1911-04-23 Cracovia - Królestwo Polskie 12:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, boisko pozlotowe, niedziela, 23 kwietnia 1911, 16:00

Cracovia - reprezentacja Królestwa Polskiego

12
:
0



Herb_Królestwo Polskie


Skład:
Lustgarten
Calder
Pollak
Owsionka
Schwarzer
Synowiec
Poznański
Długocki
Singer
Traub I
Just

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Franciszek Jachieć z Krakowa

bramki Bramki
Poznański x3
Długocki
Singer x2
Traub I x5
Just
Skład:
Graf
Mühler
Lodziak
Groszkowski
Rex
Macbowicz
Gamozek
Sawicki
Jak I.
Sienkiewicz
B. Müller
Mecz poprzedniego dnia:

1911-04-22 Cracovia - Królestwo Polskie 5:2




reprezentatywna drużyna Królestwa Polskiego (Warszawa - Łódź) w tym dniu lub poprzednim
fragment z meczu tego lub poprzedniego dnia

Rywal

Rywalem Cracovii była złożona z piłkarzy z Warszawy i Łodzi reprezentacja Królestwa Polskiego - wybrana przez Warszawskie Koło Sportowe. Według części zapowiedzi to właśnie reprezentacja Warszawskiego Koła Sportowego miała być rywalem Pasów. W niektórych opracowaniach (np w "Pierwsze mecze, pierwsze bramki..." Janusza Kukulskiego) podaje się jako uczestnika tego meczu WKS.

Uwaga

Skład Królestwo Polskie na podstawie zapowiedzi przedmeczowej dziennika Nowiny

Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu Cracovii z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

"Kronika sportowa." -
Nowiny

Kronika sportowa.

Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Nowiny
Program matchów „Cracovii“ na sezon bieżący jest następujący:

Święta Wielk. 16 i 17 kwietnia: Deutche Sportbrüder z Pragi;
Niedziela 23 kwietnia: Reprezentatywna drużyna z Królestwa Polskiego;
Niedziela 30 kwietnia: Budapesti Atletikai Klub z Budapesztu;
Sobota 6, niedziela 7 i poniedzialek 8 maja (świętego Stanisława) przeznaczone są na matche z „Reprezentatywną drużyną wiedeńską".
Niedziela 14 maja: Terezvarosi Torna Club z Budapesztu;
Niedziela 28 maja: Nemzeti Sportclub z Budapesztu ;
Zielone święta 4 i 5 czerwca: Deutscher Fussballklub z Pragi;
Niedziela 11 czerwca: Wiener Sportclub z Wiednia;
Boże Ciało 26 czerwca; Wiener Association- Footballclub z Wiednia;

Niedziela 28 czerwca: F. C. Sturm z Pragi.
Źródło: Nowiny 16 kwietnia 1911


"— Ze sportu." -
Czas

— Ze sportu.

Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Czas
Najbliższe matche piłki nożnej, urządzono przez K. S. "Cracovia", przypadają na sobotą i niedzielą bieżącego tygodnia, a charakterem swym odróżniają się od wszystkich dotychczasowych przedsiewzięć i dziedziny aportu galicyjskiego. Po raz pierwszy mianowicie zmierzą się na terenie tutejszym footbaliści krakowscy z drużyną polską zakordonową. Z Warszawy przybywa team warszawskiego Koła Sportowego, aby oddać "Cracovii" wizytę, złożoną przez Krakowian Warszawie w jesieni roku zoszłego. W ten sposób zapozna się Kraków z częścią najwiękazej instytucji sportowej w Królestwie, założoną wspólnem staraniem ludzi różnych sfer, z myślą o wychowania fizycznem i zdrowiu przyszłych pokoleń. Z istnieniem Koła Sportowego łączą się zarówno znane nazwiska historyczne Królestwa, jak wybitne w działaniu humanitarnym jednostki stanu średniego. Zjednoczonem w ten sposób usiłowaniem obywatelakiem powstała instytucya, koncentrująca w sobie najróżnorodniejsze rodzaje sportów, pocsząwszy od lawn tennisa 1i od tir aux pigeons, skończywszy na zabawach ruchowych wszelkiego rodzaju. Prześliczny park "Agricola", bezpośredni sąsiad Łazienek, gdzie mieści się Koło Sportowe, posiada urządzenia pod każdym względem wzorowe i dzięki znacznym środkom, oddanym do dyzpozycyi zarządu, stał się pierwszorządnem, na europejską miarą urządzonem ogniskiem ruchu sportowego. Gry i zabawy, skupiają tam młodszych i starszych przy rozrywkach fizycznych, którym przypada dzisiaj tak ważna rola w hygienie społecznej. K. S. Cracovia przygotowuje się na przybycie miłych gości, których i publiczność krakowska przyjmie niezawodnie w w sposób, odpowiadający tradycyom gościnności naszego miasta. Wraz z młodzieżą biorącą udział w matchu, przybyć mają takie reprezentanci zarządu Koła Sportowego.
Źródło: Czas 19 kwietnia 1911


"Ze sportu." -
Nowiny

Ze sportu.

