2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

675. mecz Cracovii w ekstraklasie.


Herb_Jagiellonia Białystok

Trener:
Artur Płatek
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 19 kolejka
Białystok, sobota, 1 marca 2008, 16:00

Jagiellonia Białystok - Cracovia

0
:
2

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Sandomierski
Napierała
Kałużny
Wasiluk
Jarecki
Renusz
Falkowski
Bruno (75' Truszkowski)
Sokołowski (70' Niedziela)
Sobociński (59' Kwiek)
Sotirović

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Artur Radziszewski z Warszawy
Widzów: ok. 7 000 (w tym 150 z Krakowa) „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 7000.

bramki Bramki
0:1
0:2
Witkowski (58')
Pawlusiński (91' k.)
zolte_kartki Żółte kartki
Sobociński
Skład:
Cabaj
Kulig
Polczak
Tupalski
Radwański
Nowak
Kłus
Baran
Majoros (70' Pawlusiński)
Witkowski (62' Moskała)
Dudzic (80' Kostrubała)

Ustawienie:
4-4-2



Zapowiedź meczu

"Bojarski został w domu!" -
Dziennik Polski

Bojarski został w domu!

Bez Marcina Bojarskiego pojechała Cracovia na dzisiejszy pierwszoligowy mecz do Białegostoku z Jagiellonią (początek godz. 16, sędziuje Artur Radziszewski z Warszawy).

- W zespole teraz jest duża konkurencja na pozycji pomocników i napastników, i każdy, kto będzie chciał się dostać do podstawowej jedenastki, będzie musiał mnie przekonać - tłumaczył swą decyzję Stefan Majewski.

Widać Bojarski swoją postawą na treningach i grą w meczach nie przekonał trenera. W meczu z Polonią Bytom nie zagrał dobrze (przyznaje to sam piłkarz, rozmowa z nim obok - przyp. red.), ale czy ktoś poza Nowakiem i Cabajem zasłużył na słowa uznania? Bojarski ma być kozłem ofiarnym. W środę w meczu z Górnikiem w Zabrzu Majewski wystawił Bojarskiego w nowej roli - środkowego pomocnika. Jakby chciał celowo spalić piłkarza. Trwają czystki w Cracovii. Po Gizie, Wiśniewskim, Skrzyńskim, teraz przyszła pora na Bojarskiego. A w kolejce czekają inni. Niektórzy zawodnicy nie mają co do tego złudzeń. W kadrze na mecz z Jagiellonią nie znaleźli się też Wacek i Szczoczarz. Ciekawe, jest w niej tylko trzech napastników: Moskała, Dudzic, Witkowski. Na dodatek Moskała nie jest w pełni sił, ostatnio chorował.

A oto „18”: w bramce Cabaj i Olszewski, w obronie: Kulig, Polczak, Tupalski, Radwański, Karwan, Urbański, pomocnicy: Pawlusiński, Szwajdych, Baran, Kłus, Nowak, Majoros, Kostrubała, napastnicy: Moskała, Witkowski, Dudzic. Zawodnicy Cracovii przed wyjazdem nie byli skorzy do rozmów. Nie dziwmy się im. Atmosfera w drużynie robi się coraz bardziej niesympatyczna. Kapitan zespołu Arkadiusz Baran powiedział krótko: - Nie będę wypowiadał się o naszych szansach, wszyscy widzą, jaka jest sytuacja w tabeli, potrzebne są nam punkty. Dariusz Kłus dobrze wspomina ostatni mecz w Krakowie z Jagiellonią w Krakowie, wygrany przez „Pasy” 2-0. - Zdobyłem pierwszą bramkę dla nas, dobrze byłoby to powtórzyć w Białymstoku.

