1950-07-30 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo MPK Kraków 2:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
(dodany artykuł z Przeglądu Sportowego)
 
(Nie pokazano 2 pośrednich wersji utworzonych przez tego samego użytkownika)
Linia 50: Linia 50:
|                Link =  
|                Link =  
|                Skan = [[Grafika:Sport 1950-07-31.jpg|thumb|Relacja z meczu w katowickim dzienniku ''Sport'']]
|                Skan = [[Grafika:Sport 1950-07-31.jpg|thumb|Relacja z meczu w katowickim dzienniku ''Sport'']]
|      Tytul_artykulu =  
|      Tytul_artykulu = Ogniwo Kr. przegrało w Łodzi 0:2
|              Autor =  
|              Autor =  
|              Tresc =  
|              Tresc =  


{{miejsce na opis}}
Premiera jesiennej rundy ligowej stanowczo nie wypadła w Łodzi imponująco. Mecz był okresami tylko ciekawy, ale wszelką jego wartość dewaluowały świadome i nierozmyślne faule, niezrozumiała nerwowość obu zespołów i nader liczne interwencie arbitra, który w potrzebnych i niepotrzebnych momentach przerywał grę.<br>
Źródłem podnieconej atmosfery było pierwsze spotkanie tych zespołów, podczas którego doszło do kilku incydentów. Wydaje się, że kierownicy - wychowawcy i Włókniarza i Ogniwa w niedostateczny sposób przygotowali piłkarzy do rewanżowego meczu i w rezultacie dawali oni niekiedy upust wybujałym temperamentom w efekcie czego nader często notowaliśmy kontuzje a epilogiem wymiany złośliwości było usunięcie z boiska dwu piłkarzy cieszących się dotąd znakomitą opinią. W 43 min. kiedy Rybicki doznał kontuzji po piekielnej bombie Hogendorfa oddanej z minimalnej odległości między Parpanem, a mimowolnym sprawcą kontuzji doszło do utarczki nie przynoszącej bynajmniej żadnemu z nich sławy. Obal też powędrowali za boisko i Wydz. Gier PZPN będzie musiał rozstrzygnąć, kto w tej sprawie winien jest najbardziej.<br>
Wspomniane wyżej godne ubolewania wydarzenia sprawiły, iż mecz nie był bynajmniej przyjemnym widowiskiem. A szkoda! Odnosiliśmy wrażenie, że tak Włókniarz jak Ogniwo znajdują się w dobrej kondycji i że oba zespoły stać na dużo lepszą grę.<br>
Ogniwo przyjechało do Łodzi z nowo pozyskanym warszawianinem Misiakiem, co do którego rokowano sobie wielkie nadzieje. Misiak ich nie spełnił, był raczej bardzo słabym napastnikiem, być może wpłynęła na to trema, ale ten młody kierownik ataku nie miał niestety możliwości wykazania wszystkich swych umiejętności, bowiem w 13 min. po przerwie doznał kontuzji głowy, po której już tylko statystował.<br>
Atak krakowian praktycznie nie istniał, brak mu było bojowości i spoistości. Cały ciężar walki spożywał na formacjach defensywnych. w których Parpan ujawnił słabą formę i on właśnie był bez pośrednim winowajcą drugiej bramki.<br>
W zespole łódzkim podobał się Patkolo, ale i on po kilku ostrych zderzeniach z przeciwnikiem zmuszony był unikać pojedynków, a kontuzja w 59 min. zredukowała do minimum jego możliwości. Ciąg na bramkę zdecydowanie wykazywał Janeczek, który bardzo przytomnie wykorzystał błąd krakowian i uzyskał w 43 min. drugi punkt dla swych barw.<br>
Hpgendorf był dość szybki, niestety większość akcji zmarnował w skutek stawianych ofsidów. W liniach obronnych na pochwałę zasłużył Szczurzyński, oraz ambit ny Włodarczyk i Pietrzak.<br>
W pierwszej połowic przewaga należy do gospodarzy. którzy inicjują szereg efektownych akcji, często przesiadując na polu karnym przeciwnika. Po zmianie stron, która odbyła się przy ulewnym deszczu, tempo spadło. i wtedy walka się wyrównała. Napad krakowian miał kilkakrotnie okazję na zmianę wyniku, trzeba jednak powiedzieć, że również łodzianie zmarnowali wiele szans na uzyskanie efektowniejszego zwycięstwa.
 


