1988-04-23 Cracovia - Ślęza Wrocław 31:23

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - piłka ręczna kobiet herb.png


Piłka ręczna.png
1 Liga piłka ręczna kobiet
Kraków, hala AWF, sobota, 23 kwietnia 1988, 19:45

Cracovia - Ślęza Wrocław

31
:
23

(16:9)


Ślęza Wrocław - piłka ręczna kobiet herb.png


Zawodniczki:
gracze m.in.
Figas 5
Wójcik 5
Hołda 1
Siodłak 6
Tomaszewska 5
Sasnal 3
Madej 1
Golik 3
Karaś 2
Zawodniczki:
gracze m.in.
11 Osmola
5 Pacewicz


Relacje z zawodów

"Po krakowskim turnieju piłkarek ręcznych. Mistrzynie o 1 pkt za liderem" -
Gazeta Krakowska

Po krakowskim turnieju piłkarek ręcznych. Mistrzynie o 1 pkt za liderem

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Wczoraj w Krakowie zakończył się przedostatni turniej finału „A” ekstraklasy piła arek ręcznych. Nie zmienił on układu w tabeli, nadal prowadzi AKS Chorzów, ale jego przewaga nad zajmującą drugie miejsce Cracovią zmalała do 1 pkt. Mistrzynie Polski zmniejszyły więc znacznie różnicę punktową, jaka dzieliła je od lidera (przed turniejem były to 4 pkt.), jednak nie mogą być w pełni zadowolone. Miały bowiem olbrzymią szansę na wyjście na pierwsze miejsce w tabeli. Niestety, w ostatnim meczu nie zdołały pokonać chorzowianek.

W sobotę Cracovia pokonała Ślęzę Wrocław 31:23 (16:9). Krakowianki zagrały swobodnie, pomysłowo i były zespołem lepszym Miały przez cały czas wyraźną przewagę i pewnie pokonały wrocławianie!. Mogły się podobać zwłaszcza szybkie kontrataki mistrzyń Polski, inicjowane najczęściej przez Figas, która obok Siodłak należała do najlepszych zawodniczek w swym zespole.

Bramki dla krakowianek zdobyły: Siodłak 6, Figas. Tomaszewska i wójcik po 5, Sasnal i Golik po 3, Karaś 2, Madej i Hołda po 1, najwięcej dla wrocławianek Osmolą 11, Pacewicz 5.

W drugim sobotnim meczu szczęście uśmiechnęło się do piłkarek ręcznych Cracovii, bowiem ich najgroźniejszy rywal w walce o tytuł mistrzowski AKS Chorzów przegrał niespodziewanie ze Startem Gdańsk 24:25 (9:13). Obydwa zespoły walczyły tak ostro w defensywie, że leciały iskry. Dominowała siłowa gra, często na pograniczu faulu. Ale mecz mógł się podobać, bo do końca trwała pasjonująca walka o zwyciętwo. Szczęście uśmiechnęło się do Startu, który w ostatnich sekundach z rzutu karnego wykonywanego przez Tutkowska zdobył zwycięska bramkę. Najwięcej bramek dla Startu zdobyły: Tutkowska 11, Kaleta 7, dla AKS Magiera 9, Mikołajczak 4.

W tej sytuacji niedzielny mecz Cracovii z AKS Chorzów mógł zadecydować o zmianie lidera. Krakowianki niestety nie wykorzystały tej szansy i zdołały tylko zremisować w dość zresztą szczęśliwych okolicznościach Cracovia zagrała nierówno, momentami nawet słabo. Mistrzynie nie mogły się przebić przez mur obronny chorzowianek, w grze pozycyjnej zabrakło im pomysłowości, sprytu. a rzuty z drugiej linii często mijały cel. Dziwić musi też duża ilość błędów technicznych, jakie popełniały krakowianki. na pewno były zdenerwowane stawką spotkania, ale tak doświadczone zawodniczki powinny wykazać więcej opanowania. Mistrzynie nie wykorzystały trzech rzutów karnych.

Raz jedna, raz druga drużyna prowadziła dwoma, najwyżej trzema bramkami. Końcówka spotkania była dramatyczna. W 58 min. przy remisie 23:23 krakowianki miały piłkę, którą dość długo przetrzymywały, jednakże w zupełnie niegroźnej sytuacji straciły ją po niecelnym podaniu. Teraz AKS stanął przed wielką szansą. Na 10 sek. przed końcem meczu sędziowie podyktowali dla chorze wianek rzut karny. Do bramki weszła Dąbrowska, która zastąpiła dobrze spisującą się Główczak. I to było szczęśliwe pociągniecie trenera Surdyki. Dąbrowska obroniła bowiem strzał Nicze.

Cracovia remisowała z AKS 23:23 (11:13). Bramki dla krakowianek zdobyły Figas 10, Wójcik 4, Siodłak 3, Golik, Madej i Sala po 2. najwięcej dla chorzowianek Magiera 5.

Źródło: Gazeta Krakowska nr 96 z 25 kwietnia 1988