2006-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 3:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania
Wersja do druku nie jest już wspierana i może powodować błędy w wyświetlaniu. Zaktualizuj swoje zakładki i zamiast funkcji strony do druku użyj domyślnej funkcji drukowania w swojej przeglądarce.

Herb_Legia Warszawa

Trener:
Dariusz Wdowczyk
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 1 kolejka
Warszawa, sobota, 29 lipca 2006, 20:00

Legia Warszawa - Cracovia

3
:
1

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Białas
Skład:
Fabiański
Szala
Choto
Hugo
Edson
Szałachowski (73' Radović)
Surma
Vuković (89' Burkhardt)
Roger
Elton
Janczyk (59' Włodarczyk)

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Zdzisław Bakaluk z Olsztyna
Widzów: 10 000

bramki Bramki

Elton (44')
Hugo (47')
Roger (73' - karny)
0:1
1:1
2:1
3:1
Giza (10')
zolte_kartki Żółte kartki
Hugo
Roger
Magiera
Bojarski
Skrzyński
Skład:
Olszewski
Radwański
Wiśniewski
Skrzyński
Nowak
Baran (40' Drumlak)
Giza
Magiera
Bojarski
Moskała (77' Bania)
Szwajdych (46' Karwan)

Ustawienie:
4-3-3



Zapowiedź meczu

"Beenhakker popatrzy" -
Dziennik Polski

Beenhakker popatrzy

Dzisiaj meczem z Legią w Warszawie o godz. 20 (relacja na żywo w Canal+) piłkarze Cracovii zaczynają sezon 2006/2007.

Pojedynek w stolicy poprowadzi Zdzisław Bakaluk z Olsztyna, a obejrzy go nowy trener reprezentacji Polski Holender Leo Beenhakker ze swoim asystentem Dariuszem Dziekanowskim. Dla „Pasów” nowy sezon zaczyna się od mocnego uderzania, Legia to przecież mistrz Polski, zespół mający aspiracje grać w Lidze Mistrzów. Drużyna stołeczna przed sezonem została poważnie wzmocniona, doszli Brazylijczycy obrońca Hugo Alcantara, napastnik Elton, kupiony aż za 800 tys. euro Serb Radović (najdroższy transfer w polskiej lidze tego lata). Legioniści w pierwszych dwóch meczach nie błysnęli formą, słabo zagrali w przegranym meczu o Superpuchar z Wisłą Płock (1-2), w kwalifikacyjnym meczu LM z islandzkimi amatorami (1-0) cieszy tylko wygrana. Gra była nadal marna.

- Nie sugerujemy się tymi wynikami, liga to liga, i spodziewamy się znacznie lepszej gry stołecznej drużyny. Chcemy jednak powalczyć w Warszawie o jak najlepszy rezultat - mówi trener Cracovii Stefan Białas.

Trener Białas wciąż zastanawia się - kto ma zagrać w wyjściowym składzie przeciwko Legii? Z tego, co mówi trener są jeszcze cztery zagadki. Na kogo postawić w bramce - na Sławomira Olszewskiego czy Marcina Cabaja? Obaj są w dobrej formie. Znak pytania w obronie, jednym ze stoperów będzie raczej, na pewno Jacek Wiśniewski, kto obok niego - Łukasz Skrzyński czy Michał Karwan?

Nie ma chyba znaków zapytania w pomocy, zagra tutaj trójka: Arkadiusz Baran, Piotr Giza i Jacek Magiera. Za to w ataku pewnym miejsca może być tylko Marcin Bojarski, uzupełnią go na środku Piotr Bania albo Tomasz Moskała, na lewym skrzydle Paweł Szwaj dych lub Dariusz Pawlusiński. Choć nie można też wykluczyć zestawienia ataku: Bojarski - Bania - Moskała.

