2018-10-21 Comarch Cracovia - KS Unia Oświęcim 5:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
14 kolejka, 2 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, niedziela, 21 października 2018, 18:30

Comarch Cracovia - KS Unia Oświęcim

5
:
3

(1:2; 1:1; 3:0)

Widzów: 350


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Jiří Šejba
Skład:
Łuba

Kruczek
Sordon
Drzewiecki
Švec
Domagała

Rompkowski
Noworyta
Bepierszcz
Vachovec
Csamangó

Musioł
Szurowski
Kamiński
Zygmunt
Brynkus

Gajor
Kamienieu
Sztwiertnia
Dziurdzia
Hołdowicz
Bramki


14:27 Švec (Drzewiecki, Kruczek)

31:26 Bepierszcz (Csamangó, Vachovec)
44:51 Drzewiecki (Sordon) 5/4
46:36 Domagała (Drzewiecki, Švec)
47:15 Bepierszcz (Vachovec, Csamangó)
0:1
0:2
1:2
1:3
2:3
3:3
4:3
5:3
0:52 Tabaček (Themár, Šaur)
13:51 Daneček (Haas, Vehmanen)

30:44 Šaur (Themár, Kiilholma)

Kary
6 min. 10 min.
Skład:
Fikrt

Ježek
Vehmanen
Gruszka
Daneček
Haas

Šaur
Maciejewski
Tabaček
Kiilholma
Themár

A. Kowalówka
Gębczyk
Piotrowicz
Adamus
S. Kowalówka

Paszek
Noworyta
Malicki
Wanat
Wojtarowicz

Opis meczu

"Comarch Cracovia wróciła do gry w meczu z Unią Oświęcim w wielkim stylu" -
Gazeta Krakowska

Comarch Cracovia wróciła do gry w meczu z Unią Oświęcim w wielkim stylu

Mecze Unii z Cracovią z reguły są bardzo zacięte i emocjonujące. I tak było tym razem w Krakowie.

Tak było w poprzednich sezonach, taki scenariusz miała też pierwsza konfrontacja w bieżących rozgrywkach (w Oświęcimiu w tym sezonie krakowianie wygrywali 3:0, by przegrać 3:5). Tym razem też nie brakowało dramaturgii, a sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Nie minęła minuta, a goście już prowadzili, gola w 52 sekundzie zdobył Peter Tabacek w zamieszaniu podbramkowym. Po chwili poprzeczka uratowała Michaela Łubę od straty gola. Trzeba przyznać krakowianom, że są bardzo silni psychicznie.

Mecz nie układał się po ich myśli, stracili drugą bramkę, ale potrafili odpowiedzieć po 36 sekundach. Podobnie jak na kolejną stratę -po 42 s. Ale to co zrobili w trzeciej tercji zasługuje na uwagę. W ciąg 2 minut i 24 sekund zdobyli trzy gole, a w roli głównej wystąpił Filip Drzewiecki. Najpierw doprowadził do remisu, a potem asystował przy golu Adama Domogały. Ten kapitalnie zwiódł bramkarza i strzelił do pustej bramki. Swoich byłych kolegów (zanim poszedł do GKS-u Tychy, grał w Unii) dobił Mateusz Bepierszcz, który miał sporo miejsca i czasu pod oświęcimską bramką, by zdobyć gola.
Jacek Żukowski
Źródło: Gazeta Krakowska 21 października 2018 [1]


"Cracovia powstała z kolan" -
Hokej.net

Cracovia powstała z kolan

Comarch Cracovia skutecznie zrewanżowała się Unii Oświęcim za porażkę z poprzedniej rundy, pokonując ją 5:3. „Pasy” znakomicie zaprezentowały się w trzeciej odsłonie, w której zdobyły trzy bramki.

Początek spotkania należał jednak do biało-niebieskich. Podopieczni Jiříego Šejby grali szybciej, składniej i już w 52. sekundzie wyszli na prowadzenie po trafieniu Petera Tabačka. Oświęcimianie starali się pójść za ciosem. W 14. minucie ich wysiłki zostały nagrodzone. Radim Haas zagrał zza bramki do Jana Danečka, a ten w takich sytuacjach nie zwykł pudłować.

„Pasy” odpowiedziały po 36 sekundach, a Michala Fikrta z bliskiej odległości pokonał Emil Švec. Sędzia główny dla pewności sprawdził jeszcze zapis wideo i po krótkiej analizie wskazał na środek tafli.

Hokeiści Unii dwubramkowe prowadzenie odzyskali w 31. minucie. Sposób na Michała Łubę znalazł Jakub Šaur, który znakomicie znalazł się pod krakowską bramką i dobił uderzenie Andreja Themára.

Goście zamiast uspokoić swoją grę znów dali sobie strzelić szybkiego gola. 42 sekundy po golu Šaura zasłużone gratulacje od swoich kolegów odebrał Mateusz Bepierszcz. Skrzydłowy drugiej formacji Cracovii znakomicie przymierzył z nadgarstka i zdjął pajęczynę z okienka oświęcimskiej bramki. Po czterdziestu minutach było więc 3:2 dla biało-niebieskich.

Trzecia odsłona była popisem krakowian. Gospodarze w ciągu niespełna trzech minut zdobyli trzy bramki i całkowicie przesądzili o losach spotkania. Na listę strzelców wpisali się kolejno Drzewiecki, Domogała i Bepierszcz.

Spotkanie zakończyło się niesmakiem, bo w 57. minucie Filip Drzewiecki uderzył Aleša Ježka kijem w krocze. Sędzia główny Tomasz Radzik oraz jego asystenci nie zauważyli tego incydentu i nie odesłali 34-letniego skrzydłowego na ławkę kar mimo mocnych protestów oświęcimian.

Z naszych informacji wynika, że po zakończeniu spotkania wspólnie z obserwatorem obejrzeli tę sytuację jeszcze raz i opisali ją w protokole.

Między Drzewieckim a Ježkiem do spięcia doszło także podczas tradycyjnych podziękowań za mecz. Czeskiemu obrońcy ręki nie podał Damian Szurowski.
Radosław Kozłowski
Źródło: Hokej.net 21 października 2018 [2]


Filmy