Trener Stefan Majewski jak mantrę powtarza słowa: - Mu- simy w Białymstoku więcej zrobić w akcjach ofensywnych. Pytany - kto to ma robić, kto ma podawać piłki napastnikom, bo to jest w tej chwili główna bolączka krakowian, odpowiada: - To ma robić cała druga linia. Gospodarze zagrają osłabieni bez pierwszego bramkarza Jacka Banaszyńskiego (kartki), którego zastąpi młody Grzegorz Sandomierski, grał niedawno w meczu o Puchar Ekstraklasy z Wisłą Kraków (1-1) i zebrał dobre recenzje. W meczu z wiślakami jedynego gola zdobył Serb Vuk Sotirovic. - To na pewno bardzo groźny napastnik, jak mu się zostawi wolne pole do gry - mówi Majewski.

Jagiellonia podpisała wczoraj kontrakt z chilijskim obrońcą 22-letnim Norambueną, ale nie zagra on przeciwko Cracovii, bo nie nadszedł jeszcze jego certyfikat.

Cracovia ma dodatni bilans spotkań z Jagiellonią (patrz ramka obok), wygrała także wszystkie trzy mecze grane w tym sezonie, jeden w I lidze, dwa w Pucharze Ekstraklasy. Ale to na boisku nie będzie miało żadnego znaczenia. Statystyki nie grają, punktów nie zdobywają.
Źródło: Dziennik Polski 1 marca 2008


Opis meczu

TerazPasy.pl

W porównaniu z wyjściowym składem w poprzednim meczu ligowym z Polonią Bytom w składzie Cracovii zaszły trzy zmiany. Dariusza Pawlusińskiego zastąpił Węgier Arpad Majoros, a parę napastników Tomasza Moskałę (chorował kilka dni) i Marcina Bojarskiego (trener Majewski zostawił go w Krakowie) zastąpili Bartłomiej Dudzic i Kamil Witkowski.

Mecz toczył się w trudnych warunkach atmosferycznych, przy stale padającym deszczu.

Pierwsi zaatakowali gospodarze. W 5 minucie Sokołowski szarżował w polu karnym, ale Marcin Cabaj ofiarną interwencją wyłuskał piłkę spod jego nóg. Po kilku minutach przewagi Jagiellonii mecz się wyrównał i Cracovia kilka razy przedarła się na przedpole bramki miejscowych kończąc akcje niecelnymi strzałami Przemysława Kuliga i Pawła Nowaka.

Przez kilkanaście następnych minut Cracovia miała lekką przewagę, ale podobnie jak gospodarze nie stworzyła klarownej sytuacji bramkowej. Dopiero w 30 minucie najpierw Bartłomiej Dudzic strzelając z ostrego kąta zatrudnił bramkarza gości, a po chwili na bramkę Cracovii groźnie obok słupka uderzył Sotirović. Minutę później gospodarze mieli kolejną jeszcze lepszą okazję lecz zmierzająca do siatki piłka po strzale Sokołowskiego trafiła w nogi obrońców.

Pięć minut przed przerwą gospodarze bliscy byli zdobycia bramki. Po szybkiej akcji prawą stroną i dośrodkowaniu Renusza Sotirović strzałem z 10 metrów przeniósł piłkę tuż nad poprzeczką. Cracovia odpowiedziała w 45 minucie, gdy Paweł Nowak zakończył indywidualną akcję strzałem po ziemi z 20 metrów lecz młody bramkarz Jagiellonii w pięknym stylu wybił piłkę na róg. Po chwili piłka wpadła do bramki gospodarzy, ale sędzia dopatrzył się spalonego.

Na drugą połowę obydwa zespoły wyszły w niezmienionych składach. Przez pierwsze kilka minut gra toczyła się w środku boiska, a pierwsi zagrożenie pod bramką stworzyli piłkarze Jagiellonii lecz dwa razy ofiarnie interweniował Dariusz Kłus.

W 57 minucie Cracovia objęła prowadzenie. W pozornie niegroźnej sytuacji obrońca Jagiellonii Kałużny źle wybił piłkę wprost pod nogi ustawionego przed polem karnym Kamila Witkowskiego, który silnie uderzył tuż przy słupku i piłka wpadła do bramki Jagiellonii!

Chwilę po zdobyciu bramki strzelec gola Kamil Witkowski doznał bardzo groźnie wyglądającej kontuzji i jego miejsce (został zniesiony na noszach) zajął Tomasz Moskała. W 69 kolejna zmiana w Cracovii: Dariusz Pawlusiński zastąpił niewidocznego po przerwie Węgra Arpada Majorosa.

