1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
I liga , 20 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 25 października 1959, 11:30

Cracovia - Górnik Radlin

2
:
1

(1:0)



Herb_Górnik Radlin


Skład:
L. Michno
Durniok
Konopelski
Gołąb
Malarz
Dudoń
Fudalej
Jarczyk
Marciniak
Manowski
Lusina

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Pasierski
Widzów: 15 000

bramki Bramki
Marciniak (41’)
Lusina (51’)
Oślizło
Skład:
Goliwąs
Ucherek
Oślizło
Hibner
Pawełek
Trutwin
Kokot
Polonius
Kubocz
Kasprzyk
Dybała (Hase)



Zapowiedź meczu

Opis meczu

podczas meczu
podczas meczu

"Niepocieszające zwycięstwo Cracovii" -
Przegląd Sportowy

Niepocieszające zwycięstwo Cracovii

Relacja z Przeglądu Sportowego
Bramki dla Cracovii Marciniak w 42 i Lusina w 51, dla Górniak Oślizło w 70.

Sędzia Pasterski (Wrocław). Widzów ok. 15 tys.
CRACOVIA: Michno, Durniok. Konopelskl, Gołąb, Pala. Dudoń, Fudalej, Manowski, Marciniak. Jarczyk, Lusina. GÓRNIK: Goliwąs, Ucherek, Oślizło, Hibner, Pawełek, Trutwin, Kokot, Polonius, Kubocz. Kasprzyk, Dybała (Hase).
Tak się złożyło, że prawie bezpośrednio po sobie rozgrywały w niedzielę spotkania dwie czołowe drużyny II ligi oraz dwaj outsiderzy ekstraklasy. Patrząc na grę tych czterech zespołów musiało się doznać wrażenia, że w tym kwartecie zdecydowanie najlepszym zespołem jest... sosnowiecka Stal. Grała ona dobrze, unikając jakiegokolwiek szablonu i potrafiła swoim akcjom nadać dużo polotu i rozmachu. Tych walorów nie było w meczu Cracovia-Górnik. Tu raczej przypadek kierował poczynaniami piłkarzy. Jeśli zaś sosnowiczanie starali się własnym wysiłkiem i pomysłowością stworzyć szanse do zaznaczenia swojej przewagi, to w meczu I-ligowców każdy z przeciwników dążąc do tego samego celu liczył na... błędy drugiego.
W takich warunkach mecz nie mógł się podobać. Zwolennicy Cracovii opuszczali stadion zadowoleni ze zdobycia dwóch punktów, ale jednocześnie martwiąc się ,już na zapas jak to będzie w Szczecinie. Optymiści pocieszali się, że po złych meczach powinien wyjść Cracovii właśnie w Szczecinie i „dobry” mecz. Być może kilkudniowa choroba trenera Matiasa odbiła się ujemnie na przygotowaniach biało-czerwonych do meczu z Górnikiem, nie zmienia to jednak .. faktu, że Cracovia zagrała poniżej oczekiwanego poziomu i zdołała wywalczyć zaledwie bardzo skromne zwycięstwo na przeciwniku, który jest już w II lidze.
W przeciwieństwie do Cracovii, górnicy grali po męsku i z tzw. zębem. Oślizło z dziecinną łatwością wygrywał wszystkie pojedynki, aż postanowił sam spróbować sił jako kierownik napadu. Wówczas pokazał innym jak trzeba strzelać. Spoza linii pola karnego posłał piekielną bombę. Piłka wygięła bramkarzowi ręce i wpadła do siatki.
Nie Oślizło jednak, ale Kubocz był tym piłkarzem w drużynie Górników, na na którym skupiało się całe zainteresowanie widowni. Napastnik drużyny radlińskiej, sylwetką przypominający starszego pana był najruchliwszym zawodnikiem na boisku. Grał wszędzie, zarówno pod własną bramką jak i pod bramką przeciwnika. Wygrywał pojedynki i wykładał własnym partnerom piłki, że aż miło było patrzeć. Kubocz jednak zbyt długo grał rolę defensywnego napastnika, bo Górnicy przez 3/4 meczu stosowali ofensywną taktykę.

