1937-05-03 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 4:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Herb_Cracovia

Trener:
Franciszek Zastawniak
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, Stadion Cracovii, poniedziałek, 3 maja 1937, 17:00

Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń

4
:
1

(3:0)



Herb_Floridsdorfer Wiedeń


Skład:
W. Pawłowski
Lasota
Pająk
T. J. Żuwała (Żiżka)
Grünberg
W. Góra
Z. Skalski
S. Malczyk
Korbas
J. Majeran
Zembaczyński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Cenzor z Krakowa
Widzów: 4 000

bramki Bramki
S. Malczyk (28')
Skalski
Korbas
S. Malczyk
1:0
2:0
3:0
4:0
4:1




Leinweder
Skład:
Scherl
Bernard
Bleixner
Wolf II
Pörscht
Calli
Wolf I
Dostal
Cervenka
Leinweber
Vejwoda

Ustawienie:
2-3-5
Mecze poprzedniego dnia: Mecze tego dnia:

1937-05-02 Cracovia - Pogoń Lwów 5:1
1937-05-02 Cracovia II - Tarnovia Tarnów 4:3

1937-05-03 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 4:1
Plik:Sokół Mościce herb.png 1937-05-03 Sokół Mościce - Cracovia II 4:2



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Podczas meczu: Pawłowski (C) łapie piłkę

""Wiedeńczycy... bez wiedeńskiej szkoły. Takich drużyn mamy dość w kraju"" -
Przegląd Sportowy

"Wiedeńczycy... bez wiedeńskiej szkoły. Takich drużyn mamy dość w kraju"

Kraków jest zawsze czuły na akordy wiedeńskie. Nie ma się więc co dziwić, że pomimo wyczerpania kiesy meczem ligowym zjawiło się nazajutrz znów 4 tys. widzów.
Zdecydowane zwycięstwo Cracovii nad wiedeńczykami uzyskane w sposób nie ulegający żadnej wątpliwości, dostarczyło widowni wiele zadowolenia. Zawiedzione zostały natomiast nadzieje na "pokaz" piłkarski. Już nawet nie na pokaz, ale na uczciwy football wiedeński, jaki oglądaliśmy dziesiątki razy przy różnych okazjach w Krakowie.
Gdyby nie świadomość, że mamy do czynienia z Floridsdorfem i gdyby nie okruchy dialektu wiedeńskiego dochodzące do trybun, wówczas możnaby przypuszczać, że gra przeciętna drużyna ligowa, zespół grawitujący raczej ku dołowi. Pomijając już zupełny brak stylu i cech kombinacji przyziemnej, stwierdzić należy, że mieliśmy przed sobą przeciętną jedenastkę piłkarzy, którzy goszczą w każdą niedzielę na jednym z naszych boisk. Trudno było nawet doszukać się wśród nich wybitniejszej jednostki. Początkowo przypuszczano, że wybitniejszą rolę odegra bramkarz Scherl, ale późniejsze wypadki obaliły to przypuszczenie. Obrońcy nierewni, bez wykopu. Pomoc chaotyczna za wyjątkiem może wypożyczonego ze Sportklubu Calliego. Atak bez stylu, jedynie z groźnym Wolfem na prawym skrzydle. Poza tym gracze przeciętni, szybcy, zwarci, ale bez specjalnej techniki.
Bardzo dobrze wypadła na tle tego przeciwnika Cracovia, która zmieniła od wczoraj swe oblicze. Doskonale spisał się Pawłowski, Pająk był nadal podporą defenzywy. Pochwałę wypowiedzieć należy pod adresem Grünberga, który przez 60 minut trzymał w szachu ofenzywę wiedeńską. W ataku znów najlepszy Korbas obok stale poprawiającego się Malczyka. Słabszy Majeran, nieźli obaj skrzydłowi.
Cracovia powiększa swą przewagę w miarę upływu czasu i po mądrym zagraniu Korbasa uzyskuje Malczyk w 28 minucie prowadzenie. Nie upływa 10 minut, a jest już 3:0. Akcje Skalskiego i Korbasa podwyższają rezultat. Po pauzie Cracovia zwalnia nieco tempo, co pozwala gościom dojść do głosu. Pod bramką gospodarzy powstają kilkakrotnie niebezpieczne sytuacje, niewyzyskane jednak przez wiedeńczyków. Dobrze gra Góra, zastępujący teraz Żuwałę. Malczyk przy współudziale bramkarza podwyższa wynik do 4:0, a główka Leinwebera ustala rezultat. Pod koniec następują w Cracovii pewne zmiany, gdyż Korbas rozbity schodzi z pola, zastępuje go Góra, którego miejsce w pomocy zastępuje znów Żiżka. Sędzia jakkolwiek miał kilka pomyłek, jednak wcale dobry.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 35 z 4 maja 1937 [1]


