1954-05-30 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Warszawa 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Herb_Cracovia

Trener:
M. Jabłoński, Szewczyk
pilka_ico
I liga , 6 kolejka
Kraków, niedziela, 30 maja 1954

Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Warszawa

2
:
3

(0:3)



Herb_Gwardia Warszawa

Trener:
Edward Brzozowski
Skład:
W. Pajor (32' L. Michno)
Słaboszowski (25' Gołąb)
Kaszuba
Glimas
Mazur
M. Kolasa
Mach
Rajtar
Radoń
Kasprzyk
Wawrzusiak

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Wiktor Koczy z Katowic
Widzów: 12 000

bramki Bramki



Wawrzusiak (68')
Wawrzusiak (74')
0:1
0:2
0:3
1:3
2:3
Wiśniewski (1')
Baszkiewicz (30')
Hachorek (43')
Skład:
Stefaniszyn
S. Markowski
Z. Maruszkiewicz
Ochmański
Hodyna
Zientara
J. Olszewski (46' Jazłowiecki)
A. Brzozowski
Hachorek
R. Wiśniewski
Baszkiewicz

Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

Plik:Mydlniki herb.png 1954-05-30 LZS Mydlniki - Ogniwo MPK II Kraków 0:3
1954-05-30 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Warszawa 2:3



Cracovia gra w dziesiątkę od 46' (schodzi Rajtar)
Wg PS zmiennikiem Pajora był Kościołek

Opis meczu

podczas meczu

"Ogniwu Kraków w meczu z Gwardią Warszawa szło lepiej w dziesiątkę" -
Przegląd Sportowy

Ogniwu Kraków w meczu z Gwardią Warszawa szło lepiej w dziesiątkę

Widzów ok. 15.000.

Wprost tragicznie przedstawiała się sytuacja dla Ogniwa w drugiej połowie gry. Pa przerwie nie pojawił się bowiem na boisku Rajtar (odnowił się mu poprzednia kontuzja). Nie wrócił również do gry Pajor, który przy stanie 2:0 (także na skutek odnowienia się kontuzji) ustąpi miejsca rezerwowemu. A ponieważ już uprzednia dokonano wymiany Słaboszewskiego na Gołąba, drużyna krakowska musiała grać w dziesiątkę. W dodatku z balastem trzech straconych bramek i przy bezlitosnym obnażeniu wszystkich błędów i braków przez przeciwnika.
Spośród niedopuszczalnej, jak na drużynę ligawą, ilości błędów drużyny krakowskiej specjalnie rzucały się w oczy te, które doprowadziły bezpośrednio da utraty bramek.
Pierwsza z nich padła już w 15 sek. gry, przy czym Słaboszewski przegrał pojedynek biegowy z Baszkiewiczem, Kaszuba zaś stał jak wrośnięty w ziemię zamiast startować do skrzydłowego Gwardii, który wyszedł z piłką na wolne pole i strzelił na bramkę. Pika trafia w poprzeczkę i wówczas to... kilku zawodników Ogniwa przyglądała się jak Wiśniewski spokojnie doszedł do odbitej od poprzeczki piki i splasował ją obok Pajora do siatki.
W kilkanaście minut potem Hachorek prostopadle wystawił Baszkiewicza znów powtórzyła się historia z przegranym pojedynkiem biegowym (Mazur i Glimas) oraz z wrośnięciem w ziemię Kaszuby i Pajora. Niewiele więcej zmieniły się okoliczności przy utracie trzeciej bramki, tylko że wówczas zamiast Pajora grał już Kościołek, a Słaboszewskiego zastąpił dziecinnie bezradny na tej pozycji Gołąb.
Na dobro drużyny krakowskiej trzeba zapisać jednak to, że w drugiej połowie wykazała się ona wielką ambicją, doprowadzając do otwartej i wyrównanej gry. Ale tu stwierdzić trzeba, że przeciwnik mocno zwolnił tempo i grał jak to się mówi z wynikiem w kieszeni. Dopiero po stracie dwóch bramek „ocknął się”, ale warszawiakom brakowało już tchu i mecz skończyli mocno wyczerpani.

