1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 10 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, środa, 29 czerwca 1932, 17:45

Cracovia - ŁKS Łódź

3
:
1

(3:0)



Herb_ŁKS Łódź


Skład:
Otfinowski (89' Szumiec)
Lasota
Pająk
Seichter
Chruściński
Mysiak
Kubiński
A. Zieliński
S. Malczyk
Ciszewski
Sperling

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Maksymilian Schneider z Krakowa
Widzów: 6 000

bramki Bramki
Kubiński (23')
Kubiński (31')
A. Zieliński (45')
1:0
2:0
3:0
3:1



Durka (54')
Skład:
Frymarkiewicz
Karasiak
Gałecki
Pegza
Steinke
Janczyk
Durka
Herbstreit
Tadeusiewicz
Sowiak
Król

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1
1932-06-29 Makkabi Kraków - Cracovia II 1:2



W walce o piłkę po lewej Zieliński
Bramkarz Frymarkiewicz broni górną piłkę

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Cracovia mistrzem wiosennym?" -
Przegląd Sportowy

Cracovia mistrzem wiosennym?

Piękne zwycięstwo nad ŁKS 3:1

Spotkanie dwu zespołów, zajmujących w tegorocznej kampanii ligowej czołowe miejsca, zapowiadało się wręcz sensacyjnie. Dla obu drużyn wynik miał decydujące znaczenie i stanowił prawie że o lokacie w wiosennem mistrzostwie. To też czynnik ten ściągnął na boisko Cracovii 6.000 rzeszę publiczności, żądnej widoku sukcesu swego pupila, który w ostatniej passie zwycięstw wysunął się na czoło naszych drużyn ligowych.
Zwycięstwo gospodarzy witały huragany oklasków. Publiczność widziała w padających bramkach szczeble do ukazującego się na horyzoncie mistrzostwa Ligi. Przyznać jednak należy, iż pierwsze minuty spotkania nie pozwalały przypuszczać, iż wynik meczu będzie już rozstrzygnięty w 44-ej minucie spotkania. Pierwsze momenty stały bowie pod znakiem gry równej obu drużyn.
Oba zespoły świadome wagi spotkania, grają z początku nadzwyczaj ostrożnie, chwilami trochę nerwowo. Każda piłka podana jest po dokładnem przemyśleniu, każdemu ruchowi starają się gracze nadać celowy kierunek. Niema bezhołowia i bezmyślnej kopaniny. Tempo niezbyt intensywne.
Pierwsza dochodzi do opanowania Cracovia; zespół gospodarzy przy równej grze przeciwnika zaczyna szybciej orientować się w sytuacjach podbramkowych, a więc tam, gdzie rozstrzyga się los spotkania. A gdy jeszcze pomoc Cracovii, najlepsza w tym dniu linia drużyny, zapoznaje się ze słabymi stronami ataku przeciwnika, gospodarze stają się mniejwięcej już po pierwszym kwadransie panem sytuacji i jakkolwiek łodzianie zdobywają się na niejedną ładną akcję, to jednak nie nosi ona już w sobie zarodku niebezpieczeństwa.
Atak Cracovii to osobna rubryka. Do pauzy sprawnie funkcjonujący, miał najlepszych graczy na prawej stronie, Kubiński i Zieliński, prowadzący zdaje się w tabeli strzelców swego klubu w tym sezonie, nie wdawali się wczoraj w jakieś misterne hyperkombinacje i posunięcia - co właśnie cechowało ich przeciwników - na gorącym terenie podbramkowym. Szybko i pewnie wysuwali się pod bramką przeciwnika i tutaj musieli kończyć swe akcje. To też w 20 zaledwie minut potrafią zdobyć dla swej drużyny bramki - prowadzenie - zwycięstwo - punkty, jednem słowem to wszystko, co stanowi kwintesencję spotkań ligowych.
Serię bramek rozpoczyna Kubiński, kończąc sytuację podbramkową ostrym strzałem w róg. Cracovia prowadzi w 23-ej minucie 1:0. Wynik ten nie utrzymuje się długo, gdyż już w 30-ej minucie Kubiński, po ładnym biegu solowym podwyższa go do 2:0, a wreszcie w 44-ej minucie Zieliński skośnym strzałem ustala wynik na 3:0.
Po przerwie goście dochodzą do głosu i przez pierwsze 20 minut są w ofenzywie. Jest to okres walki defenzywy i pomocy Cracovii z atakiem Ł. K. S.-u. Że jednak linie tylne gospodarzy grały celowo, przeciwnik zaś zapuszczał się w zawiłe kombinacje, niewiele z tego wynikało. Zaledwie jedna bramka strzelona przez Durkę w 9 minucie po biegu solowym. Na tem się jednak skończyło.
Atak gospodarzy "odsapnął", przyszedł do siebie i wyrównał grę. Toczyła się ona jednak bardziej lewą stroną, mającą więcej inklinacji do posunięć kombinacyjnych i niebardzo nastrojoną strzałowo kontuzji Ciszewskiego, który nie porusza się jeszcze pewnie, więc wynik nie uległ zmianie.
U zwycięzców defenzywa na wysokości zadania. Pomoc była najlepszą linią drużyny. W ataku najlepszy Kubiński.

