1921-05-22 Cracovia - Czarni Lwów 6:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 22 maja 1921

Cracovia - Czarni Lwów

6
:
1

(2:1)



Herb_Czarni Lwów


Skład:
Latacz
Gintel
Fryc
Styczeń
Cikowski
Synowiec
Mielech
Kotapka
Kałuża
Kogut
Sperling

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Obrubański

bramki Bramki
Kałuża (16')
Kotapka (21')

Kotapka (50')
Kogut (56')
Kotapka (66')
Kogut (79')
1:0
2:0
2:1
3:1
4:1
5:1
6:1


(22')
Skład:
Winnicki
Sedlacek
Hawling
Kmiciński
Kopeć
Hauler
Müller
Witkowski
Szafarz
Kowalski
Scott
Mecze tego dnia:

1921-05-22 Cracovia - Czarni Lwów 6:1
1921-05-22 Cracovia II - Wawel Kraków 4:1



Zapowiedź meczu

Opis meczu

piękne przebicie się Koguta z Cracovii udaremnione przez obrońcę Czarnych
Przypuszczalny skład z Przegladu Sportowego

Tygodnik Sportowy

Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.1
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.2
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.3
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.4
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.5
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.6
22/5. Czarni (Lwów) - Cracovia 1:6 (1:2)

Senior sportu footbalowego w Polsce, nauczyciel Cracovii z r. 1906 i 1907, nie umie się podźwignąć z powojennej zawieruchy i mimo znakomitego sportowego materjału, przez brak odpowiedniego treningu i wszczepienia metody gry, - nie może się wznieść na poziom, który z łatwością mógł osiągnąć przy należytem kierownictwie technicznym.

Cracovia musiała do pauzy przetrawić skutki przymusowych ferji trzytygodniowych i dopiero po pauzie ocknęła się z drzemki świątecznej wykazując odrazu nadzwyczajną klasę.

Przed sędzią p. Obrubańskim stanęły drużyny w następującym składzie:
C z a r n i: Winnicki, Sedlacek, Hawling, Kmiciński, Kopeć, Hauler, Müller, Witkowski, Szafarz, Kowalski, Scott.
C r a c o v i a: Latacz, Gintel, Fryc, Styczeń, Cikowski, Synowiec, Mielech, Kotapka, Kałuża, Kogut, Szperling.

