1995-07-30 Jagiellonia Białystok - Cracovia 1:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 14:42, 26 maj 2005 autorstwa Dinth (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Opis meczu w Tempo

Białostoczanie zagrali osłabieni brakiem Citki i Chańki, których pozyskaniem - szczególnie tego pierwszego - zainteresowany jest Waregem, (wysłannicy z Belgii obecni byli na meczu). Krakowianie zdobyli bramkę już w 1. minucie - po rzucie rożÂ­nym Kowalik strzałem głową pokonał Hellera. Białostoczanie sta­rali się atakować, ale czynili to nieporadnie, Cracovia bez proble­mów przedostawała się w pobliże bramki Hellera, ale na tym się kończyło. Po przerwie jagiellończycy mieli więcej z gry, lecz Cracovia groźnie kontrowała - w 74. minucie Powroźnik przelobował Hel­lera i było 2-0 dla gości. Białostoczanie nie zrezygnowali ze zdo­bycia przynajmniej honorowej bramki - udało im się to w 87. mi­nucie po celnym uderzeniu. Tomara w zamieszaniu podbramko­wym. Dwie minuty później brawurowo szarżującego Zegarka złapał za nogi na polu karnym Heller i sędzia bez wahania podyktował rzut karny, który Wrześniak pewnie zamienił na bramką, strzelając w przeciwny róg, niż interweniował bramkarz. Na meczu nie było policji, oprócz dwóch radiowozów stojących za stadionem, co natychmiast wykorzystali kibice Jagiellonii, którzy niezadowoleni z wyniku głośnymi przekleństwami pożegnali piłka­rzy Cracovii. Na szczęście nie doszło do żadnych przepychanek; gdyż krakowian osłonili zawodnicy Jagiellonii. Spotkanie to być może było pożegnaniem Jagiellonii; klub jest ban­krutem zarząd praktycznie nie funkcjonuje, swoje odejście zapowie­dział trener Ryszard Karalus, a dziś podanie o odejście z klubu złoży 12 podstawowych zawodników.

Opis meczu w Dzienniku Polskim

Znakomicie wystartowali piłkarze Cracovii w II-ligowych rozgrywkach, odnosząc przekonujące zwycięstwo w Białymstoku. Grali osłabieni brakiem Hajduka, zaś w ataku nie mógł wystąÂ­pić Hrapkowicz, ponieważ trwają jeszcze rozmowy w sprawie jego pozyskania. Bramki strzelali więc zawodnicy z drugiej linii. Świetnie ułożył się ten mecz krakowianom, bo­wiem już w l minucie, po rzucie rożÂ­nym Kowalik celną "główką" pokonał bramkarza gospodarzy Hellera. Po­tem gra toczyła się w środku pola. Cracovia nie miała problemów z po­wstrzymywaniem nieporadnych ataków gospodarzy, sama często ata­kując, ale bez efektów. Dopiero po przerwie krakowianie zadali celne tra­fienia. Celnym lobem zakończył w 74 min kontrę Powroźnik, stając się szczęśliwym strzelcem w niespełna 2 minuty po wejściu na boisko. Gospodarze wprawdzie zniwelowali przewa­gę, uzyskując bramkę w zamieszniu na przedpolu Kwedyczenki, ale po chwi­li „Pasy" zapewniły sobie zwycięstwo. Nieprzepisowo atakującego Zegarka powstrzymał w polu karnym białosto­cki bramkarz i sędzia nakazał egze­kwowanie "jedenastki". Nie zmarno­wał okazji Wrześniak i ustalił wynik meczu. Spotkanie to być może było ostat­nim występem białostoczan w II lidze, wszak dzisiaj dwunastu podstawo­wych piłkarzy Jagiellonii złoży poda­nia o definitywne skreślenie z listy zawodników klubu i będzie na włas­ną rękę szukać nowego pracodawcy. Przed kilku dniami zawodnicy napi­sali pismo do władz klubu z żąda­niem natychmiastowego określenia planów na przyszłość. Nie uzyskali jednak na nie odpowiedzi, "Sytuacja w klubie jest tragiczna. Na ponie­działek zaplanowano licytację mająt­ku ruchomego zadłużonego klubu. Tylko cud mógłby odwrócić sytu­ację" - stwierdził trener Ryszard Karelus.