1997-05-25 Cracovia II - Skalanka 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia II


pilka_ico
krakowska kl.A (Cracovia II)
niedziela, 25 maja 1997, 16:00

Cracovia II - Skalanka Skała

1
:
2

(1:1)



Herb_Skalanka Skała


Skład:
Felsch
Łatka (30' Duszyk)
Doległo
Łysak
Krawczyk
Powroźnik
Dziedzic
Bogdan (46' Augustyn)
Szostak
Wroński
Gędłek

Sędzia: K. Brochwicz

bramki Bramki
Bogdan (20') Boroń (7')
(67')
Skład:
Z. Katarzyński
Lorek
Grzebonoga
Madejski
Olesiak
Tabisz
Morawski
Mielcarz (46' Koipała)
Knapik
Boroń
A. Katarzyński
Mecze poprzedniego dnia:

1997-05-24 Ceramika Opoczno - Cracovia 1:0
1997-05-24 Dalin Myślenice (U-19) - Cracovia (U-19) 2:2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Grupa I" -
Dziennik Polski

Grupa I

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
CRACOVIA II - SKALANKA 1-2 (1-1). Bramki: Bogdan 20 -Boroń 7, 67. Sędziował K. Brochwicz.

Cracovia II: Felsch - Łatka (30 Duszyk), Doległo, Łysak - Krawczyk, Powroźnik, Dziedzic, Bogdan (46 Augustyn), Szostak -Wroński, Gędłek.

Skalanka: Z. Katarzyński -Lorek, Grzebonoga, Madejski, Olesiak - Tabisz, Morawski, Mielcarz (46 Koipała), Knapik - Boroń, A. Katarzyński.

To był mecz na szczycie i piłkarze stworzyli godne temu widowisko. Pierwsza akcja przyniosła gościom powodzenie. A. Katarzyński idealnie wypuścił w uliczkę Boronia, który mocnym strzałem w długi róg pokonał Felscha. Po utracie bramki gospodarze natychmiast przystąpili do odrabiania strat. W 20 min najlepiej w zamieszaniu podbramkowym znalazł się Bogdan, doprowadzając do remisu. Trzy minuty później na rajd zdecydował się A. Katarzyński. Napastnik Skalanki został sfaulowany w polu karnym, jednak arbiter nie wskazał na „wapno". Na dwie minuty przed końcem I połowy uciekł obrońcom Skalanki Wroński, ale jego strzał w pięknym stylu sparował Z. Katarzyński. Po przerwie prawie przez cały- czas gospodarze przebywali na połowie rywala. Prawie, bo w 67 min znów składną akcję przeprowadzili goście, a Paweł Boroń, który w międzyczasie zmienił buty, znów trafił do siatki. Na pięć minut przed końcem idealnej sytuacji na wyrównanie nie wykorzystał Szostak i trzy punkty odjechały do Skały.
Źródło: Dziennik Polski nr 121 z 26 maja 1997