2012-03-09 Cracovia - KH Sanok 5:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
2 kolejka, 2 runda, etap Play-Off, Ekstraliga
Kraków, piątek, 9 marca 2012, 20:00

Cracovia - Ciarko PBS Bank Sanok

5
:
2

(1:2; 2:0; 2:0)

Sędzia: G. Dzięciołowski, W. Marczuk (T. Przyborowski, M. Młynarski)
Widzów: 2500


KH Sanok - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Skład:
Radziszewski (Raszka)

Wajda
Besch
L.Laszkiewicz
Słaboń
Sarnik

Prokop
Kulik
Martynowski
Dvořak
Kostuch

A.Kowalówka
Witowski
Sucharski
Rutkowski
Piotrowski

Dulęba
Lenius
Kosidło
Biela
Chmielewski
Bramki
1:20 Kostuch (Dvorak)


29:23 Martynowski (Besch, Chmielewski) 5/4
38:00 Piotrowski (Sucharski)
43:04 Kostuch (Chmielewski) 5/4
46:34 L.Laszkiewicz (Słaboń) 5/4
1:0
1:1
1:2
2:2
3:2
4:2
5:2

3:27 Dziubiński (Kolusz)
15:55 Strzyżowski (Krzak) 6/5

Kary
2 min Sarnik (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Besch (Zbyteczna ostrość w grze)
2 min Prokop (Zbyteczna ostrość w grze)
2 min Skrzypkowski (Przeszkadzanie)
2 min Mojzis (Zahaczanie)
2 min Gurican (Spowodowanie upadku przeciwnika)
2 min Strzyżowski (Zahaczanie)
2 min Dziubiński (Atak kolanem)
2 min Vitek (Zbyteczna ostrość w grze)
Skład:
Odrobny (Kachniarz)

Mojzis
Dronia
Vozdecky
Zapała
Kolusz

Kotaska
Rąpała
Gruszka
Dziubiński
Malasiński

Kubat
Gurican
Vitek
Krzak
Strzyżowski

Skrzypkowski
Maciejewski
Mermer
Milan
Radwański
Zobacz również: Zdjęcia z meczu

Opis meczu

Mistrzowskie przewagi

Drugie starcie wielkiego finału dla Cracovii! Podopieczni Rudolfa Rohačka wygrali piątkowy mecz w Krakowie 5:2 i wyrównali stan rywalizacji w play-off na 1-1. Mecz rozstrzygnęły skutecznie rozgrywane przewagi w drugiej i trzeciej tercji. Sanoczanie poświęcili mnóstwo sił, aby walczyć w osłabieniach. Nie dość że tracili wtedy bramki, to w efekcie już podczas gry pięciu na pięciu nie byli wstanie dorównać Cracovii. Znów świetne zawody rozegrał Rafał Radziszewski, a w grze ofensywnej Pasy mogły liczyć na wszystkie cztery formacje. Mecz numer 3 w sobotę od 19,30.

Cracovia objęła prowadzenie już w 80. sekundzie pierwszej tercji, po świetnej akcji Davida Kostucha, który najpierw sam wprowadził krążek do tercji obronnej gości i po rozegraniu z Petrem Dvořakiem, z najbliżej odległości pokonał Odrobnego. Pasy grały zdecydowanie bardziej ofensywny hokej niż w pierwszym meczu w Sanoku, co przy ogromnym potencjale ofensywnym gości generowało wiele sytuacji pod obiema bramkami. Rafał Radziszewski znów bronił z wyczuciem i szczęściem i właściwie tylko przy wyrównującym trafieniu Dziubińskiego z 4. minuty można się zastanawiać czy "Radzik" nie mógł zachować się lepiej. Całą pierwszą tercję trwała wymiana ciosów i trzeba przyznać że goście prezentowali hokej na wysokim poziomie, do jakiego przyzwyczaili przez cały sezon zasadniczy. Kiedy w 16. minucie, po wygranym buliku Strzyżowski pokonał po raz drugi "Radzika" można było nieco zwątpić w słuszność zmiany taktyki, jaką zarządził trener Rohaček. Otwarty i zdecydowanie bardziej ofensywny hokej sprawił wszak, że Cracovia zjeżdżała na pierwszą przerwę przegrywając 1:2...

