1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wisła Kraków

Trener:
Edmund Zientara
pilka_ico
I liga , 2 kolejka
Kraków, Stadion Wisły, sobota, 13 sierpnia 1983, 19:00

Wisła Kraków - Cracovia

0
:
0



Herb_Cracovia

Trener:
Zenon Baran
Skład:
Zajda
Motyka
Skrobowski
Kapka
Gorgoń
Banaszkiewicz
Nawrocki
Krupiński
Wiśniewski (46' Nawałka)
Iwan
Wróbel

Sędzia: Gerard Wit Żelazko z Warszawy
Widzów: 12 000

Skład:
Koczwara
Nazimek
Dybczak
Turecki
Podsiadło
Karaś
Surowiec
Kuć
Konieczny (88' Wrześniak)
Janikowski
Tyrka



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"W derbach Krakowa bez bramek Popisowa gra Zajdy" -
Tempo

W derbach Krakowa bez bramek Popisowa gra Zajdy

Tabela i wyniki po 2 kolejce
Oczekiwana z ogromnym zainteresowaniem tradycyjna 152 "święta wojna" pod Wawelem nie dała odpowiedzi, która z odwiecznych rywalek jest aktualnie lepsza. Podobnie, jak przed rokiem w krakowskich derbach padł wynik bezbramkowy. To zaś, że piłka ani razu nie ugrzęzła, było w równej mierze następstwem słabej dyspozycji strzeleckiej napastników, co i znakomitej postawy bramkarzy obu drużyn. Na słowa uznania zasłużył zwłaszcza młody golkiper Wisły, 20-letni Jerzy Zajda, który kilkakrotnie uchronił swój zespół od utraty bramki. Popisał się on nie tylko udanymi interwencjami przy obronie strzałów oddawanych z dalszej odległości, ale również dobra gra na przedpolu bramkowym.

Mimo braku bramek spotkanie dostarczyło widzom sporo emocji. Więcej ich było w drugiej części meczu, gdy gra nabrała żywszego tempa, a akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Początkowo bowiem obie drużyny preferowały mało widowiskowy, defensywny styl gry, z rzadka jedynie decydując się na poczynania ofensywne. Tym niemniej już w 2 min Koczwara po górnym strzale Nawrockiego zmuszony był wypiąstkować piłkę na róg. Riposta "Pasiaków" w 2 min później też nie przyniosła efektu gdyż obrona Wisły z rozgrywającym ostatnie spotkanie w barwach "Białej Gwiazdy" Kapką okazała się zaporą nie do przebycia. Natomiast zabawa z piłką na własnym przedpolu bramkowym omal drogo nie kosztowała Cracovii. Błąd Dybczaka wykorzystał bowiem skrzętnie Iwan i w 12 min znalazł siew sytuacji sam na sam z Koczwarą. Bramkarz "Pasiaków" zażegnał jednak niebezpieczeństwo wybiegiem.
Z kolei przytomnie zachował się dwukrotnie Zajda, broniąc m.in. w 26 min "nakrywką" daleki strzał Kucia. Ten ostatni miał jeszcze szansę wpisać się na listę strzelców w 41 min, ale posłał piłkę obok słupka. Podobnie, jak wcześniej strzelający z ostrego kąta Iwan i egzekwujący rzut wolny spoza pola karnego Wróbel.
Po przerwie gra stała się znacznie ciekawsza. Rozpoczęli ją z dużym animuszem gospodarze, a Cracovia podjęła rękawicę. W 55 min Iwan bezskutecznie próbował zaskoczyć Koczwarę. Nie udało się to również Janikowskiemu, który w 57 min ograł Kapkę, ale na przeszkodzie stanął mu wybiegający z bramki Zajda. Na nic zdały się także dwie akcje Wróbla w 59 i 62 min. Bramkarz "Pasiaków" był na posterunku. Tak samo, jak i jego vis a vis, który interweniował bezbłędnie w najgroźniejszych momentach. Obronił on zarówno zaskakujący strzał Surowca w 82 min, jak i Tureckiego w ostatnich sekundach spotkania.
Derby nie przyniosły więc bramki. Na plus obu zespołów trzeba jednak zapisać, że wytrzymały kondycyjnie do końca trudy meczu, prowadzonego w dobrym tempie, a przy tym bardzo fair. Ma w tym swoją zasługę również arbiter, który nie dopuszczał do ostrzejszych starć. Odnotujmy jeszcze, że w Cracovii dobrze wprowadził się pozyskany z krakowskiego Hutnika Tyrka, który jednak nie bardzo umiał sobie poradzić w sytuacjach podbramkowych.

