1930-04-21 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia


pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, poniedziałek, 21 kwietnia 1930

Cracovia - Wacker Wiedeń

1
:
0

(0:0)



Herb_Wacker Wiedeń


Skład:
Otfinowski
Lasota (Piekarz)
T. Zastawniak
Ptak
Chruściński
Mysiak
Kubiński
S. Malczyk
Rusek
Kossok
Rusin

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Makary
Widzów: 6 000

bramki Bramki
Kossok (66-karny) 1:0
Skład:
Cart
Hauswirth
Jestrab
Urbanek
Uher
Dumser
Zischek
Windner
Walzhofer
Horvath
Taz

Ustawienie:
2-3-5
Mecze poprzedniego dnia: Mecze tego dnia:

1930-04-20 Garbarnia II Kraków - Cracovia II 2:2
1930-04-20 Makkabi Kraków - Cracovia II 1:6

1930-04-21 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:0
1930-04-21 Cracovia II - Hakoah Kraków 0:0



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Przed meczem, "Materiał pochodzi z serwisu www.szukajwarchiwach.gov.pl ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego” [1]
Przed meczem
Przed meczem
Bramkarz Otfinowski (C) chwyta strzał Horatha
Podczas meczu
Podczas meczu:pojedynek Kossoka z bramkarzem Wackeru
Podczas meczu: pod bramką Cracovii
Podczas meczu: Otfinowski pod bramką Cracovii

"Piękny sukces Cracovii
Wacker (Wiedeń) przegrywa 0:1" -
Przegląd Sportowy

Piękny sukces Cracovii
Wacker (Wiedeń) przegrywa 0:1

Cracovia: Otfinowski; Lasota, Zastawniak; Ptak, Chruściński, Mysiak; Kubiński, Malczyk, Russek, Kossok, Rusinek.

Wacker: Cart; Hauswirth, Jestrab; Urbanek, Uher, Dümser; Zischek, Windner, Walzhofer, Horwath, Tax.

Po dłuższej pauzie zobaczył Kraków znowu jedną z wybitnych drużyn zagranicznych.

I tym razem stara szkoła krakowska potrafiła zdobyć sukces pierwszorzędny. Zwycięstwo Cracovii przyjęli widzowie i zwolennicy tego klubu z najwyższą radością. Cracovia udowodniła, że w zawodach międzynarodowych potrafi dojść do formy wyjątkowej. Orka mistrzowska drużynie tej nie odpowiada, jeśli jednak odpada strach o punkty, to psyche drużyny zmienia się zupełnie. I ciekawe jest, że Cracovia wtedy wydaje z siebie maximum umiejętności i ambicji i przeprowadza zawody w stylu, który chlubnie reprezentować może poziom piłkarstwa polskiego.

Wacker, mimo swej porażki, zaprezentował się nam jako drużyna o pierwszorzędnych walorach. Jest to typowy reprezentant zmodernizowanej szkoły wiedeńskiej, której koronkowa, jednak mało skuteczna robota kombinacyjna, zastąpiona została więcej płynną i też więcej celową pracą całej drużyny.

W jednym tylko punkcie ustępywali goście Cracovii: w ambicji. Również strzałowo drużyna Wackeru zawiodła. Cały szereg pozycyj niebezpiecznych zmarnowano kiepskiem ich zakończeniem, zaznaczyć jednak należy, że widzieliśmy również pokaźną ilość strzałów ostrych i niespodziewanych; Otfinowski był jednak tym razem bramkarzem niedopokonania. Jeśli Cracovia potrafiła wynik zwycięski utrzymać, to główna w tem zasługa tego gracza. Sam mecz poniedziałkowy może Otfinowski zaliczyć do najpiękniejszych w swej karierze.

Nadspodziewanie dobrze trzymała się obrona, w której tak Zastawniak, jak i Piekarz (w miejsce kontuzjonowanego Lasoty), pokazali wybitną klasę. W pomocy pierwsze skrzypce dzierżył Chruściński. Na pochwałę tego gracza trzeba powiedzieć, że w drugiej połowie potrafił on w zupełności pobić Uhera i unieruchomić tak znakomitych i rutynowanych „internacjonałów”, jak Walzhofer, Windner i Horwath. Świetnie sekundował mu Mysiak, mniej dobrze wypadł natomiast Ptak.

Najsłabszą linją był atak. Dziwnie źle czuł się tutaj Kossok. Szybkie tempo, wymagające dłuższych podań i dobrego biegu, nie leży w sferach sympatji tego znakomitego dribblera. Wózkowanie wobec znakomicie wyszkolonego przeciwnika zawiodło w zupełności. Nowy nabytek Cracovii Russek nie był mózgiem ataku, ale okazał nawet wiele braków technicznych i brak rutyny. Sama chęć i dobre zamiary nie potrafią zastąpić wymagań, jakie kierownikowi ataku postawić się musi. Jednym z najsłabszych na boisku był Kubiński. Zbyt bojaźliwy, centrował nieszczęśliwie i nigdy nie był groźnym dla przeciwnika. Najlepszymi byli Rusinek i Malczyk.

W drużynie Wackeru najwyższem zainteresowaniem publiki cieszył się Horwath. Niestety sławy swej u nas ugruntować nie potrafił. Jeśli wybijał się ponad swych partnerów, to jedynie swoją energją i mrówczą pracą. Pod względem strzałów zawiódł on tak jak i reszta. Walzhofer przeprowadzał ataki głównie skrzydłami, - które – co jest dziwne przy ich rutynie – dużo psuły, stojąc często na pozycjach spalonych. W pomocy wybijał się Urbanek, nie mogąc jednak często nadążyć szybkim przebojom Rusinka, uciekał się do powstrzymywania tego gracza środkami niedozwolonemi. Uher do pauzy znakomity, nie wytrzymał pod koniec szybkiego tempa gry i w pojedynkach często ulegał Chruścińskiemu. Dumser wobec słabego prawego skrzydła Cracovii miał zadanie ułatwione.

Obrona Wackeru reprezentuje klasę pierwszorzędną. Szybkość i energja w rozbijaniu ataków, to jej walory. Energja ta jednak w jednym wypadku przekroczyła granice dozwolone (sfaulowanie Rusinka pod bramką) i spowodowała rzut karny, z którego Cracovia uzyskała swój jedyny i zwycięski punkt. Bramkarz Wackeru Cart miał dużo pracy i wywiązał się z niej znakomicie. Specjalnie w drugiej połowie szereg rzutów rożnych i strzałów bronił z pewnością siebie i ruchliwością, która uzasadnia jego znakomitą markę.

Naogół stwierdzić należy, że Wacker nie był drużyną gorszą. W wielu punktach, głównie w precyzyjności podań, w szybkości przeprowadzania ataków i w znakomitej taktyce uwalniania się od przeciwnika, jak też w opanowaniu ruchów ciała przewyższał krakowian. W grze głową nasi dorównywali wiedeńczykom i prym wodził tutaj Chruściński.

Grę rozpoczyna Wacker szeregiem groźnych ataków i dopiero po kwadransie mija trema drużyny krakowskiej. Kossok dwukrotnie przestrzeliwuje, zaś strzał Walzhofera pięknie broni Otfinowski. Wacker dominuje, lecz parę ładnych ataków wstrzymuje sędzia z powody spalonego skrzydłowych. Pierwszy rzut rożny uzyskuje Cracovia w 27 minucie, poczem zaraz następny, jednak bez wyniku. Kossok przeprowadza parę pięknych dribblingów ku uciesze widzów, jednak bez rezultatu. Cracovia gra coraz lepiej, ataki zmieniają się co chwilę, do pauzy jednak wynik bezbramkowy.

Po pauzie obraz zmienia się znacznie na korzyść miejscowych. Cart ma wiele do roboty, ale i Otfinowski skutecznie konkuruje ze swym sławnym vis-a-vis. W 21 minucie sędzia przyznaje rzut karny Cracovii, który pewnie zamienia Kossok w bramkę.

Wacker zbiera się energicznie do wyrównania, przewaga wiedeńczyków mija jednak szybko i w 33 minucie uzyskuje Cracovia kolejno cztery rzuty rożne, niewyzyskane. Do końca gra emocjonująca i zmienna, utrzymuje widzów w napięciu. Wysiłki Wackeru wobec ofiarnej obrony krakowian, nie prowadzą jednak do celu.