Druga zapowiedź meczu w dzienniku Nowiny
Najbliższe matche piłki nożnej, urządzone przez K. S. „Cracovia“, przypadają na sobotę i niedzielę bieżącego tygodnia, a charakterem swym odróżniają się od wszystkich dotychczasowych. Po raz pierwszy mianowicie zmierzą się na terenie tutejszym footbaliści krakowscy z drużyną polską zakordonową. Z Warszawy przybywa team warszawskiego „Kola Sportowego", aby oddać „Cracovii“ wizytę, złożoną przez Krakowian Warszawie w jesieni roku zeszłego. Z istnieniem „Koła Sportowego" łączą się zarówno znane nazwiska historyczne Królestwa, jak wybitne w działaniu humanitarnem jednostki stanu średniego. Instytucya ta koncentruje w sobie najróżnorodniejsze rodzaje sportów, począwszy od lawn tennisa i od tir aux pigeons skończywszy na zabawach ruchowych wszelkiego rodzaju. Prześliczny park „Agrlcola", bezpośredni sąsiad Łazienek, gdzie mieści się „Koło Sportowe", stał się pierwszorzędnem, na europejską miarę urządzonem ogniskiem ruchu sportowego. Wraz z młodzieżą, biorącą udział w matchu, przybyć mają także reprezentanci zarządu „Koła Sportowego".
Źródło: Nowiny 20 kwietnia 1911


Głos Narodu

Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Głos Narodu
Najbliższe matche piłki nożnej, urządzone przez K. S. „Cracovia“, przypadają na sobotą i niedzielę bieżącego tygodnia, a charakterem swym odróżniają się od wszystkich dotychczasowych prsedsięwzięć z dziedziny aportu galicyjskiego. Po raz pierwszy mianowicie zmierzą się na terenie tutejszym footb&liści krakowscy z drużyną polską zakordonową. Z Warszawy przybywa team warszawskiego Kola Sportowego, aby oddać "Cracovii“ wizytę, złożoną przez Krakowian Warszawie w jesieni roku zeszłego.

W ten sposób zapozna się Kraków z częścią największej instycucyi sportowej w Polsce, założoną wspólnem staraniem ludzi różnych sfer, z myślą o wychowaniu fizycznem i zdrowiu przyszłych pokoleń. Z istnieniem Koła Sportowego łączą się zarówno zasnę nazwiska historyczce Królestwu, Jak wybitne w działaniu humanitarnem jednostki stanu średniego. Zjednoczeniu w ten sposób usiłowaniem obywatelskiem powitała instytucya, koncentrująca w sobie najróżnorodniejsze rodzaje sportów, począwszy od lawn tennisa i od tir au pigeon, skończywszy na zabawach ruchowych wszelkiego rodzaju. — Prześliczny park „Agricola44, bezpośredni sąsiad Łazienek, gdzie mieści się Koło Sportowe, posiada urządzenia pod każdym względem wzorowe i dzięki znacznym środkom, oddanym do dyapozycyi zarządu, stał się pierwszorzędnem, na europejską miarę urządzonem ogniskiem ruchu sportowego.

Gry i zabawy, skupiają tam młodszych i starszych przy rozrywkach fizycznych, którym przypada dzisiaj tak ważna rola w hygienie społecznej. K. S. „Cracovia“ przygotowuje się na przybycie miłych gości, których i publiczność krakowska przyjmie niezawodnie w sposób, od powiadający tradycyom gościnności naszego miasta. Wraz z młodzieżą biorącą udział w matchu, przybyć mają także reprezentanci zarządu Koła Sportowego.
Źródło: Głos Narodu 20 kwietnia 1911


"Ze sportu." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Ze sportu.

Pierwsza zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Pierwsza zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
Matche „Cracovii". Najbliższe matche piłki nożnej, urządzone przez K. S. „Cracovia", przypadają na sobotą i niedzielę bieżącego tygodnia, a charakterem swym odróżniają się od wszystkich dotychczasowych przedsięwzięć z dziedziny sportu galicyjskiego Po raz pierwszy mianowicie zmierzą się na terenie tutejszym footbaliści krakowscy z drużyną polską zakordonową. Z Warszawy przybywa team warszawskiego Koła~Sportowego, aby oddać "Cracovii" wizytę, złożoną przez Krakowian Warszawie w jesieni roku zeszłego. W ten sposób zapozna się Kraków z częścią największej instytucyi sportowe) w Polsce, założoną wspólnem staraniem ludzi różnych sfer, z myślą o wychowaniu fizycznem i zdrowiu przyszłych pokoleń. Z istnieniem Koła Sportowego łączą się zarówno znane nazwiska historyczne Królestwa, jak wybitne w działaniu humanitarnem jednostki stanu średniego. Zjednoczonem w ten sposób .usiłowaniem obywatelskiem powstała instytucya, koncentrująca w sobie najróżnorodniejsze rodzaje sportów, począwszy od lawn tennisa i od tir au pigeons, skończywszy na zabawach ruchowych wszelkiego rodzaju. Prześliczny park "Agricola", bezpośredni sąsiad Łazienek, gdzie mieści się Koło Sportowe, posiada urządzenia pod każdym względem wzorowe i dzięki znacznym środkom, oddanym do dyspozycyi zarządu, stał się pierwszorzędnem, na europejską miarę urządzonem ogniskiem ruchu sportowego. Gry i zabawy skupiają tam młodszych i starszych przy rozrywkach fizycznych, którym przypada dzisiaj tak ważna rola w hygienie społecznej. K. S. „Cracovia" przygotowuje się na przybycie miłych gości, których i publiczność krakowska przyjmie niezawodnie w sposób, odpowiadający tradycyom gościnności naszego miasta. Wraz t młodzieżą, biorącą udział w matchu, przybyć mają także reprezentanci zarządu Koła Sportowego, a mianowicie ks. Woroniecki, p. Lilpop i inni.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny 21 kwietnia 1911


"Ze sportu" -
Czas

Ze sportu

Druga zapowiedź meczu w dzienniku Czas
Młodzież z Królestwa w Krakowie. — Narty w Tatrach. — Igrzyska olimpijskie w Sztokholmie.

