1931-11-22 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 21 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 22 listopada 1931, 11:30

Cracovia - ŁKS Łódź

2
:
2

(0:2)



Herb_ŁKS Łódź


Skład:
Szumiec (46. A. Malczyk)
Lasota
Filipkiewicz
K. Seichter
Chruściński
Stiasny
Kubiński
S. Malczyk
Kępiński
A. Zieliński
Maryan

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Franciszek Krukowski z Warszawy
Widzów: 2 000

bramki Bramki


Kępiński (58')
Kubiński (77')
0:1
0:2
1:2
2:2
Durka (13')
Herbstreit (15')
Skład:
Mila
Gałecki
Radomski
Jańczyk
Trzmiela
Jasiński
Durka
Herbstreit
Tadeusiewicz
Sowiak
Król

Ustawienie:
2-3-5



Zapowiedź meczu

Ciekawostki statystyczne

Henryk Kępiński uzyskał w tym spotkaniu bramkę nr 200 w historii występów Cracovii w Ekstraklasie.
Uwaga! Klasyfikacja obejmuje wszystkie realnie uzyskane gole na boisku, czyli również w spotkaniach zweryfikowanych i anulowanych, natomiast bez walkowerów w spotkaniach nierozegranych. - przyp. Benedictus

Opis meczu

Drużyna ligowa K.S. Cracovia
Bramkarz ŁKS w akcji
Bramkarz Mila (ŁKS), obok Kempiński (Cracovia)
Bramkarz Mila (ŁKS) zabiera piłkę z pod nóg Majeranowi (Cracovia)

Przegląd Sportowy

Mecz niedzielny, który dla Ł. K. S. był zamknięciem sezonu ligowego, a dla Cracovii ostatniem spotkaniem na swojem boisku, należał do tej grupy zawodów, które wskazują, że drużyny naszej ekstra klasy nie można odsądzać od umiejętności piłkarskiej.