Największy zawód w drużynie Cracovii sprawiła linia napadu, w której nie było ani jednego rozumnie myślącego gracza. Reaktywowany po długiej przerwie Dudoń wniósł do gry wiele znanych walorów, ale w sumie był raczej przeciętną pozycją; Konopelskl grający zamiast Mazura na środku obrony zbyt wiele razy minął się z piłką. Durniok grał dobrze przez godzinę, a potem wyraźnie opadł z sił.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 191 z 26 października 1959 [1]


"Po wygraniu z Górnikiem Cracovia ma jeszcze szanse na pozostanie w ekstraklasie" -
Echo Krakowa

Po wygraniu z Górnikiem Cracovia ma jeszcze szanse na pozostanie w ekstraklasie

Mecz dwóch drużyn wlokących się w ogonie pierwszoligowej ta­beli nie stanowił pięknego wido­wiska i stał na średnim pozio­mie.

Piłkarze radlińscy chociaż los ich jest już od dawna przesądzo­ny walczyli ambitnie, nieustępliwie. Toteż zwycięstwo to nie przyszło ,,pasiakom” łatwo. Biało-czerwoni chcąc utrzymać jeszcze szansę na uratowanie się przed spadkiem musieli spotkanie wygrać, aby z odpowiednim dorobkiem punkto­wym stanąć w przyszłą niedzielę do decydującego pojedynku ze szczecińską Pogonią. Ta koniecz­ność zwycięstwa, wielka odpowie­dzialność a co za tym idzie ner­wowość zaciążyły nad poziomem meczu. Zawodnicy krakowscy pragnęli jak najszybciej zapew­nić sobie sukces, zapominając o należytym konstruowaniu akcji i prymitywnymi środkami dążyli do uzyskania prowadzenia, co przy dobrej grze Oślizły a prze­de wszystkim wszędobylskiego Kubocza przez długi okres nie przynosiło pożądanego rezultatu. Dopiero na pięć minut przed przerwą Cracovia zdobyła pierw­szą bramkę. Chwilę przed tym piłkę strzeloną głową przez Mar­ciniaka bramkarz Górnika wybił na róg. Rzut egzekwuje Manowwski i Marciniak strzela głową, lokując piłkę w siatce.
Siedem minut po przerwie Lu­sina ładnym strzałem podwyższa wynik na 2:0. Zanosiło się na wysokie zwycięstwo gospodarzy. Tymczasem w dość nieoczekiwa­ny sposób po błędzie pomocy wytworzyła się pod bramką groźna sytuacja, której nie mogli zażegnać ani obrońcy, ani Michno. Przesunięty ze stopera na łącznika Oślizło przytomnie wykorzystał sytuację, celnym strzałem zdobywając dla swej drużyny jedyną jak się później okazało bramkę. Wprawdzie pod ko­niec meczu napastnicy Górnika jeszcze raz umieścili piłkę w sia­tce Cracovii, lecz z pozycji spa­lonej, co przed oddaniem strza­łu oznajmił gwizdek sędziego.
Gra piłkarzy radlińskich w peł­ni potwierdziła ich niską lokatę w tabeli. Przez cały czas zawodów przewagę mieli zawodnicy biało-czerwonych. Napastnicy Górnika zaledwie trzykrotnie stworzyli pod bramką Michny groźne sytuacje, zdobywając z nich jednego gola.
W Cracovii wyróżnił się grają­cy z meczu na mecz lepiej Lusi­na. Oczywiście ma jeszcze spore braki, ale strzelona bramka, jak również kilka udanych dośrodkowań wystawia mu niezłe świadec­two. Dużą ambicję i ofiarność wykazał Dudoń. Marciniak dobrze spisywał się do przerwy. W dru­giej połowie na skutek odnowie­nia się kontuzji grał poniżej swych możliwości. Niespodzian­kę w ujemnym sensie sprawili Fudailej i Jarczyk. Wypadli oni w tym meczu słabiej niż zwykle.
Okresami walka na boisku prze­kraczała obowiązujące przepisy. W wyniku brutalnej gry, sędzia zawodów „wziął na papier” dwóch zawodników Górnika a to: Ucherkę i Poloniusa.
Spotkanie zakończyło się nikłym zwycięstwem Cracovii 2:1 (1:0). Mimo wielu okazji ofensywa biało-czerwonych nie zawsze po­ trafiła przełamać blok defensyw­ ny drużyny radlińskiej. W innym znów wypadku, przy rzucie wol­nym bitym przez Manowskiego, poprzeczka wyręczyła bramkarza Górników. Warto dodać, że do meczu Cracovia wystąpiła bez Mazura, któ­ry na skutek choroby nie mógł wziąć udziału w zawodach.

