1985-05-12 Cracovia - Stal Mielec 1:2: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
 
Linia 1: Linia 1:
24 kolejka 11-12 V 85<br>
<center>'''24 kolejka 11-12 V 1985'''<br>
'''Cracovia - Stal Mielec 1-2'''<br>
'''Cracovia - Stal Mielec 1-2'''</center><br>
Bramki: Nurkowski (50 k.) - Gruszecki (51 wolny), Kołosowski (54)<br>
Bramki: Nurkowski (50 k.) - Gruszecki (51 wolny), Kołosowski (54)<br>
Widzów 1500<br>
Sędziował <BR>
Cracovia: Niessner, Tyrka, Baliga, Cendrowicz, Zawadziński, Osoba (72 min. Cisowski), Graba, Podsiadło, Nurkowski, Brzeziński, Cyzio (58 min. Karbowiak)<br><br>
Widzów 1 500<br><BR>
Opis meczu Tempo:<br>
'''Cracovia:''' Niessner, Tyrka, Baliga, Cendrowicz, Zawadziński, Osoba (72 min. Cisowski), Graba, Podsiadło, Nurkowski, Brzeziński, Cyzio (58 min. Karbowiak)<br><br>
===Opis meczu Tempo:===
Niespotykana od dawna na boisku przy ul. Kałuży mnogość spięć podbramkowych i akcji ofensywnych, po których można było spodziewać się goli sprawiła, że w porównaniu z poprzednimi meczami, ten wczorajszy, z liderem, był widowiskiem ciekawym. Goście w przekroju całego spotkania byli zespołem bardziej wyrównanym i nie mającym w składzie zawodników tak nieobliczalnych jak bramkarz Cracovii popisujący się na przemian udanymi i fatalnymi interwencjami, w sumie zasłużyli na zwycięstwo. Niemniej grający już właściwie bez większych obciążeń krakowianie zwłaszcza w pierwszej połowie, kilka razy poważnie zagrozili bramce Pazdana. Wybornej sytuacji nie wykorzystał jednak w 17 min. Brzeziński, który po 50-metrowym rajdzie... podał piłkę bramkarzowi Stali. Po zmianie stron gospodarze jakby rozkojarzeni odpoczynkiem, a może zmęczeni mocno grzejącym słońcem, nieco spuścili z tonu. Kiedy ocknęli się było już 0-2. Gruszecki skorzystał z źle ustawionego muru i zamienił wolnego na bramkę, a Kołosowski równie skrzętnie wykorzystał błąd obrońców, nie potrafiących wybić piłki z własnego pola karnego. <br>
Niespotykana od dawna na boisku przy ul. Kałuży mnogość spięć podbramkowych i akcji ofensywnych, po których można było spodziewać się goli sprawiła, że w porównaniu z poprzednimi meczami, ten wczorajszy, z liderem, był widowiskiem ciekawym. Goście w przekroju całego spotkania byli zespołem bardziej wyrównanym i nie mającym w składzie zawodników tak nieobliczalnych jak bramkarz Cracovii popisujący się na przemian udanymi i fatalnymi interwencjami, w sumie zasłużyli na zwycięstwo. Niemniej grający już właściwie bez większych obciążeń krakowianie zwłaszcza w pierwszej połowie, kilka razy poważnie zagrozili bramce Pazdana. Wybornej sytuacji nie wykorzystał jednak w 17 min. Brzeziński, który po 50-metrowym rajdzie... podał piłkę bramkarzowi Stali. Po zmianie stron gospodarze jakby rozkojarzeni odpoczynkiem, a może zmęczeni mocno grzejącym słońcem, nieco spuścili z tonu. Kiedy ocknęli się było już 0-2. Gruszecki skorzystał z źle ustawionego muru i zamienił wolnego na bramkę, a Kołosowski równie skrzętnie wykorzystał błąd obrońców, nie potrafiących wybić piłki z własnego pola karnego. <br>
I w tym momencie losy meczu były praktycznie przesądzone, mimo, że 10 minut przed końcem gospodarze strzelili „kontaktowąâ€ bramkę z karnego, podyktowanego za zagranie ręką Duchnowskiego po akcji Graby, najlepszego w zespole Cracovii.<br>
I w tym momencie losy meczu były praktycznie przesądzone, mimo, że 10 minut przed końcem gospodarze strzelili „kontaktowąâ€ bramkę z karnego, podyktowanego za zagranie ręką Duchnowskiego po akcji Graby, najlepszego w zespole Cracovii.<br>
[[Kategoria: Mecze|Stal Mielec, 1985.05.11]]

Wersja z 14:29, 27 sie 2006

24 kolejka 11-12 V 1985
Cracovia - Stal Mielec 1-2


Bramki: Nurkowski (50 k.) - Gruszecki (51 wolny), Kołosowski (54)
Sędziował
Widzów 1 500

Cracovia: Niessner, Tyrka, Baliga, Cendrowicz, Zawadziński, Osoba (72 min. Cisowski), Graba, Podsiadło, Nurkowski, Brzeziński, Cyzio (58 min. Karbowiak)

Opis meczu Tempo:

Niespotykana od dawna na boisku przy ul. Kałuży mnogość spięć podbramkowych i akcji ofensywnych, po których można było spodziewać się goli sprawiła, że w porównaniu z poprzednimi meczami, ten wczorajszy, z liderem, był widowiskiem ciekawym. Goście w przekroju całego spotkania byli zespołem bardziej wyrównanym i nie mającym w składzie zawodników tak nieobliczalnych jak bramkarz Cracovii popisujący się na przemian udanymi i fatalnymi interwencjami, w sumie zasłużyli na zwycięstwo. Niemniej grający już właściwie bez większych obciążeń krakowianie zwłaszcza w pierwszej połowie, kilka razy poważnie zagrozili bramce Pazdana. Wybornej sytuacji nie wykorzystał jednak w 17 min. Brzeziński, który po 50-metrowym rajdzie... podał piłkę bramkarzowi Stali. Po zmianie stron gospodarze jakby rozkojarzeni odpoczynkiem, a może zmęczeni mocno grzejącym słońcem, nieco spuścili z tonu. Kiedy ocknęli się było już 0-2. Gruszecki skorzystał z źle ustawionego muru i zamienił wolnego na bramkę, a Kołosowski równie skrzętnie wykorzystał błąd obrońców, nie potrafiących wybić piłki z własnego pola karnego.
I w tym momencie losy meczu były praktycznie przesądzone, mimo, że 10 minut przed końcem gospodarze strzelili „kontaktowąâ€ bramkę z karnego, podyktowanego za zagranie ręką Duchnowskiego po akcji Graby, najlepszego w zespole Cracovii.