Wysoki poziom walki oraz interesujący przebieg mile rozczarował prawie dwutysięczną widownię i udowodnił niewiadomo który raz, że w zawodach nawet o punkty, - o ile te ostatnie nie odgrywają decydującej roli - spokojna i kombinacyjnie ładna gra nietylko możliwa, ale i nie przekracza wcale zdolności naszych zawodników.
Niestety, do poziomu zawodów nie dorósł sędzia p. Krukowski z Warszawy, który robił wszystko, aby mecz popsuć. Spotkała go za to ze strony publiczności kocia muzyka.
Remisowy wynik naogół można uznać za słuszny. Według przebiegu gry Cracovia zasłużyła na wygraną różnicą jednej bramki; jeżeli jej nie strzeliła, jest to zasługą przedewszystkim Mili. Bramkarz łodzian dowiódł znów, że jest w formie, a określenie, iż był filarem swej drużyny, niedaleko odbiega od rzeczywistości. Ponieważ jednakże był on tylko ostatnią instancją defenzywy, krzywdą byłoby nie uznać nieprzeciętnych walorów linji ataku.
Trudno byłoby określić, który z tej piątki był najlepszy. Wszyscy dobrze biegają. Technicznie są bez zarzutu. Nad napastnikami biało-czerwonych mieli tę przewagę, że nie bawią się piłką i wykorzystują w 100 proc. sposobność do strzału.
Między atakiem i bramkarzem gości na wysokości zadania stał w pełni jedynie Gałecki. Pomoc łodzian, mająca dużo mniej do roboty, aniżeli ta sama linja Cracovii, nie przekraczała miary ani w kierunku dodatnim, ani też ujemnym.
Jako całość, zespół Ł. K. S. był o wiele lepszy, niż w czasie poprzednich występów w Krakowie i przypominał raczej w swej strukturze reprezentację Łodzi, która wygrała z Krakowem 5:4.
W Cracovii wstawienie do napadu wyłącznie młodych zawodników poza prawo-skrzydłowym, wyszło drużynie na dobre. Dodało akcjom jej werwy i wpłynęło dodatnio na przebieg gry. Są jeszcze coprawda usterki, szczególnie w dziedzinie strzałów, ale w każdym razie konsolidacja postępuje naprzód i obawy o przyszłość biało-czerwonych maleją coraz bardziej.
W linji ataku wybijają się na czoło Malczyk II, Zieliński oraz Kubiński. Kępiński powinien się pozbyć powolności i kombinacji do tyłu, a skrzydłowi muszą pamiętać o konieczności pilnowania swych miejsc. Marjan oswaja się coraz bardziej na swej pozycji w drużynie ligowej. Pomoc nie miała swojego dnia. Chruściński i Seichter lepsi od Stiasnego, który musi popracować nad taktyką. Zachemski ze swemi czystemi wykopami wkracza stale w porę i skutecznie. Filipkiewicz słabszy.
Szumcowi, mimo puszczenia dwu bramek, niczego zarzucić nie można, a Malczyk, który grał po przerwie, niewiele miał sposobności do wykazania klasy.
Zawody prowadzone były ostro, ale fair. Mroźny dzień zmuszał zawodników do szybszych akcyj, to też tempo zawodów było żywe.
Już początek meczu przyniósł kilka gorących momentów, gdy Kubiński po ładnym biegu strzela obok słupka, a niedługo potem Królowi schodzi piłka z nogi niedaleko bramki. Przewaga Cracovii zaznacza się 2 rogami, przyczem drugi wspaniale broni Mila.
W 13-ej min. Szumiec przy strzale Durki poślizgnąwszy się, pada i leżąc na ziemię, nie może złapać piłki, która wpada do siatki. Bramka ta podnieca miejscowych, jednak owocem jest tylko korner. Błyskawiczne tempo przenosi znowu piłkę na połowę Cracovii, gdzie w 15-ej min. po rzucie z rogu, zdobywa Herbstreich dla ŁKS drugą bramkę głową.
Ten sukces łodzian deprymuje już gospodarzy, to też przez dłuższy okres czasu nic im się nie udaje. Ładny przebój Malczyka II kończy się strzałem, który chwyta Mila. Znowu róg dla Cracovii daje bramkarzowi sposobność do wspaniałej obrony. Szumiec ładnie łapie silny strzał Herbstreicha i skutecznie interweniuje przy kornerze dla łodzian. Bomba Króla ociera się o poprzeczkę. Dalsze dwa rogi dla gospodarzy i ładnie bity przez Zachemskiego wolny, który o włos mija się z siatką, kończy pierwszą połowę.
Po przerwie u miejscowych w bramce staje Malczyk I. Inicjatywę obejmuje Cracovia, nie wypuszczając jej prawie do końca zawodów. Nie przeszkadza to jednak, że ŁKS uzyskuje róg, który kończy się jednakże w rękach Malczyka. I znów 13 m. (nieszczęśliwy okres gry!) przynosi zamieszanie pod bramką gości, które wykorzystuje Kępiński, strzelając z centry Zielińskiego pierwszego gola dla swoich barw. Marjan ładnym strzałem kusi Milę, a centra Kubińskiego spaceruje po poprzeczce i ku rozpaczy Zielińskiego, który czekał na strzał, pada na siatkę. W 32-ej min. Zieliński podaje na prawe skrzydło. Kubiński wykorzystuje kiks Gałeckiego i strzela nieuchronnie, uzyskując wyrównanie.

Teraz Cracovia gniecie, uzyskuje róg, ale ŁKS nie dopuszcza ją do strzałowego wykończenia akcji. Rogów 8:3 dla Cracovii. Sędzia p. Krukowski.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 94 z 25 listopada 1931 [1]


"Pierwszy punkt wynoszą Łodzianie z boiska Cracovii." -
Raz, dwa, trzy

Pierwszy punkt wynoszą Łodzianie z boiska Cracovii.

Po szeregu spotkań ligowych, wyczerpujących zawodnika przedewszystkiem nerwowo, ze względu na cenność owych punktów w kwestji bytu klubu w lidze, każde spotkanie mistrzowskie, nie mające wpływu na stan tabeli, traktowane jest przez graczy jako wypoczynek nerwowy. Pod tym kątem widzenia oczekiwano też spotkania ŁKS. z Cracovią, spodziewając się gry, pozbawionej walorów walki punktowej.

