1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Alois Pulpittel
pilka_ico
Liga , 17 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 11 listopada 1934, 12.15

Cracovia - Warta Poznań

1
:
2

(0:1)



Herb_Warta Poznań


Skład:
Szumiec (25' A. Radwański)
Pająk
Doniec
Żiżka
Stiasny
Schmager
Grabowski
J. Kruczek
Migas
Szeliga
Kisieliński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Mieczysław Walczak z Warszawy
Widzów: 3 000

bramki Bramki

Kisieliński (68')
0:1
1:1
1:2
Żiżka (14'-samobójcza)

Schwartz (85')
Skład:
Fontowicz
Kubalczak
Pawlak
Śmiglak
Danielak
Przykucki
Schwartz
Lis
F. Scherfke
Kryszkiewicz
Radojewski

Ustawienie:
2-3-5
Mecze tego dnia: Mecz następnego dnia:

1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2
1934-11-11 Wawel Kraków - Cracovia II 3:2

1934-11-12 Wawel Kraków - Cracovia II 3:2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Radwański wybija pięścią piłkę z nad głowy Szwarca. Obok Pająk.
Fragment meczu pod bramką Cracovii

"Dawne barwy - inna gra" -
Przegląd Sportowy

Dawne barwy - inna gra

Refleksje z meczu Cracovia - Warta

Kraków, 11.11. - Tel. wł. - Warta Cracovia 2:1 (1:0). Bramki dla Warty samobójcza i Szwarc, dla Cracovii Kisieliński. Sędzia p. Walczak z Warszawy. Przykro doprawdy pomyśleć, iż stawką tego meczu był tytuł wicemistrza Polski. Wyobraźmy sobie bowiem dwudziestu dwu ludzi, którzy podobno tworzą elitę naszego sportu, przypomnijmy styl i poziom jaki ta elita reprezentowała przed paru laty, spójrzmy na to co się dzieje, a wtedy nuta smutku stać się musi myślą przewodnią sprawozdania.

Mecze Cracovia - Warta, dwu technicznie wysoko zaawansowanych zespołów, były przecież biesiadą sportu. Toć to nie była twarda walka rozhukanych żywiołów ale właśnie stylowy pokaz elegancji i szkoły piłkarskiej.

A dzisiaj?! Owszem, koszulki pozostały te same, uwija się nawet na boisku kilku uczestników dawnych batalji, ale wygląda to wszystko - pożal się Boże. Warta wypadła jeszcze jako tako, była słaba ale poziom jej wyrażał się pewną przeciętną, w której nie było specjalnie słabych punktów. A Pawlak w obronie, Śmiglak w pomocy, Szerfke, Kryskiewicz i Radojewski w ataku demonstrowali jeszcze chwilami znośny futbol. Wiedzieli o co chodzi, umieli czasem myśl wcielić w czyn, nie potrafili tylko strzelić pod bramką.

Natomiast Cracovię trzymali dosłownie czterej gracze: Pająk, Doniec - w obronie, Żiżka - w pomocy i Kisieliński - w ataku stanowili jedyne i wyłącznie wartościowe jednostki. Reszta zawodziła w sposób mniej lub bardziej widoczny. Najbardziej kompromitująco wypadł Stiasny oraz Migas na centrze ataku. Obaj ci gracze prześcigali się wprost w wyścigu nieumiejętności. Słabiutki i niepotrzebnie driblujący „Szeliga” dał się również we znaki niejednemu… nerwowemu widzowi.

Początek meczu zdaje się zapowiadać wcale niezłą przeciętną. Lewa strona Cracovii wnosi do gry dużo werwy i temperamentu, siejąc postrach na tyłach przeciwnika. Nie upływa jednak wiele minut i obraz ulega zmianie. Przy równej grze toczy się zwykła kopanina, Warta jest bardziej skonsolidowaną jednostką, Cracovia pracuje raczej wyczynami poszczególnych graczy.

W zamieszaniu podbramkowym w 14 min. Żiżka pakuje piłkę do własnej siatki i goście uzyskują prowadzenie. Cracovia bije do przerwy kilka rzutów rożnych, zmienia bramkarza Szumca na rezerwowego Radwańskiego i na tem koniec.

W drugiej połowie nic nie ulega zmianie; kopie się w jedną i w drugą stronę i dopiero wyrównanie uzyskane główką przez Kisielińskiego w 23 min. przynosi pewne ożywienie. Cracovia ma obecnie wielokrotnie szanse na uzyskanie prowadzenia. Wszystko się skupia na Kisielińskim, na którego teraz gra cała jedenastka, jakby zdając sobie z tego sprawę, że on jeden może tutaj coś zdziałać. Los chciał jednak inaczej: w 40 minucie Szwarc przebija się przez obronę i strzela decydującego gola.

