1984-03-06 Cracovia - GKS Katowice 2:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego, wtorek, 6 marca 1984, 17:00

Cracovia - GKS Katowice

2
:
5

(1:2; 0:1; 1:2)


GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

"Zwycięstwo Podhala, porażka Cracovii" -
Gazeta Krakowska

Zwycięstwo Podhala, porażka Cracovii

Artykuł w Gazecie Krakowskiej

W grupie „B” Cracovia przegrała z GKS Katowice 2:5 (1:2, 0:1, 1:2). Krakowianie rozpoczęli z impetem i w 5 min. objęli prowadzenie po strzale Majstrzyka. Później gra się wyrównała, katowiczanie coraz częściej przedostawali się pod bramkę Jaskierni i po błędach obrońców krakowskich objęli prowadzenie. W 9 min. Kapica, a w 20 min. Olszewski wpisali się na listę strzelców.

W drugiej części spotkania wyraźną przewagę mieli hokeiści Cracovii, którzy stworzyli sporo sytuacji podbramkowych, nie potrafili ich jednak wykorzystać. Krakowianie grali wczoraj słabo w ataku, a przede wszystkim fatalnie strzelali. Katowiczanie nie rezygnowali z kontrataków i po jednym z nich w 29 min. po strzale Olszewskiego zdobyli trzecią bramkę.

Na początku trzeciej tercji Sojka z GKS otrzymał karę pięciu minut i krakowianie stanęli przed wielką szansą na zdobicie kontaktowej bramki. Nie wykorzystali jej jednak. Katowiczanie rozbijali ataki gospodarzy już na niebieskiej linii i skutecznie bronili dostępu do własnej bramki. Cracovia nie wykorzystała przewagi, ale w 50 min. Janek zdobył gola i było tylko 3:2 dla GKS. Krakowianie nie zdołali jednak uratować nawet jednego punktu, grali bowiem chaotycznie, niedokładnie i nieskutecznie. Znacznie groźniejsze były kontry katowiczan, którzy zdobyli pod koniec meczu jeszcze dwie bramki (Wielgus w 56 min. i Olszewski w 57 min.). Słaby mecz Cracovii i zasłużone zwycięstwo GKS.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 57 z 7 marca 1984


"NIEUDOLNOŚĆ" -
Echo Krakowa

NIEUDOLNOŚĆ

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — GKS KATOWICE 2—5 (1—2, 0—1, 1—2), Bramki zdobyli: dla gospodarzy Majstrzyk (5 min.) i Janek (50 min.), dla gości Olszewski 3 (20, 29 i 58 min.), Kapica (9 min.) i Wielgus (56 min.). Sędziowali: pp. Tyszkiewicz, Karaś i Więckowski z Warszawy.

CRACOVIA: Jaskiemia — Fronczek, Zawadzki, Mycoń, Majstrzyk, Janek — Schmidt, Cieślicki, Steblecki, Pawlik, Papuga — Palichleb, Wieczorkiewicz, Migacz, Rapacz, Kanabus oraz wprowadzony w II tercji Klich.

W meczu z GKS-em Katowice hokeiści Cracovii, po dłuższej przerwie, zagrali w swym najsilniejszym zestawieniu. Niestety powrót do drużyny Majstrzyka i Klicha na niewiele się zdał. Dały bowiem wczoraj „pasiaki” pokaz wyjątkowej nieudolności i nieskuteczności. Dość powiedzieć, że na początku III tercji, przy stanie 1—3, krakowianie aż przez 5 minut grali w przewadze i nie potrafili założyć hokejowego „zamka”, stworzyć groźniejszej sytuacji”. Podobnie było wcześniej, gdy na 2 minuty na ławkę kar powędrował Szczepaniec.

Co ciekawe, gospodarze lepiej radzili sobie, gdy siły były wyrównane. Ale wtedy z kolei szwankowała skuteczność strzelecka. Znakomite okazje, a było ich bardzo wiele, zmarnowali m. in. Mycoń. Kanabus, Zawadzki, Rapacz i Steblecki. Dodatkowym mankamentem w poczynaniach krakowian była gra obrońców, po których błędach padła większość bramek. Spóźniali się oni, z reguły, z powrotem do własnej tercji, gubili krążek czy w końcu źle podawali. Nie najlepiej było także z asekuracją. Nic więc dziwnego, że z pokonaniem tak dysponowanej Cracovii, GKS nie miał większych problemów. (PSP)
Źródło: Echo Krakowa nr 48 z 7 marca 1984