Nieszczęśliwy sędzia.
Istotnie też początek zawodów zdawał się potwierdzać te mniemania. Niestety inaczej zrządził los a raczej PKS, desygnując do prowadzenia zawodów p. Krukowskiego, który potrafił zawodników obu stron zdenerwować fałszywemi rozstrzygnięciami, by potem stracić panowanie nad grą. Na szczęście obie drużyny nie wykorzystały tego i dlatego zawody skończyły się w porządku.
Zawody, prowadzone na zmarzniętem boisku, obfitowały w szereg pięknych akcyj obu drużyn, operujących odmiennymi sposobami. Łodzianie wyzyskiwali swą szybkość, dzięki której momentalnie dostawali się ku bramce przeciwnika. Inaczej Cracovia. Napastnicy jej silili się na skomplikowane akcje, które nie mogły doczekać się wykończenia z braku wagi lub decyzji strzału. Obie te linje byty też najlepszemi. Wynik remisowy krzywdzi Cracovię. Była ona bowiem bezsprzecznie aktywniejsza w drugiej połowie. Ta część gry przyniosła też wy równanie wyniku do przerwy 0:2, uzyskanego przez gości w ciągu trzech minut pierwszego kwadransa gry przy szczęściu i pomyłce sędziego.
Drużyna gości posiadała najlepszego zawodnika w bramkarzu Mila.
Pracą przeciążony on nie był, ale kilka świetnie wyłapanych kornerów. śmiałe a pewne wybieranie piłki z nóg przeciwnika oraz doskonały chwyt piłek w każdej pozycji, świadczy niezbicie o jego klasie. Praca obu obrońców była dobrą i skuteczną poza jednym wypadkiem, który pozwolił Kubińskiemu wyrównać wynik. Najruchliwszym pomocnikiem Łodzian był dawny napastnik Jańczyk, któremu nie obcem jest dlatego współgranie z atakiem, środkowy Trzmiela i Jasiński poświęcali się przede w szybkiej grze obronnej, a to umniejszało skuteczność gry napadu.
Dowcip gry ataku leży w szybkości skrzydeł Króla i Durki. Pierwszy, obdarzony atletyczną budową ciała, miał przeciw sobie silniejszą stronę tyłów Cracovii, które przeważnie powstrzymywały jego biegi. Za to Durka był ciągle niebezpieczny. W trójce środkowej głównym czynnikiem jest Herbstreich.
Dobry dribler i strzelec, biega również doskonale, co wcale dobrze wyzyskuje środkowy Tadeusiewicz, nie wyróżniający się poza tern niczem. Lewy łącznik Sowiak tworzy z Królem zgraną całość.
Białoczerwoni zmienili jeszcze raz swój atak, w którym jedynie Kubiński reprezentuje „wiek poważny" Skład niedzielny przedstawia się absolutnie najlepiej z dotychczas ustalanych, Wszyscy pięciu są graczami o różnej skali umiejętności wprawdzie, ale każdy z nich ma warunki, by być znacznie lepszym. Powrót Malczyka II na pozycję prawego łącznika poprawiło grę i jego samego i Kubińskiego. Skuteczność gry tej pary zmniejszało nieproduktywne wózkowanie Malczyka oraz nerwowość Kubińskiego, niepilnującego swego miejsca. Podobnie przedstawiała się sprawa na lewej stronie. Zieliński, jako lewy łącznik, wniósł tu ruchliwość i ciąg ku bramce, a Marjan, pozbywający się hamowania gry, niejednokrotnie uciekał Jasińskiemu. Stosunkowo najsłabiej wypadł występ Kempińskiego.
Nie potrafił on przystosować, się do szybkości akcji, a także podania jego były mało celne, i właściwe. Chruściński grą swą potwierdził, że znajduje się w' okresie dobrej formy, skutecznej i w obronie i dla ataku. Boczny Seichter doświadczał na sobie szybkość Króla, jednak po przerwie dawał już sobie z nim radę. Młody Stiasny dobry technicznie, nie posiada koniecznej szybkości i dlatego nie zawsze odpowiedział zadaniu. Zachemski był doskonale dysponowany. Szybkość jego unicestwiała kombinacje Łodzian. Znacznie słabszy Filipkiewicz. Szumieć występujący zastępczo po dłuższej przerwie w pierwszej połowic, nie ponosi winy. Malczyk grający po zmianie stron boiska, miał kilka dobrych momentów.
Drużyny stanęły w następujących składach:
ŁKS.: Milla — Gałecki, Radomski — Janczyk, Trzmiela, Jasiński — Durka, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak, Król.
Cracovia: Szumieć (Malczyk) — Zachemski, Filipkiewicz — Seichter, Chruściński, Stiasny — Kubiński, Malczyk II, Kempiński, Zieliński, Marjan.
Twardy grunt boiska jest powodem, że gra rozpoczyna się w tempie wolnem, każda piłka jest stopowana. Przeciwnicy docierają tylko w pobliże pól karnych. Pierwszy strzał odda je Kubiński, piłka ociera się prawie o słupek. Kontrofensywa ŁKS. przynosi centrę Durki, przestrzeloną skandalicznie z 3 m przez Króla. Atak Cracovii usadawia się pod bramką Lodzi. Kombinację Malczyk — Kubiński psuje Kempiński ręką. Po chwili Kubiński wysoko centruje, lecz Milla wybiegiem ratuje przed nadbiegającym Marjanem. Dalszy strzał Malczyka idzie nad słupek. Niespodziewany wypad Durki kończy się jego strzałem zdaleka. Szumieć w tym momencie poślizgu je się w bramce, pada, a piłka wtacza się do bramki w 12 min. W 3 min. potem dyktuje sędzia mylnie korner zamiast aut przeciw Cracovii, z którego Herbstreich uzyskuje głową drugi punkt. Zdeprymowana drużyna krakowska gra znacznie słabiej, toteż goście przeważają. W 19 min. Herbstreich wyzyskuje nieporozumienie trójki obronnej Cracovii, lecz zbliska strzela w aut. Ten sam gracz strzela ładnie dwukrotnie potem, Szumieć jednak broni. Wreszcie Cracovia opanowuje się. Atak lewą stroną da je Zielińskiemu możność strzału, czemu przeszkadza Mila rzuceniem się w nogi. Kilka kornerów, jako rezultat wysiłków Cracovii nie przynosi należnego jej wyniku. Wolny Zachemskiego z 25 m. w przedostatniej minucie mija tuż bramkę.
Po zmianie stron Malczyk zastąpił Szumca. Cracovia naciska od pierwszej chwili. Po kornerze w 5 min. powstaje zamieszanie pod bramką ŁKS, niestety nie znalazł się żaden egzekutor. Na kilka minut uwalnia się ŁKS z opresji. Herbstreich inicjuje ataki, uzyskuje tylko korner. Po kornerze piłkę otrzymuje atak Cracovii, który dochodzi do bramki ŁKS. Tu następuje kilka podań, wreszcie Kempiński usadawia pitką w siatce. Doping publiczności robi swoje. Cracovia nadal przeważa. Dobrze gra w polu, ale nie umie wyzyskać przewagi pod bramką. W międzyczasie sędzia krzywdzi obie drużyny, co wprowadza stan zdenerwowania na boisku i za nim. Wyrównanie pada w 32 min. Złe podanie obrońcy ŁKS chwyta Kubiński, podprowadza ku bramce i zbliska strzela w róg. Teraz widać przeważnie Cracovią. Tak jak i poprzednio gra w polu, pod bramką jest gorzej. W ostatnich minutach ŁKS gra „na czas". W 45 min. Kubiński po biegu strzela tuż obok słupka.