Gospodarze starali się szybko odrobić jednobramkową stratę, ale swoje akcje kończyli bardzo niecelnymi strzałami z dystansu. Groźnie pod bramką Cracovii było w 77 minucie, po szczęśliwie dla Pasów zakończonym nieporozumieniu Piotra Polczaka z Marcinem Cabajem.

W 84 minucie gospodarze mogli wyrównać. Niedziela zacentrował z lewej strony, a piłka po efektownym "szczupaku" Sotirovicia nieznacznie minęła słupek bramki Marcina Cabaja.

W ostatniej minucie meczu w polu karnym faulowany był Tomasz Moskała gdy starał się dojść do idealnego prostopadłego podania Dariusza Pawlusińskiego, który pewnie wykorzystał "jedenastkę". 2:0 dla Cracovii!
Źródło: TerazPasy.pl [1]


"Zwyciężyli skuteczniejsi" -
Przegląd Sportowy

Zwyciężyli skuteczniejsi

Po sobotniej porażce 0:2 z Cracovią wściekły obrońca Jagiellonii Radosław Kałużny ocenił ten mecz nie przebierając w słowach.

- Gramy beznadziejnie, jeśli będziemy tak dalej grali, to czeka nas dużo problemów. Bez walki i oddawania strzałów na bramkę nie można wygrać. Co mogę jeszcze powiedzieć?! Przeszliśmy obok tego meczu jakby to był sparing. Mieliśmy zdobyć punkty, a nie wywalczyliśmy ani jednego. Ale tak to jest, jak cipy grają. Mówię tu o całym zespole, czyli także o sobie, bo przecież jestem jego częścią - podsumował były reprezentant Polski.

Walka o życie

Trudno nie przyznać mu racji, bo Jagiellonia zagrała słabiutkie spotkanie, i to przed własną publicznością. Cracovia zwyciężyła, choć też nie zagrała zachwycająco, ale za to solidnie w obronie i skutecznie z przodu. Dla dwóch obrońców Pasów - Przemysława Kuliga i Łukasza Tupalskiego było to wyjątkowe spotkanie. Ten drugi jest wychowankiem Jagiellonii, pierwszy spędził w niej kilka sezonów. Dla obu był to więc wyjątkowy mecz.

- Mimo że po odejściu z Jagiellonii występowałem w Kujawiaku Włocławek i Groclinie Grodzisk, nie było okazji zagrać przeciwko Jadze. Teraz się udało. W naszej sytuacji każde spotkanie to walka o życie. Dlatego trudno, byśmy grali piękną piłkę, czarowali zagraniami. Mamy zbierać punkty i tyle. Jeden zdobyty przed tygodniem u siebie z Polonią Bytom potraktować należało jak porażkę, teraz wywalczyliśmy trzy - mówił Łukasz Tupalski.

Ten zawodnik w pierwszej połowie uratował Cracovię przed utratą gola, wybijając piłkę z bramki. Po zmianie stron Cracovia, po strzale zza pola karnego Kamila Witkowskiego, objęła prowadzenie. - Już po pierwszym uderzeniu w tej rundzie piłka wpadła do siatki - cieszył szczęśliwy strzelec.

Muszą się obudzić

Jagiellonia w całym meczu może ze dwa razy przeprowadziła groźne ataki, ale do szczęścia, czyli gola, wiele brakowało. Na domiar złego w ostatniej minucie na polu karnym Marek Wasiluk sfaulował Tomasza Moskałę, a bramkę zdobył z karnego Dariusz Pawlusiński.