}}
}}
Linia 105: Linia 113:


Ciekawi jesteśmy, jakie będą echa tego spotkania na zebraniu Wydziału Gier i Dyscypliny PZPN.
Ciekawi jesteśmy, jakie będą echa tego spotkania na zebraniu Wydziału Gier i Dyscypliny PZPN.
}}{{Artykul
| Typ_artykulu = Opis meczu
| Tytul_wydawnictwa = Gazeta Krakowska
| Numer = 208
| Wydanie =
| Dzien = 31
| Miesiac = 7
| Rok = 1950
| Link =
| Skan = [[Grafika:Gazeta Krakowska 1950-07-31 208.png|thumb|right|350px|Artykuł w ''' Gazecie Krakowskiej''']]
| Tytul_artykulu =Włókniarz-ŁKS— Ogniwo Kraków 2:0 (2:0)
| Autor =
| Tresc = W Łodzi rozegrano ligowe spotkanie pomiędzy Ogniwem Kraków a Włókniarzem LKS. Mecz obfitował w brutalne zagranie z obu stron, a Rybicki był pierwsza ofiarą, którą zniesiono z boiska. Sędzia ob. Szleifer dopuścił niepotrzebni# do ostrej gry a usunięcie z boiska Parpana (Ogniwo) i Hogerndorfa (Włókniarz) nie uspokoiło zdenerwowanych zawodników. Bramki ośla Włókniarza uzyskali w 2 min. Patkolo i w 40 Janeczek.
Po zmianie pól mecz stał na niskim poziomie, a napastnicy Ogniwa stracili ducha do walki.


}}
}}

Aktualna wersja na dzień 20:58, 6 maj 2022


Herb_ŁKS Łódź

Trener:
Jan Wiszniowski
pilka_ico
I liga , 12 kolejka
Łódź, niedziela, 30 lipca 1950

ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo MPK Kraków

2
:
0

(2:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Zygmunt Jesionka
Skład:
Szczurzyński
Włodarczyk
Pietrzak
Miller
Urban
Rączko
Hogendorf
Baran
Janeczek
Koźmiński
Patkoló

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Józef Szlejfer ze Szczecina
Widzów: ok. 18 000 „ok.” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 18000.

bramki Bramki
Patkoló (2')
Janeczek (40')
1:0
2:0
Skład:
Rybicki (49' Hymczak)
W. Gędłek
Parpan
Glimas
E. Jabłoński
Mazur
Kuczyński
L. Poświat
Misiak
Radoń
M. Kolasa

Ustawienie:
3-2-5



Parpan i Hogendorf zostali usunięci z boiska w 49'. Między 60' a 70' Cracovia grała w dziewięciu przeciwko dziesięciu zawodnikom ŁKS-u, gdyż kontuzjowany został Henryk Misiak, któremu lekarz musiał obandażować głowę.

Opis meczu

"Ogniwo Kr. przegrało w Łodzi 0:2" -
Sport

Ogniwo Kr. przegrało w Łodzi 0:2

Relacja z meczu w katowickim dzienniku Sport
Premiera jesiennej rundy ligowej stanowczo nie wypadła w Łodzi imponująco. Mecz był okresami tylko ciekawy, ale wszelką jego wartość dewaluowały świadome i nierozmyślne faule, niezrozumiała nerwowość obu zespołów i nader liczne interwencie arbitra, który w potrzebnych i niepotrzebnych momentach przerywał grę.

