2022-01-25 Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim 5:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Hokej.png
34 kolejka, 4 runda, etap I, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Kraków, ul. Siedleckiego 7, wtorek, 25 stycznia 2022, 18:30

Comarch Cracovia - Re-Plast Unia Oświęcim

5
:
3

(2:0; 2:0; 1:3)

Sędzia: Tomasz Radzik, Bartosz Kaczmarek (główni) - Maciej Byczkowski, Grzegorz Cytawa (linowi)
Widzów: 600


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Piotr Sarnik
Skład:
Pieriewozczikow

Gula
Šaur
Bezwiński
Dugin
Němec

Dudaš
Müller
Popiticz
Bodrow
Ismagiłow

Ježek
Kunninen
Brynkus
Jacenko
Csamangó

Woroszyło
Augustyniak
Shirley
Miszczenko
Bramki
4:18 Ismagiłow (Popiticz, Bodrow) 5/4
7:20 Ismagiłow (Bodrow, Popiticz)
25:27 Ismagiłow (Shirley, Pieriewozczikow
38:19 Jacenko (Csamangó)
52:14 Shirley (Müller, Šaur
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
5:1
5:2
5:3





55:25 Rollin Carlsson (A. Strielcow, Dziubiński)
56:37 Oriechin (W. Strielcow, Stasienko) 5/4
58:02 Rollin Carlsson (Dziubiński, Trandin) 5/4

Kary
10 min. 4 min.
Skład:
Saunders

Glenn
Paszek
Themár
Rollin Carlsson
Oriechin

Rogow
Stasienko
A. Strielcow
W. Strielcow
Dziubiński

Orłow
Bezuška
Trandin
Krzemień
Kowalówka

M. Noworyta
Kusak
Wanat


Opis meczu

"Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim. Derby Małopolski dla „Pasów”. Spóźniony finisz oświęcimian. Oddali fotel lidera" -
Gazeta Krakowska

Comarch Cracovia – Re-Plast Unia Oświęcim. Derby Małopolski dla „Pasów”. Spóźniony finisz oświęcimian. Oddali fotel lidera

Po hokejowych derbach Małopolski, rozegranych pod Wawelem w ramach odrabiania zaległości z 34. kolejki ekstraklasy, Comarch Cracovia zapisała na swoim koncie siódme zwycięstwo z rzędu. Odmienne nastroje panują w Oświęcimiu. Re-Plast Unia nie tylko doznała czwartej kolejnej porażki, ale oddała też prymat w ekstraklasie. Fotel lidera odzyskał katowicki GKS.

W Krakowie potwierdzono transfer Jewgienija Sołwiowa. 29-letni rosyjski skrzydłowy podpisał z „Pasami” kontrakt do końca sezonu. Wrócił pod Wawel po rocznej przerwie. Kibice mają nadzieję, że – podobnie do roku poprzedniego – będzie siłą napędową zespołu walczącego o najwyższe cele. Przeciwko oświęcimianom jeszcze nie zagrał.

Nie było takiej potrzeby. Oświęcimianie, po przymusowej przerwie wynikającej z obecności w drużynie koronawirusa, są obecnie łatwym kąskiem dla kolejnych rywali. Krakowianie szybko wykorzystali liczebną przewagę. Dmitrij Ismagiłow, po podaniu zza bramki, trafił pod poprzeczkę.

Prowadzenie „Pasów” podwyższył Jewgienij Bodrow, który między parkanami Clarke’a Saundersa posłał krążek do siatki. Kiedy Ismagiłow wykończył dwójkową kontrę po przetrzymaniu osłabienia, miejscowi byli pewni wygranej.

Oświęcimianie przebudzili się dopiero w końcówce. Po pierwszym golu krakowianie zbytni się nie przejęli. Potem oświęcimianie wykorzystali liczebną przewagę. Kolejne zdekompletowanie krakowian dało przyjezdnym trzecią bramkę i zaczęli myśleć realnie o doprowadzeniu do dogrywki.