W najbliższe dwa dni sobotę i w niedzielę 23 b. m. — jak doniesiono — rozegra "Cracovia" na boisku pozlotowem dwa matche, które budzą niezwykłe zainteresowanie nietylko sportowo. Zorganizowana przez Warszawskie Koło Sportowe reprezantacyjna drużyna Królestwa Polskiego, składająca się z najwybitniejszych graczy klubów warszawskich i łódzkich, spotka się w matchu rewanżowymi z drużyną krakowską. Pierwszy match odbył się w jesieni ubiegłego roku w Warszawie i zakończył się zwycięstwem "Cracovii" w stosunku 2:1. Jak już cyfry wskazują zwycięstwo Krakowian nie było zbyt łatwe. Warszawskie Kolo sportowe, które rozporządza ogromną ilością drużyn — "obozów", jak je tam zowią - ma do wyboru zapas niewyczerpany graczy, tak, że po dobraniu łódzkich, drużyna kombinowana przedstawia poważnego przeciwnika. Jak z Królestwa donoszą, rozwinął się tam sport footballowy od pobytu "Cracovii" w Warszawie w zadziwiający sposób, a drużyny poczyniły szybkie postępy. Zarząd sekcyi gier ruchowych Warszawskiego Kola Sportowego dołożył tym razem wiele starania, aby zostawić drużynę, któraby godnie mogła zareprezentować Królestwo i przedstawić stopień,- na jakim obecnie się znajduje sport piłki nożnej. Z członków drużyny głównie zasługują na wyróżnienie obrońcy, zwłaszcza: prawy, środkowy napastnik (były członek „Cracovii") oraz lewy skrajny.

Matche więc zapowiadają się niezwykle interesująco i trybuny zapewne wypełnią się publicznością, która pospieszy na match z Królewskim i, nietylko po to, aby być świadkiem zawodów sportowych. Młodzież krakowska gotuje się do burzliwej owacyi na cześć kolegów z zakordonu, a umówienia na bilety świadczą, ze koła szerszej publiczności krakowskiej sportem zazwyczaj mniej się interesujące, mają zamiar licznie pospieszyć przez te dwa dni na boisko pozlotowe. Zarząd "Cracovii" zawiadamia, że wobec licznych zamówień na miejsca zwłaszcza droższe pragnący mieć lepsze miejsca, winni pospieszyć się z zakupem (firma "Auto", pl. Szczepański, firma Weismann, Szewska 13 i lokal klubu, Jabłonowskich od 6 i pól do 7 i pół wieczorem).

...
Źródło: Czas 21 kwietnia 1911


"Matche piłki nożnej." -
Nowa Reforma

Matche piłki nożnej.

Pierwsza zapowiedź obu meczów w dzienniku Nowa Reforma
W sobotę 22 i w niedzielę 23 — jak doniesiono — rozegra „Cracovia“ na boisku pozlotowem dwa matche, które budzą niezwykle zainteresowanie nietylko sportowe. Zorganizowana przez warszawskie Koło sportowe reprezentacyjna drużyna Królestwa Polskiego, składająca się z najwybitniejszych graczy klubów warszawskich i łódzkich, spotka się w matchu rewanżowym z drużyną krakowską. Pierwszy match odbył się w jesieni ubiegłego roku w Warszawie i zakończył się zwycięstwem „Cracovia" w stosunku 2:1. Jak już te cyfry wskazują, zwycięstwo Krakowian nie było zbyt łatwe. Warszawskie Koło sportowe, które rozporządza ogromną ilością drużyn — „obozów", jak je tam zowią — ma do wyboru zapas niewyczerpany graczy, tak, że po dobraniu łódzkich, drużyna kombinowana przedstawia poważnego przeciwnika. Jak z Królestwa donoszą, rozwinął się tam sport footballowy od pobytu „Cracovii“ w Warszawie w zadziwiający sposób, a drużyny poczyniły szybkie postępy.

Zarząd sekcyi gier ruchowych Warszawskiego Koła sportowego dołożył tym razem wiele starania, aby zestawić drużynę, któraby godnie mogła zareprezentować Królestwo i przedstawić stopień, na jakim obecnie się znajduje sport piłki nożnej. Z członków drużyny głównie zasługują na wyróżnienie obrońcy, zwłaszcza prawy, środkowy napastnik (były członek "Cracovii“) oraz lewy skrajny.

Matche więc zapowiadają się niezwykle interesująco i trybuny zapewne wypełnią się publicznością, która pospieszy na match z Królewiakami, nietylko po to, aby być świadkiem zawodów sportowych. Młodzież krakowska gotuje się do burzliwej owacyi na cześć kolegów z za kordonu, a zamówienia na bilety świadczą, że koła szerszej publiczności krakowskiej, sportem zazwyczaj mniej się interesuje, mają zamiar licznie pospieszyć przez te dwa dni na boisko pozlotowe. Zarząd „Cracovii" zawiadamia, że wobec licznych zamówień na miejsca zwłaszcza droższe, pragnący mieć lepsze miejsca, winni się pospieszyć z zakupnem (firma „Auto“, pl. Szczepański, firma Weissman, Szewska 13 i lokal klubu, Jabłonowskich 18 od 6 i pół do 7 i pół wieczorem).
Źródło: Nowa Reforma 21 kwietnia 1911


Głos Narodu

Druga zapowiedź meczu w dzienniku Głos Narodu
Jak nu informują z kół sportowych, ma przyjść do skutku w nadchodzącą sobotę i niedzielę odłożone z powodu niepewnej pogody spotkanie Wisły z A. C. Spartą.