Drużyny wystąpiły w składach:

Warta: Fontowicz; Kubalczak, Pawlak; Śmiglak, Danielak, Przykucki; Szwarc, Lis, Szerfke, Kryskiewicz, Radojewski.

Cracovia: Szumiec; Pająk, Doniec; Szmagier, Stiasny, Żiżka; Kisieliński, „Szeliga”, Migas, Kruczek, Grabowski.

Sędzia p. Walczak zupełnie dobry.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 91 z 14 listopada 1934 [1]


"Czarny mecz białoczerwonych" -
Raz,dwa,trzy

Czarny mecz białoczerwonych

Publiczność, uczęszczająca na zawody ligowe, zdążyła już przyzwyczaić się do obecnego poziomu, który zamiast emocji daje jej wielotnie

nudę i zniechęcenie.
Jeżeli mimo to chodzi jeszcze na boiska, dowodzi to jej wielkiego przy wiązania do samego sportu, względnie klubu. Trudno jednakże dziwić się, że narzeka ona i w różny sposób reaguje na produkowanie przez drużyny ligowe takiego poziomu, jakiego świadkami byliśmy w niedzielę. Nazwiska Cracovii i Warty w normalnych czasach upoważniały do wzmożenia wymagań, dziś o tern nie marzono, ale miano prawo przypuszczać, że kandydat na wicemistrza i drużyna górnej połowy tabeli nie staną na poziomie plebsu ligowego. Wbrew temu obdarzono widzów grą. która u kandydata do spadku pieczętowałaby jego los.
Obu przeciwnikom to nie groziło, jednakże pamięć dawnych czasów i imię klubów powinny były wykrzesać z drużyn więcej, niż na boisku widziano, gdyż to nawet najcierpliwszego widza musi zrazić.
Tak się też stało w drugiej połowic gry. Slabu, jak nigdy chyba dotąd. Warta uzykuje bramkę z „samobójczej" akcji graczy Cracovii i postanawia utrzymać zwycięstwo, widząc beznadziejność poczynań ataku Cracovii. Powstaje więc taka sytuacja, że Cracovia przygniata niemiłosiernie Wartę na jej połowie gdzie pod bramką gromadzi się niejednokrotnie cala drużyna gości. Gra się poprostu na jedną bramkę. 12 kornerów Cracovii grozi ciągle bramce Warty, w której Fontowicz starczy całkowicie na nieprawdopodobnie bezmyślne poczynania napastników gospodarzy. Naodwrót Warcie wystarczyło kilka razy w ciągu gry wyrwać się ku bramce Cracovii, by wygrać to spotkanie, w którem bezwzględnie w polu przeważająca drużyna ulega broniącemu się rozpaczliwie przeciwnikowi.
Przegrana Cracovii z przeciwnikiem, który w tej linji, gdzie o ataku myślał stosunkowo najlepiej środkowy Danielak.
Różnica, jaka dzieliła ataki obu drużyn, wyrażała się kilku klasami. Nie znaczy to, że Warta posiadały dobry atak. Nie. Jednakże miała pięciu graczy, z których każdy wiedział, czego chciał, myślał przy grze, starał się współpracować tak z tyłami, jak i sąsiadami w ataku samym. Zdawszy się na defensywę i skupiwszy się pod swą bramką, pojedynczy napastnicy umieli czasem uciec. Tak strzelili drugą bramkę. Posiadali też kierownika, to jest człowieka, myślącego o całości akcji, któremu inni podporządkowali się. Nikt nie wybijał się nad poziom i nikt nie raził słabością w tej linji.
Składy drużyn: Warta: Fontowicz, Pawlak, Kubalczyk, Śmiglak, Danielak, Przykucki. Radojewski, Kryszkiewicz, Szerfke, Lis, Szwarc.
Cracovia: Szumieć (Radwański), Pająk, Doniec, Schmagier Stiasny, Żiżka. Grabowski. Kruczek, Migas, Szeliga, Kisieliński.
Po zaczęciu zaraz Fontowicz interweniuje po strzale Kisielińskiego, który staje się motorem akcyj Cracovii. Przewaga białoczerwonych utrzymuje się stale, a Warta tylko wyrywa się. Jednakże poczynania ataku Cracovii pod bramką są fatalne. Niespodziewanie w 14 min. atak Warty dostaje się ku bramce Szumca. który przewraca się, a Żiżka ratując strzał, trafia w leżącego bramkarza, od którego piłka wpada w siatkę. Tanim sposobem zdobyte prowadzenie każdej chwili mogła być wyrównane, gdyby napastnicy Cracovii wykazali minimum zdolności wyzyskania wielu pozycyj i kornerów. Migas i Grabowski prześcigają się w marnowaniu pozycyj. Fontowicz rzadko broni, tylko kornery ciągle wystawiają go na próbę.
Trochę życia okazali po przerwie napastnicy, ale nadal pod bramką byli beznadziejni. Sam Kisieliński pracuje za całą linję i zatrudnia bramkarza. Wreszcie w 23 min. po rzucie wolnym Pająka Kisieliński przedłuża głową rzut do bramki. Przewaga zupełna vi zupełna indolencja ataku znamionują dalszą grę. Kornery, do cyfry 12 dochodzące, mijają bez efektu, tymczasem lekkomyślny błąd Żiżki podwala Szwarcowi strzelić bramkę da drużyny, która w rozpaczliwej obronie marzyła chyba tylko o utrzymaniu remisu, broniąc się autami bez żenady. Tak też czyni Warta do końca.