Sędziował p. Makary. Z powodu półgodzinnego deszczu przed rozpoczęciem zawodów, publiczności niecałe 6.000.
Rk.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 33 (522) z 23 kwietnia 1930 [2]


Podczas meczu

"Cracovia bije zawodowców Wacker'u" -
Sport

Cracovia bije zawodowców Wacker'u

Relacja z meczu w katowickim tygodniku Sport cz.1
Relacja z meczu w katowickim tygodniku Sport cz.2
Relacja z meczu w katowickim tygodniku Sport cz.3
Ligowa młócka, niedbająca o sama grę, o jej piękno, a widząca jedynie i wyłącznie jeden cel — zdobycie drogocennych punktów, przerwana została występem zawodowców wiedeńskich, którzy zmierzyli się z leaderem Ligi — Cracovią, w spotkaniu towarzyskiem. 5 tysięcy widzów śledziło z niesłabnącem zainteresowaniem 1 1/2 godz. zmaganie się drużyn, które zaprezentowały pierwszorzędny footbal.

Majstersztyki słynnego internacjonała Horwatha, jego nadzwyczajna orientacja, klasyczne zagrania skrzydłem i środkiem, z drugiej zaś strony pokazowa gra Kosoka, mylącego w mistrzowski sposób przeciwnika ciałem, bawiącego się z zawodowcami w kotka i myszkę, to cechy, niestety rzadko obecnie na naszych boiskach oglądane. Z góry stwierdzić wypada, że zwycięstwo gospodarzy było w pełni zasłużone.
Cracovia pokazała maximum swojej umiejętności przy jaknajdalej posuniętej ambicji. Lwią zasługę w odniesieniu tak drogocennego zwycięstwa w spotkaniu z silną zagraniczną drużyną, zaliczającą się do extraklasy wiedeńskiej, zapisać może na swoje konto bramkarz Cracovii Otfinowski, którego wyczyny na tych zawodach stawiają w rzędzie najlepszych bram¬karzy Polski. U zwycięzców wybijali się dalej, w obronie Zastawniak, w pomocy pracowity Chruściński, doskonały tym razem nietylko w defensywie, ale i w zasilaniu ataku dokładnie podawanemi piłkami, spokojny i sympatyczny Mysiak, a w ataku zaś, obok wspomnianego Kosoka, doskonale usposobiony Rusinek.
Wybitnie słabym punktem był Kubiński, który przez cały mecz oddał zaledwie dosłownie jedną centrę, oraz nowy nabytek Cracovii, środkowy napastnik Rusek, który okazał się zbyt powolny, a przytem pozbawiony ruty¬ny do kierowania atakiem drużyny ligowej.
Reszta stanęła na wysokości zadania.
Dzisiejszy przeciwnik Cracovii okazał się świetnie zgraną drużyną, bez słabych punktów, o nienagannym stopingu, doskonałej grze głową i dobrem ustawianiu się. Gra przyziemna, dokładna, wypuszczanie skrzydeł i rzadka ambicja stanowią o wysokiej wartości tej drużyny. Na specjalne wyróżnienie zasługują bramkarz, środkowy pomocnik i cały atak. Raziła tylko bardzo brutalna gra prawego pomocnika gości, który, nie mogąc utrzymać Rusinka, uciekał się aż nazbyt często do niedozwolonych środków unieszkodliwienia przeciwnika.
Rozpoczynają goście, grając w swym najlepszym składzie: Cart — Hauswirth, Jestrab — Urbanek, Uher, Dumser — Zischeck, Windner, Walzhofer, Horwath, Tax.