Łodzianie mieli dobrą zgraję defenzywy, gdzie szczególnie wybijał się Karasiak. Pomoc miała dobrych graczy w Steinke i Janczyku, nie wytrzymali oni jednak tempa do końca. W ataku najgroźniejszy Sowiak i Darka, ten ostatni mało wyzyskany. Sędzia p. Schneider prowadził zawody wzorcowo.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 53 z 2 lipca 1932 [1]


Raz,dwa,trzy

Kraków, 29 czerwca.

Piękny słoneczny dzień ściągnął na boisko Cracovii liczną, ponad 4.000 publiczność, żądną ciekawej walki dwu przeciwników z czoła tabeli ligowej. Mniej odpowiednim był czas dla drużyn, które dobrze pociły się w skwarze słońca. Nie pozostało to bez wpływu na jakość gry, szczególnie w drugiej połowie, kiedy to zawodnicy obu drużyn ulegli skutkom nadmiernej ciepłoty.
Zwycięstwo Cracovii było zupełnie zasłużone. Białoczerwoni pod każdy m\względem przewyższali gości, nad którymi w pierwszej połowie posiadali całkowitą przewagę. Uzyskane w tym czasie 3 bramki były tylko cząstką tych możliwości, jakie posiadał atak Cracovii. Rzeczą charakterystyczną jest, że generalnym strzelcem byt skrzydłowy, podczas gdy większość sytuacyj strzałowych posiadała właśnie trójka środkowa. Ta jednakże na tym punkcie zawodziła gruntownie, nie mając odwagi zdobyć się na strzał z kilkunastu metrów, lecz usiłując po prostu wjechać do bramki. Jedyny Kubiński decydował się na strzał i tern rozstrzygnął spotkanie. Sąsiad Zieliński wykazuje zmęczenie od pewnego czasu, to też gra jego jest niedokładna i powolna. Malczyk jest niepoprawnym w zbyt długiem trzymaniu piłki, poza tem grał dobrze. Gra lewej strony była mniej efektowna, niż zwykle. Kontuzja Ciszewskiego pozbawia go zwrotności i celowej energji, na skutek czego podania jego nie miały zwykłej dokładności. Sperling stworzył kilka doskonałych pozycyj z biegu, mało szczęścia miał w strzale. Linja pomocy Cracovii obecnie należy do najlepszych w Polsce.
Zawsze dobra defenzywnie, obecnie zrobiła znaczne postępy we współgraniu z atakiem. Miła dla oka gra Mysiaka, niepokaźna, lecz równie skuteczna gra Seichtera, jak i żywiołowa gra Chruścińskiego, są najpoważniejszym atutem w drużynie.
Godnem uzupełnieniem poprzednich są obrońcy. Pająk posiada napewno mało konkurentów w sposobie wykopu z każdej pozycji i gdy poprawi się taktycznie, będzie klasą najwyższą na nasze stosunki. U Lasoty przeważa rozum nad czystym, lecz słabszym wykopem. Bramkarz Otfinowski korzystnie operuje przed bramką.
Rola ŁKS‘u była znacznie skromniejsza, niż się tego spodziewano po sukcesach tegoż i ostatnim spotkaniu z Red Starem. Jak długo Cracovia czuła się na siłach, ŁKS absolutnie niczem nie usprawiedliwił swej dobrej opinji, którą częściowo tylko potwierdziło kilka energicznych ataków w drugiej połowie. Brakowało im jednak skutecznego wykończenia pod bramką, gdzie tylko Durka i chwilami Herbstreich poważniej zatrudniali przeciwnika.
Rozczarowanie przedewszystkiem sprawiła trójka obronna.
Frymarkiewicz, zdawałoby się niezawodny bramkarz, popełnił wiele błędów zasadniczych. Niepewny chwyt piłki przy mylnem ustawianiu się otwierał napastnikom Cracovii pole do dobijania strzałów. Nie bez uzasadnienia część winy tej gry przypisać możnaby obu obrońcom. Renomowani ci gracze nie popisywali się dokładnością swych czynności, a przytem grali lekkomyślnie.
Więcej zalet posiadała już linja pomocy, w której Jańczyk był najproduktywniejszy. Bródkowy Steinke zapowiada się dobrze na tej pozycji. Pegza ustępował obu poprzednim.
Atak ŁKS‘u zagubił we środę swą lotność, płynność akcji i strzał. Ratował sytuację Durka, dający dużo zatrudnienia Mysiakowi. Król na lewem skrzydle i Sowiak nie mogli uporać się z Seichterem, a zamiana miejsc też na skuteczność gry nie wpłynęła. Bez wyrazu była gra Tadeusiewicza. — Herbstreich po przerwie stał się motorem poczynań. Mało mając poparcia z lewej strony, solowemi akcjami usiłował dostać się pod bramkę Cracovii, tu rzadko dobrze strzelił a częściej tracił piłkę.
Skład drużyn i przebieg gry.
Cracovia w składzie kompletnym, jak przeciw Polonji: ŁKS.: Frymarkiewicz, Karasiak, Gałecki, Pegza, Steinke, Janczyk, Durka, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak. Król.
Przeciw rażącemu słońcu grająca Cracovia na; rzuca wcale żywe tempo, docierając coraz częściej do bramki ŁKS‘u, gdzie przez długi czas nawet przesiaduje. Niestety najlepsze pozycje psuje wyczekiwanie i brak strzału. Wreszcie Kubiński przerywa fazę niedomagali podbramkowych i podanie Mysiaka voleyem zamienia w pierwszy punkt w 23 min. Ten sam gracz podwyższa wynik w 31 min. po podaniu Zielińskiego. Przeważającej Cracovii przeciwstawia ŁKS nieliczne wypady, łatwo likwidowane. W ostatniej minucie przed pauzą po kombinacji trójki decyduje sie wreszcie Zieliński na strzał, a piłka od słupka odbita, wpada w siatkę.
Role drużyn po pauzie i zamieniły się na dłuższy czas.

