2006-09-15 Cracovia - ŁKS Łódź 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Białas
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 7 kolejka
Kraków, piątek, 15 września 2006, 20:00

Cracovia - ŁKS Łódź

1
:
1

(0:0)



Herb_ŁKS Łódź

Trener:
Marek Chojnacki
Skład:
Cabaj
Rzucidło (83' Zimoń)
Wiśniewski
Karwan
Radwański
Baran (86' Wojciechowski)
Bojarski
Giza
Pawlusiński (59' Nowak)
Bania
Moskała

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Marek Ryżek z Poznania
Widzów: 4 500

bramki Bramki
Wiśniewski (93') 1:0
1:1

Hajto (95')
zolte_kartki Żółte kartki
Wiśniewski
Bojarski
Baran
Madej
Kłus
Skład:
Wyparło
Przybyszewski
Hajto
Leszczyński
Mysona
Madej (70' Kęska)
Kłus
Kowalski (89' Sierant)
Niżnik
Kolendowicz
Arifović (82' Kmiecik)

Ustawienie:
4-5-1
Mecz następnego dnia:

2006-09-16 Gościbia Sułkowice - Cracovia II 0:2



Goście

600 widzów z Łodzi.

Opis meczu

TerazPasy.pl

Tydzień poprzedzający mecz z ŁKS-em był bez wątpienia najgorętszym okresem w Cracovii od rozpoczęcia sezonu. Kadrę drużyny opuściło dwóch piłkarzy. Jacek Magiera rozwiązał kontrakt, a Paweł Drumlak został przez Zarząd zesłany do rezerw.

W ostatnich dniach aż czterech piłkarzy leczyło kontuzje. Na urazy narzekali Wiśniewski, Szwajdych, Wacek i Skrzyński. Cała czwórka znalazła się wprawdzie w meczowej osiemnastce, jednak trener Stefan Białas nie zdecydował się na wystawienie w podstawowym składzie rekonwalescentów Tomasza Wacka i Łukasza Skrzyńskiego. Ich miejsce zajęli Mateusz Rzucidło i Michał Karwan.

Pierwsze minuty meczu to optyczna przewaga Cracovii, która opanowała środek boiska i częściej przebywała przy piłce. Gra toczyła się głównie na połowie ŁKS jednak w pierwszym kwadransie tylko dwa razy - za każdym razem za sprawą Dariusza Pawlusińskiego - groźnie było pod bramką ŁKS-u.

W 3 minucie Pawlusiński zdecydował się na strzał z 25 metrów jednak Wyparło nie dał się zaskoczyć. W 14 minucie po dokładnym dograniu piłki przez Piotra Gizę "Plastik" w dogodnej sytuacji strzelił tuż obok słupka.

W 20 minucie bardzo ładną akcję prawą stroną przeprowadził Marcin Bojarski. Sprzed linii pola karnego dograł prostopadłą piłkę do wychodzącego Tomasza Moskały, który sprzed linii końcowej ostro uderzył wzdłuż bramki jednak Wyparło wyłapał piłkę.

Zaledwie dwie minuty później ta sama dwójka ponownie zagroziła bramce Wyparły. Moskała przerzucił piłkę z lewej strony do nieobstawionego Bojarskiego, którego strzał z kilkunastu metrów ponownie obronił bramkarz ŁKS-u.

Przez kolejnych kilkanaście minut żadnej z drużyn nie udało się stworzyć praktycznie ani jednej sytuacji podbramkowej. Dopiero w 36 minucie Madej lobem z około 35 metrów próbował przerzucić Marcina Cabaja, lecz bramkarz Cracovii udanie interweniował.

Akcja ŁKS-u ożywiła gospodarzy i mecz stał się bardziej emocjonujący.

W 37 minucie Cracovia dwukrotnie bliska była zdobycia bramki. Najpierw Piotr Giza znalazł się w polu karnym, dokładnie przymierzył z około 12 metrów lecz piłka trafiła w słupek. Po chwili Tomasz Moskała przedarł się prawą stroną, a Piotrowi Bani zabrakło kilku centymetrów aby strącić piłkę głową po dośrodkowaniu "Moskita".

