1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Widzew Łódź

Trener:
Władysław Żmuda
pilka_ico
I liga , 20 kolejka
Łódź, ul. Armii Czerwonej, niedziela, 15 kwietnia 1984, 12:00

Widzew Łódź - Cracovia

1
:
0

(1:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Zenon Baran
Skład:
Młynarczyk
Świętek
Wójcicki (76' Gierek)
Wojas
Kamiński
Wraga
Myśliński
Kajrys
Smolarek
Leszczyk
Dziekanowski


Widzów: 25 000

bramki Bramki
Wójcicki (36') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Myśliński Konieczny
Skład:
Koczwara
Nazimek
Dybczak
Konieczny (55' Tyrka)
Podsiadło
Hnatio
Surowiec
Bzukała
Kuć (47' Graba)
Janikowski
Kubisztal
Mecz poprzedniego dnia:

1984-04-14 Cracovia II - Start Nowy Sącz 1:0



Zapowiedź meczu

"Przedsprzedaż biletów na mecz Widzew - Cracovia" -
Dziennik Łódzki

Przedsprzedaż biletów na mecz Widzew - Cracovia

Artykuł w Dzienniku Łódzkim
Zarzad RTS Widzew spodziewając się dużego zainteresowania spotkaniem pomiędzy Widzewem i Cracovią w ramach mistrzowskiej rywalizacji w ekstraklasie (niedziela godz. 12) już wczoraj rozpoczął przedsprzedaż biletów na ten mecz. Dziś kasy stadionu, w sobotę oraz w dniu spotkania będą otwarte od godz. 10. Radzimy wcześniej zaopatrzyć się w karty wstepu, by uniknąć po prostu długiego stania kolejce.
Źródło: Dziennik Łódzki nr 89 z 13 kwietnia 1984


"Krakowski test łódzkich ligowców" -
Dziennik Łódzki

Krakowski test łódzkich ligowców

Artykuł w Dzienniku Łódzkim
Na brak piłkarskich emocj nie możemy narzekać. Po spotkaniach międzypaństwowych narodowych teamów i jakże radosnej dla łódzkich kibiców poprzedniej kolejce mistrzowskiej (Widzew wygrał w Poznaniu ,,mecz prawdy" a ŁKS pozbawił punktów mającej duże aspiracje szczecińską Pogoń) znów przed nami rozgrywki piłkarskiej ekstraklasy. W sobotę i niedzielę odbędzie się 20 kolejka ligowych spotkań. Tylko jeden mecz i to łódzkiego Widzewa odbędzie się w niedzielę o godz. 12 na stadionie przy ul. Armii Czerwonej. Zarząd Widzewa wystąpił po prostu o przeniesienie tego spotkania na ten termin, albowiem trójka łódzkich piłkarzy - Dziekanowski, Myśliński i Świątek brała udział w rewanżowym meczu z młodzieżówką w Hiszpanii. Wrócili do kraju dopiero w czwartek wieczorem, a ponieważ stanowią człon zespołu, mieliby mało czasu na przygotowanie się do spotkania z Cracovią, które dla obu drużyn jest bardzo ważne.

Wiadomo przecież że piłkarze poznańskiego Lecha spotykają się na wyjeździe z broniącym się przed spadkiem zespołem Bałtyku Gdynia. Nie ukrywajmy, choć to odczucie nie należy zaliczyć do postaw sportowych, że łódzcy kibice czekaja na potknięcia się teamu Wojciecha Łazarka. Poznaniakom będzie tam trudno wygrać, choć oczywiście każdy rezultat tej ligowej potyczki jest możliwy. A zatem przy wygranej Widzewa z Cracovią i remisie np. Lecha z jedenastką z ul. Armii Czerwonej wysuwa się na pierwsze miejsce w tabeli. Jest zatem o co walczyć. Nie należy jednak jednocześnie zapominać, że goście również z dużym zaangażowaniem, walczą o swój lgowy byt. W poprzedniej kolejce pokonali na swoim boisku Szombierki Bytom 3:0 i zasygnalizowali wzrost formy. Z góry też można przewidzieć taktykę jaką obierą przed spotkaniem z Widzewem. Będzie to zapewne wzmocniona defensywa, blokowanie dostępu do własnej bramki zaś najgrożniejsi piłkarze łódzcy otrzymaja opiekunów i najprawdopodobniej też rywal nie podejmie otwartej walki, pragnąc za wszelką cenę wywieźć z Łodzi rezultat remisowy.