Do składu przymierzany jest 23-letni Paweł Szwajdych, wychowanek klubu, który wrócił z wypożyczenia z Kmity Zabierzów. - Bardzo chciałbym zagrać przeciwko Legii, to byłby mój debiut w I lidze. Jestem gotów do gry, ale czy zagram, o tym zadecyduje trener Białas.
Źródło: Dziennik Polski 29 lipca 2006


Opis meczu

TerazPasy.pl

Przed bardzo trudnym zadaniem stanęli piłkarze Cracovii w pierwszym meczu nowego sezonu w którym przyszło im się zmierzyć z aktualnym mistrzem Polski Legią Warszawa.

W składzie Cracovii niespodzianką jest debiut wychowanka Cracovii Pawła Szwajdycha.
Podczas wejścia na stadion kibiców Cracovii, których przyjechało do Warszawy około 200 nie obeszło się niestety bez prowokacji służb ochrony...
Trudno wymarzyć sobie lepszy początek meczu. W 10 minucie Tomasz Moskała przedostał się lewą stroną na pole karne i podał do wychodzącego na czystą pozycję Piotra Gizy.
Reprezentant Polski wykorzystał doskonałe podanie i strzałem z kilkunastu metrów pokonał Łukasza Fabiańskiego. 1:0 dla Cracovii!
Legia natychmiast chciała wyrównać i najpierw Elton bardzo silnie strzelił w słupek, a chwilę później Szałachowski zmusił do największego wysiłku Sławomira Olszewskiego.
W kolejnych minutach Legia uzyskała optyczną przewagę, a Cracovia szukała swojej szansy w kontrach.
Doskonałą okazję do zdobycia bramki miał w 30 minucie meczu Tomasz Moskała, który znalazł się w sytuacji sam na sam z Fabiańskim jednak bramkarz gospodarzy wyszedł z tego pojedynku obronną ręką.
W 38 minucie przed doskonałą okazją do wyrównania stanął Elton jednak jego strzał z kilku metrów we wspaniałym stylu obronił Olszewski.
W 40 minucie trener Białas za kontuzjowanego Arkadiusza Barana wprowadził Pawła Drumlaka.
Dwie minuty przed przerwą Legia wyrównała. Janczyk zagrał w polu karnym do Eltona a ten z 6 metrów nie dał najmniejszych szans Olszewskiemu.
W przerwie meczu trener Białas wpowadził Michała Karwana w miejsce debiutującego w I lidze Pawła Szwajdycha.
Niestety już dwie minuty po wznowieniu gry Legia zdobyła drugą bramkę. Po rzucie rożnym Sławomir Olszewski nie sięgnął piłki i Hugo Alcantara głową skierował piłkę do bramki.
Po strzeleniu drugiej bramki przez Legię gra częściej toczyła się w środkowej części boiska. W 62 minucie Włodarczyk silnie strzelił tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi Paweł Drumlak uderzył z kilkunastu metrów, ale Fabiański nie dał się zaskoczyć.
W 72 minucie Włodarczyk znalazł się z piłką tuż przed bramką Olszewskiego. Sędzia uznał, że interwencja obrońców Cracovii była niezgodna z przepisami i podyktował rzut karny wykorzystany przez Rogera.

4 minuty przed końcem meczu Legia mogła zdobyć 4 bramkę. Piłka po strzale Radovicia trafiła w słupek.
Źródło: TerazPasy.pl


"Dziurawa obrona" -
Gazeta Wyborcza

Dziurawa obrona

To był prawdziwie brazylijski wieczór przy Łazienkowskiej, a w roli głównej wystąpili debiutanci: Elton i Hugo. Każdy z nich zdobył po golu, a zwycięstwo przypieczętował ich rodak

