1923-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 11:26, 29 kwi 2023 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

mecz z okazji Dnia PZPN


Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, stadion Jutrzenki, czwartek, 3 maja 1923, 17:00

Cracovia - Wisła Kraków

1
:
1

(1:1)



Herb_Wisła Kraków


Skład:
Przeworski
Gintel
Fryc
Alfus
Cikowski
Synowiec
Zimowski
Reyman III
Kałuża
Chruściński
Sperling

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Józef Lustgarten z Krakowa

bramki Bramki

Jan Reyman (41')
0:1
1:1
Henryk Reyman (25')
Skład:
Wiśniewski
Kaczor
Markiewicz
Gieras
Śliwa
Majcherczyk
Adamek
Krupa
Reyman I
Kowalski
Marcinkowski

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia:

1923-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:1
1923-05-03 Cracovia II - Wisła II Kraków 3:1



Wisła prowadzi 1:0. Wiśniewski (leży) odbił strzał Chruścińskiego, lecz Reyman junior powtórnie strzela zyskując wyrównanie. Śliwa koło lewego słupka nie może już uratować, piłka ugrzęzła w lewym rogu.
Przeworski chwyta strzał Wisły
Kałuża główkuje cudownie z centry Zimowskiego.
Atak na bramkę Wisły.

Skład zespołu Cracovii

Skład zespołu z kronik klubowych Cracovii.

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Wiadomości Sportowe

Relacja z meczu w tygodniku Wiadomości Sportowe
Już w niedzielę rano licznie rozlepione afisze oznajmiały, że w czwartek 3 maja, jako dniu P. Z. P. N. spotykają się ze sobą dwaj odwieczni, że tak powiem, rywale, Wisła – Cracovia.

Kraków sportowy zjawił się licznie na te ciekawe zawody przyjacielskie, które nie miały miejsca w ubiegłych latach między obiema drużynami.

Trybuny wypełnione szczelnie, miejsca stojące również pełne rozgorączkowanych widzów. Pierwsza wychodzi Wisła w swoim składzie, t. j. Wiśniewski, Kaczor, Markiewicz, Gieras, Śliwa, Majcherczyk, Adamek, Krupa, Reyman I, Kowalski i Marcinkowski. Za Wisłą z pod trybun wybiega Cracovia w składzie: Przeworski, Gintel, Fryc, Synowiec, Cikowski, Alfus, Sperling, Chruściński, Kałuża, Reyman i Zimowski.

Sędzia Dr. Lustgarten gwizda. Cracovia zaczyna, podsuwa się pod bramkę czerwonych, tu jednak Kaczor likwiduje napad, przerzucając piłkę dalekim rzutem za połowę boiska. Cracovia ponawia ataki, a jeden z nich kończy się ostrym strzałem, który jednak znakomicie broni Wiśniewski.

Powoli Wisła przenosi się na połowę białoczerwonych, a Reyman próbuje szczęścia, strzela jednak bez skutku.

12 minuta przynosi Wiśle rzut z rogu, którego jednak nie wyzyskano.

Zaraz potem znoszą Reymana, który został silnie nastrzelony przez Gintla. Niedługo jednak wraca. Gra otwarta, z lekką przewagą Wisły.

Róg w 20 minucie dla Cracovii nie przynosi zmiany. – Wreszcie w 26 minucie strzela Reyman, lecz Przeworski broni i słabo wykopuje na aut, rzut z autu podchwytuje Krupa, ten podaje Reymanowi, poczem ten ostatni strzela niespodzianie długim rzutem, z odległości jakich 20 metrów, i piłka grzęźnie w siatce Cracovii.

Teraz gra zaczyna się ostra. Cracovia za wszelką cenę pragnie wyrównać, pomimo to jednak. Wisła ciągle w ofenzywie.

Naraz Cracovia (39 min.) dostaje piłkę, którą podaje Chruścińskiemu Sperling. Chruściński przedziera się zwycięsko przez obronę Wisły i z pola karnego strzela silnie, co jednak paruje Wiśniewski, piękną robinzonadą; piłka jednak potoczyła się na pole karne, co wyzyskuje Reyman z Cracovii i z kilku kroków strzela wyrównującą bramkę.