Będzie to prawdopodobnie jeden najwięeej interesujących matcbów w tym sezonie, gdyż Sparta, której niezwykłą sprawność mieliśmy sposobność oglądać w ubiegłym sezonie, stale się polepsza, czego najlepszym dowodem Jest ostatnie wspaniało zwycięstwo nad reprezesta- tywą Ceekiego Srazn F. 7:1. Nastręczy się tu także mimowolnie sposobność do zmierzenia sil „Wisły" i „Cracovii“ tembardsisj, że prócz zmiany dwóch graczy Spindlera i Sronbka skład Sparty przedstawia się tak samo, jak zeszłego roku. W drużynie „Sparty" znajdują się między inuemi sławni strzelcy: Belko, Karlik i Piłat. Matcbe rozegrane będę na błoniach za boiskiem pozlotowem.

„Wisła“, której barwy sę zupełnie takie same, jak „Sparty" wystąpi w koszulkach niebiesko-czarnych. Wobec powyższych informacji opadają wszelkie pogłoski, jakoby skład "Sparty" uległ zmianie na gorsze.

Równocześnie zapowiada „Cracovia" w te same dni zawody z reprezentatywną drużyną Królestwa Polskiego. Spotkanie to, dla młodych i jeszcze niedostatecznie wyrobionych aportamanów z za kordonu, będzie raczej szkołą, aniżeli rzeczywistą walką, gdyż pod względem wyćwiczenia stoją oni dopiero na tym poziomie, co biało-czerwoni przed dwoma laty. Kapitanem drużyny, a zarazem jednym z najlepszych graczów jest jeden z dawnych członków „Cracovii“ p. B. Müller.
Źródło: Głos Narodu 22 kwietnia 1911


"Ze sportu." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Ze sportu.

Druga zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.1
Druga zapowiedź meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym cz.2
w sobotę i w niedzielę odbędą się na Błoniach krakowskich matche „Cracovii" i "Wisły", budząc powszechne z wielu względów zaintęresowanie, tembardziej, iż oprócz interesu wyłącznie sportowego, wchodzą przy tej sposobności w grę motywa osobistych nieledwie zawiśd i konkurencyi.

Emulacya o współzawodnictwo są w zasadzie bodźcem szlachetnym o ile nie wprowadza się w nieosobistych inwektyw, które nawiasem mówiąc, obu towaraystwom niewychodzą na dobre, dyskretytując je w opinii publicznej.

Rozmyślnie n. p. tak „Wisła" jak „Cracovia“ z pełną świadomością wyznaczyły ten sam termin dla tak interesujących matchów, wskutek czego sfery interesujące się sportem znalazły się w prawdziwym kłopocie: interes wybitnie sportowy ciągnie ich ku matchowi „Wisły" ze „Spartą" drużyną par excellence pierwszorzędną i najlepszą, jaką dotąd oglądaliśmy w Krakowie, obowiązki gościnności natomiast każą wziąć udział w walce „Cracovii" z reprezentacyjną drużyną Królestwa Polskiego z Warszawy i Łodzi.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny 23 kwietnia 1911


"Ze sportu." -
Nowiny

Ze sportu.

Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Nowiny cz.1
Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Nowiny cz.2
Sprawozdanie powyższe aż nazbyt pobieżne, musimy jednak ograniczyć ze względu na przybywającą „Reprezentatywną Drużynę Królestwa", której przedewszystkiem należy się dzisiejszą kronikę poświęcić.

Ruch sportowy w Królestwie, aczkolwiek dość wszechstronny, w atletyce lekkiej i footballu dopiero w ostatnich czasach zaczął się wyróżniać się rezultatami. Jeżeli zważymy trudności położenia politycznego, które tam nawet rozwój sportu tamują, to należy się duże uznanie klubom Królestwa za ich niestrudzony zapał do sportu. Wybija się tam na czoło ruchu footbaltowego Łódź — w której powstała już nawet instancya sportowa „Lodzer Fussballyerband", obejmająca 6 klubów niemieckich i 2 polskie. Taka przewaga Niemców niekorzystnie oddziaływa na polską mniejszość. Naprzykład w statucie znajduje się ustawa, wymagająca od graczy stałego zamieszkania w samem mielcie, przez co odcina polskich graczy » podmiejskich niemal miejscowości od odziała w grze o mistrzostwo i puchar obu sezonów. Sezon ubiegły przyniósł pierwszeństwo drożynie niemieckiej „Kraft I.". Prócz tego znajduje się jeszcze drużyna angielska "New Castle". Z innych miast prowincjonalnych wymienić należy francuską drużynę w Częstochowie, drużyny w Piotrkowie i Kaliszu.

Sport piłki nożnej najlepsze warunki znalazł jednakże w Warszawie. Tamtejsze Kolo sportowe działalność swoją zakroiło na miarę europejską. Spra¬wozdawca miał sposobność osobiście przekonać się o zasługach Towarzystwa, będąc w jesieni na matchach „Cracovii" z „Reprezentatywną" i z „Koroną".