Roger. Ale Cracovia powinna to spotkanie co najmniej zremisować: gdyby tylko umiała wykorzystywać stworzone przez siebie stuprocentowe sytuacje. I choć trener Stefan Białas mnóstwo czasu poświęcił na poprawę skuteczności, efekty są na razie mizerne. Pozostaje się cieszyć, że „Pasy” mają przebłyski naprawdę bardzo dobrej gry. Spotkanie zaczęło się dla Cracovii najlepiej, jak tylko mogło. Tomasz Moskala popędził lewą stroną, minął Dicksona Choto i Hugo Alcanterę, po czym oddał piłkę do Piotra Gizy. Ten jednym balansem ciała położył rozpaczliwie interweniującego Edsona, strzelił obok Łukasza Fabiańskiego i jednocześnie między nogami wracającego Choto. Kibice „Pasów” mogliby czuć się jak wniebowzięci, gdyby nie późniejsze koszmarne błędy ich zawodników w obronie. Celował w nich Jacek Wiśniewski i dlatego już po kwadransie trener Białas cofnął Jacka Magierę na środek obrony. Defensywne ustawienie krakowian srodze się zemściło. Legia ani przed, ani po utracie gola nie rezygnowała z wygrania meczu i zatarcia wspomnień ze słabych meczów z Wisłą Płock i Hafnarfjordurem. Przez 90 minut gospodarze wykonali przeszło cztery razy więcej strzałów niż Cracovia.

Szczególnie z Eltona Legia będzie miała sporo pociechy. Już zdążył strzelić gola Islandczykom w kwalifikacjach LM, a w sobotę tylko w pierwszej połowie uderzał na bramkę Sławomira Olszewskiego pięciokrotnie (po jednym strzale w słupek bramka zastrzęsła się w posadach). Za ostatnim razem skutecznie, bo po serii indywidualnych błędów obrońców Cracovii i ograniu Pawia Nowaka bramkarz Olszewski przy strzale z bliska nie miał szans. Po pierwszej połowie wcale nie musiało być tylko 1:1. Idealne wręcz okazje na podwyższenie wyniku zmarnowali w odstępie ledwie dwóch minut Giza i Moskała. Widać było brak zrozumienia środkowych obrońców Legii Choto z Hugo. Brazylijczyk powinien swój debiut zakończyć w 18. minucie, gdy taktycznie powalił Marcina Bojarskiego. Zaledwie minutę wcześni ej podciął metr przed polem karnym Pawła Szwaj dycha i miał już na koncie żółty kartonik.

Ale Cracovii się nie wiodło, na domiar złego Arkadiusz Baran - kontuzjowany - zszedł jeszcze przed przerwą. Za to Legia zaraz po zmianie stron zdobyła drugiego gola. Z rogu dośrodkowa! Roger, „Olsza” źle obliczył lot piłki i minął się z nią, a Hugo głową skierował piłkę do siatki, rehabilitując się za wcześniejsze błędy. Po tym ciosie Cracovia już się nie podniosła. Rezultat z rzutu karnego ustalił Roger.

Cracovia zaczęła bez Piotra Bani (kapitanem był Marcin Bojarski), a Legia bez Piotra Włodarczyka. Ten drugi wypracował jedenastkę, pociągnięty za koszulkę przez Łukasza Skrzyńskiego. W 86. Miroslav Radović trafił w słupek bramki Cracovii.
Źródło: Gazeta Wyborcza 31 lipca 2006


"Warszawska Brazylia" -
Przegląd Sportowy

Warszawska Brazylia

Warszawskich piłkarzy trochę przygniotła krytyka po dwóch pierwszych meczach o stawkę w nowym sezonie. Porażka z Wisłą Płock w meczu o Superpuchar i słaba postawa w spotkaniu z Hafnarfjordur spowodowały, że od pierwszego gwizdka inauguracyjnej ligowej kolejki, legioniści grali nerwowo. Natychmiast oddawali piłkę, przez co gra była szarpana i trudno było skonstruować groźną akcję. Widać było, że warszawscy piłkarze mają dość narzekania kibiców, że potrzebują efektownego zwycięstwa, aby podnieść swoje morale.

Obrona do poprawki

Aktywni byli od początku. Już w pierwszych dziesięciu minutach legioniści oddali kilka groźnych strzałów, z którymi z trudem radził sobie Sławomir Olszewski. Cracovia nie czekała jednak ze spuszczoną głową na najmniejszy wymiar kary, lecz podjęła walkę. I to właśnie goście objęli prowadzenie. Rozgrywający jedną z najlepszych połówek w dotychczasowej karierze Piotr Giza dostał podanie od Tomasza Moskały i pokonał Łukasza Fabiańskiego. - Nasza gra w obronie pozostawia wiele do życzenia - mówił później Wdowczyk. - Wydaje się, że w tej akurat sytuacji lepiej mógł zachować się Dickson Choto.