Dalsze minuty to wzajemne zmagania się obu drużyn, dość silnie już zdenerwowanych.

Po pauzie Wisła jakoś puchnie, ataki zbyt opieszale przeprowadzane nie przynoszą żadnych owoców, tak że powoli czerwoni poczynają się już tylko bronić. - Cracovia stwarza wiele ładnych momentów, tu jednak okazuje się główna wada biało-czerwonych, brak strzelców.

Zresztą i sam napad Cracovii nie zbyt się wysilał, pozostawiając lwią część swej pracy pomocy, głównie Synowcowi i Cikowskiemu.

Gra teraz mało ciekawa i opieszała. Wreszcie wyrywa się Kowalski i przebija się przez pomoc, mija Fryca, podprowadza piłę pod samą bramkę, fatalny jednak upadek przeszkadza mu w zdobyciu decydującej bramki.

Cracovia wciąż słabo atakuje. Czerwoni się bronią, gra bez żadnego tempa i ochoty. Wisła niepotrzebnie robi po pauzie aż 5 kornerów.

W końcu sędzia odgwizduje koniec zawodów. Licznie zgromadzona publika otacza zwartym kołem graczy obu drużyn, oklaskując ich, z zapałem odprowadza do szatni.

Tak więc ostatnie zawody pokazały, że Wisła również potrafi grać ładnie i ofiarnie, choć innym systemem, może mniej pięknym co Cracovia, jednak równie skutecznym i pewnym.

Całość zawodów wypadła nie najlepiej, gdyż obie drużyny pięknej gry dnia tego nam nie pokazały, co się zaś tyczy graczy, to całość średnia, odznaczali się natomiast z Wisły Wiśniewski, Kaczor, poniekąd i Śliwa, z Cracovii Synowiec, Cikowski, no i Fryc dnia tego zupełnie zadawalał.

Sędzia Dr. Lustgarten nadzwyczaj staranny i pewny.
P.
Źródło: Wiadomości Sportowe nr 11 z 8 maja 1923