Końcówkę oświęcimianie grali już bez bramkarza, ale wynik nie uległ zmianie. Krakowianie nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.
Jerzy Zaborski
Źródło: Gazeta Krakowska 25 stycznia 2022 [1]


"Świetna seria Cracovii. Ismagiłow katem Unii!" -
Hokej.net

Świetna seria Cracovii. Ismagiłow katem Unii!

Siódme ligowe zwycięstwo z rzędu odnieśli hokeiści Comarch Cracovii. Podopieczni Rudolfa Roháčka w zaległym meczu 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi pokonali Re-Plast Unię Oświęcim 5:3. Trzy bramki dla „Pasów” zdobył Dmitrij Ismagiłow, który tym samym zdobył drugiego hat tricka z rzędu!

Krakowianie w przekroju całego meczu byli zespołem lepszym. Byli szybsi, lepiej poukładani i potrafili wykorzystać nadarzające się okazje. Znakomicie grali pressingiem i zaprezentowali większą jakość zarówno w defensywie, jak i ofensywie.

Ważny krok w kierunku zwycięstwa „Pasy” zrobiły już w pierwszej odsłonie, po której prowadziły 2:0. W obu przypadkach na listę strzelców wpisał się Dmitrij Ismagiłow. W 5. minucie, podczas gry swojego zespołu w przewadze, wykorzystał on dobre podanie zza bramki Jewgienija Popiticza. Z kolei trzy minuty później zrobił użytek z dogrania wzdłuż bramki Jewgienija Bodrowa.

Prowadzenie wicemistrzów Polski mogło być wyższe, ale sytuacji sam na sam z oświęcimskim bramkarzem nie wykorzystał Colin Shirley. Clarke Saunders przewidział jego zamiary.

Oświęcimianie zagrozili krakowskiej bramce dopiero podczas gry w przewadze. Groźny strzał oddał Andrej Themár, ale Dienis Pieriewozczikow popisał się świetną interwencją.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Stroną dominującą dalej byli gospodarze i skrzętnie wykorzystywali potknięcia biało-niebieskich. W 25. minucie szybką kontrę na gola zamienił Dmitrij Ismagiłow, który zdecydował się na zwód na bekhend, a następnie posłał gumę pod poprzeczkę. Po tym trafieniu, starym hokejowym zwyczajem, na tafli znalazło się kilka czapek.

Biało-niebiescy mieli spore problemy ze znalezieniem sposobu na krakowskiego golkipera, choć mieli kilka ciekawych okazji. W 30. minucie w sytuacji sam na sam z Dienisem Pieriewozczikowem znalazł się Krystian Dziubiński, ale minimalnie przestrzelił. Później 28-letni Rosjanin zatrzymał uderzenie Victora Rollina Carlssona i błysnął refleksem tuż po tym, jak uderzenie Ryana Glenna do bramki próbował przekierować Andrej Themár.

Tuż przed zakończeniem drugiej części gry na 4:0 podwyższył Iwan Jacenko, który po podaniu Štěpána Csamangó popisał się precyzyjnym uderzeniem ze slotu.

Krakowianie, mając pokaźną zaliczką, w trzeciej odsłonie kontrolowali przebieg spotkania i skupili się na wyprowadzaniu groźnych kontr. Po jednej z nich, w 53. minucie, Collin Shirley pokonał Clarke’a Saundersa w sytuacji sam na sam.

Oświęcimianie nie poddali się i chwilę później honorowego gola zdobył Victor Rollin Carlsson, który zmienił tor lotu krążka po uderzeniu Aleksandra Strielcowa. Ten gol zmotywował biało-niebieskich, którzy chwilę później wykorzystali okres gry w przewadze. Precyzyjnym uderzeniem z bulika popisał się Daniił Oriechin.

To nie był koniec emocji, bo tuż przed stratą bramki na Cracovię nałożono karę. Na dodatek trener Piotr Sarnik, zastępujący chorego Toma Coolena, zdecydował się na manewr z wycofaniem bramkarza. Ta pokerowa zagrywka przyniosła efekt, bo Victor Rollin Calrsson zmniejszył straty. Gol szwedzkiego środkowego zamknął jednak wynik i pełna pula została przy Siedleckiego 7.
Radosław Kozłowski
Źródło: Hokej.net 25 stycznia 2022 [2]


Filmy