Nie ta klasa

Warszawianie przed przerwą na groźne kontry rywali wpadali jeszcze kilka razy. W 28. minucie podwyższyć mógł Giza, a chwilę później w sytuacji sam na sam z Fabiańskim znalazł się Moskała, jednak za daleko wypuścił sobie piłkę. legia, która w zeszłym sezonie słynęła z żelaznej defensywy, teraz popełniała błąd za błędem - Nie sądzę, aby było to wynikiem braku w tej formacji Ouattary - oceniał Wdowczyk. - Był dla nas ważny, ale nie ma ludzi niezastąpionych. Czeka nas jeszcze dużo pracy, ale wyeliminujemy wszystkie wpadki w obronie. Gospodarze nie wykorzystali kilku stuprocentowych sytuacji Czasami budowali tak koronkowe akcje, że wydawało się, iż chcą wejść z piłką do bramki. Sebastian Szałachowski świetnie dogrywał, jednak gdy znalazł się sam przed Olszewskim, trafił prosto w niego. Bardzo aktywny był też Elton, który po kilku nerwowych zagraniach, zauważył, że na jego zwody daje się nabrać większość rywali i starał się to wykorzystywać. I to właśnie młody brazylijski napastnik wyrównał minutę przed przerwą. Sprytnym zagraniem na szóstym metrze oszukał Pawła Nowaka i z całej siły huknął do siatki. Dwie minuty po wznowieniu gry po przerwie Legia już prowadziła. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do bramki skierował Hugo Alcantara. Nowy obrońca pokazał, że przynajmniej przy stałych fragmentach gry, będzie równie skuteczny, co jego poprzednik. W tym momencie na boisku w drużynie Cracovii nie było już Arkadiusza Barana, który nabawił się kontuzji Achillesa. - Michał Karwan to nie jest zawodnik tej klasy, o czym przekonaliśmy się w drugiej połowie - podsumował trener gości, Stefan Białas.

Teraz puchary

Od tego momentu gra nie toczyła się już w tak imponującym tempie i nie była już wyrównana. Cracovia nie wierzyła w osiągnięcie korzystnego rezultatu. - A my zaczynaliśmy bawić się piłką, bo dla takiej publiczności warto grać - powiedział później Elton. Roger - trzeci z czterech Brazylijczyków, którzy zagrali w sobotę w Legii, strzelił gola z rzutu karnego. Zdzisław Bakaluk podyktował po faulu Łukasza Skrzyńskigeo na Piotrze Włodarczyku. Legioniści mogli wygrać wyżej. Piłka trafiała w słupek, w poprzeczkę, albo minimalnie mijała bramkę rywali. „Mistrza już mamy, na Ligę Mistrzów czekamy” śpiewały trybuny na stadionie. Co chwila grzmiało też gromkie „Ole”, kiedy warszawscy zawodnicy podawali między sobą piłkę przez kilka minut.

Mecz z Cracovią może dodać im niezbędnej pewności siebie. Po takiej przygrywce w środę powinni pokazać, że są zdecydowanie lepsi niż półamatorzy z Islandii
MICHAŁ KOŁODZIEJCZYK
Źródło: Przegląd Sportowy 31 lipca 2006


"Brazyliana!" -
Dziennik Polski

Brazyliana!

Ciekawy, szybki, emocjonujący mecz zobaczyli kibice w Warszawie na inaugurację I ligi. Zasłużenie wygrała Legia, aktualny mistrz Polski, choć kto wie, jak potoczyłyby się losy spotkania, gdyby krakowianie przy stanie 1-0 wykorzystali dwie stuprocentowe sytuacje.

