1995-10-01 Cracovia - Petrochemia Płock 2:2: Różnice pomiędzy wersjami
Benedictus (Dyskusja | edycje) |
|||
Linia 12: | Linia 12: | ||
| rok = 1995 | | rok = 1995 | ||
| godzina = | | godzina = | ||
| miejsce = | | miejsce = Kraków | ||
| bramki_gospodarz = 2 | | bramki_gospodarz = 2 | ||
| bramki_gosc = 2 | | bramki_gosc = 2 | ||
Linia 21: | Linia 21: | ||
| serie_rzutow_karnych_gospodarz = | | serie_rzutow_karnych_gospodarz = | ||
| serie_rzutow_karnych_gosc = | | serie_rzutow_karnych_gosc = | ||
| sedzia = | | sedzia = Kuć | ||
| widzow = 3 500 | | widzow = 3 500 | ||
| strzelcy_gospodarz = [[Edward Kowalik|Kowalik]] (32')<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (47') | | strzelcy_gospodarz = [[Edward Kowalik|Kowalik]] (32')<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (47') | ||
Linia 30: | Linia 30: | ||
| kartki_zolte_gosc = | | kartki_zolte_gosc = | ||
| kartki_czerwone_gosc = | | kartki_czerwone_gosc = | ||
| trener_gospodarz = | | trener_gospodarz = [[Ireneusz Adamus]] | ||
| trener_gosc = | | trener_gosc = | ||
| ustawienie_gospodarz = | | ustawienie_gospodarz = | ||
| sklad_gospodarz = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> Góra<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Edward Kowalik|Kowalik]] (80' Kutelmach)<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]]<BR> Rajko<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (65' [[Paweł Zegarek|Zegarek]]) | | sklad_gospodarz = [[Tomasz Kwedyczenko|Kwedyczenko]]<BR> [[Waldemar Góra]]<BR> [[Jacek Mróz|Mróz]]<BR> [[Paweł Depa|Depa]]<BR> [[Edward Kowalik|E. Kowalik]] (80' [[Mychajło Kutelmach|Kutelmach]])<BR> [[Rafał Wrześniak|Wrześniak]]<BR> [[Krzysztof Hajduk|Hajduk]]<BR> [[Marek Węgiel|Węgiel]]<BR> [[Piotr Gruchała|Gruchała]]<BR> [[Serhij Rajko|Rajko]]<BR> [[Marcin Hrapkowicz|Hrapkowicz]] (65' [[Paweł Zegarek|Zegarek]]) | ||
| ustawienie_gosc = | | ustawienie_gosc = | ||
| sklad_gosc = | | sklad_gosc = |
Wersja z 01:39, 26 lut 2008
|
II liga grupa wschodnia , 11 kolejka Kraków, niedziela, 1 października 1995
(1:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Waldemar Góra Mróz Depa E. Kowalik (80' Kutelmach) Wrześniak Hajduk Węgiel Gruchała Rajko Hrapkowicz (65' Zegarek) |
Sędzia: Kuć
|
Opis meczu
Kiedy przed meczem zapytałem Ireneusza Adamusa, trenera Cracovii, czy byłby usatysfakcjonowany remisem, odpowiedział twierdząco. - Bo też- dodał - Petrochemia to bodaj najlepszy zeÂspół tej grupy drugiej ligi... Po ostatnim gwizdku arbitra krakowÂski szkoleniowiec nie krył jednakże niedosytu. Owszem, cieszył go punkt zdobyty z rywalem, mającym ekstraklasowe ogranie, z drugiej jednakże strony - nieoczekiwanie - to właśnie âPasyâ przez większą część meczu nadawały ton grze i były bliżÂsze wygranej. Zaczęło się wszakże zgodnie z przewidywaniami - grający z większą swobodą goście opanowali środek pola i dość często gościli na przedpolu bramki Kwedyczenki. Bramkarz Cracovii nie został jednak w pierwszych minutach poważnie przeegÂzaminowany, natomiast gospodarze - z minuty na minutę - graÂli składniej i bardziej pomysłowo. Oskrzydlające akcje krakoÂwian były groźne, w 20. min świetną okazję miał Kowalik, ale co się odwlecze...
Cracovia nadal miała więcej z gry i wreszcie w 32. min właśnie Kowalik - âobsłużonyâ przez Gruchałę świetÂnym podaniem z rzutu wolnego - z kilku metrów pewnie strzeÂlił. Zatem po pierwszej połowie, dla wielu trochę nieoczekiwane, w pełni zasłużone prowadzenie gospodarzy.
Nie upłynęły dwie minuty gry po zmianie stron i publiczność wiwatowała po raz drugi. Popisowa akcja Hajduka i Hrapkowicza - w tym meczu najefektowniejsza - ostry strzał w pełnym biegu drugiego z wymieÂnionych i 2-0. Co prawda teraz do ofensywy przeszła Petrochemia, goście uzyskali optyczną przewagę w polu, ale âPasyâ groźnie kontrowały i nadal sprawiały korzystniejsze wrażenie. Na trybunach mówiono o âodwróceniu rólâ ( bo też rzeczywiście, jeśli ktoś na boisku profesorował - to właśnie Cracovia... ]
Okazało się wszakże, że kraÂkowscy futboliści jeszcze nie wszystkie rozumy zjedli. RozÂluźnili się, jakby poczuli się już zwycięzcami, za co zostali barÂdzo srodze skarceni. Najpierw Gocejna, w 62. min, uderzył z linii pola karnego, niezbyt silÂnie wprawdzie, ale piłka âpo drodzeâ otarła się o nogę GruÂchały, zmieniła kierunek i wpaÂdła do siatki obok zdezorientoÂwanego Kwedyczenki. Goście poczuli wiatr w plecy, gospodaÂrze natomiast jakby się zagubiÂli i w trzy minuty później Małocha ograł Górę, po czym z kąta sprytnie strzelił na 2-2. Potem atakowały obie drużyny, a bliżÂsza gola była Cracovia (sytuÂacja Węgla w 85. min).
Goście - w drugiej połowie - potwierdzili swe nietuzinkowe umiejętności. âPasomâ wytknęliśmy już okres słabości, rozluźÂnienia - poza tym należy im się pochwała, gdyż przez większą część meczu poczynały sobie naprawdę dobrze.
Źródło: Tempo