2009-01-06 Cracovia - GKS Tychy 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
3 kolejka, 1 runda, etap II, Ekstraliga
Kraków, wtorek, 6 stycznia 2009, 18:00

Cracovia - GKS Tychy

1
:
0

(1:0; 0:0; 0:0)

Sędzia: Marczuk
Widzów: 800


GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Miroslav Ihnaczak
Skład:
Radziszewski

Csorich
Dudas
L.Laszkiewicz
Kowalówka
D.Laszkiewicz

Kłys
Noworyta
Vercik
Pasiut
Mihalik

Dulęba
Skinnari
Piotrowski
Rutkowski
Drzewiecki

Guzik
Wajda
Cieślicki
Radwański
Witowski
Bramki
Kowalówka (3:19)
1:0

Kary
10 12
Skład:
Sobecki

Mejka
Majkowski
Bacul
Parzyszek
Paciga

Kotlorz
Jakeš
Proszkiewicz
Garbocz
Sarnik

Śmiełowski
Gwiżdż
Wołkowicz
Bagiński
Woźnica

Maćkowiak
Jakubik
Krzak
Banachewicz

Opis meczu

"Radzik jak skała!" -
TerazPasy.pl

Radzik jak skała!

Po emocjonującym do ostatnich sekund spotkaniu, Cracovia pokonała GKS Tychy 1-0. Bramkę na wagę zwycięstwa w 4. minucie zdobył Sebastian Kowalówka. Ale w rolach głównych wystąpili w tym meczu bramkarze: Arkadiusz Sobecki, a szczególnie Rafał Radziszewski, który niczym skała zatrzymał wszystkie strzały tyszan.

Kiedy w 4. minucie Kowalówka otrzymał świetne podanie od Dudasa zza bramki i po serii przekładanek zaskoczył Sobeckiego strzałem z backhandu, nikt nie spodziewał się że jest to rozstrzygająca akcja spotkania. Zarówno Cracovia, jak i tyszanie dążyli bowiem uparcie do zmiany rezultatu.

Obserwując grę drużyny gości trudno uwierzyć, że tyszanie dopiero w ostatniej kolejce zapewnili sobie prawo gry w pierwszej szóstce. GKS grał szybki, kombinacyjny hokej i raz za razem był wstanie wypracowywać sobie pozycje strzeleckie. W 8. minucie najpierw Woźnica i w dobitce Bagiński, w 9. minucie Bacul, a w 14. minucie Paciga, nie byli jednak wstanie pokonać Radziszewskiego. W 19 minucie tyszanie mieli chyba najlepszą okazję do wyrównania ale krążek odbity przez „Radzika” zatańczył na linii bramkowej, i obrońcy zdołali go wybić!

Druga tercja obfitowała w wykluczenia, a w 36 minucie Pasy grały nawet w podwójnej przewadze (przez 55 sekund). Jednak to znów „Radzik” był centralną postacią spotkania. Trzykrotnie zatrzymał groźne strzały Garbocza, i wygrał trzy pojedynki sam na sam (!), kolejno z Paszyszkiem, Baculem i Pacigą.

Trzecia tercja znów zaczęła się od groźnych ataków gości. Już w 35 sekundzie Paciga przejął krażek, zdecydowanie wjechał w tercję obronną Cracovii i przymierzył w okienko. Być może była by to akcja bramkowa, gdyby nie Rafał Radziszewski... Paciga jeszcze dwukrotnie próbował szczęścia, ale w Święto Trzech Króli, na lodowisku w Krakowie, król był tylko jeden.

Na 35 sekund przed końcem spotkania trener gości wziął czas i w miejsce bramkarza wprowadził na lód szóstego gracza. Tyszanie natarli z furią ale wynik nie uległ już zmianie.

Po emocjonującym spotkaniu, dzięki wspaniałej dyspozycji Rafała Radziszewskiego, Cracovia pokonała GKS Tychy 1-0. W piątek o godzinie 18 kolejny mecz w Krakowie. Pasy podejmują Stoczniowiec Gdańsk.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 6 stycznia 2009 [1]