- Obudźmy się, bo to miasto zasługuje na pierwszą ligę - narzekał Kałużny i dodał: - Coś musi się stać i nami wstrząsnąć, bo to jest kolejny mecz, w którym nie gramy dobrze, a nie można ciągle liczyć, że obrona nie popełni jakiegoś błędu i wszystko wybroni. Weźmy się w garść i zacznijmy grać. Być może uśpiły nas te 23 punkty z jesieni, bo gdybyśmy mieli tych punktów siedem czy osiem, to pewnie zapieprzalibyśmy na boisku. Jesteśmy po prostu słabi i trudno cokolwiek więcej powiedzieć - podsumował obrońca Jagiellonii.
PIOTR WOŁOSIK KAROL WAWRZYNIAK
Źródło: Przegląd Sportowy 3 marca 2008


"Ich radość była wielka" -
Dziennik Polski

Ich radość była wielka

W piątek wieczorem, kiedy swój mecz wygrała bytomska Polonia, „Pasy" spadły na 14. miejsce w tabeli. Kontakt ze strefą spadkową nie sparaliżował krakowian. W sobotę w Białymstoku odnieśli zwycięstwo, na które czekali trzy i pół miesiąca. Poprzednio ligowy mecz wygrali 10 listopada, z Odrą w Wodzisławiu.

Z animuszem potyczkę rozpoczęli jednak gospodarze. Groźnie szarżował Vuk Sotirović, powołany do kadry zagranicznych gwiazd Orange Ekstraklasy na mecz z reprezentacją Polski. Serb dawał się we znaki krakowskiej defensywie, ale obrońcy potrafili sobie z nim poradzić. – Zdawaliśmy sobie sprawę, że Vuk dobrze się zastawia, świetnie gra tyłem do bramki - mówił Przemysław Kulig. - Wiedzieliśmy, jak mamy z nim postępować.

„Jaga” atakowała, ale nie potrafiła wypracować sobie sytuacji strzeleckiej. W całym meczu białostoczanie oddali raptem jedno uderzenie w tzw. światło bramki Marcina Cabaja. W 33 minucie, po błędzie Piotra Polczaka, Tomasz Sokołowski wpadł w „16” krakowian i mocno kropnął z ostrego kąta. Cabaj zdołał sparować piłkę, ale ta ciągle zmierzała do siatki. Na jej drodze stanął jednak Łukasz Tupalski i skończyło się tylko rzutem rożnym.

Gospodarzom wyraźnie gra się nie kleiła. Nie dość, że nie potrafili rozmontować defensywy Cracovii, to przegrali też walkę o środek pola. Ekipa Stefana Majewskiego uzyskała przewagę. Swoich szans szukała w strzałach z dystansu. Była to dobra metoda, ponieważ na mokrym boisku piłka dostawała poślizgu i mogła zaskoczyć bramkarza. Pierwsze dwie próby Kuliga były niecelne. W 30 minucie Bartłomiej Dudzic uderzył precyzyjnie, ale za lekko i Grzegorz Sandomierski nie miał problemów ze skuteczną interwencją. Tuż przed gwizdkiem sędziego kończącym pierwszą połowę meczu z 20 metrów huknął Paweł Nowak - tym razem Sandomierski musiał wznieść się na wyżyny umiejętności, żeby odbić piłkę.

Wreszcie, w 58 minucie spotkania na strzał zdecydował się Kamil Witkowski i Cracovia objęła prowadzenie. Dziewiętnastoletni bramkarz, zastępujący pauzującego za kartki Jacka Banaszyńskie- go, nie był bez winy. - Gdybym lepiej się ustawił, pewnie zdołałbym obronić ten strzał - przyznał smutnym głosem debiutujący w ekstraklasie Sandomierski. Po zdobytym golu zawodnicy „Pasów” szaleli z radości. Widać było, jak mocno zależało im na zwycięstwie. Dla bohatera zespołu szczęście szybko zamieniło się w łzy. - Minutę po strzeleniu bramki miałem ostre starcie z Adrianem Napierałą - opowiadał po meczu Witkowski. - To było przypadkowe zagranie ze strony obrońcy Jagiellonii, ale dla mnie skończyło się dziurą w nodze. Założono mi trzy szwy. Trudno. Takie rzeczy się zdarzają.