Od początku meczu obserwowaliśmy szybką obustronnie grę. Stroną przeważającą byli legioniści, na początku meczu dwie świetne okazje zmarnowali Janczyk (świetnie bronił Olszewski) i Brazylijczyk Elton (piłka po strzale głową poszybowała tuż nad poprzeczką).

Gospodarze atakowali, a gola zdobyli goście po akcji Moskały, którego podanie zamienił na bramkę Giza. Obraz gry nie zmienił się, nadal atakowała Legia. W 13 min z paru metrów strzelał jak z armaty Elton, Olszewski miał wielkie szczęście, bo piłka trafiła w słupek. Za moment bramkarz Cracovii wygrał pojedynek sam na sam z Szałachowkims. Trener Cracovii, widząc, że obrona nie daje sobie rady z atakiem Legii, przesunął na trzeciego stopera Magierę, ale przez to stworzyła się luka w środku boiska. Atakowała Legia, a Cracovia groźnie kontrowała. W 17 min obronie Legii urwał się debiutant Szwajdych, tuż przed polem karnym ściął go z nóg Hugo, za co dostał żółty kartonik. 60 sekund później Bojarski mijał Hugo, ten widząc, że zawodnik Cracovii ucieka mu, zabiegł mu drogie. Typowy faul taktyczny na żółtą kartkę. Ale arbiter Bakaluk był litościwy dla Brazylijczyka i nie usunął go z boiska. To był błąd sędziego, co stwierdzili obaj sprawozdawcy Canal+.

W 28 min „Pasy” wyprowadziły błyskawiczną kontrę, Bojarski podał na 14 metr do nie obstawionego Gizy, a ten strzelał z lewej z nogi, z pierwszej piłki, ale 2 metry obok słupka. - Piotrek mógł z tą piłką zrobić wszystko, zapytać bramkarza, w który róg ma strzelać - komentował po meczu trener Białas. W dwie minuty później Giza zagrał znakomitą, prostopadłą piłkę do Moskały, który przegrał pojedynek sam na sam z Fabiańskim. W ostatnich fragmentach pierwszej połowy krakowianie cofnęli się za głęboko do obrony. Dwukrotnie bliski szczęścia był Elton (znowu świetnie bronił Olszewski). W 41 min narzekającego na stłuczenie ścięgna Achillesa Barana zastąpił Drumlak.

Kiedy wydawało się, że Cracovia dowiezie 1-0 do przerwy, w 44 min po serii błędów całej niemal obrony Brazylijczyk Elton wyrównał na 1-1. Za moment chytre uderzenie Rogera pod poprzeczkę wybił na róg Olszewski, a w doliczonym czasie gry szarżował w pole karne Legii Moskała, ale jego centra została zablokowana. Na drugą połowę Cracovia wyszła już bez Szwaj dycha, trener Białas wpuścił na boisko Karwana, który miał grać libero, mając przed sobą Wiśniewskiego i Skrzyńskiego. Drumlak z Magierą mieli operować w strefie środkowej. Cała taktyka trenera Białasa wzięła w łeb już w 48 min, po ewidentnym błędzie bezbłędnie broniącego w całym meczu Olszewskiego. Legia objęła prowadzenie po golu brazylijskiego obrońcy Hugo. Ta bramka sprawiła, że gospodarze mogli grać spokojnie, na luzie. Mieli kilka okazji m.in. Janczyk, Szałachowski, pięknie uderzył z woleja Włodarczyk, tuż nad poprzeczką.

Krakowianie tylko sporadycznie kontrowali, w 25 min mocno uderzył z dystansu Drumlak, ale Fabiański zdołał wybić piłkę na róg. W 68 min ładnie zwiódł rywali Giza, przyjął piłkę na 17, ale strzelił obok słupka. To były w drugiej połowie jedyne akcje Cracovii. Losy meczu rozstrzygnęły się w 73 minucie, po faulu na Włodarczyku gola z karnego zdobył Roger. Ta bramka zupełnie podcięła skrzydła krakowianom. Nie potrafili już podjąć walki, byli tylko tłem dla rywala. W 75 min Olszewski uchronił zespół przed utratą kolejnego gola, wygrywając pojedynek z Włodarczykiem, w 86 min po strzale Serba Radovicia piłka odbiła się od słupka, a Elton z 2 m nie trafił do bramki. Trener Białas mówi, że Cracovia przegrała na własne życzenie. - Mieliśmy Legię na patelni - mówi. Trudno jednak wygrać mecz, kiedy defensywa popełnia masę szkolnych błędów. Były błędy w ustawieniu, kryciu (na „radar”).

