2005-09-06 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Wojciech Stawowy
pilka_ico
mecze towarzyskie
wtorek, 6 września 2005, 19:00

Cracovia - Kmita Zabierzów

2
:
1

(1:0)



Herb_Kmita Zabierzów

Trener:
Jerzy Kowalik
Skład:
Cabaj
Piątek (46. Rzucidło)
Skrzyński
Karwan
Radwański
Giza
Nowak (46. Panić)
Baran
Bojarski (46. Bania)
Pawlusiński
Heidemann (46. Szczoczorz)

Ustawienie:
4-3-3



Zobacz również: Informacje przedmeczowe
Mecz następnego dnia:

2005-09-07 Cracovia II - MKS Trzebinia-Siersza 1:0


Kraków

Opisy meczu

Teraz Pasy

1-0 – 9 min. – Paweł Nowak – strzał z 17 metrów. 1-1 – 47 min. – Artur Czerwiec – rzut karny 2-1 – 56 min. – Dariusz Pawlusiński – strzał z 25 metrów

W obecności około 2 tysięcy kibiców Cracovia pokonała w meczu sparingowym trzecioligowy zespół Kmita Zabierzów.

Pierwszą bramkę dla Cracovii zdobył już w 9 minucie strzałem zza linii pola karnego najskuteczniejszy zawodnik Pasów w ostatnich tygodniach Paweł Nowak. Mimo licznych okazji do zdobycia bramki był to jedyny gol w tej części gry.

W drugiej połowie trener Stawowy wprowadził czterech nowych piłkarzy, w tym m.in. testowanego Saszę Panica.

Tuż po przerwie ambitnie grający zespół Kmity doprowadził do remisu po skutecznie wykonanym rzucie karnym przez byłego zawodnika Cracovii Artura Czerwca. Wynik ustalił w 56 minucie Dariusz Pawlusiński pięknym strzałem z około 25 metrów.

Gazeta Wyborcza

Po wtorkowym sparingu Brazylijczyk Joao Paulo może być pewny miejsca w podstawowej jedenastce na wyjazdowe spotkanie z Górnikiem Łęczna. Natomiast Słoweniec Sasza Panić jest - w opinii trenera Wojciecha Stawowego - słaby motoryczne.

Panić, a nie jak błędnie podaliśmy Ranić (kolega z drużyny Hit Nova Gorica), dobrze podawał, raz strzelił w bramkarza. - Dużo widzi i jest zaawansowany technicznie, ale jest słaby motorycznie - ocenia go Stawowy. Do piątku trener ma zdecydować, czy piłkarz zostanie w Cracovii. Dla odmiany Joao Paulo asystował przy golu, był szybki, dwa razy strzelał głową i wywarł bardzo pozytywne wrażenie. Wprost fatalnie zagrał na obronie Karol Piątek. Z kolei Dariusz Pawlusiński strzelił przepięknego gola z dystansu, "najlepszy na boisku", eksperymentalnie grał na środku ataku, ale "zdecydowanie lepiej prezentuje się z boku".

- Dobrze poukładany Kmita postawił nam wysoko poprzeczkę. Mam już gotowy skład na mecz z Górnikiem, ale teraz go nie podam - tłumaczył Stawowy.

Tomasz Moskała, Tomasz Wacek, Paweł Drumlak i Sławomir Olszewski nie grali, bo dziś czeka ich mecz w rezerwach z Trzebinią/Sierszą. Marek Baster jest kontuzjowany (spuchnięta kość piszczelowa).

- Zagraliśmy z drużyną z drużyną z czołówki polskiej ligi, tym bardziej że wypadliśmy bardzo dobrze - nie ukrywał radości trener Kmity Jerzy Kowalik. - Mamy duży potencjał w zespole i chciałoby się to przełożyć na wyniki ligowe. Chcę pomału kształtować taką byłą wiślacką piłkę, myślę, że już jakiś zalążek jest - dodał Kowalik.