Tygodnik Sportowy

Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.1
Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym cz.2
Z meczu Makkabi — Jutrzenka ruszyło wszystko lawiną na boisko Jutrzenki, na którem blisko 7000 widzów zgromadziło się, aby ujrzeć rewanż klęski białoczerwonych. Obydwa mecze główne na dochód PZPN, traktowane były przez tow. i publiczność poważnie, a gry przyjacielskie dały właśnie grę zupełnie inną od mistrzowskiej, punktowej. Cracovia rozumiała, że tu chodzi o jej moralne prestige, bo mistrzostwo już jest stracone, Wisła zdawała sobie sprawę, że musi ona mistrzostwo uzasadnić nietylko punktami w tabeli, ale wynikiem przyjacielskim i grą towarzyską. Toteż nareszcie po bezskutecznem 2 mies, wyczekiwaniu ujrzeliśmy obie drużyny, grające fair i z nakładem wszelkich sił i umiejętności. Jest rzeczą trudną orzec, która drużyna jest lepszą, gdyż kryterja wyższości są różnemi i składa się na nie wiele czynników. Ale pod jednym względem Cracovia przewyższa Wisłę i wszystkie kluby w Polsce — pod względem szkoły technicznej, taktycznej i stylu gry. Tem też przewyższała Cracovia Wisłę na meczu z 3 maja. Wisła natomiast przeciwstawiła białoczerwonym swoją twardą, nieugiętą, upartą wolę, energję, ambicję, massywne, fizyczne parcie naprzód i zaciekłość defenzywy. Wisła to żywiołowa, gromadna, naturalna siła, — Cracovia, to kunsztowny mechanizm, pracujący wszystkiemi częściami składowemi, poruszanemi celowo, skutecznie przez myślowy motor kombinacyjny. Wisła to skała, - Cracovia to dynamit. Wisła to rzeka, — Cracovia to wodospad. Wisła to element, — Cracovia to sztuka. Wisła to natura, — Cracovia to kultura. Jedna i druga są piękne w swoim rodzaju. Gdybyż tak można znaleźć lub stworzyć syntezę? I wynik nierozstrzygnięty tego meczu był sprawiedliwym, jakby nie chciał rozstrzygać tej zawiłej kwestji, tego gordyjskiego węzła, tego odwiecznego problemu. Dwaj bracia wtargnęli po jednym razie do sanctuarium przeciwnych sobie barw, starszy prowadził zwycięsko, młodszy doścignął, wyrównał, omal nie prześcignął. Pocałunek starszego Reymana z Wisły, dany bratu młodszemu z Cracovii, po jego wyrównującym strzale, był zaiste najpiękniejszym momentem dnia tego i ten jeden świetlany punkt skrystalizował w sobie ideę społeczną, Ideę braterską walczących w rywalizacji sportowców. Przebieg: W pierwszym kwadransie naciska Cracovia. Znać trening u Kałuży, jego prowadzenie ataku przypomina dawne czasy. Gra szybka, nerwowa, Crac. pracuje skrzydłami, Wisła w defenzywie, wszyscy na posterunku z Wiśniewskim na czele. Powoli gra się wyrównuje. Wisła zaczyna napierać. Ociężale i spokojnie, ale twardo i uparcie trzymają się czerwoni na połowie Crac., a Reyman I swoimi celnymi strzałami nawet z daleka wywołuje postrach w tyłach Crac, i na trybunie. Każdy jego strzał, to pół bramki. I rzeczywiście w 26 min. dolny, silny jego „szczur" grzęźnie tuż obok lewego słupka, mimo wyciągniętego „na ratunek" Przeworskiego. Lecz choć Wisła w tej fazie częściej atakuje, nie traci Crac. nadziei i w jednej z chaotycznych sytuacji po odbiciu przez Wiśniewskiego strzału Chruścińskiego, pakuje Reyman III zbliska wyrównującą bramkę w 42 min. - Po przerwie przewaga Cracovii staje się zupełną. Wisła jakby się trzymała defenzywy. „Kajtek" staje się cieniem Sperlinga przez cały czas meczu i nie odstępował go ani na krok, jak dwa wyścigowe konie biegli stale obok siebie białoczerwony Sperling i czerwony Majcher. Gieras wspaniale udaremniał ataki pr. str. Crac. Nawet Śliwa był znacznie lepszym, niż w meczach poprzednich. Kaczor był najlepszym obrońcą w tym dniu. Gintel słabszy, widocznie niedysponowany, a Fryc, jakby w poczuciu swego obowiązku, znakomicie i skutecznie pracował. — Trzech graczy było bez konkurencji. Wiśniewski w bramce, Cikowski w pomocy i Reyman I jako strzelec. Ci trzej wybijają się ponad wszystkich. Alfus, zastępujący zdyskwalifikowanego Strycharza, nadał się i dostroił się do słynnej z gry „fair”?! dwójeczki Marcinkowski —Kowalski, z którymi też od czasu do czasu „po przyjacielsku” „dyskutował" przy akompanjamencie obustronnych okrzyków i koziołków. Reszta graczy spełniała ofiarnie i ambitnie swoje zadanie. Druga połowa gry minęła mimo przewagi Crac. (rogów łącznie 7:2 (2:2) dla Crac.) bez zmiany rezultatu. Wynik o tyle sprawiedliwy, ileże przed pauzą Wisła miała tyle szans niewyzyskanych, co Crac. po przerwie, że przewadze Crac, stawiła po przerwie skuteczny opór i że cały atak Crac. nie umiał strzelać tak groźnie, jak jeden Reyman I z Wisły. — Wspaniałem pociągnięciem ze strony Wisły była propozycja p. Dra Lustgartena na sędziego, który też wywiązał się ze swego zadania zadowalniająco.
Źródło: Tygodnik Sportowy nr 13 z 11 maja 1923


