2022-02-27 GKS Tychy - Comarch Cracovia 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

GKS Tychy - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Andriej Sidorienko
Hokej.png
3 kolejka, 1 runda, etap II, Polska Hokej Liga - hokej mężczyzn
Tychy, niedziela, 27 lutego 2022, 19:00

GKS Tychy - Comarch Cracovia

3
:
1

(1:0; 2:0; 0:1)

Sędzia: Bartosz Kaczmarek, Sebastian Kryś (główni) - Rafał Noworyta, Mateusz Bucki (liniowi)
Widzów: 2300


Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaček
Skład:
Fučík

Biro
Pociecha
Gościński
Galant
Jeziorski

Żełdakow
Smirnow
Sierguszkin
Fieofanow
Witecki

Seed
Kotlorz
Dupuy
Cichy
Mroczkowski

Bizacki
Ubowski
Wróbel
Starzyński
Marzec
Bramki
4:08 Sierguszkin (Fieofanow, Żełdakow) 5/4
30:24 Fieofanow (Fieofanow, Jeziorski) 5/4
34:21 Jeziorski (Fieofanow, Żełdakow) 5/4
1:0
2:0
3:0
3:1



43:42 Ismagiłow (Kinnunen, Worobjow) 5/4

Kary
10 min. 18 min.
Skład:
Pieriewozczikow

Gula
Müller
Złobin
Němec
Csamangó

Dudaš
Ježek
Popiticz
Bodrow
Ismagiłow

Worobjow
Kinnunen
Sołowjow
Jacenko
Woroszyło

Bezwiński
Kazamanow
Brynkus
Shirley
Oksanen

"GKS Tychy - Comarch Cracovia. Krakowianie znów są w gorszej sytuacji" -
gazetakrakowska.pl

GKS Tychy - Comarch Cracovia. Krakowianie znów są w gorszej sytuacji

Rywalizacja przeniosła się do Tychów (w poniedziałek o 19 czwarty mecz, transmisja w TVP 3 Kraków). Krakowianie zagrali najgorszy jak na razie mecz z GKS-em i są w trudnej sytuacji. By zachować szanse, muszą wygrać w czwartym meczu i doprowadzić do remisu 2:2 w serii.

Gospodarze szybko stanęli przed szansą, grając w przewadze. I ją wykorzystali na 12 s przed końcem kary Woroszyły. Pieriewozczikow zwijał się jak w ukropie, ale nie zdążył się przemieścić i Sieguszkin strzałem z daleka pokonał go. Goście źle weszli w ten mecz, łapali kary. Potem się ocknęli, strzelał m.in. z niebieskiej Kinnunen, ale Fucik ładnie obronił. Tymczasem Pieriewozczikow musiał ratować zespół po strzale Galanta. Bliski szczęścia był Gula, ale górą był tyski bramkarz. To była słaba tercja krakowian, zresztą liczba strzałów: 23 – 7 mówi wiele o przewadze gospodarzy.

Do kolejnej odsłony goście przystąpili bardziej zmobilizowani. Od razu Ismagilow postraszył tyskiego bramkarza. „Pasy” były aktywne, w 29 min strzelał Csamango, ale bramkarz był na posterunku. W odpowiedzi znów w przewadze zagrali tyszanie i na 3 s przed końcem kary wykorzystali większą liczbę graczy na lodzie. Kolejną przewagę znów wykorzystali gospodarze, Jeziorski posłał krążek między parkanami Pieriewozczikowa. Krakowianie byli bezradni. Nawet jak sami grali 5 na 4, nie potrafili stworzyć zagrożenia pod bramką.

Gdy goście grali 5 na 4 wreszcie potrafili strzelić bramkę za sprawą Ismagiłowa, który strzelił z nadgarstka. „Pasy” ruszyły do ataku, ale w 50 min Mroczkowski trafił w słupek ich bramki. Na 2 min przed końcem krakowianie wycofali bramkarza. Nic to jednak im nie dało, skończyło się na honorowym golu.
Jacek Żukowski
Źródło: gazetakrakowska.pl 27 lutego 2022 [1]


"Ach te przewagi! Tyszanie prowadzą w ćwierćfinale" -
Hokej.net

Ach te przewagi! Tyszanie prowadzą w ćwierćfinale

Dobre widowisko obejrzeli kibice zgromadzeni na „Stadionie Zimowym”. GKS Tychy pokonał na własnym lodzie 3:1 i w ćwierćfinałowej rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzi 2:1. Co ciekawe, wszystkie dzisiejsze gole padły podczas gier w przewagach.

Trzeci mecz tysko-krakowskiej rywalizacji rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gospodarzy. Już w piątej minucie tyszanie świetnie rozegrali zamek, a bramkarza Cracovii z precyzyjnym uderzeniem zaskoczył Dienis Sierguszkin.

Swoje okazje mieli też krakowianie, a konkretnie Jewgienij Sołowiow, Artiom Woroszyło oraz Jewgienij Popiticz, lecz Tomáš Fučik spisywał się bez zarzutu. Po pierwszej odsłonie było 1:0 dla trójkolorowych.

W drugiej odsłonie hokeiści z „Piwnego Miasta” zdobyli dwie bramki, robiąc tym samym milowy krok W obu przypadkach wykorzystali okres gry w przewadze, a sposób na Dienisa Pieriewozczikowa znaleźli Jegor Fieofanow i Bartłomiej Jeziorski. Pierwszy z nich pięknie przymierzył pod poprzeczkę, a drugi wykorzystał błąd w ustawieniu golkipera „Pasów”.

Podopieczni Rudolfa Roháčka przez dwie tercje wyraźnie ustępowali rywalom. Byli wolniejsi, a w ich grze zabrakło elementu zaskoczenia. Od trzeciej odsłony zaczęli grać agresywniej i pod tyską bramką kilka razy mocniej się zakotłowało.

Krakowianie w 44. minucie w końcu skruszyli tyski mur i znaleźli sposób na Tomáš Fučik. Uczynił to konkretnie Dmitrij Ismagiłow, który zachował się najsprytniej w zamieszaniu podbramkowym. Dla 28-letniego rosyjskiego skrzydłowego było to już czwarte trafienie w fazie play-off.

Na więcej gości nie było już stać, choć trzeba też przyznać, że trójkolorowi naprawdę dobrze się bronili.
Jakub Klimek
Źródło: Hokej.net 27 lutego 2022 [2]


Filmy