bramkarz Cracovii Latacz broni ostry strzał Czarnych

Z początku gra dość równomierna, "Czarni" rozporządzając znakomitymi biegaczami rwą naprzód, Cracovia zaś akkomoduje się powoli do ich metody szybkiej, ale bezcelowej i rezerwując się w tempie przyzwyczaja swój organizm wypoczęty powoli do wysiłku matchowego. Znać u niej wielu graczy wyjście z treningu i powtórzenie lekcji zapomnianych. Również i nowowalcowany plac, powodując wiele niespodziewanych fałszów, hamuje graczy obustronnie we wykonaniu celowych zamierzeń. Dopiero w 16. minucie uzyskuje Cracovia przez Kałużę pierwszą bramkę, oraz w 21 minucie drugą. Młody, stremowany i niepewny siebie bramkarz Cracovii wywołuje u backów tejże pewną irytację i Czarni wykorzystując to, osiągają przez swojego prawego łącznika pierwszego goala. Do pauzy 1:2 na korzyść Cracovii. Po pauzie sytuacja się zupełnie zmienia. Cracovia przez pauzą całkiem bez formy, nagle odradza się. Z pedantyczną celowością prowadzona kombinacja całego ataku, poparta wybornie przez niestrudzonych pomocników, daje Cracovii Sposobność wykazania wszelkich przymiotów technicznych poszczególnych graczy i całości drużyny. Znakomitym jest Szperling, najlepszy technik w Polsce, nigdy nie zawodzący i stwarzający nieustannie matematycznie odmierzonymi centrami i prześlicznymi nizkimi havoleyami, najgroźniejsze sytuacje dla przeciwnika. Kogut zwinny, ironiczny, najniebezpieczniejszy strzelec z lewej strony, wymaga tylko maleńkiej reparacji prawej nogi, czem powinien się zająć p. Poszonyi, gdyż nie uchodzi, aby gracz ataku Cracovii nie władał obunóż. Często też bije on w nogi lub brzuch przeciwnika, zamiast podać dokładnie swemu sąsiadowi. Zgranie jego z "Muniem" jest rzeczywiście zadziwiające. Kałuża kieruje faktycznie myślowo i taktycznie atakiem, jego kilkakrotnie piękne, celowe podanie uwieńczone zostało goalem, to też lwią część zasługi bramek strzelonych przez jego łączników właściwie jemu przypisać należy. Kotapka, poprostu "mikrus" zadziwia swoją ruchliwością i silnym, pewnym, zawsze praktycznie skutecznym, dolnym strzałem. Niepotrzebnie używa on jeszcze wraz z Kałużą, rozporządzając przecież wysoką techniką, drobnych misternych "faulów". Mielech wchodzi już na nowo w formę i pracuje rzeczywiście jak "maszyna", rwąc naprzód błyskawicznie. Cały atak Cracovii jak nadzwyczajnie zgrany, wyszkolony systematycznie, znać na nim jeszcze szkołę Kożelucha z przeszłości i pracę kombinacyjną Poszonyego. O pomocy Cracovii nie trzeba wiele mówić, choć możnaby i powinno najwięcej. Cracovia stoi na swojej pomocy. Takiego gracza, jak Synowiec, niema drugiego w całej Polsce. Poważny, uświadomiony, sportowiec w każdym calu, przeszedłszy trening Dlabaca i Kożelucha, stał się filarem swego klubu i drużyny. Jego ustawianie się zadziwia inteligencją, biega słabiej od innych, a zawsze na lub dostanie piłkę. Mózg jego pracuje więcej może i nie gorzej, niż nogi. Najlepszy taktyk i strategig Cracovii, niezmordowany i niezmęczony, psychicznie najwyżej stojący, jest źródłem siły i zapału drużyny swojej, której jako kapitan od szeregu lat przewodzi. Obecnie obchodzi 11 letni jubileusz nieprzerwanej gry w I. drużynie Cracovii, z okazji czego składamy mu na tem miejscu serdeczne życzenia. - Cikowski jest oryginalnym graczem sui generis (przyp.z łac. swego rodzaju). Najpracowitszy i najruchliwszy, jest w obronie, pomocy i ataku, na przodzie zawsze, gdy atak prowadzi, w tyle, gdy defenzywa konieczna. Robi wszystko, co tylko można wymagać od środkowego pomocnika, czasami nawet więcej. Jego strzał na bramę z daleka lub z wolnego, jest często niebezpieczniejszym, niż blizki strzał gracza z ataku. Próba Stycznia, ćwiczonego w 20 pp. na prawej pomocy, okazuje się niezłą. Możnaby nawet powiedzieć, że jest on lepszym już teraz na tej pozycji, niż w ubiegłym roku na środku ataku. Gintel do pauzy chwiejny i niepewny, po pauzie osiągnął jak zwykle swój stały poziom. Stanowczo najinteligentniejszy gracz w Cracovii. Jego obrona polega nie tylko na wybijaniu świetnem, lub na wspaniałych dalekonośnych nie wysokich, świadomie kierowanych do i dla ataku rzutach, ale przedewszystkiem na wyrafinowanem ustawianiu się. Sposób jego obrony jest tak optymistycznym, iż w najniebezpieczniejszych sytuacjach jeszcze budzi nadzieje ratunku. Fryc, nieokiełznany w temperamencie, gra więcej siłą, niż techniką, mimo to dobry, pełen zapału i poczucia swej odpowiedzialności, spełnia przy takich pomocnikach jak Synowiec i Cikowski, swe zadanie zadowalająco.

Z goście zasługują na wzmiankę, lewy obrońca, środkowy pomocnik, prawe skrzydło i lewy łącznik. "Tadek" jest podziwienia godny. Mimo swej tuszy, jeszcze najruchliwszy. Szkoda, że niedorzeczny pomysł niefachowca, przeniósł go jeszcze przed wojną z jego wrodzonej pozycji prawego backa, gdzie swego czasu, jako młody uczeń gimnazjalny, podziw budził niesłychany, do ataku, gdzie obecnie, mimo swego klubowego patrjotyzmu właściwie już nie nadaje, gdyż jest za ciężki. Restytucja na starą pozycję, byłaby wskazaną.

Po pauzie uzyskuje Cracovia z łatwością cztery punkty, a to w 5. min. z kombinacji Kałuża, Kogut, słupek, Kotapka, w 10*5 min. przez Koguta, w 20 min. ślicznym strzałem Kotapki i w 37. min. z cudownego podania Kałuży przez Koguta.

Sędziował dobrze, nieco flegmatycznie p. Obrubański.
Źródło: Tygodnik Sportowy nr 2 z 27 maja 1921


Przegląd Sportowy

Relacja z meczu w tygodniku Przegląd Sportowy
Cracovia - Czarni (Lwów) 6:1 (2:1)

Rozegrane w niedzielę 23. maja na boisku Cracovii zawody między starymi rywalami dały rezultat, który dla wtajemniczonych nie stanowił niespodzianki. Statystyka dotychczasowych spotkań wykazuje widoczną przewagę na korzyść Cracovii, a i ostateczny rezultat ostatniego matchu nie mógł ulegać wątpliwości. Kwestją otwartą była tylko okoliczność, jak silny opór zdołają "Czarni" przeciwstawić biało-czerwonym. I tutaj już podnieść musimy, że Lwowiacy, którzy od początku przekonani zapewne, byli że zwycięstwo przypadnie Cracovii w udziale, grali do końca z godną najwyższych pochwał ambicją i zapałem, a przedewszystkiem nadzwyczaj "fair".