Rzecz zatem cała w grze Widzewa będzie sprowadzała się do szybkiego strzelenia pierwszej bramki, która doprowadzi do rozluźnienia szyków obronnych Cracovii, a pondto przy zmasowanej obronie rywala potrzeba będzie bardzo precyzyjnego rozegrania piłki przy ataku pozycyjnym oraz strzałów z dalszej odległości, by z kolei spowodować wyjście obrońców do blokowania tych uderzeń przez co napastnicy

Widzewa będą mieli więcej miejsca na zdobycie gola. Wszystko więc zależy od dyspozycji Iinii pomocy.
Źródło: Dziennik Łódzki nr 90 z 14 kwietnia 1984


Opis meczu

Dziennik Polski

Dla sympatyków Widzewa jedynym zyskiem z przybycia na stadion była piękna słoneczna pogoda, bowiem gra ich pupilów nikogo nie mogła zadowolić. W drugiej połowie gospodarze zagrali wręcz kompromitująco, co dotyczy zwłaszcza drugiej linii oraz napastników. Słabiutko grali Kajrys, Smolarek i Dziekanowski. Jedyni wyróżniający się zawodnicy to Młynarczyk oraz Wójcicki, który w 36 min. zdobył zwycięską bramkę (w starciu z Koniecznym doznał kontuzji nogi i jego występ we wtorkowym meczu z Belgią stoi pod znakiem zapytania).

Cracovia w drugiej części meczu miała nieco więcej okazji do zdobycia bramek, ale na przeszkodzie stanął doskonale dysponowany Młynarczyk. W krakowskiej drużynie wyróżnić trzeba Kubisztala w napadzie oraz linię obrony z Podsiadłą i Nazimkiem. Krakowscy obrońcy dobrze sobie radzili ze schematycznymi atakami łodzian.
Po meczu trener Cracovii Zenon Baran był zadowolony z gry, a zasmucony rezultatem, natomiast trenew Widzewa Władysław Żmuda usatysfakcjonowany zwycięstwem, a zmartwiony stylem gry łodzian. Obserwatorzy opuszczali stadion świadomi, że Widzew objął przodownictwo w tabeli nie na skutek swej b. dobrej gry, ale dzięki słabości rywali z górnej połowy tabeli, którzy jak na zamówienie przegrywają spotkania i tracą punkty. Tak wiec stoper Widzewa swą dobrą postawę na boisku udokumentował zdobyciem gola. Szkoda jednak, że nie mógł dotrwać do końca spotkania. W 55 min. doszło do starcia w polu karnym ze stoperem gości - Koniecznym. Jeszcze przez kilka minut łodzianin utykają walczył, jednak musiał przed końcem tej ligowej potyczki opuścić plac gry. Ażeby zaspokoić ciekawość kibiców, nie jest to groźny uraz mimo że podejrzewano uszkodzenie łękotki. Najprawdopodobniej w meczu wtorkowym z Belgią nie zagra, ale na najbliższy mecz ligowy Widzewa będzie zdolny do występu.

Widzew zatem, po nie stojącym na wysokim poziomie spotkaniu pokonał broniącą się przed spadkiem Cracovię. Podkreślmy, że przy wykonywaniu ataku pozycyjnego brakło również strzałów z dalszej odległości. Wyjątkami w tej mierze były sytuację stworzone przez Myślińskiego i wyżej wspomnianego Wijasa. Myśliński w 15 min. spotkania z odległości  20 metrów trafił piłką w słupek. Żałować należy tylko, że w tym przypadku piłka nie znalazła drogi do siatki.

Obawy obserwatorów musi na pewno budzić postawa linii pomocy Widzewa. Co się stało z Kajrysem? Czyżby brak Romkego miał taki zasadniczy wpływ na postawę tej formacji? Do ważnego spotkania z Górnikiem w Wałbrzychu pozostało 10 dni. Może wreszcie drużyna złapie właściwy rytm wszak to już prawie koniec kwietnia...

Co by się jednak nie chciało powiedzieć o występie łódzkiej jedenastki, to gospodarze wygrali zasłużenie. Byli na pewno zespołem w sumie lepszym. Goście tylko kilka razy zagrozili bramce Młynarczyka. A w końcówce meczu mogą sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali nadarzających się dwóch okazji strzeleckich na wyrównanie.
Źródło: Dziennik Polski


"Cieszyć może tylko zwycięstwo" -
Dziennik Łódzki

Cieszyć może tylko zwycięstwo

Artykuł w Dzienniku Łódzkim
Ponoć po dobrym meczu przychodzi słaby, liczy się tylko zwycięstwo i fakt że jest się liderem rozgrywek oraz także i to że Widzew nadal nie potrafi rozgrywać ataku pozycyjnego przy zmasowanej obronie gości. Te słowa podaje pod rozwagę kibicom którzy do ostatniego miejsca wypełnili stadion żeby mogli przez pryzmat tych stwierdzeń patrzeć na grę jedenastki z ul. Armi Czerwonej. Wyciągnięcie wniosków pozostawiam im samym..

