2007-10-26 Cracovia - Naprzód Janów 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
19 kolejka, III runda, Ekstraliga
Kraków, piątek, 26 października 2007, 18:00

Cracovia - Naprzód Janów

4
:
1

(1:1; 0:1; 0:4)

Sędzia: Włodzimierz Marczuk z Torunia
Widzów: 250


Naprzód Janów - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jaroslav Lehocky
Skład:
Radziszewski

Csorich
Černý
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Marcińczak
Landowski
M. Piotrowski
Pasiut

Witowski

Wajda
Noworyta
Hlouch
Badžo
Spirin

Drzewiecki
S.Kowalówka
S.Urban

Bramki
Landowski (11')
L.Laszkiewicz (45')
D.Laszkiewicz (50')

D.Laszkiewicz (59')
1:0
2:0
3:0
3:1
4:1



Pohl (55')

Kary
12 20
Skład:
Jeż (53' M. Elżbieciak)

Gretka
Zatko
Stachura
Słodczyk
Jóźwik

Toekesi
Gallo
Ł. Elżbieciak
Pohl
Wojtarowicz

Cinalski
A. Kowalówka
Gryc
Koszowski
Podsiadło

Kulik
Peksa
Fonfara
Zimka

Prasa

"Pasy" wygrały piąte, kolejne spotkanie - Dziennik Polski 27.10.2007

Wczorajszy mecz rozpoczął trzecią, a zarazem przedostatnią rundę sezonu zasadniczego. Gospodarze, którzy "dołek" - tak się wydaje - mają już za sobą, wygrali kolejne, piąte spotkanie. Oficjalnie drużynę "Pasów" prowadził asystent Andrzej Pasiut, bowiem Rudolf Rohaczek za obrazę sędziego z Nowego Targu - Przemysława Kępy - w poprzedniej potyczce z Unią musi dwie potyczki obserwować z trybun.

Janowianie w ostatnich dniach dokonali roszad w kadrze. Rozwiązali kontrakt z Węgrem Imre Peterdim, natomiast pozyskali czeskiego bramkarza Petra Jeża. 27-letni golkiper, dla którego Naprzód jest 10. klubem w karierze, zadebiutował w spotkaniu wyjazdowym i przez dwie tercje bronił bezbłędnie. Dopiero po trzeciej straconej bramce trener dał mu odpocząć. Sensacją wieczoru był debiut w "Pasach" reprezentanta kraju Filipa Drzewieckiego. - Cracovia porozumiała się ze Stoczniowcem i dokonała transferu definitywnego, więc nie było problemu, aby w piątek go zatwierdzić - poinformowała nas sekretarz Wydziału Gier PZHL Anna Wytrykowska.

Ile kosztował utalentowany napastnik? Tego nie udało się dziennikarzom dowiedzieć, ale należy sądzić, że znacznie mniej od kwoty wyjściowej ustalonej przez gdańszczan (Stoczniowiec żądał ok. 70 tys. zł).

Przez dwie tercje krakowianie dominowali na lodzie, ale nie mogli sforsować szczelnej defensywy Naprzodu. Mimo to mieli okazje na uzyskanie prowadzenia. W 10 min bliski tego był 2-krotnie Piotrowski, a w 37 L. Laszkiewicz, który znalazł się sam przed golkiperem. Przed ogromną szansą stanęły "Pasy" w 16 min, bowiem przez 72 sekundy grały w podwójnej przewadze. Goście nastawili się na kontry i kilka razy zagrozili Radziszewskiemu. Bramkarz Cracovii nie dał się zaskoczyć Gallo w 32, Wojtarowiczowi w 35 i Pohlowi w 39 minucie.

Gole padły dopiero w ostatniej tercji. Już na jej początku rajd prawą stroną przeprowadził Drzewiecki, krążek przejął Witowski i obsłużył obrońcę Landowskiego. Ten z korytarza między bulikami potężnie uderzył i... zaczęły się nerwowe chwile. Sędzia dopiero po 10-minutowej analizie zapisu wideo wskazał na środek tafli. W 45 min na ławkę kar powędrował Noworyta, a mimo to osłabieni gospodarze podwyższyli rezultat; bramkę strzelił L.Laszkiewicz po akcji z Černym i Słaboniem. Niespełna pięć minut później było już 3-0. Tym razem miejscowi pokonali Jeża w przewadze, a klasyczny "zamek" był udziałem pierwszej formacji. Słaboń zagrał do L. Laszkiewicza, ten zza bramki do swojego [[brata i krążek zatrzepotał w siatce. W 54 min - po ogromnym zamieszaniu - hokeiści Naprzodu twierdzili, że "guma" przekroczyła linię bramkową. Znów nastąpiła przerwa na analizę wideo, po czym sędzia stwierdził, że gola nie było. Po chwili - już zgodnie z regulaminem - goście zdobyli bramkę po uderzeniu Pohla. Wynik ustalił D. Laszkiewicz - w sytuacji sam na sam z Elżbieciakiem - po podaniu L. Laszkiewicza.

Spotkanie rozpoczęło się z 35-minutowym poślizgiem, bowiem spóźnili się sędziowie, a na dodatek autokar Naprzodu nie mógł dojechać na lodowisko. Pomogła krakowska policja, która pilotowała pojazd do ulicy Siedleckiego.

Trenerzy o meczu

Andrzej Pasiut (II trener Cracovii)

- Przez czterdzieści minut brakowało nam skuteczności i sportowej złości, choć okazji nie brakowało. Naprzód bronił się całą piątką, na dodatek świetnie spisywał się bramkarz. Postawę Drzewieckiego trudno mi oceniać, bowiem chłopak nie grał przez pół roku i dopiero wchodzi do drużyny.

Jaroslav Lehocky (trener Naprzodu)

- Długo skutecznie odpieraliśmy ataki Cracovii. Mieliśmy swoje okazje, ale bramki nie strzeliliśmy, co bezlitośnie wykorzystała groźna drużyna krakowska.