Publiczność w liczbie zaledwie 1.500, głośno wyrażała swe niezadowolenie z sędziego.
Źródło: Raz, dwa, trzy nr 32 z 24 listopada 1931


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dzieenik
Już dawno nie widział Kraków ŁKSu, który poczynił w międzyczasie postępy i uzasadnił szereg swych sukcesów. Łodzianie byli do przerwy pod każdym względem i we wszystkich linjach lepsi, toteż zda byli 2 bramki przy pomocy świeżo ale słabo debiutującego Szumca Cracovia przedstawiała w tym okresie chaotyczny zlepek zupełnie się nierozumiejących, a ponadto powolnych graczy. — Dopiero po pauzie inny duch wstąpił w gospodarzy. Dzięki nerwowemu dumpingowi widowni rozpoczęli białoczerwoni ambitną ofensywę, wynikiem której były dwie bramki Malczyka i Kubińskiego. Widzów z powodu zimna tylko około 1500. Sędzia słaby i niepewny.
Źródło: Nowy Dziennik nr 315 z 24 listopada 1931


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.3
Mimo przenikliwego zimna, zebrało się na boisku Cracovii około 3.000 osób, pragnących być świadkami ostatniego mistrzowskiego spotkania białoczerwonych w bież. roku. Nie stało ono na wysokim poziomie, a to ze względu na ciężki, przymarznięty z wierzchu teren boiska, lecz było interesujące ze względu na niepewność wyniku aż do ostatniej minuty gry. Z drugiej strony spotkanie było zepsute przez szereg wyrostków z widowni, którzy przez cały przeciąg zawodów hałasowali, wpływając deprymująco na osobę sędziego, a denerwująco na graczy, z których jednostki nie umiały opanować nerwów i dopuszczały się niepotrzebnych, a rażących „fauli”.