Dodajmy od siebie, że to widzew znów nie błysnął w kolejnym meczu ligowym. Przez całe 90 minut zawodnicy przy forsowaniu obrony gości, nie wykazali niezbędnej ruchliwości co zresztą ułatwiło grę Cracovii, która niemal cała drużyna stałana 16 metrze botska i broniła dostępu do własnej bramki. I dziwić należy się że w tej sytuacji gospodarze forsując przede wszystkim atak środkiem boiska, sami zawężali pole gry przez co tracili wiele szans na uzyskanie bramki. Tym razem trener Władysław Żmuda przydzlelił Smolarkowi rolę skrajnego lewego pomocnika. W reprezentacjt Antoni Piechniczek też widzi dla niego miejsce po tej stronie boiska i nie w linii ataku oczywiście Wczorajszy mecz ewidentnie jednak wykazał że nie jest to zbyt rozsądne ani klubowe ani reprezentacyjne pociagnięcie Smolarek grał słabo, miał bardzo dużo strat piłek i niecelnych podań oraz raził brakiem skuteczności strzeleckiej,  pożyteczniejszy byłby chyba w atakut i na slerzydle skąd należało atakować przede wszystkim bramkę rywali.

Dlaczego jednak trzeba mieć tylko pretensje do Smolarka Pozostali jego koledzy również nie spisywalisię najlepiej wyjąwszy tej klasyfikacji Młynarczyka - kapitalna obrona "główki" Kucia (w 23 minucle spotkania) Wijasa (świetny strzał z odległości 30 metrów w drugiej połowie spotkania) oraz niezawodnego Wójcickiego (jedyny strzelec bramki, znakomity w akcjach otensywnych i defensywnych, choć nie ustrzegł się również błędów). Grali oni najrówniej i na swoim dobrym ligowym poziomie.

Jedyna bramka meczu padła w 37 min. spotkania. Moment wcześniej w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Smolarek jednak zwlekakał z oddaniem strzału i dobrze interweniowali obrońcy Cracovii wybijając piłkę na rzut rożny. Dośrodkowanie, piłka znalazła się w odległości 20 metrów od bramki, po główce jednego z obrońców pod nogami z kolei Wójcickiego a ten niewiele namyślając się uderzył ją w kierunku bramki i znalazła się ona w siatce. Tak wiec stoper Widzewa swą dobrą postawę na boisku udokumentował zdobyciem gola. Szkoda jednak, że nie mógł dotrwać do końca spotkania. W 55 min. doszło do starcia w polu karnym ze stoperem gości - Koniecznym. Jeszcze przez kilka minut łodzianin utykają walczył, jednak musiał przed końcem tej ligowej potyczki opuścić plac gry. Ażeby zaspokoić ciekawość kibiców, nie jest to groźny uraz mimo że podejrzewano uszkodzenie łękotki. Najprawdopodobniej w meczu wtorkowym z Belgią nie zagra, ale na najbliższy mecz ligowy Widzewa będzie zdolny do występu.

Widzew zatem, po nie stojącym na wysokim poziomie spotkaniu pokonał broniącą się przed spadkiem Cracovię. Podkreślmy, że przy wykonywaniu ataku pozycyjnego brakło również strzałów z dalszej odległości. Wyjątkami w tej mierze były sytuację stworzone przez Myślińskiego i wyżej wspomnianego Wijasa. Myśliński w 15 min. spotkania z odległości  20 metrów trafił piłką w słupek. Żałować należy tylko, że w tym przypadku piłka nie znalazła drogi do siatki.

Obawy obserwatorów musi na pewno budzić postawa linii pomocy Widzewa. Co się stało z Kajrysem? Czyżby brak Romkego miał taki zasadniczy wpływ na postawę tej formacji? Do ważnego spotkania z Górnikiem w Wałbrzychu pozostało 10 dni. Może wreszcie drużyna złapie właściwy rytm wszak to już prawie koniec kwietnia...