Wydarzenia z drugiej i trzeciej tercji pokazały jednak jak wytrawnym szkoleniowcem jest Czech. Presja w ofensywie jaką wywierała Cracovia zaczęła w końcu przynosić efekty w postaci wykluczeń. W 24. minucie spóźniony Skrzypkowski faulował Kosidłę, a 33 sekundy później bezradny Mojžíš powalił na lód szarżującego Bescha i przez 87 sekund Pasy grały w podwójnej przewadze. Bramka co prawda nie padła ale wysiłek jaki goście włożyli w grę obronną, do której musieli desygnować najlepszych graczy, zachwiał ich potencjałem ofensywnym. W 29. minucie na ławkę kar powędrował Guričan i minutę później był remis. Krążek do tercji wprowadził Aron Chmielewski, który wykazuje dodatkową motywację w pojedynkach z byłym kolegą klubowym z Gdańska. Aron mocno uderzył, a Odrobny odbił krążek bez kontroli wprost na kij nadjeżdżającego Rafała Martynowskiego. GOOOL ! Na drugą przerwę Pasy zjeżdżały prowadząc 3:2. Tym razem popisał się trzeci atak biało-czerwonych. Po serii klinczów przy bandzie za bramką Odrobnego, krążek na strzał wyprowadził sobie Nick Sucharski. Jego uderzenie bramkarz gości zatrzymał, ale wobec dobitki Michała Piotrowskiego był już bez szans.

Obraz gry w trzeciej tercji nie uległ zmianie. Goście wciąż szukali swoich szans, ale konsekwentna presja mistrzów Polski zmuszała ich do gry faul. W 42. minucie w boksie wylądował Strzyżowski, a minutę później było już 4:2. Aron Chmielewski dostrzegł stojącego samotnie między bulikami Davida Kostucha, który miał mnóstwo czasu na decyzję i po profesorsku rozwiązał tą sytuację. Zdecydowanie uciekł na backhand i poza zasięgiem rozpaczliwie kładącego się na lodzie Odrobnego, puścił gumę przy samym słupku do bramki! Pierwszy raz w finałowej serii którakolwiek ze stron zbudowała dwubramkową przewagę. Goście ostatkiem sił natarli jeszcze raz i 30 sekund później byli o krok od zdobycia trzeciej bramki... Krążek trafił do bramki Radziszewskiego chwilę po tym jak bramka została poruszona. Wynik został ustalony w 47 minucie. Ciężko pracująca przez całe spotkanie pierwsza piątka w końcu doczekała się i swojego trafienia. Damian Słaboń wygrał bulik i krążek trafił na łopatkę kija Leszka Laszkiewicza. "Laszka" w swoim unikalnym stylu zahipnotyzował przekładanką Odrobnego i w niesygnalizowany sposób wypalił tuż przy słupku! Czy jest w polskiej lidze jakiś bramkarz, któremu Leszek nie strzelił jeszcze w ten sposób gola? Choć do końcowej syreny pozostało jeszcze 12 minut, to w meczu nic już się nie wydarzyło. Pasy nie oddały kontroli nad wydarzeniami i pewnie zwyciężyły w batalii numer 2. Czy przebieg spotkania pozwala na jakiekolwiek prognozy przed sobotnim meczem numer 3? Nie. Obie drużyny potwierdziły jedynie, że o mistrzostwo Polski walczą dwie najlepsze drużyny w Polsce.

Źródło: TerazPasy.pl - raf_jedynka [1]

"Finał play-off: Cracovia wyrównała na 1-1" -
Sportowe Tempo

Finał play-off: Cracovia wyrównała na 1-1

W drugim meczu finałowym hokejowego play-off Cracovia po świetnej grze wysoko wygrała z KH Sanok i wyrównała stan rywalizacji na 1-1. W sobotę trzecie spotkanie.