Stąd dwa różne okresy gry. Pierwszy, kiedy w Gwardii widzieliśmy drużynę imponującą szybkimi zaskakującymi zagraniami, celowością i dokładnością podań, siłą przebojową i zdecydowaniem. Drugi okres gry mocno zaciemnił te zalety. Stefaniszyn, który w pierwszej połowie rzadko stykał się z piłką, w drugiej połowie źle obliczył wybieg i stał się pośrednim sprawcą drugiej bramki. Maruszkiewicz, który trzymał w szachu całą trójkę przeciwnika, pod koniec zawodów walił daleko na aut, aby nabrać tchu. Hodyra i Zientara, grający w razie potrzeby rolę 6 i 7 nawet napastnika, pa przerwie przegrał zbyt wiele paojedynków. U pokonanych zadowolił jedynie Glimas i Kolasa.
(St. H.)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 46 z 31 maja 1954 [1]


Gazeta Krakowska

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Składy drużyn:

Gwardia W-wa: Stefaniszyn,Markowski, Matuszkiewicz, Ochmański, Hodyra, Zientara, Olszewski. Brzozowski. Macho¬rek, Wiśniewski, Baszkiewicz.
Ogniwo: Pajor (Michno).Słaboszewski (Gołąb), Kaszuba, Glimas, Mazur, Kolasa, Mach, Rajtar, Radoń, Kasprzyk, Wawrzusiak.
Bramki dla Gwardii zdobyli: Wiśniewski, Baszkiewicz, Machorek, dla Ogniwa obie Wawrzusiak.
Zawody prowadził ob. Koczy ze Stalinogrodu. Widzów 12.000.
Spotkanie rozpoczęło się sensacyjnie, bo w 15 sekundzie gry Gwardia prowadziła 1.0. Piłkę ze środka po rozpoczęciu gry otrzymał Machorek. Podciągnął po przekątni i strzelił trafiając w poprzeczkę. Piłka wróciła na boisko i Wiśniewski z dwóch metrów umieścił ją w siatce. Ta błyskawicznie zdobyta bramka sparaliżowała całą jedenastkę Ogniwa. Piłkarze krakowscy grają nerwowo i chaotycznie, a przy tym słabiej niż zwykle, a wykorzystuje w pełni doskonale grający atak gwardzistów. Najszybszy u nich lewoskrzydłowy Baszkiewicz raz po raz dość łatwo przechodzi krakowską obronę. Właśnie w 50 mi¬nucie gry jeden z jego pięknych rajdów pod bramkę Pajora — kończy się sukcesem. Gwardia prowadzi 2:0 Gdy w dwie minuty później Pajor broniąc nakrywką silny strzał Machorka potłukł -się i opuścił boisko — zastępujący go Michno w 48 min. przepuszcza trzecią bramkę. Strzelcem był Machorek. Zanosiło się już nie na przegraną, ale na po¬grom, tym bardziej, że po przerwie nie wrócił kontuzjowany Rajtar i Ogniwo mu- siało grać w "dziesiątkę".
Wbrew wszelkim przewidywaniom piłkarze Ogniwa po przerwie zagrali — mimo zdekompletowanego ataku — znacznie lepiej niż poprzednio.

Po przerwie piłkarze Ogniwa z miejsca rozpoczęli atakować bramkę Stefaniszyna. Dobrze grający do przerwy gwardziści zestali zepchnięci do defensywy. Napastnicy krakowscy zaczęli coraz częściej nękać Stefaniszyna. W 63 min. po zamieszaniu podbramkowym., piłkę wyłuskał Wawrzusiak i z kilku metrów umieścił w siatce. Honorowy punkt obudził widownię, która — co się rzadko zdarza w Krakowie — zaczęła dopingować gospodarzy. Niedługo, bo w sześć minut później ten sam zawodnik po pięknym rajdzie Glimasa przez pół boiska otrzymaną piłkę z całej siły skierował w bramkę Stefaniszyna. 3:2 dla Gwardii. Stroną atakującą do ostatniego gwizdka sędziego było Ogniwo. Wynik jednak nie uległ zmianie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 128 z 31 maja 1954


"Ogniwo oczyma warszawianina" -
Dziennik Polski

Ogniwo oczyma warszawianina

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Przypomniały mi się słowa trenera Dudka, gdy patrzyłem w pół godziny potem na pierwszy po 7-tygodnioweJ przerwie mecz ligowy Ogniwa z Gwardią W-wa. „Największy talent"... A gdy ten talent jest przeciętny. względnie żaden?...