Pomoc Cracorii widocznie słabnie. Atak ŁKS‘u forsuje skrzydła, które często stwarzają pozycjo przykre dla Cracovii. Skuteczność jednak trójki środkowej ŁKS nie przewyższa tejże u Cracovii. I tu również honor ataku ratuje skrzydłowy Durka, który podanie Herbstreicha w 8 min. długim strzałem z biegu umieszcza w siatce Otfinowskiego. Kilka dalszych kornerów ŁKS. świadczy o ich przewadze, która po 20 minutach niknie. Oba ataki często dochodzą do dobrych pozycyj, na tem jednak kończą się ich możliwości. Wyczerpanie robi swoje. Tempo gry wyraźnie słabnie. W ostatniej minucie zderzenie Herbstreicha z Otfinowskim powoduje kontuzję bramkarza, zastąpionego przez Szumca. Sędzia p. Schneider dobry, gwizdek przeraźliwie głośny.
Źródło: Raz,dwa,trzy nr 27 z 5 lipca 1932


"Dwa mecze ligowe." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Dwa mecze ligowe.

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Pierwszy w bieżącym sezonie występ drużyny łódzkiej, wsławionej przytem szeregiem sukcesów, obudził znaczne zainteresowanie w krakowskich sferach sportowych. czego wyrazem była dość licznie, mimo upalnego dnia, zebrana publiczność. Naogół Łodzianie nie spełnili nadziei, jakie przywiązywano z ich pierwszem ukazaniem się na murawie boiska Cracovii, ale podkreślić należy, iż upał robi niejednokrotnie niespodzianki i przekreśla częstokroć wszelkie obliczenia. Jeśli idzie o wynik zawodów, to odpowiada on przebiegowi gry, a i ze względu na stosunek sił obu zespołów jest też właściwy. Dla Cracovii rezultat ten oznacza wybitne posunięcie się naprzód w tabeli i utwierdzenie się na tej pozycji, co winno być dla niej bodźcem do dalszej pracy nad sobą.