Tuż przed przerwą serca mocniej zadrżały kibicom Cracovii, gdy ŁKS bezkarnie wymienił kilka szybkich podań na linii pola karnego. Na szczęście strzał, który zakończył udaną akcję łodzian minął słupek bramki Cabaja.

Druga połowa rozpoczęła się nieoczekiwanie od bardziej zdecydowanych ataków gości. Czystych sytuacji bramkowych wprawdzie nie stworzyli jednak umiejętnie przenieśli ciężar gry na połowę Cracovii.

Łodzianie kilkakrotnie z łatwością przedostali się w pole karne gospodarzy, na szczęście jednak dla Cracovii goście gubili się w decydujących momentach lub strzelali niecelnie.

Pierwszą groźną akcję Cracovia przeprowadziła dopiero w 74 minucie, gdy wprowadzony kilka minut wcześniej Paweł Nowak precyzyjnie dośrodkował z lewej strony, a strzał Tomasza Moskały z kilku metrów Wyparło wybił na rzut rożny.

Końcówka meczu nie przyniosła zmiany obrazu gry, która po momentami obiecującej pierwszej części, w drugiej połowie była chaotyczna i praktycznie pozbawiona sytuacji podbramkowych.

Bramki padły dopiero w doliczonym czasie gry.

Po rzucie rożnym wykonywanym przez Marcina Bojarskiego nisko uderzoną piłkę przedłużył Marcin Zimoń, a stojący kilka metrów przed bramką Jacek Wiśniewski z kilku metrów dopełnił formalności.

Gdy wydawało się, że Cracovia szczęśliwie zainkasuje trzy punkty Tomasz Hajto wykorzystał błąd obrońców i głową z kilku metrów zdobył wyrównującą bramkę.

Po dobrej pierwszej połowie, słabej drugiej części i niezwykle emocjonującej końcówce Cracovia remisuje z beniaminkiem ekstraklasy 1:1...

Zamiast szczęśliwego zwycięstwa, sprawiedliwy remis...
Źródło: TerazPasy.pl


"Końcówka pełna emocji" -
Dziennik Polski

Końcówka pełna emocji

Goście zagrali w najsilniejszym składzie, do gry wrócił kontuzjowany Ireneusz Kowalski, zagrał także Łukasz Madej, który cały tydzień leczył uraz mięśnia czworogłowego. W Cracovii po urazach w Bełchatowie przez tydzień nie trenowali Tomasz Wacek i Łukasz Skrzyński i trener Stefan Białas postawił na zdrowych graczy, Mateusza Rzucidłę i Michała Karwana.

Od pierwszych minut inicjatywę miała Cracovia, goście grający tylko jednym napastnikiem (Arifović) jedynie sporadycznie przedostawali się pod bramkę gospodarzy. Od pierwszych minut widać było, że najgroźniejszą bronią Cracovii były prostopadłe podania, bowiem wolny stoper Leszczyński stanowił słaby punkt łodzian. I właśnie po takim podaniu „Gizy w uliczkę” Pawlusiński wybiegł na czystą pozycję, ale będąc na 15 metrze, pospieszył się ze strzałem i piłka minęła bramkę. W 21 min tym razem Pawlusiński zagrał prostopadle do Moskały, ten strzelał z ostrego kąta, ale Wyparło nie dał się zaskoczyć. Dwie minuty później Moskała uciekł na lewym skrzydle Przybyszewskiemu, dośrodkowa!, Wyparło minął się z piłką, z bo- ku do pustej bramki strzelał Bojarski, ale bramkarz ŁKS zdążył wrócić i złapał piłkę. W 37 min goście stworzyli pierwszą groźną sytuację, z prawej strony Madej próbował lobować Cabaja, ale golkiper Cracovii wybił piłkę na róg.