Wtedy potrzebna jest szczególnie wyjątkowa pracowitość, wyjątkowa opieka. Gorąco dyskutowała nad tym problemem 10-tyslęczna widownia, złożona w większości z sympatyków Ogniwa. Szukając przyczyn nie tylko tego, że już w pierwszych 15 sekundach!!) gry wynik brzmią! 1:0 dla Gwardii (do przerwy już 3:0), ale przede wszystkim przyczyn beznadziejnego poziomu gry drużyny Ogniwa. Krakowianie w rozżaleniu potępiali wszystkich i wszystko, posłuchajmy więc raczej zdania obiektywnego, pozakrakowskiego fachowca, trenera Gwardii warszawskiej Brzozowskiego.

— Przykro patrzeć na grę Ogniwa, skoro niegdyś jeździło się tu. do „szkoły krakowskiej” po naukę, po szlif piłkarski. Drużyna sympatyczna nie... nic więcej. Pajor „zawalił" dwie bramki, Kaszuba zwłaszcza do przerwy zbyt wolny, Glimas, Słaboszewski, Mazur bez formy. W defensywie Jedynie Kolasa zasłużył na lepszą notę dzięki temu, że uprowadził po przerwie do drużyny względny spokój. A atak? Słabiutki, nawet strzelec obu bramek Wawrzusiak gra o jakieś 70 proc, gorzej niż w roku ubiegłym. Ogólnie — materiał słaby, bruk kondycji, szybkości, zdecydowania. Fakt, że wynik Był 3 2 a nie 5:0 dla nas. Ogniwo zawdzięcza tylko niepotrzebnemu zwolnieniu tempa gry po przerwie przez nas. Horoskopy? Życzę Ogniwu jak najlepiej, ale...

Co kryje się pod tym „ule" Brzozowskiego 1 każdego trzeźwo .patrzącego sympatyka Ogniwa — niestety wiemy.

Prawda o zawodnikach

Gdzież szukać źródeł tego? Czy brak opieki, trenerów, sprzętu, boiska? (Chociaż np. Gwardia stołeczna do dziś boiska własnego nie ma, a wygrywa). Nie. nie brak. Jest wszystko. Działacze — przykładowo: dr Czapnicki, dr Izdebski, inż. Parpan. trenerzy: Szewczyk i Jabłoński — wkładają całe serce, wiedzę i czas. Zrzeszenie nie skąpi pieniędzy na obozy, gdzie, (jak np. ostatnio w Myślenicach) zawodn.cy opływają we wszystko. Więc może źródło słabości Jeży w zawodnikach? — Tak! ligowcy Ogniwa grają, trenują, żyją nie tak jak wymagają tego reguły i obowiązek (ostatecznie „kadrowe" i inne ekwiwalenty do czegoś zobowiązują), ale tak jak im wygodniej. Do słabych zatem warunków fizycznych. do miernego (z małymi wyjątkami) talentu, dochodzi lenistwo, brak ambicji, histeria, symulanclwo. — Czy np. Pajor, Słaboszewski. Rajtar naprawdę nie mogli dograć do końca meczu z Gwardią, czy tez woleli uchylić się od uczestnictwa w za powiadającym się do przerwy programie? — zapytywały tysiące widzów opuszczając stadion.