"Cracovia" miała wczoraj stosunkowo słaby dzień. Przyczyn dopatrywać tak w dwutygodniowej przerwie matchowej, która nie przeszła zdaje się bez ujemnego wpływu na formę drużyny, jakoteż i w tem że atak starając się utrzymać w kombinacji posuwa ją do przesady, gdy zaś w przeprowadzeniu obmyślanych planów stoją na przeszkodzie, braki techniczne i stąd występuje znaczna powolność, gra staje się tak, jak to było wczoraj monotonna, powolna, a chwilami nawet nudna. Nie grała przytem "Cracovia" źle. Owszem były chwile bardzo piękne, ale brak było jednolitości, przedewszystkiem ambicji i zbytnia pewność siebie posunięta do lekceważenia przeciwnika.

Napad jak wspomnieliśmy miał tylko chwile dodatnie. Ataki bywały wcale piękne lecz zbyt schematyczne i szablonowo przeprowadzana. Szczególnie uwydatniał się brak energji pod bramką przeciwnika. Słaby dzień miał prawy łącznik, który tak w polu jak i pod bramką psuł wiele sytuacji, zaniedbując między innymi w zupełności swego prawego skrzydłowego.

Najlepszą częścią drużyny była linja pomocy. Cikowski i Synowiec pracowali bez zarzutu, Styczeń ma styl pierwszorzędnego pomocnika, zdaje się, że wkrótce odzyska przedwojenną formę, a wtedy stanie się jednym z filarów drużyny.

Obrońcy nie mieli pola do popisu, lecz pomimo to zadanie swe wypełnili dziwnie słabo. Raził przedewszystkiem brak czystości uderzenia.

Bramkarz nie miał nic do roboty. Bramkę uzyskaną przez Czarnych zawinił tylko on, lecz zdenerwowanie wynikające z wieku, braku rutyny i tremy usprawiedliwiają go. Czy jest materjał mogący zastąpić Popiela okaże przyszłość.

"Czarni" grają swym dawnym sposobem, "silnie kopnąć, szybko biegać". Wobec swego przeciwnika nie mógł ten sposób, mieć widoków powodzenia, tem bardziej, że braki techniczne jakoteż i sam styl zmuszają ich do pracy i wysiłków fizycznych, które po krótkim stosunkowo czasie wyczerpują zasób ich sił. W napadzie zwracał uwagę swem poświęceniem Duda, dobrze grał w pomocy Hauler, w obronie przewyższał Szafarz swego partnera. Bramkarz Winnicki dobry.

Grę rozpoczynają "Czarni" ze słońcem i podprowadzając piłkę na pole Cracovii, strzał prawego łącznika chybia celu. Biało-czerwoni przenoszą powoli grę na stronę przeciwnika, przyczem uwydatnia się rażąco różnica stylu i techniki drużyn. Strzał Koguta i centra Mielecha idą do bramki. Wolny rzut strzelony przez Cikowskiego z 25 metrów mija się daleko z celem. "Czarnym" udają się już tylko wypady na stronę przeciwną. 2 kornery bite przez lewego skrzydłowego "Cracovii" w 10 i 11 minucie, nie zostają wyzyskane, drugi kopnięty lepiej niż pierwszy wytwarza krytyczną sytuację pod bramką lwowską, prawy łącznik Kotapka ratuje gości z opresji strzelając kiepsko. Po pięknym ataku przeprowadzanym na lewym skrzydle strzela Kałuża dla swego klubu.

Już w 23 minucie strzela prawy łącznik drugą bramkę na korzyść "Biało-czerwonych". W następnej odrazu minucie rewanżują się Czarni uzyskując przy wybitnym współdziale bramkarza "Cracovii" swój jedyny punkt.

Po tym momencie opanowują Krakowiacy zupełnie boisko, a napad pchany przez pomoc tylko chwilami daje odpoczynek obrońcom "Czarnych". W 27 minucie rzut z rogu trzeci z rzędu przeciw Czarnym bez rezultatu. Prawy łącznik "Cracovii" nie wyzyskuje dwukrotnie bardzo korzystnej sytuacji. W ostatnich minutach oddają Krakowiacy kilka pięknych strzałów, które chwyta bramkarz. Pauza 2:1. Już w pierwszej minucie biją Czarni róg po błędzie bramkarza krakowskiego, lecz rzut kończy się autem. W 5 i 11 minucie oraz 21 uzyskuje "Cracovia" dalsze 3 strzelone przeważnie pod bramką i bronią się energicznie. Mimo to uzyskuje "Cracovia" w 34 minucie jeszcze 6 goala, a dalsze ataki, które chwilami robię wrażenie ekslibicji, pozostają bez rezultatu. Sędziował p. Obrubański.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 2 z 28 maja 1921