„W. K. S.“ posiada wspaniały park Agrykoli, który obecnie zamierza wykupić na własność wyłączną, aby zapewnić sportowi warszawskiemu miejsce, godne pokładanych nadziei. O ofiarności członków Towarzystwa świadczy, że subskrypcya bezprocentowej pożyczki 60100 rubli w krótkim czasie zostanie zamkniętą. Tennis, boisko footballowe, w zimie sztuczny tor saneczkowy, wszystko to wzorowo urządzone, podlega ciągłym ulepszeniom, wymaganym przez postęp sportu europejskiego.

„Warszawski K. S." łącznie z „Łódzkim K.S."wystawiła drużynę, w której skład wchodzą: Graf, Mühler, Lodziak, Groszkowski, Rex, Macbowicz. Gamozek, Sawicki, Jak I., Sienkiewicz oraz prawdopodobnie kapitan „Ł. K. S.“ p. B. Müller, dawny prawy łącznik "Cracovii". Miło nam będzie powitać pionierów sportu polskiego w Królestwie, a poza tą sympatyą, która nas z nimi łączy po bytności „Cracovii" w jesieni ubiegłego roku, także ze stanowiska czysto aportowego doznawać będziemy zadowolenia, patrząc na ten materyał jędrny i świeży, jakkolwiek może jeszcze zbyt surowy. Publiczność nasza, przerafinowana już drużynami gotowemi i stylowemi, będzie nmiała wyczuć i należycie ocenić te zadatki na przyszłość, które pokazały się już w jesieni w walce z „Cracovią“. Jak wiadomo uległa „Reprezentatywna* 2:1, co nawet i dzisiaj nie dozwala „Cracovii" lekceważyć przeciwnika, tembardziej, że, jak się dowiadujemy, także „Reprezentatywna" gra lepiej, aniżeli w jesieni. Tłumny napływ naszej publicznoścl doda „Warszawie" bodźca do dalszej pracy sportowej, a trwałe stosunki, zawiązane z „Cracovią“, dadzą drużynie sposobność gry na szerszą skalę. Jeszcze raz zaznaczamy, że z radością witamy te matche, mające się odbyć w sobotę i w niedzielę.

Równocześnie z matchami z drużyną Królestwa odbędą się w niedzielę 23 match „Wisły" ze „8partą" na boisku za trybunami. Komunikaty i afisze podają szczegóły dokładne, my zaś zdamy sprawę z gry w poniedziałek. Kończąc dzisiejszą kronikę, zawiadamiamy naszych Czytelników, że wpisy do oddziału wioślarskiego „Sokoła" przyjmuje „Agencja dzienników* p. Kupczyca. Wobec projektu regat, które odbyć się mają we wrześniu i obejmą cały polski sport wioślarski, sezon obecny zapowiada się bardzo ruchliwie.

Również wrotki znajdą wkrótce w Krakowie prawo obywatelstwa sportowego; budowa „Skating- Ringu" ma się wkrótce rozpocząć, o czem powiadomimy jeszcze później Czytelników.

Elbor.
Źródło: Nowiny 23 kwietnia 1911


"Kronika" -
Czas

Kronika

Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Czas
...

Match piłki nożnej "Cracovii" z drużyną warszawską na błoniach o godz. 4 po południu.

...
Źródło: Czas 23 kwietnia 1911


Nowa Reforma

Druga zapowiedź obu meczów w dzienniku Nowa Reforma
Match "Wisły" ze „Spartą", „Cracovii“ z drużyną reprezentatywną z Królestwa Polskiego.
Źródło: Nowa Reforma 23 kwietnia 1911



Wynik

"Nowości Ilustrowane" piszą o zdobyciu 11 bramek przez Cracovię. "Czas" i "IKC" podają wynik 12:0, taki też figuruje w książce "Pierwsze mecze, pierwsze bramki..." J.Kukulskiego.

Opis meczu

Czas

Relacja z meczu w dzienniku Czas
– Ze sportu. W niedzielę rozegrały drużyny krakowskie dwa matche rewanżowe po spotkaniach dnia poprzedniego. Na boisku pozlotowem zebrały się tłumy publiczności; loże zajęły osobistości z najwyższych sfer towarzyskich; między innemi hr. Antoni Wodzicki, ks. Radziwiłłowie, hr. Ksawery Branicki z Wilanowa. Mimo upału tempo gry było żywe; „Cracovia”, grała tym razem bez zarzutu i wskutek tego przedstawiało się w normalnym stosunku wyrobienie obu drużyn, oczywiście z ogromną przewagą krakowskiej nad warszawsko-łódzką. Królewiacy jednak okazali, że są materyałem wybornym i niektóre ich ataki atanowiły rzeczywiście zajmujące epizody; wyróżniał się z pośród nich często oklaskiwany bramkarz, który bardzo ładnie obronił do trzydziestu strzałów. Rezultat ostateczny 12:0 na korzyść „Cracovii”. Na boisku prowizorycznem grała „Wisła” ze „Spartą” z rezultatem 5:1 na korzyść „Sparty”
Źródło: Czas nr 185 z 24 kwietnia 1911


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w Ilustrowanym Kuryerze Codziennym
Ze sportu footballowego.

Matche „Cracovii” i „Wisły”.

