1912-04-07 Cracovia - BEAC Budapeszt 5:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, niedziela, 7 kwietnia 1912

Cracovia - BEAC Budapeszt

5
:
0

(1:0)



Herb_BEAC Budapeszt


Skład:
Rogalski
Pollak
Traub I
Traub II
Singer
Synowiec
Dąbrowski I
Poznański
Kałuża
Luska
Just

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Hollik

bramki Bramki
Dąbrowski I
Poznański
Kałuża
Luska
Just

Mecz następnego dnia:

1912-04-08 Cracovia - BEAC Budapeszt 3:2


Zapowiedź meczu

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Czas cz.2

Zawody piłką nożną, odbyte w obu dniach świątecznych, przyniosły "Cracovii" dwukrotne zwycięstwo nad "Budapesti Egyetemi" w stosunkach 5:0 i 3:2. Gra dnia pierwszego, prowadzona przy nieustającym wichrze i śnieżycy, uwidoczniła stanowczą przewagę "Cracovii", oraz słabość drużyny węgierskiej, wobec której niezrozumiałymi są jej wyniki, jak np. z "Nemzeti" 1:1, lub zwycięztwo nad lwowską "Pogonią". Gra "Cracovii" w pierwszym dniu wykazała stanowczą poprawę w zespole ataku, którego członkowie, każdy po kolei, zdobył po jednej bramce. Jedynie w pierwszej połowie przewaga zbyt mało doszła do wyrazu w rezultacie 1:0, cztery bramki po pauzie w zupełności stwierdziły różnicę zachodzącą między obiema drużynami. W drugim natomiast dniu "Cracovia", posiadając już trzy bramki, straciła dwie. Jedną zrobiła własna obrona, drugą przepuścił bramkarz, mogąc ją łatwo obronić. Gra "Cracovii" nie była gorszą niż w dniu poprzednim, jednakże lekceważenie przeciwnika było rażące i sprowadziło niepowodzenie. Ponadto atak białoczerwonych odstraszany był szorstką grą gości, której nie powściągnął w należytej mierze sędzia p. Hollick. Potępić należy postępek jednego z białoczerwonych w pierwszym dniu, który pomimo kilkakrotnej zaczepki przeciwnika, nie powinien był sobie wymierzać czynnej satysfakcyi. Natomiast w drugim dniu goście grali już wprost brutalnie. Wypadek w bramce okazał się zwyczajną symulacyą, mającą odwrócić opinię publiczności na swoją korzyść, gracz krakowski nie ponosi winy w tej mierze, gdyż próba wykopania piłki z rąk bramkarza była w zupełności zgodną z regułami. Zmiany przeprowadzone w składzie "Cracovii" mają na celu ostateczne zestawienie drużyny przez instruktora, którego wpływ widać w coraz lepszej kombinacyi. W każdym razie następne matche, t. j. Bielsko i Koszyce, wykażą zapewne lepiej wartość nowozłożonej drużyny, aniżeli oba świąteczne spotkania.

Źródło: Czas

Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym

Podczas świąt mieliśmy sposobność oglądać gości z Budapesztu. Dodać należy, że była to drużyna akademicka, w której składzie było trzech Drów. Węgrzy widocznie nie uważają za rzecz nieprzystojną brać udział czynny w sportach mimo, że posiedli tytuł naukowy.

Pogoda, a raczej stosunki atmosferyczne, były nader przykre. Huragan pędził całe tumany zlodowaciałego deszczu, boisko zupełnie rozmiękło, w dwóch nawet miejscach woda stała na niem. Gorszego wprost czasu trudno sobie wyobrazić.

Mimo to tak Węgrzy jak "Cracovia" stanęły do zawodów. Drużyna węgierska przedstawiała się wprost imponującą swoją atletyczną budową i wspaniałym wzrostem. Biorąc pod uwagę wyniki tej drużyny z "Pogonią" i budapeszteńskimi klubami nie można było być pewnym wyniku, znając zwłaszcza temperament węgierski. Lecz "Cracovia" nie nadużyła zaufania Krakowa. Pobija przeciwników w stosunku 5:0.

Zmiany w składzie "Cracovii" okazały się korzystnemi. Dawny środkowy napastnik p. Singer grał w środku pomocy bardzo dobrze, budząc swą nader piękną grą entuzyazm. W pierwszej połowie pod koniec, prawe skrzydło celnym strzałem zdobywa pierwszy punkt i ten stosunek od pauzy pozostał niezmienionym. Po pauzie energiczne ataki "Cracovii" zostały uwieńczone skutkiem pomyślnym, "Cracovia" zdobywa jeszcze 4 punkty. Lewy obrońca "Cracovii" p. Traub pokazał, jak można wprost bagatelizować przeciwników mając wyższość techniki i oryentacyi.

W drugi dzień zawodów (poniedziałek) "Cracovia" wystąpiła w zmienionym trochę składzie. Do pauzy zdobywa 3 bramki. Po pauzie jednak ataki jej mimo kombinacyi są bezskuteczne, a nawet zawsze przedtem broniący się Węgrzy zaczynają atakować i zdobywają dwa punkty. Ostateczny stosunek tego matchu 3:2 na korzyść "Cracovii".

Z Węgrów za piękną grę zasługuje na uwagę środkowy pomocnik, środek napadu, lewy back i bramkarz.

Gra prowadzona była w bardzo szybkiem, wyczerpującem tempie, ze strony zaś Węgrów niejednokrotnie zaś krewko, przy pomocy niewidocznych boków. Nie można się też dziwić zdenerwowaniu, jakie ujawniło się u kilku graczy "Cracovii". Sędzia, Anglik, sędziował, jak jest to zwyczajem Anglików, zwracając uwagę wyłącznie na "of sit", mało zaś zajmując się tak zw. "faulami", chyba, że było to już zbyt rażące.

Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny