2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0: Różnice pomiędzy wersjami

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
m
m
Linia 18: Linia 18:


Trener Cracovii, Wojciech Stawowy: - Ten remis uważam za nasze zwycięstwo. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, nawiązując wyrównaną walkę z mistrzami Polski. Po przerwie, grając w osłabionym składzie, musieliśmy ograniczyć się do defensywy. Nie mogliśmy w tej sytuacji podjąć otwartej walki z zespołem tak silnym jak gospodarze. Muszę pochwalić mój zespół za bardzo dobrą grę w obronie i za zdobycie punktu na trudnym boisku rywala.
Trener Cracovii, Wojciech Stawowy: - Ten remis uważam za nasze zwycięstwo. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, nawiązując wyrównaną walkę z mistrzami Polski. Po przerwie, grając w osłabionym składzie, musieliśmy ograniczyć się do defensywy. Nie mogliśmy w tej sytuacji podjąć otwartej walki z zespołem tak silnym jak gospodarze. Muszę pochwalić mój zespół za bardzo dobrą grę w obronie i za zdobycie punktu na trudnym boisku rywala.
[[Kategoria:Wielkie derby]]

Wersja z 09:09, 20 maj 2005

Gospodarze rozpoczęli mecz w kolorowych fryzurach. Wszyscy piłkarze mistrza Polski ufarbowali sobie włosy na kolor barw klubowych: czerwono-biało-niebieski. Wiślacy, poza fryzurami, niczym w niedzielę nie imponowali na boisku. Mistrzowie Polski grali słabo i nieskutecznie, przeprowadzając akcje w wolnym tempie.

Początek spotkania był wyrównany. Cracovia w pierwszych minutach śmiało zaatakowała i była bliska zdobycia prowadzenia. W siódmej i dziewiątej minucie Kazimierz Węgrzyn dwukrotnie strzelał głową po rzutach rożnych. W pierwszym przypadku piłkę wybił z linii bramkowej Mauro Cantoro, a w drugim piłka minimalnie minęła cel. W dziesiątej minucie z kolei Paweł Drumal z 18 metrów posłał piłkę tuż nad poprzeczką.

Po kilkunastu minutach gospodarze zdobyli przewagę w polu i stworzyli kilka sytuacji strzeleckich. Najbliższy zdobycia prowadzenia dla gospodarzy był Maciej Żurawski, który w 27 minucie trafił piłką z 18 metrów w słupek. Strzelali również Aleksander Kwiek i Maciej Stolarczyk, jednakże niecelnie.

Cracovia grała uważniej w obronie, nie popełniając większych błędów. Pierwsza połowa meczu zakończyła się bez bramek.

Zaraz po przerwie, w 52 minucie, Cracovia straciła obrońcę Marka Bastera, który za drugą żółtą kartkę otrzymał czerwoną i musiał zejść z boiska. Od tego momentu grająca z przewagą jednego zawodnika Wisła zdobyła dużą przewagę w polu i praktycznie przez blisko 40 minut nie schodziła z połowy boiska Cracovii. Mistrzowie Polski stworzyli kilka sytuacji strzeleckich, nie potrafili jednak ich wykorzystać.

Ataki wiślaków przeprowadzane były w zbyt wolnym tempie i z reguły kończyły się niecelnymi strzałami. Najbliższy zdobycia gola dla gospodarzy był Mirosław Szymkowiak, który w 62 minucie strzelił w poprzeczkę. Najlepsi strzelcy ekstraklasy Tomasz Frankowski i Maciej Żurawski tym razem byli mało widoczni na boisku i ani razu nie zmusili bramkarza Marcina Cabaja do większego wysiłku.

W 64. minucie trener Wisły Henryk Kasperczak wprowadził na boisko trzeciego napastnika - Marcina Kuźbę, jednak i to nie przyniosło zmiany wyniku. Gospodarze do końca bili głową w mur obrony Cracovii.

Cracovia broniła się całą drużyną, umiejętnie rozbijając ataki rywala. Goście w 90. minucie byli nawet bliscy zdobycia zwycięskiego gola. Witold Wawrzyczek silnie strzelił z rzutu wolnego z 25 metrów, a Radosław Majdan z najwyższym trudem obronił.

Trener Wisły, Henryk Kasperczak: - Mecz był zacięty, szkoda że nie wykorzystaliśmy sytuacji strzeleckich. Wokół Wisły po wyeliminowano jej z Pucharu UEFA powstało duże zamieszanie, wytworzone głównie przez media. Teraz będzie przerwa w rozgrywkach ligowych i trzeba będzie przygotować zespół tak, by lepiej zagrał w następnych spotkaniach. Nie będę komentował pogłosek, że wkrótce zostanę zdymisjonowany z funkcji trenera zespołu mistrza Polski.

Trener Cracovii, Wojciech Stawowy: - Ten remis uważam za nasze zwycięstwo. W pierwszej połowie graliśmy dobrze, nawiązując wyrównaną walkę z mistrzami Polski. Po przerwie, grając w osłabionym składzie, musieliśmy ograniczyć się do defensywy. Nie mogliśmy w tej sytuacji podjąć otwartej walki z zespołem tak silnym jak gospodarze. Muszę pochwalić mój zespół za bardzo dobrą grę w obronie i za zdobycie punktu na trudnym boisku rywala.