1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Linia 1: Linia 1:
<center>'''11 kolejka 23-24 X 1982'''<BR>
{{Mecz
'''Cracovia - Śląsk Wrocław 1-0'''</center><BR>
|                          gospodarz = Cracovia
Bramki: Gacek (61)<BR>
|                              gosc = Śląsk Wrocław
Sędziował J. Labus z Katowic. <BR>
|          gospodarz_owczesna_nazwa =
Widzów 12 000 <BR><BR>
|                gosc_owczesna_nazwa =
'''Cracovia:''' Koczwara, Turecki, Dybczak, Nazimek, Podsiadło, Surowiec (32 min. Karaś), Stokłosa (77 min. Kuć), Konieczny, Gacek, Błachno, Tobollik<BR><BR>
|                            kolejka = 11
'''Śląsk:''' Kostrzewa, Sobiesiak, Kopycki, Król, Majewski, Prusik, Faber (68 min. Pawłowski), Kowalczyk, Pękala, Sybis, Socha (68 min. Ptak)<BR><BR>
|                              etap =
|                              sezon = 1982/83
|                          rozgrywki = I liga
|                              dzien = 24
|                            miesiac = 10
|                                rok = 1982
|                            godzina =
|                            miejsce =
|                  bramki_gospodarz = 1
|                        bramki_gosc = 0
|        bramki_do_przerwy_gospodarz =
|            bramki_do_przerwy_gosc =
|    bramki_przed_dogrywka_gospodarz =
|        bramki_przed_dogrywka_gosc =
|    serie_rzutow_karnych_gospodarz =
|          serie_rzutow_karnych_gosc =
|                            sedzia = J.Labus z Katowic
|                            widzow = 12 000
|                strzelcy_gospodarz = Gacek (61')
|                            wyniki = 1:0
|                      strzelcy_gosc =
|            kartki_zolte_gospodarz =
|          kartki_czerwone_gospodarz =
|                  kartki_zolte_gosc =
|              kartki_czerwone_gosc =
|                  trener_gospodarz =
|                        trener_gosc =
|              ustawienie_gospodarz =
|                    sklad_gospodarz = Koczwara<BR> Turecki<BR> Dybczak<BR> Nazimek<BR> Podsiadło<BR> Surowiec (32' Karaś)<BR> Stokłosa (77' Kuć)<BR> Konieczny<BR> Gacek<BR> Błachno<BR> Tobollik
|                    ustawienie_gosc =
|                        sklad_gosc = Kostrzewa<BR> Sobiesiak<BR> Kopycki<BR> Król<BR> Majewski<BR> Prusik<BR> Faber (68' Pawłowski)<BR> Kowalczyk<BR> Pękala<BR> Sybis<BR> Socha (68' Ptak)
}}


