1946-04-27 Cracovia - Olsza K. 6:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania



Cracovia - piłka ręczna mężczyzn herb.png


Piłka ręczna.png
Mistrzostwa Okręgu piłka ręczna mężczyzn
Kraków, stadion Olszy, sobota, 27 kwietnia 1946, 17:00

Cracovia - Olsza Kraków

6
:
4

(2:3)

Sędzia: Huk


Olsza Kraków - piłka ręczna mężczyzn herb.png


Zawodnicy:
gracze m.in.
Pachla 2
Kowalski 2
Marchewczyk 2
Ogrodziński
Paszkowski
Pokusa
Zawodnicy:
gracze m.in.
2 Grabowski
1 Młodnicki
1 Dylewski
Sawicki


Relacje z zawodów

Relacje z zawodów

"Cracovia zwycięża Olszę 6:4 (2:3)" -
Echo Krakowa

Cracovia zwycięża Olszę 6:4 (2:3)

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
Pierwsze mistrzowskie spotkanie w szczypiórniaku pomiędzy Cracovią a Olszą nie wykazało bynajmniej zadawalającego poziomu obu drużyn. Zademonstrowały one bowiem formę typowo jeszcze „wiosenną", a na wszystkich prawie zawodnikach widać zupełnie wyraźnie brak treningu. n przede wszystkim niedociągnięcia kondycyjne. W okólności obecny poziom szczypiórniaka daleki jest jeszcze od poziomu, obserwowanego w spotkaniach przedwoennych. Miast gry zespołowej, tak typowej, jeśli chodzi o szczypiórniak, obserwowaliśmy w większości wypadków indywidualne wyczyny dryblingujących do utraty tchu zawodników, kończące się z reguły utratą piłki. Jeśli dodamy do tego jeszcze niepotrzebnie ostrą grę poszczególnych zawodników i „zapaśnicze" metody przez nich stosowane, to wyda je się prawic pewnym, że bez intensywnego treningu i bez koniecznych kontaktów z zespołami zagranicznymi poziom gry nie podniesie się w Krakowie na pewno.

W pierwszej połowie meczu gra jest wyrównana, przy czym akcje Olszy są groźniejsze, przynosząc jej w rezultacie pierwsza bramkę, strzeloną przez Grabowskiego. W niedługi czas polem Młodnicki zdobywa drugą bramkę dla Olszy, wywołując poważne zaniepokojenie w szeregach Cracovii.
Cracovia gra w tym okresie słabo, szczególnie koronkowe kombinacje ataku są zupełnie bezproduktywne i z reguły kończą się na obronie Olszy.
Mimo słabej gry uda je się drużynie biało- czerwonych zdobyć w tym okresie 2 bramki przez Pachle i Kowalskiego. Następny z kolei kontratak Olszy przynosi jej w rezultacie trzecia bramkę, zdobytą przez Grabowskiego i ustalająca wynik do przerwy. Po przerwie Cracovia z miejsca przechodzi do ataku i w 5-tej minucie zdobywa z karnego egzekwowanego przez Pachle, wyrównującą bramkę. Olsza nie daje za wygraną, a cały szereg groźnych ataków kończy się niebezpiecznymi strzałami Dylewskiego, Grabowskiego i Młodnickiego. W 13 tej minucie zdobywa Kowalski pięknym strzałem czwartą bramkę, a zarazem prowadzenie dla Cracovii, w chwilę zaś polem Marchewczyk podwyższa wynik do 5:3. Dochodzi do niepotrzebnych ostrych starć poszczególnych graczy, na które naogół słabo reaguje sędzia. Piękna kombinacja Kowalski, Ogrodziński, Marchewczyk przynosi 6-tą bramkę Cracovii, strzelaną przez Marchewczyka. W minutę polem Dylewski pięknym strzałem zdobywa 4-tą bramkę dla Olszy, ustalając tym samym wynik spotkania.
Przystępując do oceny gry stwierdzić trzeba, iż Cracovia była drużyną lepsza i zwycięstwo jej było zasłużone. Niemniej jednak forma jej pozostawia dużo do życzenia. Zupełnie niepotrzebne dryblingi poszczególnych zawodników, powołujące jedynie stratę czasu, niepotrzebne hyperkombinacje pod bramką oraz wyraźne leszcze braki kondycyjne to główne wady Cracovii. Najlepiej stosunkowo zaprezentowali się: Pachla i Kowalski w ataku Paszkowski w pomocy niepotrzebnie dryblujący oraz Pokusa w bramce. Obaj obrońcy byliby zdaje się lepsi w zapasach niż w szczypiórniaku.
W Olszy, która naogół posiada zespół wyrównany. najlepiej zagrali Dylewski, będący motorem wszelkich akcyj ofensywnych oraz Grabowski, Sawicki i Młodnicki. Sędziował niezdecydowanie ob. Huk.

Drugi wyznaczony na dzień wczorajszy mocz szczypiórniak a pomiędzy drużynami Wisły i Garbarni nie doszedł do skutku z powodu nieprzybycia wyznaczonego sędziego.
Źródło: Echo Krakowa nr 49 z 29 kwietnia 1946