Witkowskiego zastąpił Tomasz Moskała. I to on wypracował drugą bramkę. Już w 90 minucie goście wyprowadzili kontrę. Moskala wpadł w białostockie pole karne, gdzie ewidentnie skosił go niedoszły piłkarz „Pasów” Marek Wasiluk (zimą negocjował kontrakt z Cracovią, ale ostatecznie nie doszedł z prezesami do porozumienia). Rzut karny wykorzystał inny rezerwowy - Dariusz Pawlusiński.
KRZYSZTOF SOKOLSKI
Źródło: Dziennik Polski 3 marca 2008


"Warto jechać 600 km" -
Gazeta Wyborcza

Warto jechać 600 km

Cracovia rzadko wygrywa j na boiskach rywali, f W tym sezonie stało się < tak dopiero po raz drugi. i Dzięki zwycięstwu wszyscy w klubie, po zawstydzającym remisie z Polonią Bytom, odetchnęli.

Inne nastroje panują w ekipie z Białegostoku. - Obudźmy się, bo to miasto zasługuje na I ligę. A jak dalej będziemy tak grać, to będzie ciężko - apelował Radosław Kałużny. Białostoczanie na swoim boisku przegrali w lidze wcześniej tylko raz, niemal osiem miesięcy temu z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski. W sobotę lepsza okazała się od Cracovii, której po nieudanej jesieni zajrzało w oczy widmo spadku. Trudno powiedzieć, by krakowianie prezentowali się teraz dużo lepiej. Nie ma też sensu przykładanie większej wagi do tego, że razem z Pucharem Ekstraklasy Jagiellonia przegrała z tym zespołem trzy razy.

Doświadczony Kałużny, który pod nieobecność kontuzjowanego Jacka Markiewicza przejął opaskę kapitańską, nie przebierał w słowach: - Bez walki, bez strzałów wygrać się nie da. Nie można liczyć cały czas na to, że obrona nie dopuści do straty bramki. Weźmy się w garść, bo grać potrafimy. Te 23 punkty, które zdobyliśmy jesienią, za bardzo nas uspokoiły. A tak odstawiamy nóżki, by jakaś kontuzja się nie przytrafiła.

Gospodarze rozpoczęli z werwą, ale starczyło jej na kilka minut. W 5. min Marcin Cabąj w ostatniej chwili wygarnął piłkę spod nóg szarżującego Vuka Sotirovicia. Do przerwy gospodarzom udało się przeprowadzić jeszcze dwie akcje skrzydłami, ale na drodze do siatki stawał im pochodzący z Białegostoku Łukasz Tupalski. Najpierw wybił piłkę przepuszczoną przez Cabaja po uderzeniu Tomasza Sokołowskiego, a następnie zmienił tor lotu futbolówki po efektownym strzale Sotirovicia z woleja. Białostoczanie nie potrafili przedrzeć się pod pole karne bokami. Jeszcze gorzej wyglądali w środku, gdzie zupełnie nie istnieli. Jacek Falkowski jest dobry w przewiywaniu akcji. Bruno, choć zagrał o niebo lepiej niż w Łodzi, wciąż nie spełnia się w roli reżysera gry. W efekcie obrońcy pod presją rywali grali długie podania do przodu, a te w zdecydowanej większości padały łupem przeciwników.

- Obrońcy muszą tak robić, jeśli w drugiej linii nie ma ruchu, nie ma wyjścia do gry - tłumaczył trener Artur Płatek. - Mieliśmy szukać prostopadłych piłek, przeprowadzać akcje bokami, ale nie było tego. Tak jak dziś zagrali napastnicy, to nawet nie jest poziom II-ligowy. Nie graliśmy też wystarczająco twardo i agresywnie. Krakowianie częściej mieli piłkę, ale stojącemu w bramce Grzegorzowi Sandomierskiemu nie za bardzo jednak potrafili zagrozić. Dość dobrze bowiem spisywała się defensywa białostoczan dowodzona przez Kałużnego. Goście rozsądnie próbowali więc strzelać z dystansu, co na mokrej murawie mogło sprawić sporo kłopotów. Do przerwy godne uwagi było jednak tylko uderzenie Pawia Nowaka, po którym 18-letni bramkarz popisał się bardzo dobrą interwencją.