Pierwsze 10 minut należy, w zupełności do gości, a ataki ich, inicjowane przedewszystkiem przez Horwatha, kończą się bądź na obronie i bramkarzu miejscowych, bądź przerywa je spalony. Zwolna przechodzi Cracovia do kontrataku. Strzał Ruska chwyta bramkarz, wolny Kosoka, odbija się od pomocnika. W 14 min. ma Otfinowski pole do popisu, broniąc w świetnym stylu strzału Walzhofera. Cracovia coraz częściej przeprowadza ataki, zwłaszcza lewą stroną. W 20-tej min. z winy Ptaka omal nie pada bramka, minutę później grzęźnie ostry strzał Horwatha w rękach Otfinowskiego, Kosok z bliskiej odległości przenosi. Pierwszy róg przeciw Wacker‘owi, poczem piłka przechodzi na połowę Cracovii a błyskawiczny strzał środkowego napastnika Wacker‘u idzie tuż nad poprzeczkę. Efektem kilku dalszych ataków Cracovii jest drugi róg niewyzyskany. W 29-tej min. broni Cart strzału Mysiaka, chwilę potem skierowuje Otfinowski strzał Windnera na róg. 33-cia min. przynosi piękny atak Wacker‘u, przerwany spalonym. Róg przeciw Cracovii pozostaje niewykorzystany. W miejsce skontuzjonowanego Lasoty wchodzi Piekarz. W tej samej chwili wykłada Kosok pięknie piłkę, lecz Malczyka niema na stanowisku. Groźna sytuację pod bram¬ka Cracovii wyjaśnia Zastawniak. 40-ta min. przynosi nowy atak białoczerwonych, Kubiński strzela, bramkarz odbija. nadbiegający Kosok poprawia, lecz Cart broni przytomnie. Wacker odwzajemnia się, ale Otfinowski nie chce być gorszym od swego konkurenta.
Po przerwie gra w dalszym ciągu w bardzo żywem tempie. Obie strony dążą do przechylenia szali zwycięstwa na swoją korzyść. Cracovia ma jednak więcej z gry. W 2-giej min. broni Cart ostrego strzału Kosoka, w 4-tej min. przebój Rusinka, bramkarz wybiega, lecz obrońca w ostatniej chwili ratuje. Niezmordowany Rusinek inicjuje po chwili znowu przebój, w 7-ej zaś min. pada pierwsza i ostatnia centra Kubińskicgo wspaniale przez bramkarza białoczarnych złapana. W 8-ej min. energiczny atak Wacker‘u kończy się ostrym strzałem w aut, w 11-tej, z bliskiej odległości strzela Windner, Otfinowski jednakże broni.
Wacker wykorzystuje chwilowe zmęczenie pomocy Cracovii. a zwłaszcza spuchnięcie Ptaka : atakuje zawzięcie. Oprócz jednej poprzeczki nic jednak więcej nie uzyskuje. 20-ta min. przynosi przebój Kosoka, który oddaje piłkę Rusinkowi, obrońca Wacker‘u ratuje w bardzo trudnej sytuacji, foulując Rusinka. a przyznany za to rzut karny egzekwuje przy niebywałym entuzjazmie publiczności, pewnie, Kosok. 1:0 dla Cracovii. W nast. min. „kiks“ Zastawniaka omal nic sprowadza wyrównania, Otfinowski broni jednak przytomnie. Tempo od początku b. ostre, staje się wprost zawrotnem. Kilka ataków białoczerwonych psuje powolnością Rusek. W 27-ej min. przebój Kosoka. zakończony silnym strzałem, ślicznie przez bramkarza obronionym. Z podania prawego skrzydłowego, strzela Windner z bliska. lecz i przed tym strzałem nic kapituluje bohater dnia Otfinowski. Następują 3 dalsze rogi przeciw Wackerowi, poczem atak tegoż likwiduje Zastawniak. Cracovia w przewadze, a efektem jej dalsze 2 rogi. Jeszcze 2 razy wykazuje Otfinowski swą nadzwyczajną klasę, wreszcie przy lekkiej przewadze końcowej Wacker u, odgwizduje sędzia te emocjonujące i denerwujące zawody. Rogów 7:1 dla Cracovii.

