2015-12-30 TatrySki Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 0:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
etap Finał, Puchar Polski - hokej mężczyzn
Nowy Targ, środa, 30 grudnia 2015, 18:30

TatrySki Podhale Nowy Targ - Cracovia

0
:
5

(0:1; 0:2; 0:2)

Widzów: 3000


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Raszka

Haverinen
Jaśkiewicz
Tapio
Zapała
Jokila

Tomasik
Ałeksiuk
Wronka
McGregor
Gruszka

Łabuz
Sulka
Różański
Neupauer
Wielkiewicz

Wojdyła
Zarotyński
D. Kapica
Michalski
Bramki
0:1
0:2
0:3
0:4
0:5
2:31 Rompkowski (Dziubiński) 5/5
22:24 Słaboń (Urbanowicz) 5/5
37:30 Urbanowicz 5/5
40:49 Dziubiński (Svitana, Šinágl) 5/4
42:48 Urbanowicz (Kapica) 5/5

Kary
10 min. 10 min.
Skład:
Radziszewski (R. Kowalówka)

Rompkowski
Grman
Svitana
Dziubiński
Šinágl

Novajovský
Noworyta
Urbanowicz
Słaboń
Kapica

Wajda
Kruczek
Drzewiecki
Pasiut
Guzik

Dąbkowski
Dutka
Wróbel
Kisielewski
Domogała

Opis meczu

"Puchar Polski dla Cracovii!" -
TerazPasy.pl

Puchar Polski dla Cracovii!

Dwa zwycięstwa do zera, w tym 5:0 nad Tatryski Podhale w finałowym spotkaniu turnieju w Nowym Targu zapewniły Cracovii, drugi raz w historii klubu, Puchar Polski w hokeju na lodzie. We wtorek w półfinale podopieczni Rudolfa Rohačka pewnie wypunktowali JKH GKS Jastrzębie 3:0. W finale, w wypełnionej po brzegi nowotarskiej hali, Pasy udzieliły nowotarżanom lekcji hokeja na lodzie.

Finał rozpoczął się od spektakularnego dzwona jaki już w 3. minucie zafundował gospodarzom pierwszy atak biało-czerwonych. Po wygranym wznowieniu spod niebieskiej uderzył Mateusz Rompkowski i krążek wylądował w bramce. Cracovia poszła za ciosem i pod bramką Raszki raz za razem dochodziło do groźnych spięć. Właściwie tylko bramkarzowi gospodarze zawdzięczają, że na pierwszą przerwę nie zjeżdżali z większym bagażem bramek.

Druga tercja miała nieco bardziej wyrównany przebieg, jednak zdobycz bramkowa Pasów wzbogaciła się o kolejne dwa trafienia. W 23. minucie na przebój zdecydował się Damian Słaboń i choć jego uderzenie Raszka zdołał zatrzymać, to po chwili krążek zatrzepotał w sieci po tym jak spanikowani obrońcy niefortunnie próbowali go wybić przed nadjeżdżającym na dobitkę środkowym trzeciego ataku Pasów. Bramka na 3:0 także padła przy czynnym udziale defensywy Podhala. W 38. minucie Maciej Urbanowicz zakończył strzałem kontrę Cracovii, a gumę sparowaną przez Raszkę przed siebie do bramki wepchnął Sulka.

Trzecia tercja to ciąg dalszy egzekucji. Już w pierwszej minucie po wznowieniu gry biało-czerwoni popisowo rozegrali zamek w przewadze i Krystian Dziubiński strzałem sprzed bramki podwyższył na 4:0. Trzy minuty później wynik finału ustalił Maciej Urbanowicz popisując się efektownym slalomem pomiędzy obrońcami i bramkarzem. Nowotarżanie do końca dążyli do zdobyci choćby honorowego trafienia, jednak dyspozycja Rafała Radziszewskiego odebrała im wszelką nadzieję.