W ostatnich minutach I połowy Cracovia przyspieszyła tempo gry, co było zasługą Piotra Gizy. W 37 min pomocnik Cracovii ograł w polu karnym defensywę ŁKS, strzelił ładnie technicznie, ale piłka trafiła w słupek! Dwie minuty później Giza znakomicie wypatrzył wybiegającego po prawej stronie na wolne pole Moskałę, ten mocno dośrodkowa!, Bani zabrakło centymetrów, by skierować piłkę do siatki. W 42 min znowu bardzo ruchliwy Moskała urwał się łódzkim obrońcom, lecz trafił w boczną siatkę. Na drugą połowę oba zespoły wybiegły w niezmienionych składach. Łodzianie w pierwszych minutach byli bardziej aktywni, w 55 min, po błędzie Rzucidły, Kowalski strzelał z 14 metrów, ale jego uderzenie zablokował Wiśniewski. Cracovia nie może złapać właściwego rytmu gry. W 58 min za mało widocznego Pawlusińskiego na boisko wszedł Nowak. Ale to ŁKS był groźniejszy, w 63 min Kłus uderzył z dystansu, pomylił się o pół metra. W 66 min Bojarski „zakręcił” na 16 metrze Niżnikiem, ten go faulował. Po wolnym Bojarskiego dwóch graczy Cracovii nie trafiło do bramki z 3-4 metrów. Jednak nawet gdyby piłka wpadła do siatki, gola nie byłoby, bo arbiter boczny sygnalizował spalonego. Później mecz staje się nieciekawy. Cracovia atakowała sporadycznie. W 74 min, po podaniu Nowaka, Wyparło w ostatniej chwili ubiegł Moskałę. Łodzianie częściej byli w posiadaniu piłki, ale podobnie jak gospodarze nie potrafili stworzyć bramkowej sytuacji. W 84 min Kłus znokautował Barana, zawodnik Cracovii opuścił na noszach boisko, zastąpił go Wojciechowski.

Kulminacja emocji nastąpiła w końcówce. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry bramkę po rzucie rożnym strzelił Wiśniewski. Kiedy wydawało się, że „Pasy” zdobędę trzy punkty, w 96 min, po wolnym Kolendowicza, „główka” Hajty uratowała ŁKS jeden punkt. Tego zawodnika gości miał kryć Wiśniewski, ale dlaczego Cabaj nie wybiegł z bramki?

Horror w doliczonym czasie gry, zaś wcześniej mecz był słaby. Kiepski w wykonaniu Cracovii, która nieźle zagrała tylko przez kilkanaście minut w I połowie. Po przerwie cały zespół krakowian „siadł”, gospodarze aż do doliczonego czasu gry nie stworzyli praktycznie żadnej bramkowej sytuacji. Zupełnie niewidoczna była w tej fazie gry linia pomocy. - Słabość naszej drugie linii zadecydowała o tym, że nie mamy kompletu punktów - podsumował mecz Stefan Białas.
ANDRZEJ STANOWSKl
Źródło: Dziennik Polski 16 września 2006


"Dogrywkowy horror" -
Gazeta Wyborcza

Dogrywkowy horror

Nie możemy grać górnych piłek, bo nie mamy dobrze grających głową zawodników, a i obrona ŁKS-u jest wysoka na czele z Tomaszem Hajtą - przestrzegał przed meczem trener Cracovii Stefan Białas. Widać kolejny raz trener mówił swój e, a zawodnicy robili swoje, bo Cracovia z uporem maniaka próbowała wysokich dośrodkowań - patrz zagrania do Tomasza Moskały o dwie głowy niższego od Hajty. Kiedy piłkarze „Pasów” oprzytomnieli i kilka razy zagrali po ziemi, od razu zrobiło się gorąco pod bramką Bogusława Wyparły. Gola mógł zdobyć Dariusz Pawlusiński, ale będąc sam na sam z bramkarzem łodzian, chyba przestraszył się, że jest na spalonym, bo cherlawe uderzenie przeszło obok słupka.

Aktywny od pierwszego gwizdka był Marcin Bojarski i to on w 38. min wypatrzył Piotra Gizę (zaczął niemrawo), który zgrabnie położył dwóch obrońców ŁKS i zawinął lewą nogą. Niestety, piłka trafiła w słupek.