Dziennik Polski

Około 2,5 tysiąca kibiców oglądało ciekawy sparing. III-ligowy Kmita wysoko postawił poprzeczkę I-ligowcom. Grał agresywnie, szybko.

Cracovia miała przez większą część meczu inicjatywę, stworzyła więcej sytuacji strzeleckich zwłaszcza w I połowie. W pierwszych 20 minutach bardzo aktywny był nowo pozyskany z Górnika Zabrze Brazylijczyk Joao Paulo, który dwukrotnie poważnie zagroził bramce Brzeziańskiego. W 10 min idealnie podał piłkę do Nowaka, a ten strzałem z kilkunastu metrów zdobył prowadzenie.

Potem był mocny strzał P. Gizy w słupek bramki Kmity, efektowny lob Bagnickiego tuż nad poprzeczką, mocny strzał z wolnego Zawadzkiego, też minimalnie niecelny.

W drugiej połowie obaj trenerzy dokonali wielu zmian. W Cracovii zobaczyliśmy testowanego gracza ze Słowenii Saszę Panica. Miał kilka dobrych, prostopadłych podań do kolegów, ale widać było brak zgrania z kolegami. Słoweniec ma też zaległości treningowe.

W 47 min Cabaj faulował w polu karnym uciekającego Czerwca, sam poszkodowany celnie strzelił z karnego. W 57 min kapitalnym strzałem z ponad 20 m popisał się Pawlusiński i piłka wpadła do bramki, tuż obok słupka. Potem "pasy" miały jeszcze kilka okazji, najlepszą zmarnował Szczoczarz w 85 minucie.

Prezes wyjaśnia

Prezes MKS Cracovia SSA Janusz Filipiak wyjaśnił po meczu kilka spraw personalnych: - Nikt w klubie nie szykanuje Wacka. Uważam, że Tomasz zrobił źle dla siebie i dla klubu, nie zgadzając się na przejście do Górnika Zabrze. Powiem szczerze, że denerwuje mnie jego podejście. W Górniku miał szansę grać, u nas będzie wchodził najwyżej na krótkie minuty. A w czerwcu, kiedy kończy mu się kontrakt, na pewno go z nim nie przedłużymy.

W sprawie Pawła Drumlaka prezes powiedział: - Od kilku miesięcy Paweł nie trenuje, bo jest ponoć kontuzjowany. Chcę mieć od lekarzy, na piśmie, czy Paweł jest zdrowy czy nie? Jeśli może trenować, to będzie to czynił w rezerwach, tam musi bowiem odbudować formę.

Zdaniem trenerów

Wojciech Stawowy, Cracovia: - Kmita okazał się wymagającym sparing partnerem, grał agresywnie, bardzo ambitnie. To dobrze poukładany zespół. U nas zabrakło Bastera, który doznał drobnego urazu, ale na Łęczną będzie gotów do gry. Jak oceniam Słoweńca Panicia? To dobrze zaawansowany technicznie zawodnik, ale ma braki motoryczne. Zostanie z nami do piątku, wtedy podejmiemy decyzję. W pierwszej połowie próbowałem na środku ataku Pawlusińskiego, ale widać, że zdecydowanie lepiej czuje się na skrzydle. Podjąłem już decyzję, w sobotę przeciwko Górnikowi zagra na środku Joao Paulo. To szybki, sprytny zawodnik.

Jerzy Kowalik, Kmita: - Cieszę się, że mogliśmy zagrać sparing z czołowym zespołem ekstraklasy, za jaki uważam Cracovię. Na tle mocnego rywala wypadliśmy dobrze, obiecująco. Coraz lepiej gramy w środku pola. Nasi piłkarze powoli "łapią" wiślacki styl gry. Myślę, że pozytywnie naładowani przystąpimy teraz do meczu ligowego w Zamościu. Oby tam dobra gra ze sparingu przedłożyła się na punkty.

Zobacz też