"Cracovia zwycieża Floridsdorfer A. C. (Wiedeń). Nowy sukces białoczerwonych." -
Ilustrowany Kuryer Codzienny

Cracovia zwycieża Floridsdorfer A. C. (Wiedeń). Nowy sukces białoczerwonych.

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Wczorajszy mecz międzynarodowy nie obudził tak wielkiego zainteresowania, jak niedzielne zawody ligowe Cracovii z Pogonią. Jest to najlepszym sprawdzianem, jak mecz o punkty emocjonuje i interesuje publiczność. Jedynie, tylko spotkania międzynarodowe o wielkim formacie mogą zaciekawić w równej mierze widza, a na spotkanie częstsze wybitnych drużyn jesteśmy finansowo za słabi.

Zgodnie też z tym wywodem spotkanie wczorajsze nie przyniosło sportowcom tego zadowolenia, co niedzielna wygrana, pomimo iż zwycięstwo różnicą 3 bramek nad drużyną I. ligi austrjackiej oznacza poważny sukces.
Wiedeńczycy mają na swe usprawiedliwienie coprawda fakt, iż przyjechali bezpośrednio po rozegranym meczu ligowym we Wiedniu, ale też natknęli się na przeciwnika, który też mecz z Pogonią „czuł” w kościach.
Drużyny wystąpiły w nast. składach: Cracovia: Pawłowski. Lasota, Pająk, Żuwała (Góra), Grűnberg, Bialik, Skalski, Malczyk, Korbas. Majeran i Zembaczyński. F. A. C.: Scharl, Bernard, Gleixner, Wolf II, Portach, Galli (pożyczony z Wie¬ner Sportklubu). Wolf I, Dostal, Červenka, Leinweber i Vejvoda.
Przebieg gry.
Wiedeńczycy zaczynają z początku grać lekko, jakby lekceważąco. Zemściło się to na nich dobitnie, bo biało-czerwoni przeszli odrazu do ofensywy i mimo składu osłabionego stali się z miejsca równorzędnym przeciwnikiem. W miarę jednak upływu czasu Cracovia rozgrywa się coraz bardziej i osiąga coraz lepszą formę.
Wiedeńczycy wyglądają jakby na zmęczonych i nie wykazują specjalnej ambicji.
Zwolna też padają dla Cracovii trzy bramki, powitane przez publiczność żywymi oklaskami. Strzelcami są Malczyk w 29 min. Skalski w 31 i Korbas w 35 min. Ostatnia bramka padła po pięknem przerzuceniu piłką bramkarza Wiedeńczyków przez Korbasa, który otrzymał piłkę po rzucie wolnym, bitym przeciwko gościom.
Po pauzie gra ożywia się, gdyż Wiedeńczycy obawiając się jeszcze poważniejszej porażki, zaczynają grać ostro, w czem słaby sędzia niezbyt im przeszkadza. Oczywiście, iż rewanż ze strony gospodarzy od czasu do czasu też następuje. Cracovia poprawia swój sukces, gdy Malczyk w 10 min. po centrze Skalskiego i odbiciu piłki przez bramkarza dobija do siatki.
Usiłowania Wiedeńczyków, aby poprawić wynik, przyniosły wreszcie im jedną tylko bramkę, zdobytą w 17 min. przez Leinwebera w zamieszaniu podbramkowem.
Aż do końca gra, już mało interesująca, gdyż Cracovia, mając zapewnione zwycięstwo, nie wysila się zbytnio, choć Malczyk miał jeszcze dobre okazje. Warto tu podkreślić, iż w drugiej połowie gry grał Góra w miejsce Żuwały. a pod koniec przyszedł także i Żiżka, który zajął pozycję Bialika.
Im dalej końca gry, tom tempo coraz słabsze, gra coraz bardziej nudniejsza, a nawet niepotrzebnie ostro.