Przegląd Sportowy

Najbardziej interesującem spotkaniem były - rzecz naturalna - zawody obu tych drużyn, rozegrane na boisku Jutrzenki. Cracovia zjawiła się bez zdyskwalifikowanego Strycharza, którego zastępował Alfus i z Przeworskim w bramce. Wisła w pełnym składzie. - Gwizd sędziego, losowanie. Cracovia staje przeciw słońcu i wiatrowi, rozpoczynając grę. Chwilę toczy się walka na środku boiska, bo gracze nie opanowali jeszcze swoich mocno rozdrażnionych nerwów i nie stali się panami piłki. Powoli dopiero biało-czerwoni pierwsi zdobywają się na przemyślaną akcję, a środkowa ich trójka, wykazując dobre zrozumienie, przesuwa piłkę przyziemnemi podawaniami pod bramkę Wisły. Lecz tutaj Gieras i Kaczor ratują niebezpieczne momenty i dalekim wykopem podają piłkę ku atakowi. Z kolei naciera Wisła, gra staje się otwartą i zajmującą. Słabym punktem Cracovii jest prawy pomocnik, który nie wie co robić i wahaniem swem dezorjentuje swych współkolegów, a zwłaszcza Gintla. U Wisły szwankuje prawa strona ataku gdzie Krupa rusza się niedołężnie i bezradnie. Tempo silne, widać, że obu przeciwnikom chodzi o uzyskanie zwycięstwa. Cracovia ma świetną sposobność do zdobycia punktu. Kałuża podaje piłkę doskonale ustawionemu Reymanowi III, ten strzela przyziemnie z paru kroków, lecz Wiśniewski wspaniałą robinzonadą paruje piłkę na korner. Zaznacza się lekka przewaga Cracovii, której atakami kieruje udanie Kałuża. Tylko Chruściński pracuje trochę nieobliczalnie, podania zaś jego, mierzone dla Szperlinga, są za silne i idą ciągle w aut. W 25 min. przeprowadza Wisła dobry atak, a Reyman I, stając daleko poza polem karnem, strzela na bramkę. Piłka, idąc z lekkim fałszem nadanym jej przez wiatr, grzęźnie w siatce, mimo spóźnionych wysiłków Przeworskiego, który strzał ten powinien był chwycić. Wisła prowadzi 1:0, naprężenie rośnie. - Na chwilę zdezorjentowana Cracovia owłada znów boiskiem i po długich wysiłkach wyrównuje dopiero w 41 min. ze strzału Reymana III. W ten sposób upływa pierwsza połowa zawodów. - Po pauzie przewaga Cracovii rośnie coraz bardziej, a Wisła wyczerpana tempem, ogranicza się do defenzywy i ściąga dwóch graczy z ataku dla wzmocnienia tyłów. Następuje róg dla Cracovii, po rogu ładna "główka" Kałuży idzie w aut tuż koło słupka. W jakiś czas potem śliczną centrę Szperlinga paruje Wiśniewski pięściami na korner. Cracovia gra bardzo efektownie, lecz mało produktywnie, ma bowiem wiele ładnych momentów, a bramki zdobyć nie może. Napastnicy jej nie umieją strzelać, w przeciwieństwie do napadu Wisły, gdzie zwłaszcza Reyman I. popisuje się wspaniałymi rzutami. Gracz ten strzela niemal z każdej pozycji bardzo silnie i trafnie, a często skutecznie. Pod koniec zawodów podają jeszcze trzy niewyzyskane rogi dla Cracovii i walka się kończy.

Tak więc stało się to, co zwykle: Cracovia miała przewagę i zwycięstwa uzyskać nie mogła, Wisła zaś była mniej przy piłce, a jednak utrzymała wynik remisowy. Mimowoli nasuwa się pytanie, czyja metoda jest lepsza?... Brak choćby jednego porządnego strzelca w napadzie białoczerwonych daje się dotkliwie odczuwać. I jeszcze jedno: poco forsować ciągle Chruścińskiego w ataku, kiedy gracz ów mógłby być doskonałym pomocnikiem, a na miejscu dla siebie nieodpowiedniem nie może stać na wysokości zadania.