Co by się jednak nie chciało powiedzieć o występie łódzkiej jedenastki, to gospodarze wygrali zasłużenie. Byli na pewno zespołem w sumie lepszym. Goście tylko kilka razy zagrozili bramce Młynarczyka. A w końcówce meczu mogą sobie pluć w brodę, że nie wykorzystali nadarzających się dwóch okazji strzeleckich na wyrównanie.
Źródło: Dziennik Łódzki nr 91 z 16 kwietnia 1984


"Honorowa porażka" -
Gazeta Krakowska

Honorowa porażka

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
Po meczu trener Cracovii Zenon Baran był zadowolony z gry ale zasmucony rezultatem, natomiast trener Widzewa bardzo narzekał na swoich piłkarzy, ciesząc się jednocześnie ze zwycięstwa swojego zespołu oraz z objęcia przodownictwa w tabeli. Pierwsza część spotkania nie przyniosła większych emocji i sympatycy piłki nożnej zadowoleni byli tylko ze słonecznej pogody.

W drugiej połowie lepszym zespołem była Cracovia, która miała znacznie więcej okazji do zdobycia bramek. Na przeszkodzie piłkarzom krakowskim stanął bardzo dobrze dysponowany w tym dniu Józef Młynarczyk. W drużynie Cracovii dobry mecz rozegrał Mirosław Kubisztal. Zawodnik ten dopiero niedawno zaczął gnać w I lidze a już Jest pełnowartościowym graczem Cracovii. Wyróżnia się prawie w każdym meczu 1 jego akcje stanowią największe zagrożenie dla bramki przeciwników. Tak było również we wczorajszym spotkaniu. W krakowskiej drużynie oprócz wymienionego już Kubisztala mogła podobać się linia obrony z Markiem Podsiadłą i Piotrem Nazimkiem na czele. Krakowscy obrońcy dobrze radzili sobie ze schematycznymi atakami łodzian.

Bardzo słabo wypadła w tym meczu drużyna Widzewa. W drugiej połowie łodzianie zagrali wręcz kompromitujące, dotyczy to zwłaszcza drugiej linii oraz napastników. Słabiutko grali Krzysztof Kajrys, Włodzimierz Smolarek oraz Dariusz Dziekanowski. Jedynymi wyróżniającymi się zawodnikami byli Młynarczyk i Wójcicki. Ten drugi zdobył zresztą zwycięskiego gola w 38 min. potężnym strzałem z półobrotu wyręczając swoich kolegów z napadu. Tak więc Cracovia po dobrej grze przegrała i Widzewem 0:1 (0:1).

Po meczu do szatni piłkarzy Cracovii przyszedł trener Józef Walczak. Szkoleniowiec ten pożegnał się ostatecznie z piłkarzami Cracovii tycząc im dobrej gry i utrzymania się w lidze. Poinformował on, te ze względu na zły stan zdrowia nie będzie mógł już pracować z krakowską drużyną.

Żółte kartki: Konieczny (Cracovia) I Myśliński (Widzew). Widzów 25 tys. Sędziował p. Józef Grzesiuk (Suwałki).

WIDZEW: Młynarczyk — Świątek, Wójcicki (od 74 min. Gierek), Wijas, Kamiński — Myśliński, Kajrys, Wraga — Lesz- czyk, Dziekanowski, Smolarek.

CRACOVIA: Koczwara — Nazimek, Dybczak, Konieczny (od 56 min. Tyrka), Podsiadło — Hnatio, Surowiec, Bzukała, Kuć (od 47 min. Graba) — Janikowski, Kubisztal.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 91 z 16 kwietnia 1984


"Nie udało się Cracovii „zamurować” bramki" -
Echo Krakowa

Nie udało się Cracovii „zamurować” bramki

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
WIDZEW — CRACOVIA 1:0 (1:0). Bramkę zdobył w 36 minucie Wójcicki. Żółte kartki: Konieczny (Cracovia) i Myśliński (Widzew).

CRACOVIA: Koczwara. Nazimek. Dybczak. Konieczny (od 56 min. Tyrka) Podsiadło, Hnatio, Surowiec, Bzukała, Kuć (od 47 min. Graba). Janikowski Kubisztal. Po meczu trener Cracovii był zadowolony z gry a zasmucony wynikiem, natomiast trener Widzewa usatysfakcjonowany zwycięstwem a zmartwiony stylem gry.

W pierwszej połowie meczu łodzianie atakowali (momentami prawne całą drużyną) natomiast goście „murowali" bramkę licząc na kontry. O jakości napastników "Widzewa w tym meczu najlepiej. świadczy bramka zdobyta przez obrońcę Romana Wójcickiego. Słabo zagrali: Krzysztof Kajrys, Włodzimierz Smolarek i Dariusz Dziekanowski. Wyróżniali się tylko Józef Młynarczyk oraz Roman Wójcicki (w starciu z Koniecznym doznał- kontuzji nogi i jego występ we wtorkowym meczu z -Belgią stoi pod znakiem zapytania).