Źródłem podnieconej atmosfery było pierwsze spotkanie tych zespołów, podczas którego doszło do kilku incydentów. Wydaje się, że kierownicy - wychowawcy i Włókniarza i Ogniwa w niedostateczny sposób przygotowali piłkarzy do rewanżowego meczu i w rezultacie dawali oni niekiedy upust wybujałym temperamentom w efekcie czego nader często notowaliśmy kontuzje a epilogiem wymiany złośliwości było usunięcie z boiska dwu piłkarzy cieszących się dotąd znakomitą opinią. W 43 min. kiedy Rybicki doznał kontuzji po piekielnej bombie Hogendorfa oddanej z minimalnej odległości między Parpanem, a mimowolnym sprawcą kontuzji doszło do utarczki nie przynoszącej bynajmniej żadnemu z nich sławy. Obal też powędrowali za boisko i Wydz. Gier PZPN będzie musiał rozstrzygnąć, kto w tej sprawie winien jest najbardziej.
Wspomniane wyżej godne ubolewania wydarzenia sprawiły, iż mecz nie był bynajmniej przyjemnym widowiskiem. A szkoda! Odnosiliśmy wrażenie, że tak Włókniarz jak Ogniwo znajdują się w dobrej kondycji i że oba zespoły stać na dużo lepszą grę.
Ogniwo przyjechało do Łodzi z nowo pozyskanym warszawianinem Misiakiem, co do którego rokowano sobie wielkie nadzieje. Misiak ich nie spełnił, był raczej bardzo słabym napastnikiem, być może wpłynęła na to trema, ale ten młody kierownik ataku nie miał niestety możliwości wykazania wszystkich swych umiejętności, bowiem w 13 min. po przerwie doznał kontuzji głowy, po której już tylko statystował.
Atak krakowian praktycznie nie istniał, brak mu było bojowości i spoistości. Cały ciężar walki spożywał na formacjach defensywnych. w których Parpan ujawnił słabą formę i on właśnie był bez pośrednim winowajcą drugiej bramki.
W zespole łódzkim podobał się Patkolo, ale i on po kilku ostrych zderzeniach z przeciwnikiem zmuszony był unikać pojedynków, a kontuzja w 59 min. zredukowała do minimum jego możliwości. Ciąg na bramkę zdecydowanie wykazywał Janeczek, który bardzo przytomnie wykorzystał błąd krakowian i uzyskał w 43 min. drugi punkt dla swych barw.
Hpgendorf był dość szybki, niestety większość akcji zmarnował w skutek stawianych ofsidów. W liniach obronnych na pochwałę zasłużył Szczurzyński, oraz ambit ny Włodarczyk i Pietrzak.

W pierwszej połowic przewaga należy do gospodarzy. którzy inicjują szereg efektownych akcji, często przesiadując na polu karnym przeciwnika. Po zmianie stron, która odbyła się przy ulewnym deszczu, tempo spadło. i wtedy walka się wyrównała. Napad krakowian miał kilkakrotnie okazję na zmianę wyniku, trzeba jednak powiedzieć, że również łodzianie zmarnowali wiele szans na uzyskanie efektowniejszego zwycięstwa.
Źródło: Sport nr 26 z 31 lipca 1950


"Przykre następstwa ostrej gry w Łodzi" -
Dziennik Polski

Przykre następstwa ostrej gry w Łodzi

Spotkanie piłkarskie o mistrzostwo ligi państwowej rozczarowało 20 tyś. widzów. Mecz był mało ciekawy i stał na bardzo niskim poziomie. Mecz ten, który zakończył się wynikiem 2:0 dla Włókniarza w konsekwencji przyniósł wiele przykrych następstw. Rybicki znalazł się na noszach sanitarnych. Parpan i Hogendorf zostali wykluczeni z gry, a Misiak w drugiej połowie gra z obandażowaną głową. Ponadto kontuzjowani byli również i inni gracze. Za cały stan rzeczy odpowiedzialność ponosi sędzia Szlejfer ze Szczecina, który dopuścił do ostrej gry. Bramki strzelone zostały w 2 min. przez Patkolo i w 40 min. przez Janeczka.
Źródło: Dziennik Polski nr 208 (1978) z 31 lipca 1950 [1]