Drużyny wystąpiły w składach następu¬jących: Ł. K. S. — Frymarkiewicz, Karasiak i Gałecki, Pegza. Steinke i Jańczyk, Durka, Herhstreich. Tadeusiewicz, Sowiak i Król. Zespół białoczerwonych był normalny.
Początkowe minuty zapowiadają grę spokojną i „fair”, pozostała ona też taką do samego końca, Cracovia jest bardziej zdecydowana w ofenzywie, podczas gdy goście są znacznie wolniejsi i atakują wszerz, przez co ataki ich są zwykle spóźnione.
Doskonała do pauzy linja pomocy Cracovii jest ostoją drużyny, która doskonale spełnia swe zadania tak defensywne, jak i ofensywne, zasilając ustawicznie piłka¬mi swoją linję napadu. Przewaga Cracovii rośnie z czasem coraz bardziej a dzięki zdecydowanym Kubińskiego zostaje uwieńczona cyfrowem powodzeniem. Gracz ten zdobywa z dwóch skutecznych strzałów dwie bramki, w których niemałą winę można przypisać bramkarzowi Frymarkiewiczowi. Zawodnik ten okazał się wielkością wybitnie przereklamowaną, która zdolna jest do popełnienia fatalnych błędów. Wyrazem dalszej przewagi Cracovii, utrzymującej się aż do pauzy jest najpiękniejsza trzecia bramka zdobyta b. przytomnie przez Zielińskiego.
Po przerwie znużenie zupełnie widoczne u obu drużyn, bardziej jednak wyczerpana jest Cracovia, której pomoc za wyjątkiem Mysiaka, nie ma sił, aby podążać za atakiem.
Na skutek tego ŁKS. ujmuje inicjatywę w swoje ręce, ale jego linja napadu zwłaszcza w trójce środkowej anemicznie grająca i nieskutecznie nie umie zdobyć się na odpowiedni strzał.
Inicjatywa przeszła do skrzydeł, z których Durka okazał się lepszym od Sowiaka (który zmienił swoją pozycje po przerwie z Królem). Jest on też strzelcem jedynej bramki w 8 min. nie bez winy zresztą Otfinowskiego. Niedługo jednak trwa ten nacisk ŁKS. — dość szybko oswabadza się zeń Cracovia, przez co gra się wyrównuje. Nie przynosi ona jednak interesujących zbytnio sytuacyj. Pod sam koniec meczu ma ŁKS. sposobność poprawić wynik, jednak Otfinowski broni wyskokiem w górę niebezpieczną piłką, przyezem zderza się z graczem łódzkim i doznaje kontuzji.

Na wyróżnienie zasługują z drużyny zwycięzców Kubiński, Malczyk, Zieliński (lewa strona napadu słaba) i Mysiak (reszta pomocników tylko do przerwy); trio obronne przeciętne. W ŁKS-sie najlepsi Gałecki, Steinke, Jańczyk i Durka. Sędziował dość dobrze p. Schneider z pewnem przeczuleniem jednak, odnośnie do pozycji ofsid.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 180 z 1 lipca 1932


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Białoczerwoni są w coraz lepszej formie. Zwycięstwem powyższem usadowili się pewnie na pozycji leadera ligowego, a pozatem pokonanie pogromcy mistrza Francji Red Stara ma również pierwszorzędne prestiżowe znaczenie.