Oceniający spotkanie świetny do niedawna bramkarz Wisły, wielokrotny uczestnik "świętych wojen" Stanisław Gonet przyznał 2 gwiazdki Zajdzie oraz po jednej Iwanowi, Kapce, Koczwarze i Surowcowi.
Źródło: Tempo


"Krakowskie derby - pokazem słabej gry" -
Dziennik Polski

Krakowskie derby - pokazem słabej gry

Artykuł w ' Dzienniku Polskim
Piłkarskie derby Krakowa... nie wywołały większego zainteresowania. Sprawiała to chyba zła pogoda, a może słaby start w rozgrywkach krakowskich ligowców. Również w derbowym meczu krakowscy ligowcy zawiedli rozgrywając słabe spotkanie, a wynik remisowy jest sprawiedliwym wykładnikiem sił na boisku.

Nieco więcej z gry miała Wisła, częściej zatrudniając bramkarza przeciwników. Cracovia dla odmiany zademonstrowała dojrzalszą grę i umiejętnie zwalniając tempo całkowicie wybila "wiślaków" z rytmu. Inna sprawa, że kledy w Wiśle statystuje Andrzej Iwan a Zdzisław Kapka z konieczności objął obowiązki środkowego obrońcy, nie ma w tym zespole piłkarza, który po- trafi zdobyć się na silny i precyzyjny strzał lub na szybką i zaskakującą akcję.

Ciekawsza byla druga część spotkania, kiedy to "wiślacy" nieco przyspieszyli grę, ale „pasiaki” broniły się dzielnie i skutecznie. W sumie jednak oba zespoły zasłużyły na ocenę niedostateczną. Najlepszymi zawodnikami w tym meczu byli obydwaj bramkarze - Jerzy Zajda w Wiśle i Adam Koczwara w Cracovii.
Źródło: Dziennik Polski nr 185 z 17/18 września 1983


"Wisła i Cracovia zadowolone z podziału punktów. 152 „święta wojna" bez bramek" -
Gazeta Krakowska

Wisła i Cracovia zadowolone z podziału punktów. 152 „święta wojna" bez bramek

Artykuł w Gazecie Krakowskiej cz.1
Artykuł w Gazecie Krakowskiej cz.2
152 „święta wojna” pomiędzy piłkarzami Wisły i Cracovii nie wywołała większego zainteresowania kibiców. Na stadion przy ul. Reymonta przybyło zaledwie ok. 10 tys. kibiców, co było sporym zaskoczeniem. Ci którzy pozostali w domu przewidywali chyba, że piłkarze obydwu drużyn nie dostarczą im zbyt wielkich emocji. I nie przeliczyli się. Derby stały na słabym poziomie, a pierwsza połowa meczu była wręcz nudna.

Piłkarze Cracovii od pierwszych minut nastawili się na uważną grę w defensywie, chcąc zdobyć przynajmniej jeden punkt Podopieczni trenera Z. Barana zwalniali grę, często wycofywali piłkę do własnych obrońców, a nawet do bramkarza. To oczywiście wybijało wiślaków z uderzenia, stwarzało im dodatkową trudność, ale stanowiło też spore niebezpieczeństwo. Taka zabawa z piłką w okolicach własnej bramki o mało nie zakończyła się dla Cracovii fatalnie. W 12 min. Dyb- czak nie utrzymał przy nodze piłki, przechwycił ją Iwan, wjechał na pole karne, jednakże strzelił w wybiegającego Koczwarę.

W pierwszej części spotkania lekką przewagę mieli gospodarze, nie potrafili jednak stworzyć groźnych sytuacji podbramkowych. Kilka strzałów z dalszej odległości mijało z reguły cel. Cracovia też nie kwapiła się zbytnio z prowadzeniem akcji ofensywnych, chociaż wystąpiła już z pozyskanym z Hutnika Tyrką. Zawodnik ten na pewno wzmocnił atak „pasiaków", miał kilka udanych zagrań, ale brak mu było zdecydowania w sytuacjach podbramkowych.

Po przerwie mecz był ciekawszy. Trener Edmund Zientara zdjął z boiska bezproduktywnego Wiśniewskiego. jego miejsce zajął Nawałka, który wyleczył już kontuzję. Do pierwszej linii przesunięty został Banaszkiewicz. Wiślacy ruszyli teraz do bardziej zdecydowanych ataków zdobyli wyraźną przewagę w polu. Niestety, zabrakło w zespole gospodarzy Strzelca z prawdziwego zdarzenia. Iwan w tym sezonie gra słabiej, przegrywał większość pojedynków z obrońcami „pasiaków”. Kilka razy próbował strzelić z dalszej odległości Wróbel, ale Koczwara nie dał się zaskoczyć.