"Po brutalnej grze. ŁKS Włókniarz - Ogniwo 2:0" -
Przegląd Sportowy

Po brutalnej grze. ŁKS Włókniarz - Ogniwo 2:0

ŁÓDŹ, 30.7. (tel. wł.) ŁKS Włókniarz - Cracovia Ogniwo 2:0 (2:0). Składy drużyn:

ŁKS Włókniarz: Szczurzyński, Włodarczyk, Pietrzak, Miller, Urban, Raczko, Hogendorf, Baran, Janeczek, Koźmiński, Patkolo.
Ogniwo — Cracovia: Rybicki (Hymczak), Gydłek, Giimas, Jabloński, Parpan, Mazur, Kuczyński, Poświat, Mysiak, Radoń, Kolasa.
Sędziował Szlajfer ze Szczecina. Publiczności ok. 20 tys. Bramki dla LES zdobyli Patkolo i Janeczek.

Z dużym zainteresowaniem czekano w Łodzi na rewanżowe spotkanie Włókniarza z Ogniwem, gdyż pierwszy mecz rozegrany w Krakowie zakończył się porażką łodzian 3:5. Włókniarze okres przerwy wykorzystali nad morzem w Międzyzdrojach. Okazało się, że zawodnicy zapomnieli o technice, ale zdobyli kondycję. Spotkania to trudno jest nazwać moczem ligowym. Sędzia całkiem niepotrzebnie dopuścił do ostrej a nawet brutalnej gry, usuwając w drugiej połowie meczu Parpana i Hogendorfa rzekomo za faul na Rybickim, którego zniesiono na noszach z boiska.

Mecz nie był zbyt ciekawy, ale był bardzo głośny, bo zgromadzona publiczność nie szczędziła ostrych słów pod adresem sędziego. Na dodatek złego sędzia miał fatalnych pomocników liniowych.

Najlepszym graczem na boisku był Patkolo, który w drugiej minucie pięknym strzałem zdobył prowadzenie dla Włókniarzy. Parpan nie miał szczęścia w tym dniu, bo nie potrafił nawet wykorzystać strzału wolnego.

Na 5 minut przed końcem pierwszej połowy meczu piłkę otrzymał Janeczek, który kolejno kiwnął Parpana i Rybickiego, strzelając druga bramkę. Do przerwy utrzymał się wynik 2:0.

Po zmianie stron następuje przykry incydent między Rybickim, Hogendorfem i Parpanam. Obie więc drużyny grały w dziesiątkę, a od 15 minuty gry przez 10 minut Cracovia grała w dziewiątkę, Kontuzjowany został Misiak, któremu, lekarz musiał obandażować głowę. Gra staje się coraz bardziej ostra, sędzia nie panuje nad sytuacją. Oba zespoły są wyczerpane fizycznie, gra traci na efekcie.

Ciekawi jesteśmy, jakie będą echa tego spotkania na zebraniu Wydziału Gier i Dyscypliny PZPN.
J. N.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 60 z 31 lipca 1950 [2]

"Włókniarz-ŁKS— Ogniwo Kraków 2:0 (2:0)" -
Gazeta Krakowska

Włókniarz-ŁKS— Ogniwo Kraków 2:0 (2:0)

Artykuł w Gazecie Krakowskiej
W Łodzi rozegrano ligowe spotkanie pomiędzy Ogniwem Kraków a Włókniarzem LKS. Mecz obfitował w brutalne zagranie z obu stron, a Rybicki był pierwsza ofiarą, którą zniesiono z boiska. Sędzia ob. Szleifer dopuścił niepotrzebni# do ostrej gry a usunięcie z boiska Parpana (Ogniwo) i Hogerndorfa (Włókniarz) nie uspokoiło zdenerwowanych zawodników. Bramki ośla Włókniarza uzyskali w 2 min. Patkolo i w 40 Janeczek. Po zmianie pól mecz stał na niskim poziomie, a napastnicy Ogniwa stracili ducha do walki.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 208 z 31 lipca 1950


