2004-12-07 Cracovia - Unia Oświęcim 1:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 15:16, 12 mar 2014 autorstwa Izrael (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Cracovia - hokej mężczyzn herb.png

Trener:
Rudolf Rohaczek
Hokej.png
15 kolejka, 3 runda, Ekstraliga
Kraków, wtorek, 7 grudnia 2004

Cracovia - Unia Oświęcim

1
:
3

(0:0; 1:2; 0:1)

Sędzia: G. Dzięciołowski z Bydgoszczy
Widzów: 400


Unia Oświęcim - hokej mężczyzn herb.png


Skład:
Radziszewski

P.Urban
Csorich
Twardy
Słaboń
Sarnik

Smreczynski
Marcińczak
Malinowski
Pawlik
Horny

Kotuła
Kozendra
S.Urban
Cieślak
Drozdowicz
Gąska

Bramki
Twardy (21') 1:0
1:1
1:2
1:3

Wojtarowicz (29')
Stebnicki (33')
Wojtarowicz (47')
Skład:
Jaworski

Zamojski
Piekarski
Klisiak
Stebnicki
Puzio

Miedwiediew
Gabryś
Wojtarowicz
Ryczko
Jaros

Kowalówka
Kozak
Ziober
Jakubik
Klimin

Cinalski
Kłys
Modrzejewski
Stachyra
Radwan

Prasa

Spokojny mistrz - Gazeta Krakowska 07.12.2004

Zaległe spotkanie ekstraligi miało całkiem inny charakter niż niedawne starcie w Oświęcimiu, które zakończyło się ,dwucyfrówką" Unii. Mistrzowie Polski wprawdzie wygrali, ale sukces nie przyszedł im łatwo, choć od połowy pojedynku kontrolowali jego przebieg.

W 16 minucie miało miejsce nieprzyjemne zdarzenie - Jaros bezpardonowo zaatakował Kozendrę, który uderzył głową w bandę. Winowajca otrzymał karę meczu, a poszkodowany został na noszach odwieziony do szpitala.

- Na szczęście nic poważnego się nie stało - mówił po powrocie ze szpitala Paweł Kozendra. - Straciłem na chwilę przytomność, ale nie mam żadnych złamań, nic nie wykazało prześwietlenie. Jestem tylko poobijany.

W I tercji Cracovia była bliska powodzenia: szczególnie Sarnik oraz Malinowski, który nie potrafił pokonać Jaworskiego w sytuacji sam na sam. Z bliska w bramkarza strzelał też Słaboń. Grający w przewadze krakowianie dopięli swego - po strzale Słabonia prawie do pustej bramki strzelił Twardy. Unia podrażniona w swych ambicjach zagrała szybciej i wkrótce wyrównał straty Wojtarowicz, strzelając pod poprzeczkę.

W zamieszaniu podbramkowym drugiego gola zdobył Stebnicki. Gospodarze byli w odwrocie, ale nie wiadomo jak potoczyłyby się losy pojedynku gdyby w 37 min Csorich strzelił bramkę - nie trafił jednak między słupki. Trzeci gol uspokoił oświęcimian. W 59 min Cracovia wycofała bramkarza, ale Jaworski nie dał się pokonać Hornemu i oświęcimianie wywieźli trzy punkty.