Po przerwie Cracovia miała nieco więcej okazji do zdobycia bramek, ale na przeszkodzie stanął doskonale dysponowany Młynarczyk. W drużynie krakowskiej na wyróżnienie zasłużyli Mirosław Kubisztal oraz linia obrony z Markiem Podsiadłą i Piotrem Nazimkiem. Krakowscy obrońcy dobrze sobie radzili ze schematycznymi atakami łodzian. W grze gospodarzy drażniły nawet kibiców Widzewa, nieporadne zagrania drugiej linii i ataku. Obserwatorzy opuszczali stadion świadomi, że przodownictwo w tabeli objął zespół łódzki, nie na skutek dobrej gry. ile słabości rywali z górnej połowy tabeli.
Źródło: Echo Krakowa nr 77 z 16 kwietnia 1984


Mecze sezonu 1983/84

Videoton Fehérvár 1983-06-25 Cracovia - Videoton Fehérvár 1:3  Sturm Graz 1983-07-02 Sturm Graz - Cracovia 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-09 Cracovia - Rudá Hvězda Cheb 0:2  Rudá Hvězda Cheb 1983-07-16 Rudá Hvězda Cheb - Cracovia 2:0  Sturm Graz 1983-07-23 Cracovia - Sturm Graz 1:1  Videoton Fehérvár 1983-07-30 Videoton Fehérvár - Cracovia 6:0  Pogoń Szczecin 1983-08-10 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2  Chemie Buna Schkopau 1983-08-11 Cracovia - Chemie Buna Schkopau 6:2  Wisła Kraków 1983-08-13 Wisła Kraków - Cracovia 0:0  Śląsk Wrocław 1983-08-17 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Szombierki Bytom 1983-08-21 Szombierki Bytom - Cracovia 3:2  Widzew Łódź 1983-08-28 Cracovia - Widzew Łódź 0:0  Zagłębie Sosnowiec 1983-09-10 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:0  Bałtyk Gdynia 1983-09-14 Bałtyk Gdynia - Cracovia 3:2  Motor Lublin 1983-09-17 Motor Lublin - Cracovia 2:0  Piast Gliwice 1983-09-21 Piast Gliwice - Cracovia 3:1  Lech Poznań 1983-09-24 Cracovia - Lech Poznań 1:0  Legia Warszawa 1983-10-01 Cracovia - Legia Warszawa 3:1  Górnik Wałbrzych 1983-10-12 Górnik Wałbrzych - Cracovia 2:0  Górnik Zabrze 1983-10-16 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1  ŁKS Łódź 1983-10-22 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Ruch Chorzów 1983-11-05 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  GKS Katowice 1983-11-13 GKS Katowice - Cracovia 0:0  Cracovia_herb 1984 Trening Noworoczny  Wisła Kraków 1984-01-29 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.6:5  Concordia Knurów 1984-02-09 Górnik Knurów - Cracovia 0:2  Piast Gliwice 1984-02-15 Piast Gliwice - Cracovia 2:0  Stal Stalowa Wola 1984-02-20 Cracovia - Stal Stalowa Wola 5:1  Start Łódź 1984-02-22 Cracovia - Start Łódź 2:0  Arka Gdynia 1984-02-25 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Błękitni Kielce 1984-03-04 Cracovia - Błękitni Kielce 2:0  Pogoń Szczecin 1984-03-11 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0  Lechia Zielona Góra 1984-03-14 Cracovia - Lechia Zielona Góra 3:0  Wisła Kraków 1984-03-18 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Śląsk Wrocław 1984-03-24 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Szombierki Bytom 1984-04-08 Cracovia - Szombierki Bytom 3:0  Widzew Łódź 1984-04-15 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Bałtyk Gdynia 1984-04-25 Cracovia - Bałtyk Gdynia 0:2  Zagłębie Sosnowiec 1984-04-29 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0  Motor Lublin 1984-05-05 Cracovia - Motor Lublin 0:0  Lech Poznań 1984-05-09 Lech Poznań - Cracovia 1:0  Legia Warszawa 1984-05-13 Legia Warszawa - Cracovia 3:0  Górnik Wałbrzych 1984-05-19 Cracovia - Górnik Wałbrzych 1:0  Górnik Zabrze 1984-05-26 Górnik Zabrze - Cracovia 3:2  ŁKS Łódź 1984-06-03 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Ruch Chorzów 1984-06-10 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  GKS Katowice 1984-06-13 Cracovia - GKS Katowice 1:0  Dalin Myślenice 1984-07-08 Dalin Myślenice - Cracovia 0:4