1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Górnik Wałbrzych

Trener:
Horst Panic
pilka_ico
I liga , 11 kolejka
Wałbrzych, środa, 12 października 1983, 15:00

Górnik Wałbrzych - Cracovia

2
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia


Skład:
Walusiak
Wójcik
Majewski
R.Spaczyński
Gawryszewski
Ciołek
Kowalski
Rusiecki
Stelmasiak
Kosowski
Truszczyński

Sędzia: Alojzy Jarguz
Widzów: 15 000

bramki Bramki
R.Spaczyński (49')
Rusiecki (75')
1:0
2:0
zolte_kartki Żółte kartki
Janikowski
czerwone_kartki Czerwone kartki
Janikowski (63' -za kłótnie z arbitrem)
Skład:
Koczwara
Podsiadło
Dybczak
Turecki
Zych (76' R. Wrześniak)
Graba
Surowiec
Kuć
Hnatio
Janikowski
Konieczny



Zapowiedź meczu

Echo Krakowa

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
Cracovia pojechała do Wałbrzycha na mecz z Górnikiem. Gospodarze, jak to się zwykle dzieje z beniaminkami, wkładają w każdy swój występ wszystkie siły, ogromną ambicję. A że drużyna wałbrzyska doznała powa­żnego wzmocnienia kadrowego, stała się groźnym rywalem dla wszystkich innych zespołów naszej ekstraklasy. Zresztą czwarte miejsce w tabeli świadczy o tym najwymowniej. Faworytem za­wodów będąwięc piłkarze Górnika. Ale Cracovia ostatnio jakby złapała właściwy rytm gry. Mecz z Legią był już naprawdę dobrym występem zespołu krakow­skiego, widać było w poczyna­niach „pasiaków" jakąś myśl, koncepcję taktyczną. Jeżeli więc i dziś krakowianie zagrają roz­sądnie, nie dadzą sobie narzucić stylu wygodnego dla gospodarzy, mogą pokusić się o remis, a kto wie czy nawet nie o zwycięstwo. Może to zbyt piękne i optymistyczne oczekiwania...no cóż, zo­baczymy.
Źródło: Echo Krakowa nr 200 z 12 października 1983


Trybuna Wałbrzyska

Natomiast już w najbliższą środę kibiców z Wałbrzycha i województwa czekają kolejne piłkarskie emocje nanajwyższym krajowym poziomie. W tym dniu o godz. 15 na stadionie na Nowym Mieście Górnik podejmuję Cracovię. Będzie to bez wątpienia bardzo interesujący pojedynek, bowiem górnicy z pewnością zechcą wziąć rewanż za ostatni pojedynek z poznańskim Lechem, Cracovia natomiast - jak pamiętamy - w tym sezonie na własnym boisku odprawiła poznaniaków z przysłowiowym kwitkiem. Kto więc okaże się lepszy? Nasz zespół wystąpi najprawdopodobniej w najsilniejszym składzie z Ciołkiem i Stelmasiakiem, można więc liczyć na sporą porcję emocji, na punkty zapewne również.
Źródło: Trybuna Wałbrzyska nr 42 z 11-17 października 1983


Opis meczu

Tempo

Po pierwszej połowie, w której goście stosując taktykę krótkiego, agresywnego krycia nie dopuścili górników do czystych pozycji strzeleckich, niewielu było takich, którzy wierzyli, że w drugiej odsłonie obraz gry ulegnie zmianie. I tak też sytuacja przez kilka minut po zmianie pól wyglądała. Ale w 49 min. najlepszy bez wątpienia na boisku Kowalski zdecydował się na rajd lewym skrzydłem, następnie ostro zacentrował wprost pod nogi znajdującego się o kilka metrów od bramki Cracovii Kosowskiego, ale był zupełnie bezradny wobec "główki" Spaczyńskiego.

Po utracie bramki Cracovia zmieniła taktykę, a jej napastnicy kilka razy odważnie kontratakowali. Być może zdobyliby wyrównującą bramkę, gdyby nie zachowanie Janikowskiego, który w 63 min sfaulował jednego z obrońców, a kiedy sędzia nakazał rzut wolny, powiedział do niego - "czego się pan do mie przy...". Arbiter sięgnął po żółtą kartkę. Janikowski zareagował wówczas wulgarnym wyrażeniem i w rezultacie musiał opuścić murawę.
Osłabiona Cracovia, także psychicznie, nie była już od tej chwili tą samą co na początku meczu drużyną. Wprawdzie Hnatio i Konieczny usiłowali konstruować akcje ofensywne, ale idący za ciosem Górnik wyraźnie od tej chwili przeważał. Kilkakrotnie też napastnicy gospodarzy znajdowali siew idealnych wprost sytuacjach do zdobycia bramek, zabrakło im jednak precyzji, a i Koczwara bronił z dużym wyczuciem. Nie zapobiegł jednak, wobec wyraźnej dekoncentracji obrony, utracie drugiej bramki.