W pierwszych minutach spotka­nia zdarzył się na stadionie nie­szczęśliwy wypadek. Jeden z wi­dzów zmarł nagle na serce. Jak się okazało zmarłym był 61-letni Jan Piotrowski.
Antoni Ślusarczyk
Źródło: Echo Krakowa nr 249 z 26 października 1959


"Wymęczone zwycięstwo Cracovii z „outsiderem” tabeli" -
Gazeta Krakowska

Wymęczone zwycięstwo Cracovii z „outsiderem” tabeli

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Któż mógł przypuszczać, że Cracovia zagra bardzo mizernie i że pokonać „outsidera" tabeli radlińskiego Górnika, będzie dla niej trudnym zadaniem. Tak też było w rzeczywistości. Biało-czerwoni wygrali 2:1 (1:0;, ale wynik meczu do ostatniej minuty był niepewny.

Trzeba mówić o dużym szczęściu gdyż na 2 minuty przed końcem spotkania gór¬nicy strzelili wyrównująca bramkę ze spalonego i sędzia p. Pasierski z Wrocławia oczywiście jej nie uznał.
Przez 40 minut na boisku panował niesamowity rozgardiasz. Nuda wiała z każdego kąta. Gospodarze nie potrafili rozszyfrować przeciwnika. A górnicy skrzętnie wykorzystali niezaradność naszych zawodników i poczynali sobie śmiało. Mimo że są już w drugiej lidze. grali bardzo ambitnie i za wszelką cenę chcieli „urwać" Cracovii chociaż jeden punkt.
Gdy Górnik miał doskonałego stopera Oślizłę, który „wymiatał" wszystkie piłki, to u nas Konopełski zbyt często „kiksował” j siał niepokój w tyłach Cracovii. Również pomoc w zestawieniu Malarz — Dudoń, nie spełniła swego zadania. Grali zbyt nonszalancko, a przeciwnik tylko na to czekał. W ataku jedynie było dwóch zawodników — Marciniak i młody Lusina, do których nie można mieć większych pretensji. Pozostali zawiedli.
W 40 min. po rzucie rożnym Marciniak główką posłał piłkę do siatki i Cracovia prowadziła 1:0. Od tej chwili zawodnicy biało-czerwonych nabrali animuszu i gra nieco się ożywiła.
Po przerwie Lusina przytomnie wykorzystał błąd obrońcy, który piłkę podał do tyłu. Bramkarz wybiegł, a Lusina błyskawicznie skierował piłkę do pustej bramki. Gdy na tablicy było już 2:0. zdawało się, że teraz posypią się dalsze bramki. Niestety tak nie było.
Do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić goście. Ich sporadyczne ataki były zawsze groźne, tym bardziej, że tyły gospodarzy grały niepewnie. Właśnie jeden z nich za¬kończył się nieprzyjemnie. Doskonały Oślizło wykorzystał błąd obrony i ostro strzelił Michno wypuścił piłkę i wpadła ona do siatki. Jeszcze była okazja do poprawienia wyniku, ale Manowski przy rzucie wolnym trafił w poprzeczkę.