Co prawda, sędzia p. Krukowski, nie mający szczęścia do zawodów Cracovii w Krakowie, tracił zupełnie niejednokrotnie głowę i wydawał krzywdzące obie drużyny decyzje, ale z tego jeszcze nie wynikało, aby każde ostrzejsze spotkanie dwu graczy, traktować jako „faul” i każde niebezpieczne podejście graczy pod bramkę witać okrzykami „spalony”.
Ta część widowni, która w ten sposób zachowuje się na widowni,, zapomina o tern, iż wyrządza tem postępowaniem szkodę sportowi wogóle, a drużynie miejscowej w szczególności.
Po tej krótkiej dygresji, wracamy jednak do przebiegu zawodów, które rozegrały ohie drużyny w nast. składach: ŁKS. — Mila, Gałecki i Radomski, Jańczyk, Trzmiela i Jasiński, Durka, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak i Król. Cracovia — Szumiec (od pauzy Malczyk), Zachemski i Filipkiewicz, Seichter, Chruściński i Stiasny, Kubiński, Malczyk, Kępiński, Zieliński i Marjan.
Pierwsze minuty przyniosły piękny wypad lewoskrzydłowego Łodzian, Króla, który nie trafia z kilku kroków do bramki Cracovii. bijąc w aut. Następuje teraz 10 minut przewagi Cracovii, której owocem są tylko trzy rogi niewyzyskane. Bardzo słabo orjentuje się w tym okresie Marjan, którego błędne podanie piłki atakowi ŁKS-u doprowadza do szczęśliwego strzału Durki, z którego pada w 12 min. pierwsza bramka dla Łodzian. Zaznaczyć przytem trzeba, iż w momencie, kiedy piłka szła do bramki Cracovii, Szumiec poślizgnął się i na skutek tego zapewne nie był w stanie obronić goala.
Zaanimowany tym sukcesem ŁKS prze teraz na bramkę białoczerwonych coraz częściej i ten okres gry aż do samej przerwy uznać trzeba za stojący pod znakiem inicjatywy gości. Już w 15 min. po podyktowaniu wątpliwego rzutu rożnego, reklamowanego zresztą przez graczy Cracovii, następuje po strzale Króla piękna centra, Herbstreich skierowuje głową piłkę na bramkę Cracovii, a nadbiegający Sowiak strzela drugą bramkę dla Łodzian Wyda je się, iż porażka Cracovii została przypieczętowana. Łodzianie bowiem coraz ostrzej atakują, jednak wypracowanie ich pięknych pozycyj podbramkowych nie zostało uwieńczone powodzeniem. Piękny przebój bowiem Herbstreicha kończy się strzałem w słupek po wyjściu bramkarza z bramki Cracovii, a udany wypad Króla po minięciu Zachemskiego, doprowadza w efekcie tylko do silnego strzału w poprzeczkę. Atak Cracovii jest w tym okresie anemiczny, pewne ożywienie wprowadza tam gra Malczyka i Kubińskiego, ale to za mało, aby doprowadzić do jakiegoś sukcesu.
Po zmianie pól obraz gry całkowicie się zmienia, powolna dotychczas Cracovia ożywia się, a atak jej, dopingowany przez publiczność, często dochodzi pod bramkę gości, stając się często bardzo groźnym. W tej części przewaga należy do białoczerwonych, którzy górują nad swoim przeciwnikiem. ŁKS w tej części meczu rozczaro¬wał, podczas gdy do przerwy mógł się poszczycić grą, znacznie wyżej stojącą pod względem kombinacyjnym.
Wyrazem przewagi Cracovii są dwie bramki, jedna zdobyta przytomnie w zamieszaniu podbramkowem w 12 min. przez Malczyka, oraz w 32 min. przez Kubińskiego, który otrzymał co prawda na pozycji „spalonej”, piłkę od Malczyka, po wykorzystaniu błędu obrońcy ŁKSu. Obustronne wysiłki końcowe nie przynoszą zmiany rezultatu, choć w ostatniej minucie Kubiński miał łatwą sposobność strzelenia zwycięskiej bramki.