Przez oba ostatnie dni zgromadziły się na Błoniach tysięczne tłumy Krakowian, by podziwiać zawody footballowe obu klubów krakowskich „Wisły” i „Cracovii”. Pierwsza sprowadziła do Krakowa słynną „Spartę” z Pragi, znaną już ze zwycięstwa na „Cracovią” w stosunku 15:1. Skład „Sparty” zmienił się wprawdzie w ostatnich czasach, lecz wystąpiła ona w formie znacznie lepszej jak poprzednio. [...]

Zawody toczyły się na Błoniach poza Boiskiem pozlotowem, gdyż to ostatnie zajęła „Cracovia”, walcząc z reprezentatywną drużyną z Król. polskiego.

Zawody „Cracovii” ze stanowiska interesu sportowego – nie dawały tyle emocyi, co matche „Wisły”, miały jednakże momenty chwilami dość ciekawe. Tu zaznaczyć trzeba, że sport w Królestwie znajduje się jeszcze w powijakach, to też rozwój jego napotyka na trudności tembardziej nieprzezwyciężone, o ile niezależne od samych klubów.

W pierwszym dniu skład drużyny reprezentatywnej nie był kompletny, skutkiem czego posiłkowało ją aż dwóch graczy z juniorów „Cracovii”. Zawody zakończyły się w sobotę rezultatem 6:2 na niekorzyść gości. W niedzielę natomiast porażka Królestwa była jeszcze dotkliwsza, bo w stosunku 12:0.

„Cracovia” grała na ogół bardzo przeciętnie. Największy zarzut, jaki jej uczynić musimy, był ten, że mimo zdecydowanej i świadomej przewagi nad gośćmi z Król. Polsk., drużyna krakowska nie zadawała sobie bynajmniej trudu w prowadzeniu pięknej, kombinacyjnej gry, a więc wzorowo metodycznej – zwłaszcza że ten był cel sprowadzenia Królewiaków, którzy mieli otrzymać niejako lekcyę poglądową – lecz grała najchaotyczniej w świecie, bez planu, w pojedynkę, poprostu od przypadku. Nadto tempo gry szwankowało mocno w sobotę i w pierwszej połowie niedzielnych zawodów, Dopiero po pauzie matchu niedzielnego osiągnęło tempo swój właściwy, a nawet wprost wspaniały charakter; dość wspomnieć, że „Cracovia” zdołała zdobyć aż 3 bramki w przeciągu pięciu minut. Królewiacy, mimo że bez najmniejszej zaprawy w sporcie footballowym, grali żywiołowo, niestety później nastąpiło wyczerpanie i wreszcie łatwo zrozumiała konsterbacya. Na pierwszy plan wybijał się wśród nich prawy back oraz prawy z pomocy. Natomiast środkowy atak okazał się najniedołężniejszą i najnieużyteczniejszą siłą.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 94 z 25 kwietnia 1911


"Matche „Cracovii” i „Wisły”." -
Nowiny

Matche „Cracovii” i „Wisły”.

Relacja z meczu w dzienniku Nowiny
W sobotę i niedzielę odbyły się równocześnie matche „Cracovii” z „Reprezentatywną Król. Pol.” i „Wisły” ze „Spartą”. Oba matchy zarówno interesujące, pierwsze ze względu na rozwój całego sportu polskiego footballowego, niejako przegląd rozwoju obu kordonów w tej dziedzinie, drugie ze względu na zaciekawienie, jakie samo nazwisko „Sparty” jeszcze dzisiaj wywołuje. I jakkolwiek pod względem czysto sportowym ważniejszym wypadkiem było przybycie „Sparty”, to chęć poznania rozwoju sportu polskiego w Królestwie przeważyła u publiczności, która w znacznej przewadze znalazła się na boisku pozlotowem. Matche Królestwa dały pewien zawód, publiczność bowiem nie zobaczyła pełnej drużyny, gdyż kilku graczy, z powodów paszportowych, wrócić musiało z Granicy. Pierwszy jednak dzień dał „Cracovii” wygraną 5:2 (2:1), podczas gdy drugi 12:0 (3:0). Skład „Cracovii” w oba dni był niepełnym - brakowało prawego łącznika i „backa” Littla, przytem p. Lustgarten, dotkliwie kopnięty, nie mógł grać jak zwykle. Dzień ten wywołał niezadowolenie pewne u publiczności, że „Cracovia” nie grała tak dobrze jak grać rzeczywiście mogła, uważano to za lekceważenie sobie przeciwnika i publiczności. Więc jakkolwiek gorąco oklaskiwano gości, za złe miano „Cracovii” grę, jak mówiono, lekceważącą. Trzeba jednak rozważyć, że gracze młodzi, doznawszy pierwszy raz tak wielkiej klęski, zupełnie byliby zniechęceni i zrezygnowani na dzień drugi, a co najgorsze - mogliby stracić zupełnie ochotę do sportu i przyjazd ich oraz zawiązane stosunki wręcz przeciwny osiągnęłyby skutek. Jednakowoż, ażeby równocześnie módz wykazać im, do jakich powinni dojść rezultatów, drugi dzień traktowano zupełnie poważnie, tak, że wynik ten był zupełnie miarodajny. Wśród graczy warszawskich wyróżniali się pp. Mühln, prawy back pierwszej klasy, który grywał w Niemczech nawet z drużynami angielskimi, oraz p. Graf, bramkarz, materyał bardzo dobry, gdyż zwinnością i wogóle warunkami pokonywujący brak techniki i pewne wady, które przy braku wzorów łatwo wkradły się w grę samouka. W każdym razie cała drużyna przedstawia się korzystnie, a wobec warunków, jakie Królestwo posiada, grę ich uważać należy za bardzo dobrą.
Źródło: Nowiny nr 94 z 25 kwietnia 1911


Naprzód

Relacja z meczu w dzienniku Naprzód
W trudnem położeniu znalazła się publiczność, śledząca postępy gry w piłkę nożną w ubiegłą sobotę i niedzielę. Interes sportowy pociągał rzecz naturalna ku matchowi „Wisły” ze „Spartą”, drużyną par excellence pierwszorzędną, którą mieliśmy sposobność w nieco słabszym składzie oglądać w roku ubiegłym, gościnność wskazywała na wzięcie udziału w matchu „Cracovii” z „reprezentatywną” drużyną Królestwa, drużyną na ogół słabą, odpowiadającą jednak w zupełności stanowi rozwoju tego sportu w Królestwie.