Zawody powyższe były bardzo interesujące, zwłaszcza w pierwszej połowie. Obie drużyny, szczególnie zaś Wisła, walczyły bardzo ambitnie, a przytem poprawnie. W Cracovii zawiódł naogół atak, zwłaszcza Chruściński i oba skrzydła, nieszczególnie w tym dniu dysponowane. Najlepszym był jeszcze Kałuża, choć pracował trochę za mało. Pomocy Cikowski i Synowiec doskonali, Alfus natomiast słaby. Gra Fryca przeszła nadzieje: był on zaporą, której atak Wisły nie mógł przejść, odbierał i zbierał wszystkie możliwe i niemożliwe piłki, a nadto grał bardzo poprawnie. - W Wiśle duszą ataku był Reyman I., reszta natomiast miała słaby dzień. Skrajni pomocnicy, zwłaszcza Gieras, trzymali w szachu skrzydła Cracovii. W obronie dobry Kaczor, a Wiśniewski w bramce obronił kilka groźnych strzałów. Stosunek rogów 7:2 dla Cracovii. - Sędzia p. Dr. Lustgarten panował dobrze nad przebiegiem gry.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 19 z 10 maja 1923 [1]


Sport

Relacja z meczu w lwowskim tygodniku Sport
Urządzone na dochód PZPN zawody dwu długoletnich rywali stanowiły prawdziwą atrakcję dla sportowego światka krakowskiego. Nic też dziwnego, że boisko Jutrzenki z trudem mogło pomieścić tłumy żądnych zobaczenia tej walki. Ogólnie liczono się z klęską Wisły, która w ostatnich czasach spadła znacznie we formie, gdy tymczasem Cracovia wróciła z tournee skandynawskiego w doskonałej kondycji i wyszła na boisko pewna zwycięstwa, i rzeczywiście Cracovia pokazała grę ładną, miała nawet po pauzie przewagę, lecz na tein koniec. Najlepiej skombinowane ataki i doskonała gra pomocy nie były w stanie wydać tego końcowego efektu: goala. Wszystko kończyło się przeważnie na obronie Wisły, która, chociaż taktycznie słaba, likwidowała jednak pewnie każdy atak biało-czerwonych.

Wisły tyły grały dobrze: Wiśniewski najlepszy, w tych kilku momentach niebezpiecznych dla swej bramki okazał się mistrzowskim, rutyna i zadziwiający spokój w najkrytyczniejszych chwilach dopełniły reszty; jest on bezsprzecznie najlepszym obecnie bramkarzem Polski. W obronie Markiewicz lepszy od Kaczora, który miał słabe chwile Pomoc pracowała dobrze. W ataku Reyman wybijał się wspaniałemi strzałami, również Kowalski dobrze strzelał. Cracovia ma w ataku ładny zespół, niestety bez strzelców i przebojowców. W pomocy Cikowski i Synowiec pracowali bardzo wydatnie. Ten ostatni trzymał debrze dwu napastników Wisły, niestety nie wspierał swego ataku. Obrona pewna. Bramkarz dobry.
Gra do pauzy ładna. Ataki zmienne zagrażają raz tej to znowu drugiej bramce. Cracovia usiłuje wjechać do bramki, Wisła strzela z daleka. W 26' Reyman strzela z za pola karnego pierwszą bramkę. Jeszcze kilka strzałów tegoż gracza, lecz beż rezultatu. W 41' Wiśniewski broni strzał Chruścińskiego, lecz odbitą piłkę pakuje Rey¬man III do siatki. Po pauzie Cracovia utrzymuje się dłuższy czas na połowie czerwonych. Wisła nieco „spuchła”, szczególnie atak mało pracuje. Ataki Cracovii likwidowała łatwo obrona.
Gra miała przebieg bardzo spokojny, gracze zachowywali się na boisku wzorowo, jedynie Chruściński nie zawsze dostrajał się do ogólnej harmonji.