Także piłkarze Cracovii zaczęli śmielej atakować, przeprowadzając kilka groźnych kontrataków. Również w Ich zespole brak było snajpera, który potrafiłby zaskoczyć Zajdę. Nowy nabytek wiślaków po raz pierwszy wystąpił w meczu ligowym przed krakowską publicznością i zaprezentował się od razu z dobrej strony. Bronił efektownie i zarazem bardzo skutecznie. Bardzo dobrze gra na przedpolu, ma pewny chwyt i świetny refleks. Najwięcej trudności sprawił mu strzał Surowca w 82 min z ok. 25 metrów. Zajda przerzucił piłkę w ostatniej chwili nad poprzeczką i mecz Wisły z Cracovią zakończył się bezbramkowym remisem. 152 „święta wojna” nie przyniosła więc rozstrzygnięcia. Z takiego wyniku zadowolone były chyba obydwie drużyny.

Miłym zaskoczeniem była postawa Cracovii. Po bardzo słabym występie w środowym spotkaniu z Pogonią Szczecin, tym razem „pasiaki" zagrały znacznie lepiej. Podopieczni trenera Z. Barana walczyli ambitnie. nie było dla nich straconych piłek, wykazali też sporą dojrzałość taktyczną. Po wzmocnieniu drużyny przez Hnatię, który ma być ostatecznie zatwierdzony dziś bądź najpóźniej jutro, Cracovia nie musi być wcale tylko dostarczycielką punktów.

Wiślacy jak wiadomo borykają się nadal z kłopotami personalnymi. Budka jest kontuzjowany, Jałocha musi pauzować Jeszcze jeden mecz. Na dodatek w sobotę ostatni raz w barwach Wisły wystąpił Kapka, który wyjeżdża w tym tygodniu do Stanów Zjednoczonych, gdzie będzie grał w zespole Spirit Pittsburg. Na pocieszenie kibi¬ców Wisły, warto dodać, że do zdrowia powrócił Nawałka, na rezerwie w sobotę był Lipka, jednakże trener E. Zientara nie skorzystał jeszcze z Jego pomocy, ale należy się spodziewać, że wkrótce znów zobaczymy go w zespole.

WISŁA: Zajda, Motyka, Skrobowski. Kapka, Gorgoń, Banaszkiewicz, Nawrocki, Krupiński, Wiśniewski (od 46 min Nawałka), Iwan, Wróbel.

CRACOVIA: Koczwara, Podsiadło, Dybciak, Turecki, Nazimek, Surowiec, Karaś, Kuć, Tyrka, Janikowski, Konieczny (od 87 min Wrześniak).

Sędziował W. Żelazko z Warszawy.

Powiedzieli po meczu:

Trener Wisły EDMUND ZIENTARA: Jeden punkt cieszy, jesteśmy przecież w trudnej sytuacji. Z przebiegu gry, z ilości sytuacji podbramkowych byliśmy zespołem lepszym i powinniśmy wygrać, zabrakło jednak w naszym zespole skuteczności. Po przerwie poleciłem moim podopiecznym grać ofensywniej, w tym celu przesunąłem do ataku Banaszkiewicza. Cracovia mile mnie zaskoczyła, zagrała znacznie lepiej niż w środowym meczu z Pogonią. Nadal mamy sporo luk w zespole, czekam więc z niecierpliwością na powrót na boisko Jałochy i Budki. Ten ostatni leczy Jednak nadal kontuzją i trudno teraz powiedzieć, kiedy będzie zdolny do gry.

Trener Cracovii ZENON BARAN: Z remisu jestem zadowolony. Z zamiarem zdobycia jednego punktu wyszliśmy też na boisko, grając w pierwszej części spotkania asekuracyjnie. Po przerwie zmieniliśmy nieco taktyką, poleciłem moim podopiecznym śmielej atakować, widząc szanse nawet na zwycięstwo. Z postawy drużyny jestem zadowolony, wszyscy walczyli bardzo ambitnie. Gdyby tak zagrali w meczu z Pogonią, chyba nie stracilibyśmy obydwu punktów. Tyrka na pewno wzmocnił nasz atak, ale musi grać śmielej, odważniej. Zespól s meczu na mecz powinien spisywać się lepiej. Czekamy n« zatwierdzenie Hnati, jest on nam w obecnej sytuacji bardzo potrzebny.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 191 z 15 sierpnia 1983


Opis meczu

"Smutny obraz krakowskiej piłki" -
Echo Krakowa

Smutny obraz krakowskiej piłki

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
WISŁA — CRACOVIA 0:0. Sędziował Wit G. Żelazko s Warszawy.

