1985-01-18 Cracovia - Podhale Nowy Targ 4:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png


Hokej.png
I Liga - hokej mężczyzn
Kraków, Siedleckiego, piątek, 18 stycznia 1985, 17:00

Cracovia - Podhale Nowy Targ

4
:
3

(3:0; 1:2; 0:1)


Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png


Opis meczu

podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

"Cracovia postrachem liderów" -
Gazeta Krakowska

Cracovia postrachem liderów

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Wczoraj odbyły się kolejna mecze ekstraklasy hokejowej. I znów dużą niespodziankę sprawiła Cracovia, która pokonała lidera Podhale Nowy Targ 4:3 (3:0. 1:2, 1:1). Po Zagłębiu Sosnowiec kolejny przodownik tabeli stracił punkty w Krakowie. „Pasiaki" gromią więc liderów i prezentują bardzo dobrą grę.

Zwłaszcza w pierwszej tercji wczorajszego meczu krakowianie wznieśli się na wyżyny swych umiejętności. Już w 20 sek. prowadzenie dla gospodarzy zdobył Majstrzyk po solowej akcji. W 9 min. było 2:0, gospodarze grali wówczas w przewadze i wykorzystali tę szansę. strzelcem był Kanaku. W 15 min. Steblecki poszedł na przebój. minął kilku nowotarżan, podał do Pawlika, a ten nie zmarnował okazji, zdobywając trzecią bramkę dla krakowian. Gospodarze grali pomysłowo, szybko, przeprowadzając skład¬ne akcie. Mieli jeszcze co najmniej dwie okazje do podwyższenia wyniku. Mało kto spodziewał się takiego początku meczu. „Szarotki” w pierwszej tercji były właściwie tylko tłem świetnie dysponowanego rywala.
Ale nowotarżanie nie zamierzali kapitulować. W drugiej części spotkania zagrali znacznie lepiej i zdobyli przewagę. Podhale było teraz zespołem lepszym, zepchnęło też do obrony Cracovię. W 23 min. bramkę dla gości zdobył Ruchała. W chwile później Dziubiński znalazł się sam na sam i Jaskierną. ale też wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Bramkarz Cracovii na¬leżał zresztą do najlepszych zawodników w swym zespole. W 34 min. dał się jednak zaskoczyć I przepuścił strzał Chowańca. Było już tylko 3:2 dla gospodarzy. W końcówce tej tercji krakowianie zaczęli znów śmielej atakować i na 33 sek. przed jej zakończeniem po ładnej, technicznej akcji Pawlika ze Stebleckim krążek otrzymał Klich, zdobywając gola.

W ostatniej części meczu Pod¬hale postawiło wszystko na jedną kartę, grało tylko dwoma piątkami, ale Cracovia broniła się dobrze, a w ostateczności pewnie interweniował Jaskiernia. W 50 min. Ścisłowicz zdobył trzeciego gola dla gości, jednak na więcej nowotarżan nie było wczoraj stać.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 16 z 19 stycznia 1985