Sędziował p. Lustgarten b. dobrze. Rogów 7:2 dla Cracovii.
Źródło: Sport nr 51 z 9 maja 1923


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Przymusowy match „towarzyski" starych rywali krakowskich zamicyowany przez P. Z. P. N. zgotował wielu tysięcznym widzom niespodziankę. Zawody zakończyły się remisowo, co najsprawiedliwiej odpowiada wczorajszemu stosunkowi sił obu drużyn.

Cracovia — jak zwykle — zjawiła się nie w komplecie Zdyskwalifikowanego Strycharza, względnie jego następcę Bieleckiego zastępował p. A., gracz wprawdzie już stary (nie wiekiem, lecz latami gry jednak nieprawdopodobnie nieudolny. Popiela, zajętego pracą na roli, usiłował wyręczyć p. Przeworski niezbyt szczęśliwie. „Wisła” w składzie bez zmian.
Zawody wywołały wielkie zainteresowanie, przedewszystkiem z tego powodu, iż Cracovia po raz pierwszy po tournee za granicą zetknęła się z silniejszą drużyną krajową, a więc miała sposobność pokazać swą umiejętność oraz wysokość klasy. Spodziewano się też ogólnie jej może i znacznego zwycięstwa. Jednakże przeoczono najważniejszą rzecz, a mianowicie chęci zwycięstwa po stronic drugiej. I faktycznie „Wisła", która i sama musi przyznać, te technicznie jest dużo słabszą od Cracovii, grała z tak szalonem wprost poświęceniem i energią, że już z tego tytułu nawet najwięksi jej przeciwnicy powinni być dla niej z należytym respektem.
„Cracovia" i „Wisła" to dwa sprzeczne charaktery. Białoczerwoni grają systemom zachodnio-europejskim, przeprowadzają ataki dołem, krótkim, finezyjnym passingiem, kombinują precezyjnie — jednakże nie potrafią wykończyć pięknie rozpoczętego dzieła. Brak jest im decyzyi oraz celności strzałów To jest ich najsłabszą stroną, tu jest ich zguba. „Wisła" natomiast nie przykłada zbyt wielkiej wagi do systemu gry. Przyswoiła sobie długie podawanie i tem operuje chwilami wcale szczęśliwie. Biegaczy ma wcale dobrych a przytem silnych — tem samem warunki jej do osiągnięcia zwycięstwa są lepsze niż „Cracovii”. Ponadto w sposobie obrony bramki nie ma sobie równych wśród drużyn krajowych Czy te przymioty „Wisły" przyniosą jej pożytek w zawodach z drużynami zagramcznemi — to kwestya otwarta. W każdym razie — sądzę, że „Wisła", znając doskonałe wady „Cracovii" przedstawia dla niej nie tylko już groźnego, ile nie łatwego do pokonania przeciwnika.
Przebieg zawodów był daleko mniej interesujący, aniżeli ogólnie oczekiwano. Pierwszy kwadrans „należał" do Cracovii, która mając lekką przewagę przeprowadziła kilka wcale ładnych ataków. Lecz na tern i koniec. Dalsze chwile gry były raczej wzajemnem odkopywaniem piłki z pod jednej lub z pod drugiej bramki. Po jakiemś czasie „Wisła" zagarnęła inicyatywę, a ruchliwsza i obrotniejsza potrafiła też zaznaczyć goalem, strzelonym przez p. Reyman. Cracovia znów skupia się do walki i zdołała po wielu atakach grę wyrównanać, i taki stan utrzymuje się do pauzy.
W drugiej połowie gry Cracovia przez pierwsze pół godziny miała bezwzględną przewago — gra toczyła się prawie wyłącznic na terenie Wisły. Wiele jednak że ataków wskutek rażących błędów środkowej trójki napadu, nie wydało — zdawało by się— pewnych sukcesów. Po krótkiej przewadze Wisły — ponownie Cracovia przygniata swego przeciwnika jednakże również bez rezultatu — z tak zawody zakończyły się remisowo.