WISŁA: Zajda — Motyka, Kapka, Skrobowskl, Gorgon — Banaszkiewicz, Nawrocki, Krupiński — Wiśniewski (od 46 min. Nawalka), Iwan. Wróbel. CRACOVIA: Koczwara — Nazlmek, Dybczak, Turecki, Podsiadło — Karaś, Surowice, Kuć — Konieczny (od 88 min. Wcześniak), Janikowski, Tyrka.

152. „święta wojna" pomiędzy Wisłą a Cracovią potwierdziła niestety, zły stan krakowskiej piłki. Kibice zresztą jakby wyczuwając słabą dyspozycję zawodników obu drużyn niezbyt licznie stawili się na stadionie przy ul. Reymonta. Dawno pierwszoligowe derby w Krakowie oglądało tak mało osób. Było zaledwie 10—12 tysięcy widzów. W sobotni wieczór składne a-akcje, zakończone celnymi strzałom; należały do rzadkości. Oba rywalizujące zespoły bardziej liczyły na błąd przeciwnika. Już w 12 min. „prezentu” Dybczaka nie wykorzystał Iwan, z kolei w 26 min. po kiksie Nawrockiego dobrą sytuację zaprzepaścił Kuć.

W pierwszej części meczu gra toczyła się najczęściej w środku boiska, mnożyły się niecelne podania, nieudane zagrania. Wisła pozbawiona dyrygenta. Kapka wystąpił w roli stopera, atakował bardzo chaotycznie, z reguły były to indywidualne próby Iwana i Wróbla. Cracovia natomiast nie wierzyła chyba w możliwość pokonania rywala, więcej uwagi poświęcała zabezpieczeniu własnego przedpola. Tempo gry były trochę żywsze po przerwie. Mimo że nad stadionem zawisły chmury i co chwilę padał deszcz. Nie doczekaliśmy się jednak bramek. Najbliższy szczęścia był w 55 min. Karaś, kiedy dośrodkowując trafił w poprzeczkę (bardziej przypadkowa, niż przemyślana akcja) Starali się też zaskoczyć Zajdę z dalszych odległości Kuć i Surowice, a w ostatnich sekundach stoper „pasiaków” Turecki. Mogła się podobać jeszcze mocna „główka" Iwana w 73 min. 1 to było właściwie wszystko, czym uraczyły nas obie jedenastki. O wiele za mało jak na wymogi ekstraklasy.

Tylko pewnym usprawiedliwieniem może być dla Wisły brak Budki, Jałochy, Lipki, a dla Cracoyii — absencja Stokłosy. Oprócz najlepszego., w szeregach „Białej gwiazdy” bramkarza Jerzego Zajdy zawiedli pozostali nowo nabyci przez krakowskie drużyny gracze. Banaszkiewicz plątał się po prawej stronie boiska, rzadko znajdował się przy piłce. Podobnie zresztą jak Janikowski, który zupełnie nie znajdował zrozumienia u partnerów j chyba m. in. dlatego w 11 połowie starał się przejąć na siebie rolę konstruktora akcji. Tyrka, mający na pewno zadatki na dobrego piłkarza, grał zbyt bojaźliwie.

Przebieg meczu, jego wynik sugerują, że chyba najlepiej spisywały się linie defensywne. Tylko wcale nie wynikało to ze świetnej dyspozycji obrońców, ile bardziej z nieudolności napastników. (js)
Źródło: Echo Krakowa nr 158 z 15 sierpnia 1983


Mecze sezonu 1983/84

Videoton Fehérvár 1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3  Sturm Graz 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0  Sturm Graz 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1  Videoton Fehérvár 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0  Pogoń Szczecin 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2  Chemie Buna Schkopau 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2  Wisła Kraków 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Śląsk Wrocław 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Szombierki Bytom 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2  Widzew Łódź 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0  Zagłębie Sosnowiec 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0  Bałtyk Gdynia 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2  Motor Lublin 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1  Lech Poznań 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Legia Warszawa 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1  Górnik Wałbrzych 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0  Górnik Zabrze 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1  ŁKS Łódź 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Ruch Chorzów 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  GKS Katowice 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0  Cracovia_herb 1984 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5  Concordia Knurów 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2  Piast Gliwice 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Stal Stalowa Wola 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1  Start Łódź 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0  Arka Gdynia 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Błękitni Kielce 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0  Pogoń Szczecin 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0  Lechia Zielona Góra 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0  Wisła Kraków 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Śląsk Wrocław 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Szombierki Bytom 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0  Widzew Łódź 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Bałtyk Gdynia 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2  Zagłębie Sosnowiec 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0  Motor Lublin 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0  Lech Poznań 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0  Legia Warszawa 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0  Górnik Wałbrzych 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0  Górnik Zabrze 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2  ŁKS Łódź 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Ruch Chorzów 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  GKS Katowice 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Dalin Myślenice 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4