O ile europejskie doświadczenie Hajty było bardzo wyraźne, o tyle najstarszy zawodnik na boisku 37-letni Zdzisław Leszczyński popełniał błędy przy prostopadłych podaniach. Próbował to wykorzystać szybki Moskała, ale jego dwie centry nie znalazły adresata. W tym fragmencie meczu Cracovia prezentowała się lepiej i mogła zdobyć gola. Gospodarze nie popełniali też pomyłek w obronie, choć w jej szeregach zabrakło kontuzjowanych Tomasza Wacka i Łukasza Skrzyńskiego. Dobrze radził sobie Mateusz Rzucidło z prawej strony, nieco zagubiony był Krzysztof Radwański.

ŁKS zupełnie przypadkowo mógł strzelić bramkę, gdy długie dośrodkowanie Łukasza Madeja omal nie wpadło za kołnierz Marcina Cabaja. Prawy pomocnik łodzian jeszcze tuż przed przerwą strzelał bez powodzenia obok bramki. Gdy przez kwadrans po zmianie stron niewiele się działo, trener Białas postanowił rozruszać atak „Pasów”, wprowadzając Pawła Nowaka za Pawlusińskiego. Poza celnym uderzeniem Moskały niewiele jednak to dało.

Dość nieoczekiwanie nerwowo zrobiło się za to na trybunach, gdy - wydawało się - pokojowo nastawionych do siebie kibiców obu drużyn (z Łodzi przyjechało ok. 500 fanów) poróżniło podejście do innego pierwszoligowca - Arki Gdynia. Chuligani Cracovii próbowali zerwać flagi łodzian, interweniowała policja, a sędzia przerwał na kilka minut zawody- Kiedy wydawało się, że mecz się powoli kończy bezbramkowym remisem, na boisku - już w przedłużonym (aż o pięć minut, a faktycznie ponad sześć) czasie gry - zaczął się dziać prawdziwe piłkarski horror.

Najpierw Cracovia wykonywała rzut rożny. Do płaskiej piłki Bojarskiego doszedł Michał Karwan, przedłużył do Jacka Wiśniewskiego, który z zimną krwią wpakował piłkę pod poprzeczkę. Wygrana „Pasów”? Nic z tego. Teraz zasłużył się spiker zawodów (!), głośno zapraszając na po- meczową konferencję Roberta Kolendowicza. Ten popisał się precyzyjną centrą na głowę Hajty, który

z bliska nie dał szans Cabajowi. Wcześniejszy bohater Jacek Wiśniewski był najbliżej Hajty i to on musi na siebie wziąć odpowiedzialność, że nie przeszkodził łodzianinowi w oddaniu strzału.
WALDEMAR KORDYL
Źródło: Gazeta Wyborcza 16 września 2006


Trenerzy o meczu

Stefan Białas (Cracovia)

Gdy w doliczonym czasie gry obejmuje się prowadzenie, to nie można go stracić. Nie było faulu, po którym padł gol dla ŁKS. Wyraźnie to widziałem, gdyż było to blisko ławki rezerwowych. Nie mam pretensji do zawodników. ŁKS to przecież rewelacja rozgrywek."

Marek Chojnacki (ŁKS)

Piłka jest jednak grą nieprzewidywalną. Według mnie mecz stał na niezłym poziomie. Dziś nie mam pretensji do zespołu. Brakowało w naszych akcjach ostatniego podania. Piłka jest czasem okrutna. Mogliśmy być ukarani za niewykorzystanie wcześniejszych okazji. Wróciliśmy z dalekiej podróży".


Piłkarze o meczu

Jacek Wiśniewski (Cracovia)

Byłem bohaterem i antybohaterem tego meczu. Ja miałem kryć Hajtę. Znów zafundowaliśmy naszym kibicom program 'Nie do wiary'.

Robert Kolendowicz (ŁKS)

Stałe fragmenty gry ćwiczymy na treningach. Szkoda tylko, że taka okazja trafiła nam się w ostatniej minucie meczu. Mam wątpliwości czy był róg, po którym padł gol dla Cracovii.