Mecze sezonu 1950

Nadwiślan Kraków 1950-02-26 Unia Nadwiślan - Ogniwo Kraków 1:8  Korona Kraków 1950-03-05 Włókniarz Kraków - Ogniwo Kraków 2:3  Groble Kraków 1950-03-12 Ogniwo Kraków - Unia Groble 2:1  Szombierki Bytom 1950-03-19 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:1  Warta Poznań 1950-03-26 Ogniwo Kraków - Związkowiec Poznań 1:0  AKS Chorzów 1950-04-02 Budowlani Chorzów - Ogniwo Kraków 1:1  Naprzód Lipiny 1950-04-09 Ogniwo Kraków - Stal Lipiny 5:0  Piast Gliwice 1950-04-09 Stal Gliwice - Ogniwo Kraków 2:4  Polonia Warszawa 1950-04-16 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 3:1  Garbarnia Kraków 1950-04-23 Związkowiec Kraków - Ogniwo Kraków 1:2  ŁKS Łódź 1950-04-30 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 0:1  Tarnovia Tarnów 1950-05-10 Ogniwo Tarnovia - Ogniwo Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 1950-05-21 Ogniwo Kraków - Unia Chorzów 1:2  Resovia Rzeszów 1950-05-28 Ogniwo Rzeszów - Ogniwo Cracovia 0:3  Resovia Rzeszów 1950-05-29 Ogniwo Rzeszów - Ogniwo Cracovia 1:6  Kolejarz Wieliczka 1950-05-31 Kolejarz Wieliczka - Ogniwo Cracovia 4:2  Orlęta Kraków 1950-06-04 Ogniwo Kraków - Unia 3:3  Górnik Radlin 1950-06-10 Ogniwo Kraków - Górnik Radlin 1:0  ŁKS Łódź 1950-06-17 Ogniwo MPK Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 5:3  Skawinka Skawina 1950-06-20 Budowlani Skawina - Ogniwo Kraków 3:7  Wisła Kraków 1950-06-22 Gwardia Kraków - Ogniwo MPK Kraków 1:0  Legia Warszawa 1950-07-02 Ogniwo MPK Kraków - CWKS Warszawa 1:2  Lech Poznań 1950-07-09 Kolejarz Poznań - Ogniwo MPK Kraków 1:0  ŁKS Łódź 1950-07-30 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo MPK Kraków 2:0  Warta Poznań 1950-08-06 Związkowiec Poznań - Ogniwo MPK Kraków 0:0  Ślęza Wrocław 1950-08-15 Ogniwo Wrocław - Ogniwo Kraków 0:7  Ruch Chorzów 1950-08-20 Unia Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 3:0  AKS Chorzów 1950-08-26 Ogniwo MPK Kraków - Budowlani Chorzów 2:0  Garbarnia Kraków 1950-09-03 Ogniwo MPK Kraków - Związkowiec Kraków 1:1  Wisła Kraków 1950-09-10 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Kraków 1:3  Legia Warszawa 1950-09-17 CWKS Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 2:3  Wanda Kraków 1950-09-28 Ogniwo Kraków - Budowlani Kraków 2:1  Czuwaj Przemyśl 1950-10-08 Kolejarz Przemyśl - Ogniwo Kraków 0:2  Górnik Radlin 1950-10-14 Górnik Radlin - Ogniwo MPK Kraków 2:0  Szombierki Bytom 1950-11-05 Ogniwo MPK Kraków - Górnik Bytom 4:1  Ruch Chorzów 1950-11-09 Unia Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 2:3  Lech Poznań 1950-11-12 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Poznań 1:1  Polonia Warszawa 1950-11-19 Kolejarz Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 1:1  KS Chełmek 1950-11-26 Ogniwo Kraków - Stal Chełmek 2:2  Polonia Bytom 1950-12-03 Ogniwo Bytom - Ogniwo MPK Kraków 2:2  Polonia Bytom 1950-12-10 Ogniwo MPK Kraków - Ogniwo Bytom 4:2