Na wyróżnienie zasługują z drużyny gości: Durka, Herbstreich, Trzmiela, Mila i Gałecki, zaś z Cracovii: Zachemski, Stiasny, Malczyk i Kubiński. Sędzia p. Krukowski popełnił cały szereg błędów.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 325 z 24 listopada 1931



Mecze sezonu 1931

Podgórze Kraków 1931-01-11 Cracovia - Podgórze Kraków 4:4  Legia Kraków 1931-01-25 Cracovia - Legia Kraków 11:0  Zgoda Ruda Śląska - Bielszowice 1931-02-08 Cracovia - Zgoda Bielszowice 11:1  06 Kleofas Katowice 1931-02-22 Cracovia - 06 Załęże 7:4  Iskra Siemianowice 1931-03-01 Cracovia - Iskra Siemianowice 5:2  AKS Chorzów 1931-03-08 Cracovia - AKS Królewska Huta 5:2  Soła Oświęcim 1931-03-15 Cracovia - Soła Oświęcim 20:0  Polonia Kraków (1927) 1931-03-22 Cracovia II - Polonia Kraków 2:0  Polonia Warszawa 1931-03-22 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2  Czarni Lwów 1931-03-29 Cracovia - Czarni Lwów 3:1  Plik:Patria Kraków herb.png 1931-03-29 Cracovia II - Patria Kraków 9:5  III Kerület Budapeszt 1931-04-06 Cracovia - III Kerület Budapeszt 0:1  ŁKS Łódź 1931-04-12 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1  Polonia Karwina 1931-04-18 Polonia Karwina - Cracovia 1:10  SK Moravská Ostrava 1931-04-19 SK Moravská Ostrava - Cracovia 0:2  Legia Warszawa 1931-04-26 Cracovia - Legia Warszawa 1:4  Garbarnia Kraków 1931-05-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 1:1  Częstochowa 1931-05-10 Częstochowa - Cracovia 2:8  Wisła Kraków 1931-05-17 Cracovia - Wisła Kraków 1:4  Pogoń Lwów 1931-05-24 Pogoń Lwów - Cracovia 0:0  Wisła Kraków 1931-05-25 Wisła Kraków - Cracovia 3:4  Warszawianka Warszawa 1931-05-31 Warszawianka Warszawa - Cracovia 6:1  Rymer Niedobczyce 1931-06-03 KS Rybnik - Cracovia 1:0  Warta Poznań 1931-06-07 Cracovia - Warta Poznań 1:2  Lechia Lwów 1931-06-21 Lechia Lwów - Cracovia 1:3  Ruch Chorzów 1931-06-28 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:1  Hakoah Wiedeń 1931-07-12 Cracovia - Hakoah Wiedeń 1:3  Soła Oświęcim 1931-08-02 Soła Oświęcim - Cracovia 4:4  Lechia Lwów 1931-08-08 Cracovia - Lechia Lwów 2:1  Legia Warszawa 1931-08-16 Legia Warszawa - Cracovia 3:1  Warta Poznań 1931-08-30 Warta Poznań - Cracovia 7:1  Wisła Kraków 1931-09-06 Wisła Kraków - Cracovia 1:2  17 p.p. Rzeszów 1931-09-17 17 pp - Cracovia 0:5  Warszawianka Warszawa 1931-09-20 Cracovia - Warszawianka Warszawa 1:0  Pogoń Lwów 1931-09-27 Cracovia - Pogoń Lwów 1:1  Garbarnia Kraków 1931-10-04 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:4  Hakoah Bielsko 1931-10-10 Hakoah Bielsko - Cracovia 0:4  Walcownia Czechowice-Dziedzice 1931-10-11 RKS Czechowice - Cracovia 1:7  BBSV Bielsko 1931-10-19 BBSV Bielsko - Cracovia 4:2  Polonia Warszawa 1931-11-01 Cracovia - Polonia Warszawa 1:1  Ruch Chorzów 1931-11-08 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 4:2  Wawel Kraków 1931-11-11 Cracovia - Wawel Kraków 3:1  Wisła Kraków 1931-11-15 Wisła Kraków - Cracovia 4:2  ŁKS Łódź 1931-11-22 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2  Olsza Kraków 1931-11-29 Cracovia II - Olsza 2:7  Czarni Lwów 1931-11-29 Czarni Lwów - Cracovia 2:0  
Czarni Radom 1931 Czarni Radom - Cracovia 1:5