Widzów 2.500. Sędzia p. Walczak. J. K.
Źródło: Raz,dwa,trzy nr 46 z 13 listopada 1934


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Pomimo, iż w danym wypadku chodziło o w kilką stawkę dla białoczerwonych. bo o zabezpieczenie sobie wicemistrzostwa w Lidze, na widowni zebrało się niecałe 2.000 osób. Zresztą i same zawody nie należały do zajmujących, a widok osłabionego składu drużyny Cracovii nie uprawniał do nadziei na końcowy korzystny dla niejefekt Pomimo to uznać trzeba, iż zwycięstwo Warty nie było zasłużone wedle przebiega gry, gdyż Cracovia miała przez niemal cały przeciąg meczu przewagę i jedynie na skutek słabości swego napadu, nie potrafiła wykorzystać licznych sytuacyj podbramkowych.

Warta, mimo zwycięstwa, nie zaprezentowała się bynajmniej dobrze, a zmniejszoną jej obecnie dawna siłę bojową i wartość cechuje najlepiej fakt, iż jeden skuteczny gracz napadu przeciwnika tj. Kisieliński potrafił być groźnym dla całych jej tyłów wzmocnionych nawet ściągniętymi napastnikami pod koniec meczu w celu utrzymania zwycięskiego wyniku. Jednem słowem mecz nie był zajmujący i nie stał na wysokim poziomie.
Drużyny wystąpiły do powyższych zawodów w nast. składach: Warta — Fontowicz. Pawlak. Kubalczak, Przykucki. Danielak. Śmiglak. Radojewskj. Kryszkiewica. Szerfke. Lis i Szwarc. Cracovia: Szumiec. Pająk. Doniec, Ziżka. Stjasny. Szmagier. Grabowski. Kruczek. Migas. „Szeliga” i Kisieliński. W bramce grał dłuższy czas rezerwowy Radwański w miejsce kontyzjonowanego Szumca.
Tylko pierwsze minuty należały do zajmujących, kiedy Cracovia przeprowadzała wcale składnie ataki, będąc dobrać wspierana przez swoje tyły. Kiedy jednak lin je ofenzywne nie potrafiły przedostać się przez tyły przeciwnika, zaczęły grać coraz bardziej nerwowo i Warta przychodziła do głosu. A ponieważ i goście .nie brylowali pod względom kombinacyjnym, przeto już dość szybko obraz gry nie był bynajmniej zachęcający. Nie mogło przeto tak łatwo być mowy o strzeleniu bramki, dopiero w pomoc przyszły same tyły, tym razem Cracovii Oto w 14 min. po centrze Szwarca następnie pod bramka Cracovii zamieszanie. Szumiec dwukrotnie interweniuje, gdy strzelają kolejno Szerfke i Kryszkiewicz, ale nic jest w stanie przeszkodzić temu, aby piłka strzelona przez Żiżke znalazła drogę w siatce.
Skonsternowana tern niepowodzeniem drużyna Cracovii gra w dalszym ciągu słabo, a atak jej ogranicza się tylko do uzyskania licznych rzutów rożnych, których następnie nie umiał wykorzystać.
Po pauzie gra, która była, jakby senną, przy końcu pierwszej połowy, ożywia się.
Cracovia stara się koniecznie zmienić wynik. podczas gdy Warta jest silnio znużona. Przewaga stąd należy w dalszym ciągu do białoczerwonych, których napad jednak stale zawodzi. Pozatem Fontowicz, który jest ustawicznie zatrudniony, broni niejednokrotnie w imponujący sposób.
Przychodzi mu dopiero skapitulować w 25 min., kiedy sędzia podyktował rzut wolny za „faul” Warty wobec Migasa. Wolny rzut bije Pająk, a Kisieliński pięknie przedłuża głową i w ten sposób następuję wyrównanie.
Widownia dopinguje teraz usilnie Cracovia, lecz jej nieudolny napad nie może nic wskórać, jeden Kisieliński nie wystarcza, aby złamać defensywę przeciwnika, w której pracuje od czasu ściągnięty do tylu Lis lub Szerfke.
Zdenerwowane tyły Cracovii wysuwają się zbytnio naprzód, by przez swoją interwencją spowodować przechylenie wyniku na swoją korzyść. Wysuniecie się jednak zbytnio Pająka w 40 min. kosztuje bramkę i 2 punkty. Kiedy bowiem z wypadku Radojewskiego nastąpiła piękna centra na lewą stronę, brakło tam kogolwiek w tyłach, a nadbiegający Doniec nie był już w stanie powstrzymać pędzącego Szwarca, który celnym strzałem zdobywa dla Warty zwycięską bramkę.
Ostatnie piąć minut upływa pod znakiem bronienia się Warty, jej gry „na czas" i sędzia p. Walczak sen. odgwizduje koniec zawodów.