Na wyróżnienie z Cracovii zasługują Pawłowski, Pająk, Grűnberg, Góra, Korbas i Malczyk. Również i rezerwowy Skalski wypadł dobrze. Z Wiedeńczyków najlepsi: Leinweber, Veiwoda i Gleixner.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 123 z 5 maja 1937


"Ponowny sukces „Cracovii” w spotkaniu Z wiedeńczykami CRACOVIA BIJE „FLORIDSDORFER“ A. C. 4:1 (3:0)" -
Krakowski Kurier Wieczorny

Ponowny sukces „Cracovii” w spotkaniu Z wiedeńczykami CRACOVIA BIJE „FLORIDSDORFER“ A. C. 4:1 (3:0)

Relacja z meczu w dzienniku Krakowski Kurier Wieczorny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Krakowski Kurier Wieczorny cz.2
Mało kio wierzył w wygraną Cracovii, zwłaszcza gdy zobaczył osłabiony skład. Rozegrać dwa mecze pod rząd, w tym jeden ciężki o mi¬strzostwo ligowe, a następnego dnia spotkać się z drużyną zawodową, bądź co bądź renomowaną, to wyczyn nielada. Wcale poważny a cóż powiedzieć, gdy się wygrywa przekonywująco i w wysokim stosunku?

Pewnie, że goście nie zaprodukowali pierwszorzędnej gry. że widzieliśmy już lepsze zespoły w Krakowie, ale nie zmienia to w niczym taktu, że należą oni przecież do pierwszej ligi wiedeńskiej, że mają za sobą szereg wybitnych zwycięstw nie tylko nad drużynami wiedeńskimi, lepiej od nieb uplasowanymi.
Publiczności było nieco mniej niż dnia poprzedniego, ale złożyły się na to dwie przyczyny: 1) nie każdy może sobie dziś pozwolić na wypadek dwu po sobie następujących meczów.
2) pogoda dwu świąt wypchnęła ludzi na wycieczki.
Jeśli jednak zebrało się przeszło 4 tysiące ludzi, to świadczy to o wici kim przywiązaniu sympatyków do Cracovii. Dali oni temu wyraz podczas meczu, oklaskiwując nie tylko zdobywanie bramek, ale każde piękniejsze pociągnięcie, których biało- czerwoni nic szczędzili. Cracovia ma już wyrobioną markę. Nie trzeba specjalnie organizować kliki na trybunie, by „robiła" nastrój. Publiczność przychodząca na boisko Cracovii, czyni to spontanicznie, samorzutnie. Wierność jej dla białoczerwonych jest trwała. W dobrych i złych godzinach. Tak też było na wczorajszych zawodach.. Były momenty, że Cracovia przypominała dawne czasy. Biła ona wtedy gości wiedeńskich wysoko. 9:1, i nikł wówczas nie starał się umniejszać zwycięstwa jej twierdzeniem, że drużyny międzynarodowe o ..wielkim formacje“ mogą zaciekawiać... publiczność. Pamiętamy ten „wielki format” angielskiej drużyny Chelsea. Większego formatu brutalności, ordynarnego rozbijania się i gry poniżej krytyki w Krakowie nic widzieliśmy.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że osiągnięcie dwu poważnych, bo nieprzypadkowych zwycięstw pod rząd nad przeciwnikami w każdym razie nie byle jakich, świadczy o dobrej formie Cracovii i o tym, że popularność, jaką sobie la drużyna szturmem zdobyła w Krakowie, po rocznej przerwie ligowej, jest szczera i w całej pełni zasłużona.
Żadne próby, zmierzające przy pomocy metody: strzyże i goli, do osłabienia tego faktu nie pomogą.
Na marginesie poniedziałkowego meczu nasuwa się tylko jedna uwaga: Majeran nie nadaje się do ataku. To trudno i darmo. Udało mu się zeszłego roku strzelić dwie ładne bramki i na tym koniec. Hamuje on wszystkie akcje, spóźnia się do piłki i najważniejsze: nie myśli w grze.
Dobrze wypadł Skalski na skrzydle. Ma on przyszłość przed sobą, gdyż jest inteligentnym i rozumnym graczem. Nadzwyczajnie spisywał się Pająk i to w obu dniach. Korbas także tylko musi się wyzbyć niepotrzebnego chwilami wózkowania.