W sumie zwycięstwo Górnika najzupełniej zasłużone, choć po pierwszej połowie meczu ale nic na to nie wskazywało. W pewnym sensie dopomógł swym byłym kolegom z Górnika Janikowski i będzie musiał za to odpokutować. Zapytany przeze mnie po meczu, czy czuje się pokrzywdzony decyzją sędziego, odpowiedział, że nie...
Źródło: Tempo


"Czerwona kartka dla Janikowskiego" -
Gazeta Krakowska

Czerwona kartka dla Janikowskiego

Artykuł w Gazeta Krakowska
W pierwszej połowie z boiska wiało nuda, akcje z obu stron rwały się, chociaż znacznie więcej przeprowadzili ich gospodarze. Jednak strzały "górników" nie stanowiły zagrożenia dla Cracovii, natomiast zapędy tych ostatnich likwidowane były daleko przed polem karnym Górnika. Pierwszy groźny strzał gospodarzy zanotowano w 17 min. (Ciołek), natomiast gości w 29 min. (Kuć), Górnik po przerwie zaczął często i płynnie atakować. Jeden z ataków ukoronował w 48 min. obrońca Spaczyński, dobijając piłkę strzelona główką przez Kosowskiego. Przewaga gospodarzy wzrosła jeszcze wyraźniej od 64 min., kiedy wzorowo prowadzący mecz sędzia Jarguz, usunął z boiska zawodnika Cracovii Janikowskiego, który najpierw otrzymał żółtą kartkę za faul, a następnie czerwoną za „pyskówkę". W 67 min. obrońca krakowian Zych wybił z bramki piłkę strzeloną przez Kosowskiego, a kilka minut później strzał Stelmasiaka minimalnie był niecelny. Wynik spotkania ustalił w 75 min. Rusiecki po solowej akcji, a Koczwara może mówić o szczęściu, że nie musiał wyjmować więcej razy piłki z bramki.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 242 z 13 października 1983


"Nie sprostali beniaminkowi" -
Echo Krakowa

Nie sprostali beniaminkowi

Artykuł w Echu Krakowa
Tabela i wyniki po 11 kolejce
Nie dość, że krakowianie stracili w meczu z beniaminkiem obydwa punkty, to jeszcze dodatkowo w najbliższym czasie będą musieli grać bez swego najlepszego strzelca Janikowskiego.

W 64 min. wczorajszego spotkania arbiter Alojzy Jarguz ukarał bowiem napastnika „pasiaków" czerwoną kartką! Jest to równoznaczne z przymusową absencją. Wymiar kary określi Wydział Gier i Dyscypliny PZPN, po przejrzeniu sędziowskiego protokolu.

Janikowski musiał opuścić murawę za tzw. pyskówkę, a wcześniej „zarobił” żółtą kartkę za faul.

Sam pojedynek był bardzo przeciętnym widowiskiem. Gospodarze, którzy zaprezentowali się znów w pełnym składzie, z Ciołkiem i Stelmasiakiem, dość długo mieli kłopoty ze sforsowaniem defensywy Cracovii. Dopiero w 48 min. celną dobitką po „główce” Kosowskiego popisał się obrońca Spaczyński. W 67 min. Zych wybił piłkę z linii bramkowej po strzale Kosowskiego, a wynik ustalił Rusiecki w 75 min. po solowej akcji.

Drużyna Cracovii próbowała szczęścia w kontratakach, ale jej zapędy były likwidowane daleko przed polem karnym górników. Dość powiedzieć, że pierwszy groźny strzał na bramkę Walusiaka oddał Kuć dopiero w 29 min.

Goście wystąpili w Wałbrzychu bez kontuzjowanego Nazimka.
Źródło: Echo Krakowa nr 201 z 13 października 1983


"Cracovia odprawiona z kwitkiem" -
Dziennik Polski

Cracovia odprawiona z kwitkiem

Artykuł w Dzienniku Polskim
Wałbrzyska publiczność, która nieco mniej licznie, niż zazwy­czaj, przybyła na stadion, z pe­wnością żywiła nadzieję, że będzie oglądać interesujące wido­wisko. Cracovia bowiem dała się ostatnio we znaki ligowym potentatom, a Górnik bardzo chciał się zrehabilitować za po­rażkę z Lechem. Wystąpił już ze Stelmasiakiem i z wracającym, po kontuzji nogi, do for­my - Ciołkiem. Ich oczekiwa­nia sprawdziły się tylko poło­wicznie - Górnik zwyciężył. W pierwszej połowie z boiska wiało nudą, akcję z obu stron rwały się, chociaż znacznie więcej przeprowadzili ich gospodarze. Jednak strzały górników nie stanowiły zagrożenia dla Cracovii, natomiast zapędy tych ostatnich likwidowane były da­leko przed polem karnym Gór­nika. Pierwszy groźny strzał gospodarzy zanotowano w 17 min. (Ciołek), natomiast gości w 29 m in. (Kuć). Górnik po przerwie zaczął często i płynnie atakować. Je­den z ataków ukoronował w 48 min. obrońca Spaczyński, dobi­jając piłkę strzeloną główką przez Kosowskiego. Przewaga gospodarzy wzrosła jeszcze wyraźniej od 64 min., kiedy wzorowo prowadzący mecz sędzia Jarguz usunął z boiska zawodnika Cracovii Janikow­skiego, który najpierw otrzymał żółtą kartkę za faul, a następ­nie czerwoną za „pyskówkę”. W 67 min. obrońca krakowian Zych wybił z bramki piłkę strzeloną przez Kosowskiego, a kilka minut później strzał Stelmasiaka minimalnie jest niecelny. Wy­nik spotkania ustalił w 75 min. Rusiecki po solowej akcji, a Koczwara może mówić o szczę­ściu, że nie musiał wyjmować więcej razy piłki z bramki.
Źródło: Dziennik Polski nr 207 z 13 października 1983