W 58. min na strzał zza pola karnego zdecydował się też Kamil Witkowski - chwila zawahania przed własną bramką obrońców Jagiellonii została skarcona golem. Ogromna radość 23-letniego napastnika trwała krótko, bo po chwili zderzył się przy linii bocznej z Adrianem Napierałą i na noszach opuścił boisko z rozciętą nogą. - Wszedłem wślizgiem i zderzyłem się z Napierałą. Nie było w tym niczyjej winy - smucił się Witkowski. - Żałuję bardzo, bo już w okresie przygotowawczym prawie w ogóle nie trenowałem. Mam nadzieję, że teraz szybciej wrócę do treningu. Jeszcze na boisku lekarz założył mi trzy szwy.

Białostoczanie nie potrafili niczego zmienić w grze. Tylko w 84. min Kwiek zagrał prostopadle do biegnącego lewą stroną boiska Bartłomieja Niedzieli i ten dośrodkowa! na głowę Sotirovicia, ale uderzenie Serbowi nie wyszło. Gospodarze starali się atakować i narażali się na kontrataki. Piłkarze Cracovii słabo je rozwiązywali aż do 90. min gry. Po akcji rezerwowych Dariusza Pawlusińskiego i Tomasza Moskały ten drugi został sfaulowany w polu karnym przez Marka Wasiluka, a pierwszy ustalił wynik z rzutu karnego.
PAWEŁ ORPIK
Źródło: Gazeta Wyborcza 3 marca 2008


Trenerzy o meczu

Stefan Majewski (trener Cracovii)

Jest to nasza najdłuższa podróż w sezonie i jak widać opłacało się tu przyjechać. Zagraliśmy dobre spotkanie uważam że byliśmy zespołem lepszym który stworzył sobie więcej sytuacji i zasłużenie wygrał.

Artur Płatek (trener Jagiellonii)

Nie było to za ciekawe widowisko w naszym wykonaniu. Stworzyliśmy sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia bramki. Cracovia oddała ten jeden groźniejszy strzał po przerwie, który zakończył się bramką i ustawił spotkania. Brakowało ruchu w środku boiska i musielismy grac długimi piłkami. Mamy w kadrze kilka kontuzji, są nowi zawodnicy którzy bedą chcieli sie pokazać. Musimu szybko wyciagnąc wnioski z tej porażki.

Źródło: Cracovia Live [2]

Piłkarze o meczu

"Ochraniacz wbił się w nogę"

Kamil Witkowski w odstępie kilkudziesięciu sekund przeżywał najpierw wielką radość, a następnie dramat. Najpierw strzelił efektownego gola dającego krakowianom prowadzenie, potem z grymasem bólu na noszach opuszczał boisko.

- Co się stało? - zapytaliśmy napastnika "Pasów".

- Atakowaliśmy z Adrianem Napierałą piłkę wślizgiem, on trafił mnie w nogę, w okolicy piszczeli. Pękł plastikowy ochraniacz i wbił mi się w nogę. Popłynęła krew, trzeba było założyć trzy szwy. Ból w pierwszej chwili był ogromny, nie mogłem stanąć na nodze.

- Kiedy będzie Pan gotów do gry?

- Lekarz mówi o tygodniu przerwy, ale ja chciałbym jak najszybciej wyjść na boisko, może już w poniedziałek spróbuje indywidualnie potrenować, pobiegać, samemu pokopać piłkę. Mam nadzieję, że rana szybko się zagoi i będę do dyspozycji trenera na sobotni mecz w Łodzi z ŁKS.

- W Białymstoku trener Majewski postawił w ataku na duet Witkowski - Dudzic. To dla niektórych było zaskoczeniem...

- Dobrze się nam grało, myślę, że stworzyliśmy kilka sytuacji pod bramką rywala. Ale najważniejsze jest to, że przełamaliśmy niemoc i po niezłej grze wywieźliśmy z Białegostoku jakże trzy ważne dla nas punkty. Przegrał ŁKS w Warszawie z Legią i trochę się odrywamy od grupy spadkowej, ale punkty nadal są nam bardzo potrzebne.