Bohaterami tego meczu mogli się stać Piotr Giza i Sławomir Olszewski. Ten pierwszy grający w I połowie chwilami znakomicie, powinien wyprowadzić swój zespół na prowadzenie 2-0. Olszewski bronił cały mecz świetnie, jeden jedyny błąd tuż po przerwie kosztował jednak Cracovię bardzo drogo, utratę gola na 1-2. Zawiódł cały blok defensywny. Jej filarem miał być Wiśniewski, ale był to tylko papierowy tygrys. Po zejściu z boiska walecznego Barana Cracovia oddała Legii strefę środkową. W ataku najbardziej aktywny był Moskała, mianowany przez Białasa tuż przed meczem kapitanem. Bojarski był mniej widoczny, jedna akcja to za mało jak na wiodącego w „Pasach” zawodnika.

Legioniści zagrali lepiej niż w dwóch poprzednich meczach z Wisłą Płock i islandzkimi amatorami. Choć gra obrony też pozostawiała dużo do życzenia, cztery razy „Pasy” wymanewrowały defensywę warszawian. Pierwszoplanowymi postaciami byli Brazylijczycy, którzy zdobyli wszystkie trzy gole, przy pierwszym i drugim golu asystowali też Brazylijczycy. 21-letni napastnik Elton gra bardzo swobodnie, to może być odkrycie tego sezonu w naszej lidze.

- To była brązy liana - komentowali mecz warszawscy kibice.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 31 lipca 2006


Trenerzy o meczu

Stefan Białas, trener Cracovii:

Jeżeli się popełnia takie błędy przeciwko tak mocnej drużynie jak Legia, to trudno osiągnąć dobry rezultat. Legia wygrała zasłużenia. My musimy z tej porażki wyciągnąć wnioski na przyszłość.

Dariusz Wdowczyk, trener Legii:

Rozegraliśmy dobre spotkanie. Mecz nie rozpoczął się dla nas korzystnie - atakowaliśmy, mieliśmy sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykończyć bramką. Jedna z kontr zakończyła się stratą bramki. Gola udało nam się strzelić pod koniec pierwszej połowy. Na początku drugiej kolejny gol i od tego momentu zaczęliśmy grać swobodnie. Nie uniknęliśmy błędów, ale graliśmy dobrze. Brawa dla Cracovii, która nie nastawiła się na defensywę, ale groźnie kontratakowała. Byliśmy skuteczniejsi.

Średnia ocena piłkarzy wystawiona przez kibiców na forum

  • Olszewski - 5,51
  • Wiśniewski - 4,2
  • Radwański - 4,49
  • Nowak - 2,89
  • Skrzyński - 3,43
  • Baran - 5,79
  • (41' Drumlak) - 4,18
  • Giza - 7,54
  • Magiera - 3,38
  • Moskała - 6,23
  • (77' Bania) - BO
  • Szwajdych - 5,83
  • (46' M. Karwan) - 4,39
  • Bojarski - 4,06