Cracovia drugi raz w historii sięgnęła po Puchar Polski w hokeju na lodzie i uczyniła to w bardzo przekonującym stylu. Bramkarz Cracovii w całym turnieju zachował czyste konto, a poukładany i zdyscyplinowany hokej jaki pokazała Cracovia nie pozostawił złudzeń rywalom.

Na koniec warto wspomnieć o kuriozalnej bramce na 3:0 w półfinałowym spotkaniu z JKH. W hokeju nie odnotowuje się bramek samobójczych. Warto jednak zapamiętać że trafienie zapisane w protokole na konto Krystiana Dziubińskiego to de facto kuriozalny wyczyn bramkarza jastrzębian Dawida Zabolotnego, który chcąc zagrać krążek o bandę sam umieścił go we własnej bramce.
raf_jedynka
Źródło: TerazPasy.pl 30 grudnia 2015 [1]


"Pewne zwycięstwo i Puchar Polski dla Comarch Cracovii" -
Hokej.net

Pewne zwycięstwo i Puchar Polski dla Comarch Cracovii

Hokeiści Comarch Cracovii po raz drugi w historii zdobyli Puchar Polski. W meczu finałowym "Pasy" pokonały gospodarzy Turnieju Finałowego TatrySki Podhale Nowy Targ 5:0 (0:1, 0:2, 0:2).

– Nie byliśmy w stanie dzisiaj przeciwstawić się Cracovii. Myślę, że nie mamy się jednak czego wstydzić. Walczyliśmy na tyle, na ile nas aktualnie stać. Sezon się nie kończy na tym jednym meczu. Najważniejsze wciąż przed nami – przyznał po zakończeniu spotkania gracz Podhala, Krzysztof Zapała.

– Zagraliśmy świetnie jako drużyna. Każda formacja spisała się bardzo dobrze i to przerodziło się w sukces – ocenił gracz Cracovii i autor pierwszego gola w finale, Mateusz Rompkowski.

Zdecydowanie najciekawsza, biorąc pod uwagę emocje, była pierwsza tercja tego pojedynku. To było wyrównane, toczone w dobrym tempie 20 minut gry. Sytuacji bramkowych było sporo z obu stron, ale gol padł tylko jeden. Wspomniany Rompkowski w 3 min oddał strzał z linii niebieskiej. Krążek jeszcze po drodze rykoszetem odbił się od jednego z zawodników i między parkanami zasłoniętego Ondreja Raszki wpadł do bramki.

W drugiej tercji szczęście było sprzymierzeńcem Cracovii. Oba gole jakie w tej części zdobyli goście były raczej dziełem przypadku. W oby sytuacjach wyjątkowego pecha miał obrońca „Szarotek” Maciej Sulka. Za pierwszym razem – w 23 min – przy próbie wybicia krążka sprzed własnej bramki „nastrzelił” Damiana Słabonia, a za drugim razem – w 38 min –zaliczył „samobója” po tym jak po strzale Macieja Urbanowicza i interwencji Raszki, krążek odbił się od jego nogi.

Tracone w ten sposób gole, skutecznie podcinały skrzydła nowotarżan i odbierały im siły. Gospodarze walczyli, starali się, ale niewiele mogli zdziałać, przeciwko świetnie zorganizowanej defensywie przeciwnika, w której kluczową rolę odgrywał kapitalnie dysponowany Rafał Radziszewski.

Resztki nadziei kibicom Podhala odebrał jego wychowanek Krystian Dziubiński, który w 49 sekundzie trzeciej tercji, podczas liczebnej przewagi swojego zespołu podwyższył prowadzenie. „Pasy” wygraną przypieczętowały piątym golem, zdobytym w 43 min przez Macieja Urbanowicza.