===Opis meczu Tempo:===
===Opis meczu===
Lider skapitulował pod Wawelem. Jeszcze raz okazało się, że nie mamy w kraju zespołu zdolnego unieść potrójnych obowiązków: gier ligowych, pucharowych i międzynarodowych. W trzecim występie w tygodniu wrocławianie stanowili cień zespołu, który przywykliśmy oglądać. Jeszcze do momentu utraty gola potrafili wykrzesać siły na obronę własnego przedpola i wypuszczanie kontr, ale później okazali się bezsilni. <BR>
Lider skapitulował pod Wawelem. Jeszcze raz okazało się, że nie mamy w kraju zespołu zdolnego unieść potrójnych obowiązków: gier ligowych, pucharowych i międzynarodowych. W trzecim występie w tygodniu wrocławianie stanowili cień zespołu, który przywykliśmy oglądać. Jeszcze do momentu utraty gola potrafili wykrzesać siły na obronę własnego przedpola i wypuszczanie kontr, ale później okazali się bezsilni. <BR>
Mecz rozpoczął się od energicznych ataków gospodarzy, którzy grając tylko trzema obrońcami, czterema pomocnikami oraz trójką napastników siali zamieszanie pod bramką Kostrzewy. Jednak z tej przewagi niewiele wychodziło, bo strzałów nie widzieliśmy ani na lekarstwo. Przynajmniej takich, które zmusiłyby Kostrzewę do interwencji. W 15 min. goście mogli prowadzić 1-0, ale po zagraniu Kowalczyka uciekła piłka spod nogi Pękali. Natomiast po drugiej stronie boiska akcje Tobollika i  Gacka rwały się przez Błachnę, który w 25 min. zwlekał ze strzałem i dał się ubiec Kopyckiemu i Sobiesiakowi. Nieco wcześniej z dogodnej pozycji „posłał świecę” nad bramką gości. Tuż przed przerwą Socha i Pękala 3-krotnie niepokoili Koczwarę strzałami. Raz z największym trudem wybił on piłkę nad poprzeczkę.<BR>
Mecz rozpoczął się od energicznych ataków gospodarzy, którzy grając tylko trzema obrońcami, czterema pomocnikami oraz trójką napastników siali zamieszanie pod bramką Kostrzewy. Jednak z tej przewagi niewiele wychodziło, bo strzałów nie widzieliśmy ani na lekarstwo. Przynajmniej takich, które zmusiłyby Kostrzewę do interwencji. W 15 min. goście mogli prowadzić 1-0, ale po zagraniu Kowalczyka uciekła piłka spod nogi Pękali. Natomiast po drugiej stronie boiska akcje Tobollika i  Gacka rwały się przez Błachnę, który w 25 min. zwlekał ze strzałem i dał się ubiec Kopyckiemu i Sobiesiakowi. Nieco wcześniej z dogodnej pozycji „posłał świecę” nad bramką gości. Tuż przed przerwą Socha i Pękala 3-krotnie niepokoili Koczwarę strzałami. Raz z największym trudem wybił on piłkę nad poprzeczkę.<BR>
Po zmianie stron napór na bramkę Kostrzewy wzrósł. Już w 55 min. po szybkiej akcji Tobollika z Koniecznym piłkę otrzymał Gacek i będąc sam na sam z Kostrzewą tak długo ustawiał sobie piłkę do strzału, aż ją stracił. Ale co zaprzepaścił w łatwiej sytuacji nadrobił w trudniejszej... W 61 min. Tobollik znów uciekł obrońcom wrocławskim i z kąta ostro strzelił. Kostrzewa odbił piłkę ale tak niefortunnie, że dopadł do niej Gacek i mimo atakujących go rywali oddał precyzyjny strzał, po którym piłka wylądowała w siatce, 1-0 dla Cracovii i... kolejna okazja na podwyższenie wyniku, bo goście po raz kolejny się odkrywali.<BR>
Po zmianie stron napór na bramkę Kostrzewy wzrósł. Już w 55 min. po szybkiej akcji Tobollika z Koniecznym piłkę otrzymał Gacek i będąc sam na sam z Kostrzewą tak długo ustawiał sobie piłkę do strzału, aż ją stracił. Ale co zaprzepaścił w łatwiej sytuacji nadrobił w trudniejszej... W 61 min. Tobollik znów uciekł obrońcom wrocławskim i z kąta ostro strzelił. Kostrzewa odbił piłkę ale tak niefortunnie, że dopadł do niej Gacek i mimo atakujących go rywali oddał precyzyjny strzał, po którym piłka wylądowała w siatce, 1-0 dla Cracovii i... kolejna okazja na podwyższenie wyniku, bo goście po raz kolejny się odkrywali.<BR>
Niestety, Cracovia nie wykorzystała nawet czterech okazji w jednej akcji. Było to w 67 min., kiedy najpierw sprawdził Kostrzewę Błachno, za moment Konieczny trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił nią w Kostrzewę, a poprawkę przeniósł nad bramką Stokłosa. Gacek w 85 min. zmarnował jeszcze jedną i to chyba najdogodniejszą do zdobycia gola okazję, bowiem znalazł się na linii pola karnego przed wybiegającym z bramki Kostrzewą. Trafił jednak piłką w bramkarza, a powtórka Koniecznego była już niecelna. W końcówce wrocławianie „przygnietli” ale bez efektu i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy.  
Niestety, Cracovia nie wykorzystała nawet czterech okazji w jednej akcji. Było to w 67 min., kiedy najpierw sprawdził Kostrzewę Błachno, za moment Konieczny trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił nią w Kostrzewę, a poprawkę przeniósł nad bramką Stokłosa. Gacek w 85 min. zmarnował jeszcze jedną i to chyba najdogodniejszą do zdobycia gola okazję, bowiem znalazł się na linii pola karnego przed wybiegającym z bramki Kostrzewą. Trafił jednak piłką w bramkarza, a powtórka Koniecznego była już niecelna. W końcówce wrocławianie „przygnietli” ale bez efektu i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy.  
Najlepsi na boisku: Turecki i Tobollik oraz Kostrzewa, Król i Prusik. Ale mecz stał na przeciętnym poziomie.<BR>
Najlepsi na boisku: Turecki i Tobollik oraz Kostrzewa, Król i Prusik. Ale mecz stał na przeciętnym poziomie.