Niezmordowanie grał Grűnberg. Pawłowski się poprawia. Malczyk również. Tylko po co la brutalność? W całości Cracovia grała dobrze. Znać było jednak na niej zmęczenie, wynikająca z pierwszego dnia. Publiczność opuszczała widownię z zadowoleniem. Sędziował na ogół dobrze p. Cenzor.
Źródło: Krakowski Kurier Wieczorny nr 49 z 4 maja 1937


"Cracovia bije wiedeński FAC 4:1 (3:0)" -
Nowy Dziennik

Cracovia bije wiedeński FAC 4:1 (3:0)

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
W poniedziałek z okazji święta narodowego Cracovia rozegrała międzynarodowy mecz piłkarski z drużyną wiedeńską Floridsdorfer A. G., zakończany pięknym zwycięstwem Cracovii w stosunku 4:l (3:0).

Sukces ten zasługuje tym bardziej na podkreślenie, że Cracovia wystąpiła do przerwy z 3-ma rezerwowymi i mimo to zagrała skutecznie i w pierwszej połowie zawodów panowała zdecydowanie nad sytuacją. Atak Cracovii, prowadzony przez Korbasa, strzelał dużo i celnie, tempo gry było jednak powolne, gdyż obie drużyny miały „w nogach" niedzielne mecze. Serie bramek zapoczątkował Malczyk w 20 min., drugą bramkę strzelił w 32 min. prawoskrzydłowy Skalski, podwyższył wynik Korbas w 35 min. Wiedeńczycy w tym okresie nie zdobyli się na groźny strzał. Po zmianie pól goście zagrali lepiej, lecz atak ich, kombinujący prawie wyłącznie środkiem bo¬iska, grzeszył brakiem orientacji w sytuacjach podbramkowych, zaprzepaszczając kilka „murowanych" pozycyj.
W tym okresie gry Cracovia wzmocniła pomoc Górą i Żiżką. Dalsza przewaga przynosi jej czwarty punkt w 10 min. przez Malczyka. Z kolei dochodzą do głosu Wiedeńczycy i uzyskują honorową bramkę w 18 min. W końcowych minutach Cracovia miała okazję podwyższenia wyniku.

Wiedeńczycy stanowią zespół, reprezentujący przeciętny futbol austriacki, na poziomie naszych słabszych drużyn ligowych. Sędzia p. Cenzor. Widzów do 5.000.
Źródło: Nowy Dziennik nr 122 z 4 maja 1937


Po meczu

"JAK SIĘ WYRAZIŁ KIEROWNIK „FLORIDSDORFER" O „CRACOVII”?" -
Krakowski Kurier Wieczorny

JAK SIĘ WYRAZIŁ KIEROWNIK „FLORIDSDORFER" O „CRACOVII”?

