2010-01-05 Cracovia - JKH GKS Jastrzębie 4:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
1 kolejka, 4 runda, etap 2, Ekstraliga
Kraków, wtorek, 5 stycznia 2010, 18:00

Cracovia - GKS Jastrzębie

4
:
0

(1:0; 1:0; 2:0)

Sędzia: Waldemar Kupiec (G.Kaczyński, G.Klich)
Widzów: 300


GKS Jastrzębie - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Wojciech Matczak
Skład:
Rączka (Radziszewski)

Csorich
Bondarevs
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Dudas
Dulęba
Radwański
Rutkowski
Łopuski

Noworyta
Kłys
Piotrowski
Pasiut
Drzewiecki

Landowski
Guzik
Wajda
Bryła
Witowski
Bramki
19:44 Pasiut (Piotrowski)
25:34 Bondarevs (L.Laszkiewicz, Słaboń)
49:23 D.Laszkiewicz (Pasiut)
57:08 Piotrowski (Pasiut, Noworyta)
1:0
2:0
3:0
4:0

Kary
2 min Słaboń (Zahaczanie)
2 min Dulęba (Uderzenie kijem)
2 min Landowski (Atak kolanem)
2 min Guzik (Rzucenie na bandę)
2+10 min Łopuski (Atak w okolice głowy lub szyi przeciwnika)
2 min Witowski (Trzymanie)
2 min Dudas (Atak kijem trzymanym oburącz)
2 min Zdenek (Zahaczanie)
2 min Wolf (Wysoki kij)
2 min Kiełbasa (Atak łokciem)
2 min Radwan (Zahaczanie)
2 min Piekarski (Atak łokciem)
2 min Zdrahal (Uderzenie kijem)
Skład:
Kosowski (Wąsik)

Wolf
Bryk
Danieluk
Zdenek
Zdrahal

Piekarski
Dąbkowski
Urbanowicz
Kowalówka
Radwan

Górny
Pastryk
Kulas
Kiełbasa
Kąkol

Lerch
Mackiewicz

Opis meczu

"W Jastrzębiu hokej przegrał z siatkówką" -
Sportowe Tempo

W Jastrzębiu hokej przegrał z siatkówką

Miejską halę w Jastrzębiu włodarze oddali we władanie Jastrzębskiego Węgla, który rozegra dwa mecze w ramach Ligi Mistrzów (na lód położono panele i wykładzinę). Stąd też hokeiści JKH stoczą pięć kolejnych spotkań na wyjazdach, a serial rozpoczęli - po zmianie gospodarza - dzisiaj w Krakowie, przegrywając z Cracovią 0-4.

Cracovia – JKH GKS Jastrzębie 4-0 (1-0, 1-0, 2-0)

1-0 Pasiut - Piotrowski 19:44 czterech na czterech 2-0 Bondarevs - L. Laszkiewicz - Słaboń 25:34 w przewadze 3-0 D. Laszkiewicz - Pasiut - Csorich 49:23 4-0 Piotrowski - Pasiut - Noworyta 57:08 Sędziowali: Waldemar Kupiec (Oświęcim) - Grzegorz Klich, Marek Wieruszewski (obaj Sosnowiec). Kary: 24 - 12 min. Widzów 1000. CRACOVIA: Rączka – Csorich, Bondarevs (2); L. Laszkiewicz, Słaboń (2), D. Laszkiewicz – Dudaš (2), Dulęba (2); Radwański, Rutkowski, Łopuski (2+10) – Noworyta, Kłys; Piotrowski, Pasiut, Drzewiecki – Landowski (2), Guzik (2); Wajda, Bryła, Witowski. JKH GKS: Kosowski – Wolf (2), Bryk; Radwan (2), Zdenek (2), Zdrahal (2) – Piekarski (2), Dąbkowski; Urbanowicz, Kowalówka, Danieluk – Górny, Pastryk; Kulas, Kiełbasa (2), Kąkol. Nie grali Lerch i Mackiewicz.

