=== | ||
Goście nie dość, że przez ostatnie 30 minut występowali w osłabieniu (za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną plac gry zmuszony był opuścić G. Baran), zdołali nie tylko dowieźć końcowe zwycięstwo, ale przy okazji podwyższyć jeszcze stan meczu. Wygrana Cracovii była zasłużona. W pierwszej części spotkania poloniści grali wyjątkowo słabo.<BR> | Goście nie dość, że przez ostatnie 30 minut występowali w osłabieniu (za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną plac gry zmuszony był opuścić G. Baran), zdołali nie tylko dowieźć końcowe zwycięstwo, ale przy okazji podwyższyć jeszcze stan meczu. Wygrana Cracovii była zasłużona. W pierwszej części spotkania poloniści grali wyjątkowo słabo.<BR> | ||
Odnosiło się wrażenie jakby momentami przyszło im walczyć z przeciwnikiem wręcz za karę. Tak na dobrą sprawę tylko jeden raz Pankiewicz w 5 minucie ostro uderzył na bramkę przeciwnika, lecz Paluch był na posterunku. Prowadzenie Cracovia objęła w 35 minucie. Nim to nastąpiło, najpierw Pankiewicz wykonywał rzut wolny. Strzelił lekko i bramkarz gości nie miał problemu z wyłapaniem piłki. Natychmiast przekazał ją do środkowej strefy boiska. Tam był szybki Zegarek, który idealnie obsłużył wybiegającego na czystą pozycję strzelecką Banię i było 1-0 dla gości. <BR> | Odnosiło się wrażenie jakby momentami przyszło im walczyć z przeciwnikiem wręcz za karę. Tak na dobrą sprawę tylko jeden raz Pankiewicz w 5 minucie ostro uderzył na bramkę przeciwnika, lecz Paluch był na posterunku. Prowadzenie Cracovia objęła w 35 minucie. Nim to nastąpiło, najpierw Pankiewicz wykonywał rzut wolny. Strzelił lekko i bramkarz gości nie miał problemu z wyłapaniem piłki. Natychmiast przekazał ją do środkowej strefy boiska. Tam był szybki Zegarek, który idealnie obsłużył wybiegającego na czystą pozycję strzelecką Banię i było 1-0 dla gości. <BR> | ||
W 41 min strzałem z ostrego kąta popisał się Zegarek, lecz tym razem dobrze ustawiony Piętka pewnie obronił. Po zmianie stron gospodarze nastawili się na strzały z dystansu. Uderzenia Załogi, Jarocha, A. Barana nie przynosiły jednak spodziewanego efektu. Cracovia nawet po stracie wspomnianego G. Barana atakowała coraz groźniej. Wreszcie w 70 minucie w zamieszaniu podbramkowym A. Baran odbił przed siebie piłkę, a nadbiegający Hermaniuk dopełnił jedynie formalności. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem umiejętnej obrony Cracovii oraz chaotycznych prób odrobienia straty ze strony Polonii, która w tym sezonie wciąż nie wygrała jeszcze przed własną publicznością żadnego meczu.<BR> | W 41 min strzałem z ostrego kąta popisał się Zegarek, lecz tym razem dobrze ustawiony Piętka pewnie obronił. Po zmianie stron gospodarze nastawili się na strzały z dystansu. Uderzenia Załogi, Jarocha, A. Barana nie przynosiły jednak spodziewanego efektu. Cracovia nawet po stracie wspomnianego G. Barana atakowała coraz groźniej. Wreszcie w 70 minucie w zamieszaniu podbramkowym A. Baran odbił przed siebie piłkę, a nadbiegający Hermaniuk dopełnił jedynie formalności. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem umiejętnej obrony Cracovii oraz chaotycznych prób odrobienia straty ze strony Polonii, która w tym sezonie wciąż nie wygrała jeszcze przed własną publicznością żadnego meczu.<BR> | ||
[[Kategoria: 2001/02 III liga grupa IV]] | |||
[[Kategoria: Polonia Przemyśl]] |
Wersja z 02:58, 11 lut 2007
Polonia Przemyśl - Cracovia 0-2
Bramki: Bania (35), Hermaniuk (70)
Sędziował Jerzy Marciniak z Chełma. Żółte kartki: Jaroch, Strzałkowski oraz G. Baran. Czerwona - G. Baran.
Widzów 500.
Polonia: Piętka, Jabłoński, Kud, Strzałkowski, Jaroch, Załoga, A. Baran, Kosiba (36 Habaj), Pankiewicz, Sierżęga, Hajduk (75 Gierczak).
Cracovia: Paluch, Kowalik, Duda, Wacek, Bania (77 Kopyść), Ziółkowski, G. Baran, Bagnicki, Baster (82 Podsiadło), Zegarek, Hermaniuk (88 Krupa).
Opis meczu DP:
Goście nie dość, że przez ostatnie 30 minut występowali w osłabieniu (za drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną plac gry zmuszony był opuścić G. Baran), zdołali nie tylko dowieźć końcowe zwycięstwo, ale przy okazji podwyższyć jeszcze stan meczu. Wygrana Cracovii była zasłużona. W pierwszej części spotkania poloniści grali wyjątkowo słabo.
Odnosiło się wrażenie jakby momentami przyszło im walczyć z przeciwnikiem wręcz za karę. Tak na dobrą sprawę tylko jeden raz Pankiewicz w 5 minucie ostro uderzył na bramkę przeciwnika, lecz Paluch był na posterunku. Prowadzenie Cracovia objęła w 35 minucie. Nim to nastąpiło, najpierw Pankiewicz wykonywał rzut wolny. Strzelił lekko i bramkarz gości nie miał problemu z wyłapaniem piłki. Natychmiast przekazał ją do środkowej strefy boiska. Tam był szybki Zegarek, który idealnie obsłużył wybiegającego na czystą pozycję strzelecką Banię i było 1-0 dla gości.
W 41 min strzałem z ostrego kąta popisał się Zegarek, lecz tym razem dobrze ustawiony Piętka pewnie obronił. Po zmianie stron gospodarze nastawili się na strzały z dystansu. Uderzenia Załogi, Jarocha, A. Barana nie przynosiły jednak spodziewanego efektu. Cracovia nawet po stracie wspomnianego G. Barana atakowała coraz groźniej. Wreszcie w 70 minucie w zamieszaniu podbramkowym A. Baran odbił przed siebie piłkę, a nadbiegający Hermaniuk dopełnił jedynie formalności. Ostatnie minuty upłynęły pod znakiem umiejętnej obrony Cracovii oraz chaotycznych prób odrobienia straty ze strony Polonii, która w tym sezonie wciąż nie wygrała jeszcze przed własną publicznością żadnego meczu.