Sędziował bardzo dobrze p. Mgr. Makary.
Źródło: Sport nr 12 z 22 kwietnia 1930


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Pierwsza tegoroczna impreza międzynarodowa piłkarska w Krakowie wywołała znaczne zainteresowanie, czego dowodem jest przybycie aż 5 000 widzów na zawody, mimo, iż na kilka minut przed rozpoczęciem tychże, spadł ulewny deszcz. Drużyna wiedeńska wystąpiła w nast. składzie: Cart, Hauswirth, Jestrab. Urbanek, Uher, Dumser, Zischek, Windner, Walzhofer, Horwafh i Tax.

Zespół Cracovii był normalny za wyjątkiem jedynie obsady pozycji środkowego napastnika, którą powierzono młodemu graczowi Ruskowi. Zawodnik ten jest jeszcze za młody, aby mógł się znaleźć w poważnym zespole ligowym.
Goście wiedeńscy, mimo iż grali już trzeci mecz a rzędu, pokazali grę wcale ładną i stojącą pod względem techniki i kombinacji na bardzo wysokim poziomie. Ich nieszczególna pozycja w tabeli (dziewiąte miejsce) nie pozwalała się spodziewać tak pięknej gry, to też liczni widzowie byli mile rozczarowani. Tak tempo meczu, jak i ustawicznie zmienne sytuacje podbramkowe, da¬lej gra „fair”, tworzyły dla oka widza wcale przyjemną całość, zwłaszcza, iż białoczerwoni pokazali tym razem grę, stojącą na wysokim poziomie.
Już pierwszy kwadrans, kiedy Wiedeńczycy nie pozwolili białoczerwonym przejść poza połowę swego boiska, zapowiadał grę interesującą. O ile jednak goście potrafili łatwo dostać się pod bramkę przeciwnika, o tyle nie umieli wykończyć sytuacji podbramkowej. Najlepszym ich graczem bezsprzecznie i inicjatorem niemal wszystkich ataków jest stary internacjonał Horvath, grający na pozycji lewego łącznika. Powoli jednak otrząsła się Cracovia z pod tej przewagi i przychodzi coraz częściej do głosu, dzięki pociągnięciom sprytnie grającego Kossoka, jednak obrona Wiedeńczyków likwiduje ataki białoczerwonych, przeprowadzane ustawicznie lewą stroną.
Po przerwie gra traci początkowo na tempie, jednak dobrze pracująca linja pomocy białoczerwonych pcha ustawicznie naprzód atak, w którym główną rolę obejmuje teraz w miejsce Kossoka, Rusinek. Z jego wypadu następuje groźna sytuacja pod bramką Wackeru, za zatrzymanie ręką Rusinka przez obrońcę Wackeru, sędzia dyktuje rzut karny, który Kossok zamienia w bramkę, decydującą o zwycięstwie białoczerwonych. Goście podnieceni i zaskoczeni tym nagłym sukcesem Cracovii, grają z rozpaczą, jednak wszelkie ich dobrze pomyślane akcje kończą się strzałami nieszczęśliwie celowanemi, bo wprost w ręce bramkarza Cracovii, Otfinowskiego, grającego z ogromnem szczęściem.

Obustronne wysiłki nie zmieniają rezultatu, zwłaszcza, iż pod koniec meczu znużona pomoc Wackeru nie jest w stanie wytrzymać tempa. Sędziował p. Makary, z którego rozstrzygnięcia¬mi nie zawsze się można było pogodzić.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 106 z 21 kwietnia 1930


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Poprzedzony wielką sławą zwycięzcy słynnego FTC z Budapesztu odwiedził znany nam Wacker z kilku internacjonałami Polskę i pobiwszy przedwczoraj gładko team Król Huty 10:2 miał zademonstrować wybrednemu Krakowowi klasę zawodowego footballu wiedeńskiego.

Oczywiście nie możemy zanegować olbrzymiej wyższości techniczno- taktycznej jednolitego, precyzyjnego. szybkiego i obrotnego zespołu austrjackiego, który udowodnił, że obecny system ekstraklasy środkowo europejskiej nie polega już na pokazowej grze ekwilibrystyki piłkarskiej i artystycznego kunsztu, lecz na celowem zdobywaniu terenu i w błyskawicznem tempie stosowaniu zarzuconego ongiś „Long- passingu” egzekwowanego głównie skrzydłami. Szkoła Anglika Hogana, przeszczepiona na kontyngent poprzez budapeszteński MTK ustąpiła miejsce nowemu systemowi, zastosowanemu do zmiany przepisów ofseidowych, a wprowadzonemu przez Włochów, Hiszpanów, Urugwajczyków, którzy lak drastycznie wyeliminowali Węgrów i Czechosławaków na ostatnich Olimpipgadach w Paryżu i Amsterdamie.
Jednej tylko rzeczy brakło Wackerowi — strzału. Atak z Horwathem fenomenalnym na czele nie mógł pokonać nadzwyczajnej formy Otfinowskiego, który świątyni białoczerwonych bronił stylowe i brawurowo i choć do przerwy zespól Cracovii przedstawiał zlepek zupełnie się nie rozumiejących i prymitywnie nerwowo kopiących graczy, — to po pauzie ambicja i zaciętość Zastawniaka i Chruścińskiego podniosły mi duchu resztę drużyny, która przestała już grać wyłącznie na dobrze obstawionego Kozoka i uzyskała zdecydowaną przewagę, zdobywając z rzutu karnego niezasłużone wprawdzie z punktu widzenia poziomu i umiejętności, ale uzasadnione wedle faktyczne¬go przebiegu gry — zwycięstwo.

