2008-01-27 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 6:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
Ekstraliga
Kraków, niedziela, 27 stycznia 2008, 18:00

Cracovia - Zagłębie Sosnowiec

6
:
0

(4:0; 1:0; 1:0)

Sędzia: Grzegorz Porzycki z Oświęcimia
Widzów: 500


Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jarosław Morawiecki
Skład:
Radziszewski

Csorich
Kuc
L.Laszkiewicz
Słaboń
Badžo

Dulęba
Buril
M.Piotrowski
Pasiut
Drzewiecki

P.Noworyta
Kłys
Hlouch
Mihalik
Verčík

Landowski
Wajda
Witowski
S.Kowalówka
S.Urban
Bramki
Kuc (4')
Pasiut (10')
Pasiut (13')
Kuc (17')
Dulęba (40')
Słaboń (45')
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
6:0

Kary
12 min. 14 min.
Skład:
Stepokura

Gabryś
Chabior
Puzio
T.Kozłowski
Klisiak

Pawlak
Duszak
Jaros
Horny
M.Kozłowski

Dronia
Kotuła
Bernat
T.Da Costa
Luka

Rutkowski
Ślusarczyk
Zachariasz
Twardy

Prasa

Mogło być efektowniej - Dziennik Polski 28.01.2008

Przed dwoma tygodniami sosnowiczanie nieoczekiwanie pokonali we własnej hali Cracovię 2-1 (po raz jedyny w tym sezonie) i pozbawili ją fotela lidera. Tym razem Zagłębie niewiele miało do powiedzenia i gładko uległo gospodarzom. Spotkanie znakomicie ułożyło się dla podopiecznych trenera Rohaczka. Na karę powędrował - w 1 minucie - T. Kozłowski i kiedy wrócił na lód "Pasy" objęły prowadzenie. Badžo obsłużył Kuca, który z wysokości bulika zaskoczył Stepokurę. W odpowiedzi Jaros trafił krążkiem w słupek. W 10 i 13 min znakomite akcje przeprowadził drugi atak Cracovii. W pierwszym przypadku goście czekali na gwizdek, a tymczasem sędzia nie przerwał gry. Drzewiecki zagrał do Piotrowskiego, a ten podał "gumę" zza bramki na kij osamotnionego Pasiuta. Po chwili ten sam tercet w efektowny sposób wymanewrował defensywę sosnowiczan. Pasiutowi, który znalazł się sam przed bramkarzem, pozostało tylko skierować krążek do siatki. Wynik tercji ustalił w przewadze Kuc; po zagraniu Laszkiewicza zza bramki dołożył tylko łopatkę kija.

Miejscowi wysoko prowadząc spuścili w kolejnych odsłonach z tonu, niemniej nadal dominowali na tafli. Zagłębie ograniczało się do kontrataków, niemniej trafiło na dobrze dysponowanego Radziszewskiego. - Zakończyć spotkanie bez straty gola to spora satysfakcja. Cieszy to tym bardziej że zrehabilitowaliśmy się za wpadkę w Tychach - powiedział "Radzik". Pod koniec drugiej odsłony "Pasy" wykorzystały kolejną grę w przewadze. Nowy nabytek - Słowak Burzil - zagrał do Dulęby, a ten technicznym uderzeniem z dystansu wpakował "gumę" do bramki.

W 44 min Kuc strzelał z linii niebieskiej tak nieszczęśliwie, że trafił krążkiem w twarz Gabrysia. Wyglądało to groźnie, ale na szczęście graczowi Zagłębia nic się nie stało. Po chwili Słaboń ustalił wynik potyczki dobijając z bliska własne uderzenie. Goście fatalnie pudłowali i nie potrafili nawet wykorzystać 69-sekundowej podwójnej przewagi. Nie jest wykluczone, że w II rundzie play-off Cracovia trafi na Zagłębie. - To jest realne, ale wówczas będą to zupełnie inne mecze - skwitował szkoleniowiec gości Jarosław Morawiecki. W zespole gospodarzy zabrakło kontuzjowanego Marcińczaka i zawieszonego Daniela Laszkiewicza.

Trenerzy o meczu

Rudolf Rohaczek, Cracovia

- Obawiałem się tego meczu, tymczasem drużyna pokazała, że o żadnym kryzysie nie może być mowy. Zagraliśmy skutecznie, zwłaszcza w pierwszej tercji. Później powróciły problemy z wykończeniem akcji i chcemy za bardzo strzelać efektowne gole.

Jarosław Morawiecki, Zagłębie

- Dałem dzisiaj pograć wszystkim zawodnikom. Świadomie dałem odpocząć Tomkowi Jaworskiemu. Jego zmiennik w bramce puścił sporo bramek, ale mimo to pokazał się z dobrej strony. Dzisiaj było widać, co dla nas znaczy Jaworski. Bez niego drużyna źle się czuje i wiele traci na wartości.