Trybuna Wałbrzyska

Przed tygodniem pisałem w tym miejscu - przyznaje - z pewną obawą o zbliżających się pojedynkach Górnika z

Cracovią i warszawską Legią. Cracovia nie tak dawno pokonała bowiem poznańskiego Lecha, a później zaaplikowala Legii aż trzy bramki. Te rezultaty wzbudzały zrozumiały respekt, zwłaszcza, że w szeregach krakowian występował bardzo bramkostrzelny napastnik, były piłkarz wałbrzyskiego Górnika*. Zechce on - rozumowano, i nie bez powodu, w Wałbrzychu - zaprezentować się miejscowej widowni z jak najlepszej strony. W praktyce okazało się akurat odwrotnte, ale o tym za chwilę.

Już od pierwszych minut środowego pojedynku goście zastosowali taktykę krótkiego, agresywnego krycia i konsekwentnie realizowali ja aż do końca pierwszej połowy. Był to sposób o tyle skuteczny, że wałbrzyszanie nie potrafią jeszcze znaleźć sposobu na tak grającego przeciwnika. Nic więc dziwnego, że ich ataki kończyły się w okolicach pola karnego krakowian którzy wybijali piłkę w pole i... zabawa zaczynała się od początku. Tak było do 49 minuty, kiedy to wreszcie Kowalski zdecydował się na szybki rajd prawym skrzydłem. Podprowadził piłkę na wysokość pola karnego a następnie ostro zacentrował wprost pod nogi nadbiegającego Kosowskiego. Ten strzelił, ale bramkarz gości Koczwara zdołał wybić piłkę. Na to czekał R. Spaczyński i głową dopełnił formalności. Po utracie bramki Cracovia zmieniła styl gry Coraz częściej kontratakowała, a jej napastnicy próbowali strzałów z dalszej odległości. Być może losy na boisku potoczyłyby się zupelnie inaczej gdyby nie niesportowe zachowanie się Janikowskiego. W 63 minucie sędzia Jarguz z Suwałk podyktował za faul tego zawodnika na jednym z obrońców Górnika zwykły rzut wolny co Janikowski zareagował słowami: "Czego się pan do mnie przy...". Arbiter sięgnął wówczas po żółtą kartkę, a Janikowski po wulgarne słowa. Silniejszy okazał się w tym "pojedynku" sędzia, który po prostu usunął Janikowskiego z boiska. Od tej chwili zarysowała się wyraźna przewaga naszej drużyny i druga bramka zdobyta w 75 minucie przez Rusieckiego nie może stanowić dla nikogo zaskoczenia.

* - Henryk Janikowski
Źródło: Trybuna Wałbrzyska nr 42 z 18-24 października 1983


Mecze sezonu 1983/84

Videoton Fehérvár 1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3  Sturm Graz 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0  Sturm Graz 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1  Videoton Fehérvár 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0  Pogoń Szczecin 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2  Chemie Buna Schkopau 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2  Wisła Kraków 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Śląsk Wrocław 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Szombierki Bytom 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2  Widzew Łódź 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0  Zagłębie Sosnowiec 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0  Bałtyk Gdynia 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2  Motor Lublin 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1  Lech Poznań 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Legia Warszawa 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1  Górnik Wałbrzych 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0  Górnik Zabrze 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1  ŁKS Łódź 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Ruch Chorzów 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  GKS Katowice 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0  Cracovia_herb 1984 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5  Concordia Knurów 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2  Piast Gliwice 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Stal Stalowa Wola 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1  Start Łódź 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0  Arka Gdynia 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Błękitni Kielce 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0  Pogoń Szczecin 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0  Lechia Zielona Góra 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0  Wisła Kraków 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Śląsk Wrocław 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Szombierki Bytom 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0  Widzew Łódź 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Bałtyk Gdynia 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2  Zagłębie Sosnowiec 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0  Motor Lublin 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0  Lech Poznań 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0  Legia Warszawa 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0  Górnik Wałbrzych 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0  Górnik Zabrze 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2  ŁKS Łódź 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Ruch Chorzów 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  GKS Katowice 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Dalin Myślenice 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4