Obydwie drążymy wystąpiły w normalnych swych składach, przyczepi gospodarze przeważają od samego początku. zdobywając już w I. połowic 3 bramki, a to dwie przez w dobrej formie znajdującego się Kubińskiego w 23 i 30 min. (które zresztą były do obronienia), oraz przez Zielińskiego w 44 min. ŁKS przedstawiał jednolity i zgramy zespół, lecz przesadzający w hyperkombinacji.
Po przerwie goście byli znacznie aktywniejsi i uzyskał, przewagę ponieważ białoczerwoni, zmęczeni tempem I części mocno opadli na siłach. W 10. min. zdobyli też łodzianie gola przez najlepszego swego napastnika Durkę, zresztą silnio zaniedbywanego. Z powodu jednakowoż gry wszerz i wstecz zamiast naprzód, mimo przewagi nie zdołali perfekcjonować sytuacy których kilka korzystnych nie zrealizowali. U gości odznaczyła się głównie doskonała para obrońców — Karasiak i Gałecki, oraz Durka w ataku. W Cracovii tym razem dobry Pająk w obronie, pomoc do przerwy świetna, szczególnie zaś wybijał się Mysiak i Rybiński. Otfinowski nie miał pola do popisu.

Sędziował p. Schneider. Widzów 4000.
Źródło: Nowy Dziennik nr 177 z 1 lipca 1932




Mecze sezonu 1932

Legia Kraków 1932-01-06 Cracovia - Legia Kraków 5:3  Wisła Zakopane 1932-02-27 Wisła Zakopane - Cracovia 1:7  Wisła Kraków 1932-02-28 Cracovia - Wisła Kraków 4:2  KS Roździeń 1932-03-06 Cracovia - KS Roździeń 8:2  Zbrojovka Brno 1932-03-12 Židenice Brno - Cracovia 4:2  Slovan Bratysława 1932-03-13 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 7:2  Chorzów 1932-03-20 Cracovia - Chorzów 2:0  Slovan Bratysława 1932-03-28 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 1:0  Warta Poznań 1932-04-03 Warta Poznań - Cracovia 3:2  Pogoń Lwów 1932-04-10 Cracovia - Pogoń Lwów 2:1  Ruch Chorzów 1932-04-17 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1  Makkabi Kraków 1932-04-21 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5  Czarni Lwów 1932-04-24 Czarni Lwów - Cracovia 0:3  Vienna 1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5  Wisła Kraków 1932-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3  Garbarnia Kraków 1932-05-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 5:0  Czarni Radom 1932-05-16 Czarni Radom - Cracovia 0:6  Radom 1932-05-17 Radom - Cracovia 0:2  22 Strzelec Siedlce 1932-05-22 Cracovia - 22 p.p. Siedlce 3:1  Warszawianka Warszawa 1932-05-26 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:6  Wisła Kraków 1932-06-12 Wisła Kraków - Cracovia 2:2  Rapid Wiedeń 1932-06-22 Cracovia - Rapid Wiedeń 2:2  Polonia Warszawa 1932-06-26 Cracovia - Polonia Warszawa 6:2  ŁKS Łódź 1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1  Hakoah Bielsko 1932-07-03 Hakoah - Cracovia 2-2  Wacker Wiedeń 1932-07-16 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:3  Czarni Lwów 1932-07-24 Cracovia - Czarni Lwów 4:1  Legia Warszawa 1932-08-07 Legia Warszawa - Cracovia 0:1  Ruch Chorzów 1932-08-14 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:3  Metal Tarnów 1932-08-15 Metal - Cracovia 1:1  Polonia Warszawa 1932-08-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2  Warszawianka Warszawa 1932-08-28 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:1  Wisła Kraków 1932-09-04 Cracovia - Wisła Kraków 3:0  Lechia Lwów 1932-09-04 Cracovia II - Lechja lwów 3:0  Garbarnia Kraków 1932-09-11 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0  Pogoń Lwów 1932-09-18 Pogoń Lwów - Cracovia 1:1  BBSV Bielsko 1932-09-25 BBSV - Cracovia 0:4  Podgórze Kraków 1932-10-08 Cracovia -Podgórze Kraków 3:3  ŁKS Łódź 1932-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1  Warta Poznań 1932-10-23 Cracovia - Warta Poznań 0:1  Śląsk Świętochłowice 1932-10-30 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 0:3  22 Strzelec Siedlce 1932-11-06 22 p.p. Siedlce - Cracovia 2:2  Wawel Kraków 1932-11-06 Cracovia II - Wawel Kraków 2:4  Makkabi Kraków 1932-11-12 Makkabi Kraków - Cracovia 2:3  Legia Warszawa 1932-11-20 Cracovia - Legia Warszawa 2:0