Relacja z meczu w dzienniku Krakowski Kurier Wieczorny
Powiedział on: graliśmy już w Polsce z Ł. K. S.-em, Warszawą i Cracovią. Ta ostatnia drużyna najbardziej nam zaimponowała. Dobrze wyszkolona technicznie, pokazała właściwą klasę.
A nasi miejscowi „sprawozdawcy” usiłowali obniżyć i umniejszyć zwycięstwo Cracovii nad F. A. C. Wszak „Vienna“ należy do zespołów o „wielkim formacie”, a mimo to przegrała z Pogonią 4:1! No i co panowie na to?
Źródło: Krakowski Kurier Wieczorny nr 61 z 19 maja 1937


Mecze sezonu 1937

Zwierzyniecki Kraków 1937-02-14 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 5:1  Wawel Kraków 1937-02-21 Cracovia - Wawel Kraków 4:4  Naprzód Katowice 1937-02-28 Cracovia - Naprzód Katowice 6:2  Policyjny Katowice 1937-03-07 Cracovia - Policyjny Katowice 8:0  FC Wien 1937-03-28 Cracovia - FC Wien 1:2  FC Wien 1937-03-29 Cracovia - FC Wien 1:3  ŁKS Łódź 1937-04-04 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1  Warszawianka Warszawa 1937-04-11 Warszawianka Warszawa - Cracovia 2:2  ŁKS Łódź 1937-04-18 Cracovia - ŁKS Łódź 5:0  AKS Chorzów 1937-04-25 AKS Chorzów - Cracovia 2:1  Pogoń Lwów 1937-05-02 Cracovia - Pogoń Lwów 5:1  Floridsdorfer Wiedeń 1937-05-03 Cracovia - Floridsdorfer Wiedeń 4:1  Warszawianka Warszawa 1937-05-09 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:0  Wysokie Tatry Zakopane 1937-05-17 Wysokie Tatry Zakopane - Cracovia 2:6  Warta Poznań 1937-05-23 Cracovia - Warta Poznań 2:0  Wisła Kraków 1937-05-27 Wisła Kraków - Cracovia 1:1  Ruch Chorzów 1937-05-30 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1  Bocskay Debreczyn 1937-06-04 Cracovia - Bocskay Debreczyn 4:2  Admira Wiedeń 1937-06-06 Cracovia - Admira Wiedeń 0:1  Szegedi AC 1937-06-15 Cracovia - Szegedi AC 2:3  Garbarnia Kraków 1937-06-29 Cracovia - Garbarnia Kraków 4:0  AKS Chorzów 1937-07-11 Cracovia - AKS Chorzów 1:1  Plik:KS Wolbrom herb.png 1937-07-25 KS Wolbrom - Cracovia 3:7  Hasmonea Lwów 1937-08-08 Hasmonea Lwów - Cracovia 1:4  Lublinianka Lublin 1937-08-09 WKS Lublin - Cracovia 0:6  Wawel Wirek 1937-08-15 Wawel Nowa Wieś - Cracovia 4:2  Flota Gdynia 1937-08-22 Cracovia - Flota Gdynia 9:0  Warta Poznań 1937-08-29 Warta Poznań - Cracovia 3:3  Wisła Kraków 1937-09-05 Cracovia - Wisła Kraków 1:0  Wawel Wirek 1937-09-19 Cracovia - Wawel Nowa Wieś 3:1  Garbarnia Kraków 1937-10-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:1  Pogoń Lwów 1937-10-17 Pogoń Lwów - Cracovia 2:0  Ruch Chorzów 1937-10-24 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 4:2  Unia Sosnowiec 1937-11-11 Unia Sosnowiec - Cracovia 2:4  AKS Chorzów 1937-11-21 Cracovia - AKS Chorzów 0:7  AKS Chorzów 1937-11-28 AKS Chorzów - Cracovia 5:1  
Dąb Katowice 1937 Cracovia - Dąb Katowice 3:0  Dąb Katowice 1937 Dąb Katowice - Cracovia 0:3