Marcin Cabaj namawiał kolegów, by strzelali z dystansu

Nareszcie mecz bez straconej bramki

- Co bardziej Pana cieszy: to, że nie straciliście gola czy zdobyte punkty? - zapytaliśmy wczoraj bramkarza "Pasów" Marcina Cabaja.

- I jedno, i drugie. Na pewno najważniejsze są punkty, bo nasza sytuacja w tabeli była bardzo zła. Po wygranym przez Polonię Bytom piątkowym meczu z Zagłębiem Sosnowiec znaleźliśmy się na 14. miejscu. W tym kontekście nasze zwycięstwo jest bezcenne.

- Pamięta Pan, kiedy poprzednio nie daliście sobie strzelić w lidze gola?

- To nam się już dawno nie zdarzyło, chyba po raz ostatni w listopadzie ubiegłego roku w Wodzisławiu z Odrą. Potem zawsze coś wpadało do naszej bramki. Z Jagiellonią zagraliśmy jednak dobrze w obronie, ja nie miałem za dużo pracy. Najgroźniej było w pierwszej połowie, kiedy odbiłem piłkę po strzale z bliska Sotirovicia, a piłkę sprzed linii bramkowej wybił Łukasz Tupalski.

- Dziwne, że rywale, na śliskim boisku, tak mało strzelali z dystansu...

- Z ich strony były próby, ale dla mnie, na szczęście, niecelne. W przerwie meczu namawiałem moich kolegów, aby próbowali jak najczęściej strzelać z dystansu. Tak jak to uczynił do przerwy np. Paweł Nowak, którego strzał w ostatniej chwili wybił Sandomierski. Widać było, że ten młody golkiper jest trochę stremowany. Dla nas, bramkarzy, dodatkowym utrudnieniem był silny wiatr. Zresztą nie tylko dla nas, bo nawet doświadczony obrońca, jakim jest Radek Kałużny, parę razy źle wybijał piłkę. Na boisku czasem było sporo przypadkowości.

- Niedziela była wolna?

- Nie mieliśmy wspólnego treningu, każdy z nas miał zrobić odnowę we własnym zakresie. Ja pojechałem na basen na obiekt ComArchu. W poniedziałek mamy zajęcia na boisku, mamy też analizować mecz z Jagiellonią. I trzeba już myśleć o pojedynku w Łodzi z ŁKS. Jestem przed tym meczem dobrej myśli.

Źródło: Dziennik Polski

Linki zewnętrzne

Mecze sezonu 2007/08

Chicago Fire 2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0  Górnik Wieliczka 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1  BKS Bolesławiec 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4  GKP Gorzów Wielkopolski 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3  Rot-Weiß Erfurt 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1  Plik:Mehrkam Pars Teheran herb.png 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1  VfL Osnabrück 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1  Sportfreunde Siegen 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1  Hamburger SV (U-23) 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1  Legia Warszawa 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  Polonia Bytom 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Jagiellonia Białystok 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  ŁKS Łódź 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Górnik Zabrze 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1  Jagiellonia Białystok 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1  Widzew Łódź 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0  Znicz Pruszków 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5  Zagłębie Sosnowiec 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0  Widzew Łódź 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2  Korona Kielce 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6  Wisła Kraków 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2  Korona Kielce 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Lech Poznań 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1  Arka Gdynia 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1  Zagłębie Lubin 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Korona Kielce 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2  GKS Bełchatów 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2  Jagiellonia Białystok 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0  Legia Warszawa 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2  Widzew Łódź 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008 Trening Noworoczny  Piast Gliwice 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2  Warta Sieradz 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1  Górnik Wieliczka 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1  Stal Stalowa Wola 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  Rapid Bukareszt 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1  Dnipro Dniepropietrowsk 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1  Crvena Zvezda Belgrad 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1  Śląsk Wrocław 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1  Górnik Zabrze 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1  Jagiellonia Białystok 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2  ŁKS Łódź 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0  Górnik Zabrze 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Widzew Łódź 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2  Korona Kielce 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1  Wisła Kraków 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2  Zagłębie Lubin 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0  GKS Bełchatów 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1