Średnia ocena piłkarzy wystawiona przez kibiców na forum

Filmy

Linki zewnętrzne


Mecze sezonu 2006/07

Górnik Zabrze 2006-07-01 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2006-07-08 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1  MLKS Żabno 2006-07-09 MLKS Polan Żabno - Cracovia 0:9  KS Paradyż 2006-07-10 Cracovia - KS Paradyż 3:1  Piast Gliwice 2006-07-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1  Stal Rzeszów 2006-07-12 Cracovia - Stal Rzeszów 3:1  Stal Stalowa Wola 2006-07-14 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  ŁKS Łódź 2006-07-19 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0  GKS Bełchatów 2006-07-21 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 1:1  Legia Warszawa 2006-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2006-08-05 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0  Zagłębie Lubin 2006-08-12 Zagłębie Lubin - Cracovia 4:3  Lech Poznań 2006-08-19 Lech Poznań - Cracovia 3:4  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2006-08-25 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:1  Odra Wodzisław Śląski 2006-09-01 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:2  GKS Bełchatów 2006-09-09 BOT GKS Bełchatów - Cracovia 2:1  ŁKS Łódź 2006-09-15 Cracovia - ŁKS Łódź 1:1  Widzew Łódź 2006-09-19 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2006-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1  Arka Gdynia 2006-09-30 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Wisła Płock 2006-10-14 Wisła Płock - Cracovia 0:2  Korona Kielce 2006-10-21 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Wisła Kraków 2006-10-28 Wisła Kraków - Cracovia 3:0  Pogoń Szczecin 2006-11-04 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:0  Zagłębie Lubin 2006-11-07 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1  Górnik Łęczna 2006-11-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:0  Widzew Łódź 2006-11-18 Cracovia - Widzew Łódź 2:1  Górnik Łęczna 2006-11-22 Górnik Łęczna - Cracovia 0:3  Korona Kielce 2006-11-26 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:2  Cracovia_herb 2007 Trening Noworoczny  Przebój Wolbrom 2007-01-20 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:2  Kolejarz Stróże 2007-01-27 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3  Piast Gliwice 2007-01-27 Cracovia - Piast Gliwice 2:1  Kmita Zabierzów 2007-02-03 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:0  Okocimski Brzesko 2007-02-03 Cracovia - Okocimski Brzesko 2:1  FC Hlučín 2007-02-06 Cracovia - FC Hlučín 4:2  Argeş Piteşti 2007-02-12 Cracovia - Argeş Piteşti 1:1  FK Mladá Boleslav 2007-02-15 Cracovia - FK Mladá Boleslav 0:0  Lokomotiw Sofia 2007-02-20 Cracovia - Lokomotiw Sofia 4:1  Lechia Gdańsk 2007-02-22 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3  Górnik Łęczna 2007-02-24 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2  Korona Kielce 2007-02-27 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:1  Legia Warszawa 2007-03-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0  Widzew Łódź 2007-03-07 Cracovia - Widzew Łódź 0:4  Odra Wodzisław Śląski 2007-03-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Radomiak Radom 2007-03-14 Radomiak Radom - Cracovia 1:3  Zagłębie Lubin 2007-03-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4  Widzew Łódź 2007-03-25 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Lech Poznań 2007-03-30 Cracovia - Lech Poznań 3:0  Radomiak Radom 2007-04-03 Cracovia - Radomiak Radom 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-07 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-11 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 1:0  GKS Bełchatów 2007-04-15 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 2:1  ŁKS Łódź 2007-04-18 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1  Górnik Zabrze 2007-04-21 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-24 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 0:1  Arka Gdynia 2007-04-28 Arka Gdynia - Cracovia 4:2  Wisła Płock 2007-05-05 Cracovia - Wisła Płock 2:2  Korona Kielce 2007-05-08 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 2007-05-13 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Pogoń Szczecin 2007-05-19 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:2  Górnik Łęczna 2007-05-22 Cracovia - Górnik Łęczna 5:0  Widzew Łódź 2007-05-26 Widzew Łódź - Cracovia 1:3