Match prowadził p. Lustgarten wzorowo i z taktem.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 97 z 5 maja 1923



Mecze sezonu 1923

Red Star Paryż 1923-01-01 Red Star Paryż - Cracovia 5:2  Sparta Kraków (1921) 1923-03-04 Cracovia - Sparta Kraków 2:0  Wisła Kraków 1923-03-11 Wisła Kraków - Cracovia 1:0  Wawel Kraków 1923-03-18 Wawel Kraków - Cracovia 1:0  Jutrzenka Kraków 1923-03-25 Jutrzenka Kraków - Cracovia 1:4  Aarhus GF 1923-04-01 Aarhus GF - Cracovia 4:2  Aarhus GF 1923-04-02 Aarhus GF - Cracovia 1:6  Helsingborgs IF 1923-04-04 Helsingborgs IF - Cracovia 4:1  Malmö FF 1923-04-06 Malmö FF - Cracovia 2:1  Helsingborg 1923-04-08 Hälsingborg - Cracovia 0:2  Sturm Bielsko 1923-04-15 Cracovia - Sturm Bielsko 12:0  BBSV Bielsko 1923-04-22 BBSV Bielsko - Cracovia 0:3  Wisła Kraków 1923-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 1:1  BBSV Bielsko 1923-05-06 Cracovia - BBSV Bielsko 7:0  ŁKS Łódź 1923-05-20 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  ŁKS Łódź 1923-05-21 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  Wisła Kraków 1923-05-27 Cracovia - Wisła Kraków 4:2  Polska 1923-05-31 Cracovia - Reprezentacja Polski 2:4  Eintracht Lipsk 1923-06-16 Cracovia - Eintracht Lipsk 4:2  Eintracht Lipsk 1923-06-17 Cracovia - Eintracht Lipsk 1:1  Jutrzenka Kraków 1923-06-24 Cracovia - Jutrzenka Kraków 3:1  Czarni Lwów 1923-06-29 Czarni Lwów - Cracovia 0:2  Pogoń Lwów 1923-07-01 Pogoń Lwów - Cracovia 1:2  Wawel Kraków 1923-07-08 Cracovia - Wawel Kraków 3:0  Sturm Bielsko 1923-07-15 Sturm Bielsko - Cracovia 0:6  Sparta Kraków (1921) 1923-07-29 Cracovia - Sparta Kraków 2:0  Makkabi Kraków 1923-08-12 Makkabi Kraków - Cracovia 0:0  Resovia Rzeszów 1923-08-15 Resovia Rzeszów - Cracovia 2:6  Diana Katowice 1923-08-19 Cracovia - Diana Katowice 7:2  Polonia Warszawa 1923-08-26 Polonia Warszawa - Cracovia 0:1  Diana Katowice 1923-09-02 Diana Katowice - Cracovia 0:2  Pogoń Katowice 1923-09-08 Cracovia - Pogoń Katowice 6:0  FC Barcelona 1923-09-15 FC Barcelona - Cracovia 1:1  FC Barcelona 1923-09-16 FC Barcelona - Cracovia 7:1  Valencia CF 1923-09-18 Valencia CF - Cracovia 4:0  Valencia CF 1923-09-20 Valencia CF - Cracovia 4:2  Real Madryt 1923-09-22 Real Madryt - Cracovia 4:0  Real Madryt 1923-09-23 Real Madryt - Cracovia 4:2  Celta Vigo 1923-09-30 Celta Vigo - Cracovia 3:0  Celta Vigo 1923-10-01 Celta Vigo - Cracovia 3:1  Sevilla FC 1923-10-06 Sevilla FC - Cracovia 3:0  Sevilla FC 1923-10-07 Sevilla FC - Cracovia 2:3  ŁKS Łódź 1923-10-21 Cracovia - ŁKS Łódź 2:1  Warta Poznań 1923-10-28 Cracovia - Warta Poznań 8:4  Wawel Kraków 1923-11-04 Cracovia - Wawel Kraków 2:0  1.FC Katowice 1923-11-18 Cracovia - 1.FC Katowice 3:1  Wisła Kraków 1923-11-25 Cracovia - Wisła Kraków 1:5  1.FC Katowice 1923-12-02 1.FC Katowice - Cracovia 2:2