Mecze sezonu 2006/07

Górnik Zabrze 2006-07-01 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0  KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2006-07-08 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:1  MLKS Żabno 2006-07-09 MLKS Polan Żabno - Cracovia 0:9  KS Paradyż 2006-07-10 Cracovia - KS Paradyż 3:1  Piast Gliwice 2006-07-12 Cracovia - Piast Gliwice 1:1  Stal Rzeszów 2006-07-12 Cracovia - Stal Rzeszów 3:1  Stal Stalowa Wola 2006-07-14 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  ŁKS Łódź 2006-07-19 Cracovia - ŁKS Łódź 1:0  GKS Bełchatów 2006-07-21 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 1:1  Legia Warszawa 2006-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2006-08-05 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 1:0  Zagłębie Lubin 2006-08-12 Zagłębie Lubin - Cracovia 4:3  Lech Poznań 2006-08-19 Lech Poznań - Cracovia 3:4  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2006-08-25 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 1:1  Odra Wodzisław Śląski 2006-09-01 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 1:2  GKS Bełchatów 2006-09-09 BOT GKS Bełchatów - Cracovia 2:1  ŁKS Łódź 2006-09-15 Cracovia - ŁKS Łódź 1:1  Widzew Łódź 2006-09-19 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2006-09-24 Górnik Zabrze - Cracovia 5:1  Arka Gdynia 2006-09-30 Cracovia - Arka Gdynia 1:1  Wisła Płock 2006-10-14 Wisła Płock - Cracovia 0:2  Korona Kielce 2006-10-21 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Wisła Kraków 2006-10-28 Wisła Kraków - Cracovia 3:0  Pogoń Szczecin 2006-11-04 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:0  Zagłębie Lubin 2006-11-07 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:1  Górnik Łęczna 2006-11-10 Górnik Łęczna - Cracovia 1:0  Widzew Łódź 2006-11-18 Cracovia - Widzew Łódź 2:1  Górnik Łęczna 2006-11-22 Górnik Łęczna - Cracovia 0:3  Korona Kielce 2006-11-26 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:2  Cracovia_herb 2007 Trening Noworoczny  Przebój Wolbrom 2007-01-20 Cracovia - Przebój Wolbrom 2:2  Kolejarz Stróże 2007-01-27 Cracovia - Kolejarz Stróże 2:3  Piast Gliwice 2007-01-27 Cracovia - Piast Gliwice 2:1  Kmita Zabierzów 2007-02-03 Cracovia - Kmita Zabierzów 2:0  Okocimski Brzesko 2007-02-03 Cracovia - Okocimski Brzesko 2:1  FC Hlučín 2007-02-06 Cracovia - FC Hlučín 4:2  Argeş Piteşti 2007-02-12 Cracovia - Argeş Piteşti 1:1  FK Mladá Boleslav 2007-02-15 Cracovia - FK Mladá Boleslav 0:0  Lokomotiw Sofia 2007-02-20 Cracovia - Lokomotiw Sofia 4:1  Lechia Gdańsk 2007-02-22 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3  Górnik Łęczna 2007-02-24 Cracovia - Górnik Łęczna 0:2  Korona Kielce 2007-02-27 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:1  Legia Warszawa 2007-03-02 Cracovia - Legia Warszawa 0:0  Widzew Łódź 2007-03-07 Cracovia - Widzew Łódź 0:4  Odra Wodzisław Śląski 2007-03-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Radomiak Radom 2007-03-14 Radomiak Radom - Cracovia 1:3  Zagłębie Lubin 2007-03-17 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4  Widzew Łódź 2007-03-25 Widzew Łódź - Cracovia 1:0  Lech Poznań 2007-03-30 Cracovia - Lech Poznań 3:0  Radomiak Radom 2007-04-03 Cracovia - Radomiak Radom 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-07 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-11 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 1:0  GKS Bełchatów 2007-04-15 Cracovia - BOT GKS Bełchatów 2:1  ŁKS Łódź 2007-04-18 ŁKS Łódź - Cracovia 2:1  Górnik Zabrze 2007-04-21 Cracovia - Górnik Zabrze 3:1  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-04-24 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 0:1  Arka Gdynia 2007-04-28 Arka Gdynia - Cracovia 4:2  Wisła Płock 2007-05-05 Cracovia - Wisła Płock 2:2  Korona Kielce 2007-05-08 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 1:2  Wisła Kraków 2007-05-13 Cracovia - Wisła Kraków 0:0  Pogoń Szczecin 2007-05-19 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:2  Górnik Łęczna 2007-05-22 Cracovia - Górnik Łęczna 5:0  Widzew Łódź 2007-05-26 Widzew Łódź - Cracovia 1:3