W "Pasach" po raz pierwszy od dłuższego czasu zaprezentował się Grzegorz Pasiut, który odsiedział 5-meczową karencję. W drugim kolejnym spotkaniu nie zagrał zawieszony David Musial. Do końca niepewny był występ Sebastiana Bieli (naciągnięcie mięśnia) i ostatecznie nie pojawił się na lodzie. Goście tradycyjnie grali trzema formacjami. W tym sezonie Cracovia zmierzyła się z Jastrzębiem po raz szósty i tyleż razy wygrała. Po niedzielnej wpadce w Nowym Targu dzisiaj krakowianie nie odzyskali właściwego rytmu i choć zdobyli komplet punktów, to nie zachwycili. Zdawali sobie jednak sprawę z tego, że dla nich ważny będzie najbliższy mecz. W najbliższy piątek na lodowisku przy ul. Siedleckiego zjawi się GKS Tychy i takie przetarcie było bardzo potrzebne. Gospodarze zaczęli od szybkiej kary dla Damiana Słabonia, który już w 39 sekundzie pojechał na ławkę kar. Goście tego nie wykorzystali, ale gra w przewadze nie była tego dnia ich mocną stroną. Na przykład w 33 minucie nie potrafili nawet założyć "zamka". Krakowianie mieli przewagę, atakowali, lecz długo nic z tego nie wynikało. I dopiero na 26 sekund przed końcem pierwszej tercji Pasiut wyjechał zza bramki i z ostrego kąta wpakował krążek pod poprzeczkę zaskoczonego Kamila Kosowskiego. Dużo więcej działo się w drugiej odsłonie, którą "Pasy" rozpoczęły od podwójnej przewagi. 81 sekund okazało się za mało, aby strzelić kolejnego gola. Udała się ta sztuka dopiero w 25 minucie, kiedy na ławce kar siedział Jakub Radwan. Słaboń zagrał za bramką do Leszka Laszkiewicza, ten do najeżdżającego Igora Bondarevsa, który bez przyjęcia zmieścił krążek między "parkanami" bramkarza. To pierwszy ligowy gol Łotysza w tym sezonie (ma na koncie 9 asyst). Po chwili Łukasz Rutkowski otrzymał prezent od obrońcy gości, ale mając przed sobą tylko Kosowskiego nie potrafił go pokonać. Podobnie jak w następnej akcji Słaboń, który z L. Laszkiewiczem przeprowadzili podręcznikową kontrę przy grze w osłabieniu. JKH brakowało we wtorek szczęścia. Po strzałach Kamila Górnego oraz Bartosza Dąbkowskiego na drodze krążka stanął słupek, a w innych sytuacjach świetnie spisywał się Rączka. W trzeciej tercji obraz gry nie uległ zmianie. Jastrzębianie starali się kontrować i trzeba przyznać, że tego wieczoru stworzyli kilka sytuacji, po których zasłużyli na co najmniej jedną bramkę. Tak było choćby w 50 minucie. Radwan przegrał pojedynek sam na sam z Markiem Rączką, a w odpowiedzi "Pasy" zdobyły trzeciego gola. Daniel Laszkiewicz otrzymał dokładne podanie od Pasiuta i z najbliższej odległości nie dał Kosowskiemu szans na skuteczną interwencję. Wynik ustalił na dwie minuty przed końcową syreną Michał Piotrowski, któremu w efektowny sposób zostawił "gumę" Pasiut. Jeszcze w końcówce przyjezdni mogli zdobyć honorowe trafienie, ale krążek po uderzeniu Pavla Zdrahala znakomicie obronił Rączka.

- Wygraliśmy pewnie, choć popełniliśmy sporo błędów. Ciągle nad tym pracujemy. Bardzo dobry mecz rozegrał Marek Rączka - stwierdził szkoleniowiec Cracovii, Rudolf Rohaček. - Wynik nie odzwierciedla tego, co działo się na lodzie. Z meczu na mecz gramy lepiej, choć nie ułatwiają nam tego kontuzje i zawieszenie Lipiny - powiedział trener Jastrzębia, Wojciech Matczak.

Andrzej Godny
Źródło: Sportowe Tempo 5 stycznia 2010 [1]