(…)

Wyniki „Cracovii” były też do przewidzenia. Wprrawdzie pierwszego dnia nie była przewaga tego klubu (5:2) nad gośćmi tak rażącą, a to z tego powodu, że grało paru graczy z rezerwy drużyny pierwszej. Za to drugi dzień przyniósł „Cracovii” poprawę, gdyż wynik 13:0 przeszedł wszelkie oczekiwania. Gra w tym dniu prowadzona z żywem tempem i ładną kombinacyą, toczyła się przeważnie przy bramce gości.

Krakowskie drużyny popisały się więc bardzo dobrze. W interesie jednak zajmującej się tym sportem publiczności leży, by dwa nasze najlepsze kluby porozumiewały się przy układaniu matchów, przynajmniej, gdy chodzi o drużyny pierwszorzędne, zagraniczne, tak co do czasu, jak i miejsca.
J.W.M.
Źródło: Naprzód nr 94 z 25 kwietnia 1911


Nowości Ilustrowane

Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.2
Relacja z meczu w tygodniku Nowości Ilustrowane cz.3
Sezon footballowy.

Nie ulega wątpliwości, że sport footballowy przyjął się w Krakowie. Świadczy o tem nietylko ilośc matchów, jakie się w Krakowie w tym sezonie rozgrywają, nietylko te ogromnie liczne zastępy chłopaków różnego wieku, którzy bądź na błoniach, bądź na podwórzach domów a nawet po mniej uczęszczanych ulicach uprawiają grę w piłkę, ale przedewszystkiem te tłumy publiczności, które gromadzą się na boiskach, gdy który z krakowskich klubów ogłasza publiczny match z jakąś zamiejscową drużyną. Tal było i w ostatnią sobotę i niedzielę, gdy na boisku pozlotowem grała „Cracovia” z drużyną reprezentatywną Królestwa polskiego, a na błoniach „Wisła” ze słynną „Spartą” z Pragi.

Z wspomnianych czterech matchów tylko dwa matche „Wisły” ze „Spartą” przedstawiały się interesująco ze stanowiska sportowego. Stanęły bowiem do zawodów dwie drużyny poważne, których zapasy musiały ciekawić każdego miłośnika sportu i dać szereg momentów, pełnych emocyi.

Drużyna „Sparty” przybyła w znacznie odmienionym składzie jak w zeszłym roku do „Cracovii”. W składzie odmiennym i trochę słabszym. Jej atak nie miał tej szalonej lotności ani tego nadzwyczajnego tempa, jakie podziwiano wówczas w Krakowie. [...]

Matche „Cracovii” z „reprezentatywną” drużyną Królestwa polskiego, sympatyczne ze względu na występ miłych i drogich gości z Warszawy i Łodzi, nie przedstawiały interesu sportowego, gdyż football w Królestwie stoi na razie na bardzo niskim poziomie, stosunek więc sił obu drużyn nie był zupełnie odpowiedni. Nadto pierwszego dnia „Cracovia” grała z widocznym lekceważeniem przeciwnika, w tempie powolnem, wprost nudnem, nie starając się zupełnie o pokazanie gościom pięknej gry. Stosunek 5:2 na korzyść „Cracovii” był też wynikiem kurtuazyi wobec gości, których nie chciano zniechęcać okazaniem wielkiej przewagi. Zapomina atoli „Cracovia”, że i publiczności, opłacającej dość wysokie ceny występów, należy się pewna kurtuazya.

Lepiej nieco spisała się „Cracovia” w dniu drugim, zdobywając 11 punktów na przeciwniku i tym atoli razem tempo gry pozostawiało wiele do życzenia.
Źródło: Nowości Ilustrowane nr 17 z 29 kwietnia 1911


"Warszawscy football'iści i Cracovia" -
Sport Powszechny

Warszawscy football'iści i Cracovia

Relacja z meczu w tygodnikuSport Powszechny cz.1
Relacja z meczu w tygodnikuSport Powszechny cz.2
Dnia 22-go i 23-go kwietnia odbyły się match'e footbalowe między K. S. Cracovia, a Drużyną reprezentatywną Królestwa Polskiego, jak ją reklamowano, w rzeczywistości zaś była to prędzej drużyna reprezentatywna z Warszawy, gdyż gracze z Łodzi z przyczyn niezależnych nie mogli przybyć do Krakowa i z tego powodu drużyna tutejsza liczyła zaledwie 10 uczestników, jedenastego zaś po koleżeńsku pożyczyła jej Cracovia.