Źródło: ''Tempo''
[[Kategoria: 1982/83 I liga]]
[[Kategoria: 1982/83 I liga]]
[[Kategoria: Śląsk Wrocław]]
[[Kategoria: Śląsk Wrocław]]

Wersja z 22:39, 31 sty 2008


Herb_Cracovia


pilka_ico
I liga , 11 kolejka
niedziela, 24 października 1982

Cracovia - Śląsk Wrocław

1
:
0



Herb_Śląsk Wrocław


Skład:
Koczwara
Turecki
Dybczak
Nazimek
Podsiadło
Surowiec (32' Karaś)
Stokłosa (77' Kuć)
Konieczny
Gacek
Błachno
Tobollik

Sędzia: J.Labus z Katowic
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Gacek (61') 1:0
Skład:
Kostrzewa
Sobiesiak
Kopycki
Król
Majewski
Prusik
Faber (68' Pawłowski)
Kowalczyk
Pękala
Sybis
Socha (68' Ptak)
Mecze tego dnia:

1982-10-24 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0
1982-10-24 Gościbia Sułkowice - Cracovia II 0:1



Opis meczu

Lider skapitulował pod Wawelem. Jeszcze raz okazało się, że nie mamy w kraju zespołu zdolnego unieść potrójnych obowiązków: gier ligowych, pucharowych i międzynarodowych. W trzecim występie w tygodniu wrocławianie stanowili cień zespołu, który przywykliśmy oglądać. Jeszcze do momentu utraty gola potrafili wykrzesać siły na obronę własnego przedpola i wypuszczanie kontr, ale później okazali się bezsilni.
Mecz rozpoczął się od energicznych ataków gospodarzy, którzy grając tylko trzema obrońcami, czterema pomocnikami oraz trójką napastników siali zamieszanie pod bramką Kostrzewy. Jednak z tej przewagi niewiele wychodziło, bo strzałów nie widzieliśmy ani na lekarstwo. Przynajmniej takich, które zmusiłyby Kostrzewę do interwencji. W 15 min. goście mogli prowadzić 1-0, ale po zagraniu Kowalczyka uciekła piłka spod nogi Pękali. Natomiast po drugiej stronie boiska akcje Tobollika i Gacka rwały się przez Błachnę, który w 25 min. zwlekał ze strzałem i dał się ubiec Kopyckiemu i Sobiesiakowi. Nieco wcześniej z dogodnej pozycji „posłał świecę” nad bramką gości. Tuż przed przerwą Socha i Pękala 3-krotnie niepokoili Koczwarę strzałami. Raz z największym trudem wybił on piłkę nad poprzeczkę.
Po zmianie stron napór na bramkę Kostrzewy wzrósł. Już w 55 min. po szybkiej akcji Tobollika z Koniecznym piłkę otrzymał Gacek i będąc sam na sam z Kostrzewą tak długo ustawiał sobie piłkę do strzału, aż ją stracił. Ale co zaprzepaścił w łatwiej sytuacji nadrobił w trudniejszej... W 61 min. Tobollik znów uciekł obrońcom wrocławskim i z kąta ostro strzelił. Kostrzewa odbił piłkę ale tak niefortunnie, że dopadł do niej Gacek i mimo atakujących go rywali oddał precyzyjny strzał, po którym piłka wylądowała w siatce, 1-0 dla Cracovii i... kolejna okazja na podwyższenie wyniku, bo goście po raz kolejny się odkrywali.
Niestety, Cracovia nie wykorzystała nawet czterech okazji w jednej akcji. Było to w 67 min., kiedy najpierw sprawdził Kostrzewę Błachno, za moment Konieczny trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił piłką w słupek, z kolei Gacek trafił nią w Kostrzewę, a poprawkę przeniósł nad bramką Stokłosa. Gacek w 85 min. zmarnował jeszcze jedną i to chyba najdogodniejszą do zdobycia gola okazję, bowiem znalazł się na linii pola karnego przed wybiegającym z bramki Kostrzewą. Trafił jednak piłką w bramkarza, a powtórka Koniecznego była już niecelna. W końcówce wrocławianie „przygnietli” ale bez efektu i mecz zakończył się skromnym zwycięstwem gospodarzy. Najlepsi na boisku: Turecki i Tobollik oraz Kostrzewa, Król i Prusik. Ale mecz stał na przeciętnym poziomie.

Źródło: Tempo