– Wysokie zwycięstwo wzięło się przede wszystkim z naszej uważnej gry w defensywie. Udało się nam unikać niewymuszonych błędów. Mieliśmy sporo szczęścia, ale szczęściu trzeba też pomóc. Zespół świetnie realizował założenia taktyczne i to dało efekty. Cały zespół zasłużył na słowa pochwały – przyznał trener Cracovii, Rudolf Roháček.

– Cieszy zdobycie pucharu, ale też i styl w jakim tego dokonaliśmy. Zagraliśmy dwa mecze na „zero” z tyłu, co daje jeszcze większą satysfakcję. Teraz czas na krótkie świętowanie, ale od jutra myślimy już o lidze – powiedział napastnik „Pasów” Maciej Urbanowicz.

– Raz się wygrywa, raz się przegrywa. To jest sport. Zwyciężył zespół lepiej dysponowany i zespół któremu dopisało szczęście. Nam go zabrakło. Przede wszystkim nie udało się zdobyć bramki, która dodała by nam wiary, tak jak było to chociażby w naszym meczu z Tychami. Okazji było wiele, ale trzeba oddać Radziszewskiemu, że był w wybornej dyspozycji. Dziękuje swojej drużynie. Nie byliśmy faworytem. Już samo to że znaleźliśmy się w finale to nasz spory sukces i dobry prognostyk na przyszłość – stwierdził szkoleniowiec Podhala, Marek Ziętara.

– Gratuluję kolegom z Krakowa. Nie załamujemy się. Sezon trwa. Najważniejsze wciąż przed nami – podkreślił Zapała.
Maciej Zubek
Źródło: Hokej.net 30 grudnia 2015 [2]



"Puchar Polski dla hokeistów Cracovii" -
Sportowe Tempo

Puchar Polski dla hokeistów Cracovii

Hokeiści Cracovii po raz drugi w historii zdobyli Puchar Polski. W środowy wieczór na tafli w Nowym Targu pokonali w finale miejscowe Podhale 5-0. Dzień wcześniej "Pasy" wygrały z JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3-0.

Krakowianie zasłużenie sięgnęli po trofeum. Na wyróżnienie zasłużył bramkarz Rafał Radziszewski, który w turnieju zachował czyste konto.

Półfinały (29 grudnia):

TatrySki Podhale Nowy Targ - GKS Tychy 5-3 (1-1 2-1, 2-1)

Comarch Cracovia - JKH GKS Jastrzębie-Zdrój 3-0 (1-0, 2-0, 0-0)

Finał (30 grudnia):

TatrySki Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia 0-5 (0-1, 0-2, 0-2)

0-1 Mateusz Rompkowski - Krystian Dziubiński 2:31

0-2 Damian Słaboń - Maciej Urbanowicz 22:24

0-3 Maciej Urbanowicz 37:31

0-4 Krystian Dziubiński - Petr Šinágl - Nichal Grman 40:49 w przewadze

0-5 Maciej Urbanowicz - Damian Kapica 42:48

Sędziowali: Tomasz Radzik, Zigniew Wolas - Marcin Młynarski, Mariusz Smura. Kary: 10 - 10 min. Widzów 3500.

PODHALE: Raszka - Haverinen, Jaśkiewicz; Jokila (2), Zapała, Tapio (2) - Tomasik, Ałeksiuk; Gruszka (4), McGregor, Wronka - Łabuz (2), Sulka; Różański, Neupauer, Wielkiewicz - Wojdyła, Stypuła; Zarotyński, Daniel Kapica, M. Michalski. Trener: Marek Ziętara.

CRACOVIA: Radziszewski - Grman, Rompkowski; Šinágl, Dziubiński, Svitana - Noworyta, Novajovsky; Damian Kapica, Słaboń, Urbanowicz (2) - Kruczek, Wajda (2); Drzewiecki, Pasiut (2), Guzik (2) - Dutka (2), Dąbkowski; Kisielewski, Wróbel, Domogała. Trener: Rudolf Roháček.
gst
Źródło: Sportowe Tempo 30 grudnia 2015 [3]