Nic dziwnego przeto, iż rezultat match’ów był tak niekorzystny dla królewiaków. Wogóle drużyna reprezentatywna nie nazbyt dobrze reprezentowała Królestwo, a właściwie reprezentowała je w miarę możności. Być może iż stanowią oni nawet świetny materjał lecz jeszcze zbyt surowy i mało strenowany, co zwłaszcza można zauważyć w linji ataku Znajdują się wśród nich jednostki wybitne, które śmiało mogłyby grac w takich drużynach jak Cracovia, Wisła i t.p. — jak naprzyklad przytomny i elastyczny bramkarz p. Iwaszkiewicz, lub obrona pp Lechowski i Sieciński, nie można również pominąć milczeniem centrum pomocy p. Siarkiewicza; lecz jednostki nic nic mogły poradzić na rozumną, świetną kombinacyjną grę jaką włada Cracovia. Dowiodły tego rezultaty match'ów: pierwszego 5:2 drugiego 12:0. Szczególnie ten drugi rezultat dowodzi nie tylko sprawności i techniki w grze Cracovii, lecz i umiejętności zastosowania się do przeciwników i wyzyskania ich słabych stron.

Z drugiej strony, rezultat ten dowodzi, jak mało trainingu posiada Warszawa. Można to sobie wytłomaczyć po części brakiem konkurencji w naszym mieście, gdzie football uprawia jedno tylko Kolo Sportowe, inne zaś towarzystwa, jak Cyklistów, Wioślarzy zupełnie się nim nie interesują, lecz można się wydrenować w dostatecznym stopniu grając choćby wewnętrzne match'e pod kierunkiem fachowego trainera. W każdym razie sądzimy, iż obecnie po nauczce w Krakowie. Warszawa weźmie się do trainowania, szczególnie biegu, którego tak jej brakło, aby módz z większym powodzeniem stawie czoło na jesieni tak groźnej dla niej obecnie Cracovii.
Źródło: Sport Powszechny nr 10 z 7 maja 1911


Nowa Reforma

Relacja z meczu w dziennikuNowa Reforma
"Cracovia“ -drużyna reprezentacyjna z Królestwa Polskiego. Match ten zgromadził na boiska pozlotowera wielką liczbę widzów, znacznie jeszcze bogdaj większą, niż liczba widzów matchu „Sparta"-„Wisła". Spowodował to zarówno większy komfort terenu i widowni, jak płynąca z sympatyi chęć ujrzenia sportowców-rodaków z za kordonu, witanych też przez publiczność przy wejściu na boisko owacyjnie, jak wreszcie renoma matchów „Cracovii". Tym razem jednak zrobiła ona pewien zawód. Jak to już wczoraj z okazyi sobotniego matchu zauważyliśmy, „reprezentacyjna" drużyna z Królestwa Polskiego, złożona podobno z elity klubów polskich łódzkich i warszawskich, nie przedstawia się zbyt imponująco. Składa się ona z graczy, młodych zarówno wiekiem jak rutyną — co zresztą jest zrozumiałe, zważywszy, jak bardzo niedawno sport footballowy jest tam uprawiany i zupełnie pozbawiony szkoły walk z doświadczonemi pierwszorzędnemi drużynami — przedstawiających materyał indywidualnie niezły, ale zgranych bardzo słabo. Wynik sobotniego matchu 5:2 na korzyść „Cracovii" był dla drużyny z Królestwa zupełnie szczęśliwie frapujący. W tych warunkach-zwycięstwo „Cracovii“ w niedzielę było łatwe do przewidzenia. Było ono też świetne — 13:0 — w wyniku, ale nie tak znakomite w przebiegu. Przeciwnik słaby, zwłaszcza gdy się ma dla niego pewne względy, oddziaływuje ujemnie i na drugą stronę. Nieudolny ze strony Królewiaków atak nie pozwalał obronie „Cracovii" ujawnić swoich zalet, niezbyt umiejętna przeciwników obrona przynosiła napadowi „Cracovii“ tryumfy zbyt łatwe. Jedynie bramkarz gości, wcale dobry, był przeciwnikiem poważnym, on też dawał napadowi „Cracovii" sposobność do zdobywania laurów, odbijając kilkakrotnie od swej bramki bardzo energicznie i umiejętnie piłkę, pomimo to przez „Cracovię“ zaraz wbijaną. Sędziował bacznie p. Jacheć. Sympatyczną mimo wszystko drużynę gości-rodaków żegnano, tak jak witano — owacyjnie.
Źródło: Nowa Reforma nr 185 z 24 kwietnia 1911


Głos Narodu

Relacja z meczu w dzienniku Głos Narodu
W sobotę i niedzielę rozegrała "Cracovia" dwa matche z reprezentatywną (?) drużyną Królestwa Pol. Sport piłkowy w Królestwie znajduje się w powijakach i niema tam dotąd ani jednej drużyny, któraby mogła zmierzyć się choćby tylko z drugorzędnymi klubami galicyjskimi. Owa reprezentatywka byłaby najłatwiej pokonana nawet przez Juniorów „Cracovii“. To też rezultaty obu spotkań, są bez znaczenia, a matche były tylko dobrą lekcyą dla sympatycznych gości. Ze strony „Cracovii" była to uprzejmość godna uznania, te zgodziła się grać z Warszawiakami, ale zauważyć trzeba, że spotkanie nawet z bardzo nierównym przeciwnikiem powinno być przeprowadzone ściśle według zasad sportowych. O tem „Cracovia“ nie dość pamiętała, lekceważąc nietylko przeciwników ale i publiczność.
Źródło: Głos Narodu nr 94 z 25 kwietnia 1911