Jeśli wcale nienajlepsza obecnie z ligowych drużyn Cracovia mogła się oprzeć Wackerowi, — można supponować, że nasze najlepsze zespoły mogą się mierzyć z zawodowcami Wiednia, Pragi i Budapesztu, bez zbytniej obawy co do blamażu prestiżu polskiego piłkarstwa.
Źródło: Nowy Dziennik nr 105 z 24 kwietnia 1930


Mecze sezonu 1930

Cracovia_herb 1930 Trening Noworoczny  Podgórze Kraków 1930-01-19 Cracovia - Podgórze Legia Kraków 8:3  Wawel Kraków 1930-01-26 Cracovia - Wawel Kraków 1:3  Zgoda Ruda Śląska - Bielszowice 1930-02-23 Cracovia - Zgoda Bielszowice 5:4  Diana Katowice 1930-03-02 Cracovia - Diana Katowice 9:0  06 Kleofas Katowice 1930-03-09 Cracovia - 06 Katowice 4:2  BBSV Bielsko 1930-03-16 Cracovia - BBSV Bielsko 6:0  ZPS Królewska Huta 1930-03-23 Cracovia - ZPS Królewska Huta 2:2  Polonia Warszawa 1930-03-30 Polonia Warszawa - Cracovia 0:3  Ruch Chorzów 1930-04-06 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 3:0  Czarni Lwów 1930-04-13 Czarni Lwów - Cracovia 1:2  Wacker Wiedeń 1930-04-21 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:0  Garbarnia Kraków 1930-04-27 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1  Warszawianka Warszawa 1930-05-04 Warszawianka Warszawa - Cracovia 1:3  Legia Warszawa 1930-05-18 Cracovia - Legia Warszawa 2:3  Pogoń Lwów 1930-05-25 Pogoń Lwów - Cracovia 0:2  Wisła Kraków 1930-06-08 Wisła Kraków - Cracovia 1:2  Wiener Sport-Club 1930-06-09 Cracovia - Wiener Sport-Club 4:1  Warta Poznań 1930-06-22 Warta Poznań - Cracovia 1:0  ŁKS Łódź 1930-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0  ŁTS-G Łódź 1930-07-06 Cracovia - ŁTS-G Łódź 3:1  Pogoń Katowice 1930-07-20 Cracovia - Pogoń Katowice 1:1  Podgórze Kraków 1930-07-27 Cracovia - Podgórze Kraków 2:1  ŁTS-G Łódź 1930-08-03 ŁTS-G Łódź - Cracovia 0:5  Giewont Zakopane 1930-08-09 Giewont Zakopane - Cracovia 0:21  Warszawianka Warszawa 1930-08-17 Cracovia - Warszawianka Warszawa 3:0  Warta Poznań 1930-08-24 Cracovia - Warta Poznań 1:4  Preussen Zabrze 1930-08-30 Cracovia - Preussen Zabrze 2:1  AKS Chorzów 1930-08-31 AKS Królewska Huta - Cracovia 2:1  Legia Warszawa 1930-09-07 Legia Warszawa - Cracovia 2:2  BBSV Bielsko 1930-09-14 BBSV Bielsko - Cracovia 1:1  Garbarnia Kraków 1930-09-21 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:3  Wisła Kraków 1930-10-05 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Makkabi Kraków 1930-10-11 Makkabi Kraków - Cracovia 3:5  Ruch Chorzów 1930-10-18 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 1930-10-19 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 2:2  Polonia Warszawa 1930-11-02 Cracovia - Polonia Warszawa 3:2  Pogoń Lwów 1930-11-09 Cracovia - Pogoń Lwów 3:0  Czarni Lwów 1930-11-23 Cracovia - Czarni Lwów 2:1  ŁKS Łódź 1930-11-30 ŁKS Łódź - Cracovia 0:1  Wisła Kraków 1930-12-07 Wisła Kraków - Cracovia 2:1  Legia Kraków 1930-12-14 Cracovia - Legia Kraków 3:0