2005-01-16 Cracovia - GKS Katowice 2:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
34 kolejka, 5 runda, Ekstraliga
Kraków, niedziela, 16 stycznia 2005

Cracovia - GKS Katowice

2
:
0

(0:0; 0:0; 2:0)


GKS Katowice - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Andrzej Tkacz
Skład:
Radziszewski

P.Urban
Csorich
Twardy
Sarnik
Słaboń

Noworyta
Marcińczak
Tomas
HornĂ˝
Chabior

Kozendra
Musiał
Wieloch
Bibrzycki
Witowski

Gąska
Smreczyński
S.Urban
Cieślak
Drozdowicz
Bramki
Tomas (58')
Sarnik (60')
1:0
2:0

Prasa

Cracovia - GKS Katowice 2:0 - Gazeta Wyborcza 17.01.2005

Po pokonaniu najlepszych w sezonie zasadniczym Unii i GKS-u Tychy trudno było przypuszczać, by Cracovia mogła sobie nie poradzić z przedostatnimi w tabeli katowiczanami. Mecz z GKS-em miał być spotkaniem z tych, jak mawia Rudolf Rohaczek, w których zdobywa się obowiązkowe punkty. Niewiele jednak zabrakło, by "Pasy" obowiązkowych punktów nie zdobyły.

Co prawda już w 15. sekundzie po akcji Piotra Sarnika Damian Słaboń powinien zdobyć pierwszego gola dla gospodarzy, jednak z minuty na minutę było coraz gorzej. Krakowianie nazbyt się nie wysilali, licząc chyba, że spotkanie wygra się samo, a taka taktyka nie zawsze przynosi rezultaty. Inna sprawa, że w momentach , gdy Cracovia grała szybciej i stwarzała groźne sytuacje, na drodze krążkowi stawał kapitalnie broniący - Jacek Zając.

Dopiero na niespełna trzy minuty przed końcem Słowak, Roman Tomas, z linii bramkowej dobił mocny strzał Karela Hornego. Bramkę tę krakowianie zdobyli grając w przewadze po wątpliwym faulu Rafała Tkacza.

- Coraz lepiej gra mi się w Cracovii. Dzisiaj długo utrzymywał się wynik bezbramkowy i trochę się denerwowaliśmy, ale wszystko dobrze się skończyło - podsumował słowacki napastnik "Pasów".

Równo z końcową syreną Sarnik trafił do pustej bramki po wycofaniu Jacka Zająca. W drodze do szatni krakowski napastnik przekomarzał się z bramkarzem katowiczan. - Gdybyś stał w bramce, mógłbym przynajmniej cię sprawdzić - mówił po meczu Sarnik. - I tak było już po meczu - ripostował Zając.

Po spotkaniu z powodu słabego sędziowania nie krył wściekłości trener GKS-u Andrzej Tkacz. - Gdy przegrywaliśmy wysoko z innymi zespołami, wszystko było cacy. Gdy gramy lepiej i zagrażamy innym, jesteśmy karani przez sędziów. Dziś po wyimaginowanym faulu musieliśmy grać w osłabieniu i straciliśmy gola. To przykre, że poziom sędziowania w naszej lidze jest tak słaby - mówił po meczu Tkacz.

O dziwo nie bronił sędziów także czeski szkoleniowiec Cracovii. - Sędziowie w naszej lidze są fatalni. Zamiast gwizdać to, co rzeczywiście dzieje się na lodzie, szukają nie wiadomo czego - oceniał Rohaczek. - Przed nami ostatni mecz, a potem play-off. Jeśli chcemy walczyć o czwórkę, nie możemy patrzeć na kogo trafimy, lecz dobrze przygotować się do kolejnych spotkań.

Po kilku latach przerwy karierę wznowił obrońca Dariusz Musiał, który ostatnio był ... sędzią.