Cracovia - KH Sanok - Cracovia 5-2 (1-2, 2-0, 2-0)

1-0 Kostuch - Dvořak 1:20

1-1 Dziubiński - Kolusz 3:27

1-2 Strzyżowski - Krzak 15:55

2-2 Martynowski - Chmielewski - Besch 29:23 w przewadze

3-2 Piotrowski - Rutkowski 38:01

4-2 Kostuch - Martynowski 43:04 w przewadze

5-2 Laszkiewicz - Słaboń 46:35 w przewadze

Sędziowali: Grzegorz Dzięciołowski (Bydgoszcz), Włodzimierz Marczuk (Toruń) oraz Marcin Młynarski (Myślenice), Tomasz Przyborowski (Krynica-Zdrój). Kary: 6 - 12 min. Widzów 2120.

Stan rywalizacji do 4 wygranych: 1-1. Kolejny mecz w sobotę w Krakowie.

CRACOVIA: Radziszewski - Wajda, Besch (2); L. Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (2) - Prokop (2), Kulik; Martynowski, Dvořak, Kostuch - A. Kowalówka, Witowski; Sucharski, Rutkowski, Piotrowski - Dulęba, Lenius; Kosidło, Biela, Chmielewski. Trener: Rudolf Rohaček.

SANOK: Odrobny - Mojžiš (2), Dronia; Vozdecky, Zapała, Kolusz - Kotaška, Rąpała; Gruszka, Dziubiński (2), Malasiński - Kubat, Guričan (2); Vitek (2), Krzak, Strzyżowski (2) - Skrzypkowski (2), Maciejewski; Mermer, Milan, Radwański. Trener: Marek Ziętara.


Gospodarze rozpoczęli z dużym rozmachem i po 80 sekundach objęli prowadzenie. Dvořak wyjechał zza bramki i zagrał do Kostucha, a ten tylko dołożył łopatkę kija. Sanoczanie szybko wyrównali i to w momencie, kiedy sędziowie sygnalizowali karę dla Laszkiewicza. Po podaniu Kolusza pojechał na bramkę Dziubiński i miał sporo szczęścia, bo krążek odbił się od kija interweniującego obrońcy "Pasów" i wpadł do siatki między "parkanami" Radziszewskiego. Goście poszli za ciosem, groźnie atakowali i pod koniec tercji wyszli na prowadzenie. Wznowienie wygrał Krzak, "guma" trafiła do stojącego przed bramkarzem Strzyżowskiego, który dopełnił formalności.

W piątej minucie drugiej odsłony krakowianie grali przez 87 sekund w podwójnej przewadze (na karach Skrzypkowski i Mojžiš), ale tego nie wykorzystali. Zdominowali jednak wydarzenia na tafli i przyniosło to wymierne korzyści. W 30 minucie, gdy na karze przebywał Guričan, prawą stroną pojechał Chmielewski i strzelił z ostrego kąta. Odrobny, który nie tylko dziś przesadzał z dalekimi wyjazdami, odbił krążek, a ponieważ nie zdążył z powrotem, to Martynowski trafił do pustej siatki. Tuż przed końcem Rutkowski i Piotrowski "rozklepali" przed bramką Rąpałę i Krzaka. Nie pomógł także Odrobny, który kijem powinien przerwać akcję.

Trzecia tercja zaczęła się od szybkiej kary dla Strzyżowskiego, co wykorzystała Cracovia. W roli głównej wystąpił najlepszy na tafli Kostuch, który pozostawiony bez opieki z bliska pokonał golkipera gości, a krążek odbił się od wewnętrznej części słupka. Po chwili Vitek zdobył gola, ale sędziowie po analizie zapisu wideo go nie uznali, bowiem wcześniej Prokop wpadł na bramkę i ją przesunął. W 47 minucie było po meczu. "Pasy", a dokładnie Słaboń, wygrały wznowienie, "gumę" otrzymał Laszkiewicz i z korytarza międzybulikowego trafił przy słupku.


W tym spotkaniu o wysokiej wygranej gospodarzy zadecydowały wykluczenia w obozie sanoczan.

- Rozegraliśmy fantastyczne dwie tercje. Dzisiaj cała drużyna od bramkarza po czwartą piątkę pokazała świetną grę. Każdy wiedział co ma robić i bezbłędnie wykonał założenia taktyczne - podsumował trener "Pasów", Rudolf Rohaček.

(gst)
Źródło: Sportowe Tempo 9 marca 2012 [2]