Czekamy na odpowiedź

Odpowiedź na to pytanie i na wiele innych da na pewno dzisiejsza narada w Ogniwie. I na pewno rada kola powiadomi poprzez prasę w oficjalnym komunikacie, społeczeństwo, które ma prawo wiedzieć czy pieniądze społeczne wydawane m in. na sekcję piłkarską Ogniwa Kraków znajdują oddźwięk, jeśli już nie w wynikach, to przynajmniej w pracy i staraniach ligowców. Trening i gra ligowców to nie jest tylko sprawa wewnętrzna sekcji p. n Ogniwa MPK ani czysto osobista poszczególnych zawodników. Szczere konkretne, z podaniem nazwisk uwodornienie opinii publicznej to nie tylko gest w stronę wiernych (a zbolałych) sympatyków zasłużonego koła, to prosty obowiązek, którego trzeba dopełnić nawet kosztem utraty „obrażonego" zawodnika, który mm w rzeczywistości być nie chce.

A co dalej? — Dalej grać tymi, którzy dają gwarancję solidnej pracy (wyników na razie nikt nie będzie wymuszał), a całą uwagę zwrócić na juniorów. Trzeba raz wreszcie prawdzie spojrzeć w oczy. Spojrzeć i wyciągnąć konsekwencje.

JAN POTTER
Źródło: Dziennik Polski nr 129 z 1 czerwca 1954


Mecze sezonu 1954

Szombierki II Bytom 1953-11-15 Górnik II Bytom - Ogniwo MPK Kraków 1:0  Garbarnia Kraków 1954-02-28 Włókniarz Kraków - Ogniwo MPK Kraków 3:3  Legia Warszawa 1954-03-14 CWKS Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 0:0  Polonia Bydgoszcz 1954-03-21 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Bydgoszcz 0:1  ŁKS Łódź 1954-03-28 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo MPK Kraków 3:0  Polonia Bytom 1954-04-04 Ogniwo MPK Kraków - Ogniwo Bytom 1:1  AKS Chorzów 1954-04-11 Budowlani Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 6:1  Wisła Kraków 1954-04-18 Gwardia Kraków - Ogniwo MPK Kraków 2:0  Ślęza Wrocław 1954-05-09 Ogniwo Wrocław - Ogniwo MPK Kraków 0:4  Borek Kraków 1954-05-15 Ogniwo MPK Kraków - Unia Borek 2:0  Górnik Zabrze 1954-05-24 Górnik Zabrze - Ogniwo MPK Kraków 1:2  Gwardia Warszawa 1954-05-30 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Warszawa 2:3  Lech Poznań 1954-06-06 Kolejarz Poznań - Ogniwo MPK Kraków 0:1  Górnik Radlin 1954-06-13 Ogniwo MPK Kraków - Górnik Radlin 2:0  Ruch Chorzów 1954-06-17 Unia Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 2:0  Wisła Kraków 1954-06-20 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Kraków 1:1  Garbarnia Kraków 1954-06-27 Włókniarz Kraków - Ogniwo MPK Kraków 0:3  Start Oldboye Kraków 1954-07-06 Ogniwo MPK Kraków - Oldboje Start Kraków 1:1  Zagłębie Sosnowiec 1954-07-11 Stal Sosnowiec - Ogniwo MPK Kraków 2:7  Polonia Warszawa 1954-08-29 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Warszawa 1:2  Polonia Bytom 1954-09-05 Ogniwo Bytom - Ogniwo MPK Kraków 0:1  AKS Chorzów 1954-09-12 Ogniwo MPK Kraków - Budowlani Chorzów 4:1  Górnik Zabrze 1954-09-19 Ogniwo MPK Kraków - Górnik Zabrze 3:0  Gwardia Warszawa 1954-10-03 Gwardia Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 2:1  Lech Poznań 1954-10-10 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Poznań 5:0  Górnik Radlin 1954-10-17 Górnik Radlin - Ogniwo MPK Kraków 3:0  Polonia Bytom 1954-10-24 Ogniwo Bytom - Ogniwo MPK Kraków 1:0  Wisła Kraków 1954-10-31 Gwardia Kraków - Ogniwo MPK Kraków 0:0  Ruch Chorzów 1954-11-07 Ogniwo MPK Kraków - Unia Chorzów 2:1  ŁKS Łódź 1954-11-14 Ogniwo MPK Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 1:1  Legia Warszawa 1954-11-21 Ogniwo MPK Kraków - CWKS Warszawa 0:2  Polonia Bydgoszcz 1954-11-28 Gwardia Bydgoszcz - Ogniwo MPK Kraków 0:0