2010-03-01 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Zagłębie Sosnowiec - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Milan Skokan
Hokej.png
3 kolejka, 2 runda, etap 3 (Play-Off), Ekstraliga
Sosnowiec, poniedziałek, 1 marca 2010, 18:00

Zagłębie Sosnowiec - Cracovia

1
:
4

(1:0; 0:3; 0:1)

Sędzia: Paweł Meszyński oraz Maciej Pachucki (A.Hyliński, J.Bernacki)


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Rajski (Nowak)

Kuc
Gabryś
Luka
T.Da Costa
Bernat

Koszarek
Marcińczak
Jaros
G.Da Costa
Opatovsky

Balčik
Dronia
Sarnik
Zachariasz
Różański

Podsiadło
Duszak
Ślusarczyk
T.Kozłowski
M.Kozłowski
Bramki
18:53 Jaros (Opatovsky)




1:0
1:1
1:2
1:3
1:4

22:34 Biela (Witowski)
27:21 Piotrowski (Drzewiecki)
37:30 Musial (Łopuski)
55:21 Radwański (Biela)

Kary
2 min Duszak (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Balčik (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Opatovsky (Techniczna)
2 min T.Da Costa (Uderzanie kijem)
2+5+20 min T.Da Costa (Atak kijem trzymanym oburącz + Atak w okolice głowy lub szyi + Niesportowe zachowanie)
2 min Guzik (Uderzenie kijem)
2 min Piotrowski (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Dudaš (Uderzenie kijem)
Skład:
Radziszewski (Rączka)

Csorich
Bondarevs
L.Laszkiewicz
Słaboń
D.Laszkiewicz

Dudaš
Dulęba
Radwański
Musial
Łopuski

Kłys
Wajda
Piotrowski
Pasiut
Drzewiecki

Landowski
Guzik
Witowski
Biela
Rutkowski

Opis meczu

"Hokeiści Cracovii w finale, Podhale blisko" -
Sportowe Tempo

Hokeiści Cracovii w finale, Podhale blisko

W poniedziałkowy wieczór hokeiści Cracovii zostali pierwszymi finalistami mistrzostw Polski. Pokonali po raz trzeci Zagłębie Sosnowiec i mając na koncie bonus mogą spokojnie czekać na rywala. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Podhale, które prowadzi w serii z GKS Tychy 3-1 i jutro może także trafić do finału.

Zagłębie Sosnowiec – Cracovia 1-4 (1-0, 0-3, 0-1)

1-0 Jaros - Opatovsky 18:53 1-1 Biela - Witowski 22:34 1-2 Piotrowski - Drzewiecki 27:21 1-3 Musial - Łopuski 37:30 1-4 Radwański - Biela 55:21 Sędziowali: Paweł Meszyński (Warszawa), Maciej Pachucki (Gdańsk) – Jacek Bernacki (Sosnowiec), Artur Hyliński (Oświęcim). Kary: 33 (w tym 2 techn.) - 6 min. Widzów 2000. Stan rywalizacji do czterech wygranych: 4-0 (z bonusem) dla Cracovii. ZAGŁĘBIE: Rajski – Kuc, Gabryś, Luka, T. Da Costa (7+20), Bernat – Koszarek, Marcińczak, Jaros, G. Da Costa, Opatovsky – Balčik (2), Dronia, Sarnik, Zachariasz, Różański – Podsiadło, Duszak (2), Ślusarczyk, T. Kozłowski, M. Kozłowski. CRACOVIA: Radziszewski – Csorich, Bondarevs; L. Laszkiewicz, Słaboń, D. Laszkiewicz – Dudaš (2), Dulęba; Radwański, Musial, Łopuski – Kłys, Wajda; Piotrowski (2), Pasiut, Drzewiecki – Landowski, Guzik (2); Witowski, Biela, Rutkowski.

Podobnie jak dwa poprzednie mecze, także i ta konfrontacja była wyrównana i zacięta. Od początku obaj bramkarze mieli sporo pracy i to oni się wyróżniali. Najwięcej emocji dostarczyła końcówka. W 19 minucie w sytuacji golowej faulowany był Teddy Da Costa i podyktowany został rzut karny. Egzekwował go poszkodowany, ale nie zdołał przechytrzyć Radziszewskiego. Po chwili musiał jednak skapitulować. Strzelał Opatovsky, ale dopiero poprawka Jarosa dała gospodarzom prowadzenie. Od początku drugiej tercji "Pasy" zaczęły się rozpędzać. Świetnie rozegrała krążek czwarta formacja; Witowski zagrał przed bramkę, a Biela z bliska dopełnił formalności. W 29 minucie krakowianie objęli prowadzenie i to tuż po powrocie Piotrowskiego z ławki kar, którego obsłużył Drzewiecki. Swoją obecność na lodzie potwierdził także trzeci atak - po zagraniu Łopuskiego z bliska strzelił Musial i Rajski po raz trzeci skapitulował. Do kompletu brakowało zatem trafienia pierwszej formacji i taka okazja była w ostatnich fragmentach odsłony. Po podaniu Leszka Laszkiewicza sytuacji jeden na jeden nie wykorzystał jednak Słaboń! Trzecia odsłona rozpoczęła się od znakomitej interwencji Rajskiego po uderzeniu z kilku metrów Radwańskiego. Cracovia coraz częściej zaczynała szanować krążek, a sosnowiczanie musieli atakować. Próbowali strzelać Dronia, Luka i Opatovsky, ale Radzik miał dobry dzień. Ostatnie fragmenty to spokojna gra gości i bezradność Zagłębia. Nic więc dziwnego, że padła czwarta bramka; Biela trafił w poprzeczkę, a Radwański nie miał problemów z dobitką. Sfrustrowani gospodarze nie wytrzymali ciśnienia, a zwłaszcza Teddy Da Costa, który brutalnie zaatakował Wajdę. Otrzymał za ten "wyczyn" karę meczu.

– To miała być gra odpowiedzialna i bezbłędna. To się udało, a od drugiej tercji kontrolowaliśmy wydarzenia na lodzie. To Sosnowiec musiał atakować, więc spokojnie czekaliśmy na kontry. W końcówce, gdy spotkanie było rozstrzygnięte, Da Costa celowo zaatakował kijem głowę Wajdy. Nie miało to nic wspólnego i całe szczęście, że nie skończyło się bez urazu – mówił szkoleniowiec Cracovii, Rudolf Rohaček.

(AnGo)
Źródło: Sportowe Tempo 1 marca 2010 [1]