Ze smutnymi minami opuszczali kibice stadion, mówiąc „co to będzie za tydzień w Szczecinie"?
Źródło: Gazeta Krakowska nr 256 z 26 października 1959


Mecze sezonu 1959

Cracovia_herb 1959 Trening Noworoczny  Spartacus Békéscsaba 1959-02-15 Spartacus Békéscsaba - Cracovia 1:2  Ferencváros Budapeszt 1959-02-18 Ferencváros Budapeszt - Cracovia 2:0  EVTC Budapeszt 1959-02-22 EVTC Budapeszt - Cracovia 3:1  Spartacus Budapeszt 1959-02-25 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:0  Spartacus Budapeszt 1959-03-01 Spartacus Budapeszt - Cracovia 1:2  Zagłębie Sosnowiec 1959-03-08 Cracovia - Stal Sosnowiec 2:1  Hutnik Kraków 1959-03-12 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:1  ŁKS Łódź 1959-03-15 Cracovia - ŁKS Łódź 2:2  Polonia Bytom 1959-03-22 Polonia Bytom - Cracovia 4:2  FC Stadlau 1959-03-29 Cracovia - FC Stadlau 2:2  Cambridge University 1959-03-30 Cracovia - Cambridge University 4:0  Legia Warszawa 1959-04-05 Legia Warszawa - Cracovia 1:1  Lechia Gdańsk 1959-04-12 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:0  Ruch Chorzów 1959-04-19 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0  Wisła Kraków 1959-04-26 Cracovia - Wisła Kraków 0:1  Gwardia Warszawa 1959-05-03 Gwardia Warszawa - Cracovia 6:1  Polonia Bydgoszcz 1959-05-10 Cracovia - Polonia Bydgoszcz 3:1  Wawel Kraków 1959-05-16 Cracovia - Wawel Kraków 0:3  Górnik Radlin 1959-05-24 Górnik Radlin - Cracovia 0:0  Pogoń Szczecin 1959-06-06 Cracovia - Pogoń Szczecin 3:5  Górnik Zabrze 1959-06-14 Górnik Zabrze - Cracovia 3:0  Stal Mielec 1959-06-21 Stal Mielec - Cracovia 0:1  Lublinianka Lublin 1959-07-04 Cracovia - Unia Lublin 5:0  Piast Nowa Ruda 1959-07-12 Piast Nowa Ruda - Cracovia 3:0  Śląsk Wrocław 1959-07-18 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:1  Bielawianka Bielawa 1959-07-22 Bielawianka Bielawa - Cracovia 3:3  ŁKS Łódź 1959-08-01 ŁKS Łódź - Cracovia 0:2  Polonia Bytom 1959-08-08 Cracovia - Polonia Bytom 1:2  Legia Warszawa 1959-08-22 Cracovia - Legia Warszawa 1:2  Unia Tarnów 1959-08-30 Unia Tarnów - Cracovia 3:3  Hutnik Kraków 1959-09-03 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:1  Lechia Gdańsk 1959-09-06 Lechia Gdańsk - Cracovia 0:3  Ruch Chorzów 1959-09-09 Cracovia - Ruch Chorzów 5:1  Wisła Kraków 1959-09-13 Wisła Kraków - Cracovia 2:3  Kraków (młodzież) 1959-09-17 Cracovia - Kraków (młodzież) 2:2  Gwardia Warszawa 1959-09-20 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:1  Polonia Bydgoszcz 1959-10-04 Polonia Bydgoszcz - Cracovia 6:0  Calisia Kalisz 1959-10-10 Cracovia - Calisia Kalisz 3:0  Tarnovia Tarnów 1959-10-11 Tarnovia Tarnów - Cracovia 0:0  Górnik Radlin 1959-10-25 Cracovia - Górnik Radlin 2:1  Pogoń Szczecin 1959-11-01 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:0  Garbarnia Kraków 1959-11-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1  Górnik Zabrze 1959-11-15 Cracovia - Górnik Zabrze 0:1