2017-10-29 TatrySki Podhale Nowy Targ – Comarch Cracovia 2:5

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Podhale Nowy Targ - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Marek Ziętara
Hokej.png
15 kolejka, 2 runda, etap 1, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Nowy Targ, niedziela, 29 października 2017, 18:00

TatrySki Podhale Nowy Targ - Comarch Cracovia

2
:
5

(2:2; 0:1; 0:2)

Sędzia: Zbigniew Wolas (główny) - Michał Kogut, Marcin Polak (liniowi)
Widzów: 1400


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Raitums

Jaśkiewicz
Tomasik
Kolusz
Zapała
Wielkiewicz

Mrugała
Samarin
M. Michalski
Ogorodnikow
Dalidowicz

Sulka
Pichnarčík
Siuty
Neupauer
Różański

K. Kapica
Bramki

5:02 Kolusz (Wielkiewicz, Jaśkiewicz)

11:12 Różański (Samarin, Dalidowicz) 5/4
0:1
1:1
1:2
2:2
2:3
2:4
2:5
2:44 Paczkowski (Drzewiecki, Zygmunt)

9:30 Domogała (Šinagl, Dziubiński)

34:14 Drzewiecki (Zygmunt, Noworyta)
40:27 Dziubiński (Wajda)
59:42 Kapica (Urbanowicz)

Kary
8 min. 10 min.
Skład:
Radziszewski

Zíb
Novajovský
Sýkora
Da Costa
Kalus

Dąbkowski
Kruczek
Urbanowicz
Słaboń
Kapica

Rompkowski
Wajda
Šinagl
Dziubiński
Domogała

Noworyta
Dutka
Paczkowski
Zygmunt
Drzewiecki

Opis meczu

"Hokej. Trwa czarna seria hokeistów Podhala w meczach z Cracovią" -
Gazeta Krakowska

Hokej. Trwa czarna seria hokeistów Podhala w meczach z Cracovią

Do 16 wzrosła liczba kolejnych z rzędu porażek hokeistów TatrySki Podhala Nowy Targ w starciach z Comarch Cracovią. Tym razem „Pasy” w Nowym Targu wygrały 5:2.

Pierwsza tercja remisowa, co też było dobrym odzwierciedleniem tego co działo się na lodzie. To było bowiem wyrównane i stojące na dobrym poziomie 20 minut.

Cracovia objęła prowadzenie w 3 min. Drzewiecki dograł przed bramkę do Paczkowskiego, a ten z bliska nie dał szans Raitumsowi. W 6 min wyrównał Kolusz, który znalazł się sam przed Radziszewskim i sprytnie go oszukał. W 10 min „Pasy” odzyskały prowadzenie, po indywidualnym błędzie Mrugały i mocnym strzale Domogały. „Szarotki” odpowiedziały w 12 min, podczas gry w liczebnej przewadze. Do bramki Cracovii trafił z najbliższej odległości Różański.

W drugiej tercji tempo meczu już nieco spadło. Gol w tej części padł tylko jeden. Zdobyli go goście, konkretnie Drzewiecki w 35 min, który po wjechaniu w tercje Podhala oddał skuteczny strzał. Nie bez winy w tej sytuacji był Raitums, który wcześniej zaliczył dwie świetne interwencje, broniąc uderzenia z najbliższej odległości kolejno Urbanowicza i Paczkowskiego. Nowotarżanie najlepszą okazję w tej odsłonie mieli w momencie swojej gry w liczebnej przewadze. Jaśkiewicz jechał sam na bramkę Radziszewskiego, ale fatalnie spudłował.

Kibice Podhala jeszcze wierzyli, że w trzeciej tercji „Szarotki” rzucą się w szaleńczy pościg. Krakowianie jednak szybko ich tej wiary pozbawili. Ledwie 27 sekund po wznowieniu gry przyjezdni zdobyli swojego czwartego gola. Wypracował go duet wychowanków Podhala. Z linii niebieskiej uderzał Wajda, a tor lotu krążka tuż przed bramką zmienił Dziubiński. 18 sekund przed syreną końcową wygraną „Pasów” przypieczętował kolejny nowotarżanin w ich barwach D. Kapica.

- Szczerze powiem, że nie wiem które to z rzędu nasze zwycięstwo. 16? No to tylko świadczy, że dobrze jesteśmy przygotowani do tych spotkań. Wiadomo, dla nas wychowanków Podhala, poniekąd wyklętych, zawsze te mecze mają dodatkowy smaczek. Co do meczu to pierwsza tercja jeszcze wyrównana. Potem jednak potrafiliśmy to spotkanie przeciągnąć na swoją stronę – powiedział po meczu Dziubiński.

- Myślę, że wynik końcowy nieco zakłamuje to jak ten mecz wyglądał. Wygrała przede wszystkim drużyna skuteczniejsza, która potrafiła wykorzystać nasze indywidualne błędy. Nam i skuteczności, ale i szczęście też w tym meczu zabrakło – ocenił kapitan Podhala, Marcin Kolusz.

- Wynik cieszy, ale samo spotkanie bardzo trudne. Dużo walki z obu stron. Cieszą trzy punkty i kolejne zwycięstwo nad Podhalem, którego styl jakoś bardzo nam pasuje. Na ogół te nasze mecze tak właśnie wyglądają, że te pierwsze minuty jeszcze są jeszcze wyrównane, ale z upływem czasu udaje się nam przechylić szalę zwycięstwa – ocenił spotkane trener Cracovii, Rudolf Rohaczek.

- Dobry mecz z obu stron. Byliśmy zmuszeni grać na trzy formacje. Uważam, że mecz złamał się po trzeciej, przypadkowej bramce, która podcięła nam skrzydła. Trudno wytłumaczyć tę naszą czarną serię meczów z Cracovią. Zawsze przegrywamy jakimiś detalami, indywidualnym błędami. Nie inaczej było i teraz. Trudno, nie zwieszamy głów, walczymy dalej – podsumował drugi trener Podhala, Marek Rączka.
Maciej Zubek
Źródło: Gazeta Krakowska 29 października 2017 [1]


Filmy