Na wyróżnienie z Warty zasługują Fontowicz, Przykucki Szerfke i Szwarc, z Cracovii najlepsi Pająk i Kisieliński.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 315 z 13 listopada 1934


Mecze sezonu 1934

PPW Katowice 1934-01-01 Cracovia - PPW Katowice 2:4  Zwierzyniecki Kraków 1934-01-14 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 6:2  Stadion Królewska Huta 1934-01-21 Cracovia - Stadion Królewska Huta 8:1  KPW Katowice 1934-01-28 Cracovia - KPW Katowice 2:1  KS 20 Rybnik 1934-02-11 Cracovia - KS 20 Rybnik 6:1  AKS Chorzów 1934-02-18 AKS Królewska Huta - Cracovia 7:0  Odra Wodzisław Śląski 1934-02-25 Cracovia - Młodzież Powstańcza Wodzisław Śląski 3:0  Policyjny Katowice 1934-03-04 Cracovia - Policyjny Katowice 1:3  Pogoń Katowice 1934-03-11 Cracovia - Pogoń Katowice 3:1  Garbarnia Kraków 1934-03-18 Cracovia - Garbarnia Kraków 3:2  AKS Chorzów 1934-03-25 Cracovia - AKS Królewska Huta 1:0  Wacker Wiedeń 1934-04-02 Cracovia - Wacker Wiedeń 2:2  Ruch Chorzów 1934-04-08 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 0:3  Pogoń Lwów 1934-04-22 Pogoń Lwów - Cracovia 1:4  ŁKS Łódź 1934-04-29 Cracovia - ŁKS Łódź 4:3  Garbarnia Kraków 1934-05-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0  Warta Poznań 1934-05-27 Warta Poznań - Cracovia 0:1  Polonia Warszawa 1934-06-03 Polonia Warszawa - Cracovia 2:1  Wisła Kraków 1934-06-10 Cracovia - Wisła Kraków 2:1  Warszawianka Warszawa 1934-06-17 Cracovia - Warszawianka Warszawa 4:0  Podgórze Kraków 1934-06-24 Podgórze Kraków - Cracovia 2:3  Legia Warszawa 1934-07-01 Legia Warszawa - Cracovia 0:0  22 Strzelec Siedlce 1934-07-08 Cracovia - 22 Strzelec Siedlce 7:0  FC Wien 1934-07-14 Cracovia - FC Wien 0:1  Ruch Chorzów 1934-07-22 Ruch Wielkie Hajdugi- Cracovia 4:3  Grzegórzecki Kraków 1934-07-29 Cracovia - Grzegórzecki Kraków 4:0  Podgórze Kraków 1934-08-05 Cracovia - Podgórze Kraków 3:1  Emigracja francuska 1934-08-12 Cracovia - emigracja francuska 3:2  Hapoel Tel Aviv 1934-08-15 Cracovia - Hapoel Tel Aviv 3:2  Garbarnia Kraków 1934-08-19 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1  22 Strzelec Siedlce 1934-09-02 22 Strzelec Siedlce - Cracovia 0:3  AC Milan 1934-09-16 Cracovia - AC Milan 3:4  ŁKS Łódź 1934-09-23 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0  Unia Sosnowiec 1934-09-27 Unia Sosnowiec - Cracovia 1:1  Warszawianka Warszawa 1934-09-30 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2  BBSV Bielsko 1934-10-07 BBSV Bielsko - Cracovia 1:6  Ruch Chorzów 1934-10-21 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:1  Pogoń Lwów 1934-10-28 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1  Legia Warszawa 1934-11-01 Cracovia - Legia Warszawa 2:0  Wisła Kraków 1934-11-04 Wisła Kraków - Cracovia 5:0  Warta Poznań 1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2  Polonia Warszawa 1934-11-18 Cracovia - Polonia Warszawa 5:0  Garbarnia Kraków 1934-12-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:2  Garbarnia Kraków 1934-12-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:1  Ruch Chorzów 1934-12-09 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:0