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Zawody footballowi „Cracovii" z „Czarnymi" ze Lwowa nie stały na wysokim poziomie. „Czarni" obecnie nie przypominają w niczem „Czarnych" z przed lał kliku. Pod każdym względem drużyna ta jest słaba i w zasadzie nie stanowi groźniejszego nawet przeciwnika dla „Cracovii", dziś bez¬sprzecznie najlepszej drużyny polskiej.
„Cracovia” — jak każe tradycya — grała z „Czarnymi” daleko słabiej, niż zwykle. Wprawdzie momentami pokazała „Cracovia" b. piękną grę. Naogół jednak nie zadowoliła swych zwolenników. Szwankowała sprawa strona napadu. Jedynym praczem, któremu nic zarzucić nie można — był Synowiec. Wynik 6:1 nie jest zupełnie miernikiem sił obu drużyn.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 138 z 25 maja 1921


Mecze sezonu 1921

Wawel Kraków 1921-03-13 Cracovia - Wawel Kraków 4:0  Bielsko 1921-03-20 Cracovia - Bielsko 8:1  Sturm Bielsko 1921-04-03 Cracovia - Sturm Bielsko 6:0  Naprzód Lipiny 1921-04-04 Cracovia - Naprzód Lipiny 10:0  Wisła Kraków 1921-04-10 Wisła Kraków - Cracovia 0:3  Makkabi Kraków 1921-04-17 Cracovia - Makkabi Kraków 6:2  Jutrzenka Kraków 1921-04-24 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:10  Polonia Warszawa 1921-05-01 Cracovia - Polonia Warszawa 7:1  Jutrzenka Kraków 1921-05-05 Cracovia - Jutrzenka Kraków 6:0  Czarni Lwów 1921-05-22 Cracovia - Czarni Lwów 6:1  Makkabi Kraków 1921-05-26 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5  Polonia Warszawa 1921-05-29 Polonia Warszawa - Cracovia 0:6  Wisła Kraków 1921-06-05 Cracovia - Wisła Kraków 5:0  Jutrzenka Kraków 1921-06-11 Cracovia - Jutrzenka Kraków 4:0  Czarni Lwów 1921-06-12 Czarni Lwów - Cracovia 0:2  Honvéd Budapeszt 1921-06-18 Cracovia - Kispesti Budapeszt 1:0  Honvéd Budapeszt 1921-06-19 Cracovia - Kispesti Budapeszt 2:4  Makkabi Kraków 1921-06-25 Cracovia - Makkabi Kraków 5:0  Warta Poznań 1921-06-26 Cracovia - Warta Poznań 6:2  Újpest Budapeszt 1921-07-03 Cracovia - Újpesti Budapeszt 2:1  Wacker Wiedeń 1921-08-07 Cracovia - Wacker Wiedeń 0:1  Terézvárosi Budapeszt 1921-08-14 Cracovia - Terézvárosi Budapeszt 1:1  Pogoń Lwów 1921-08-21 Cracovia - Pogoń Lwów 2:0  ŁKS Łódź 1921-08-28 Cracovia - ŁKS Łódź 7:1  Polonia Warszawa 1921-09-04 Cracovia - Polonia Warszawa 3:0  AZS Kraków 1921-09-05 Cracovia - AZS Kraków 4:0  Jutrzenka Kraków 1921-09-08 Cracovia - Jutrzenka Kraków 4:0  Makkabi Kraków 1921-09-10 Cracovia - Makkabi Kraków 11:0  BBSV Bielsko 1921-09-11 Cracovia - BBSV Bielsko 2:1  Warta Poznań 1921-09-18 Warta Poznań - Cracovia 2:2  Polonia Warszawa 1921-09-25 Polonia Warszawa - Cracovia 1:2  Ferencváros Budapeszt 1921-10-01 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 1:0  MTK Budapeszt 1921-10-02 MTK Budapeszt - Cracovia 0:0  Wisła Kraków 1921-10-09 Wisła Kraków - Cracovia 1:1  Slovan Ostrawa 1921-10-13 Cracovia - Slovan Ostrawa 4:0  ŁKS Łódź 1921-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 0:4  Warta Poznań 1921-10-23 Cracovia - Warta Poznań 6:1  Pogoń Lwów 1921-10-30 Pogoń Lwów - Cracovia 2:5  Makkabi Kraków 1921-11-06 Makkabi Kraków - Cracovia 2:3  Kluby Klasy B 1921-11-20 Cracovia - kluby Klasy B 2:1